Babitek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Babitek
-
Ojjjj Iza, prasowania w 35 stopniach to Ci serdecznie wspolczuje :) Ja siedze w biurze w ktorym jest w sumie chlodno :) I pije pierwsza kawe.. Gosiaczku, Jesli chodzi o krajobrazy w tym muzeum - bardzo ladne, wiatrak, chaty, bardzo fajna sceneria, i dobry fotograf na pewno powymysla swietne fotki w takim miejscu. A jelsi chodzi o te zdjecia - niektore mi sie bardzo podobaja, niektore sa wg mnie przerysowane - nie lubie zdjec z jakimis dziwnymi efektami - tak samo filmow. Lubie raczej \'naturalne\', a na tej stronce niektore zdjecia sa bardzo sztuczne - wlasnie przez te efekty. Ale plener bardzo fajny :) Gratuluje Ci Gosiaczku umowy :) super :) Kolana nie gratuluje...moje jeszcze boli przy zginaniu (chodzeniu, siedzeniu), ale coraz mniej, juz ponad miesiac, wiec mam nadzieje, ze zagoi sie szybko. A co z Twoim kolanem sie dzieje? Tak bez powodu sie odezwalo? Feni - rozumiem. A czemu masz stresa? :)
-
Helou Dziekuje za zyczenia dobrej zabawy :) Niestety, przeczytalam dopiero dzis :) Bawilam sie dobrze, gorzej Adrian - zarazilam go swoim zapaleniem krtani i mial biedak goraczke :( Teraz juz oboje na antybiotykach. Ale ja juz od dzis w pracy... Summer - na pewno noc przed slubem to bedzie niezly stres :) Mysle Rybnik, ze w sobote juz bedzie lepiej, dlatego, ze bedziemy mialy duuuuzo rzeczy do zrobienia, a noc z piatku na sobote - bezczynna, wiec pewnie bedzie stek mysli w glowie :) Gosiaczek - nie ma sprawy, jesli w otoczeniu zieleni, to polecam Ci Dedka w parku skaryszewskim, teoretycznie blisko centrum - zaraz przy moście poniatowskim, ale w samym srodku parku (z reszta mojego ulubionego - cale dziecinstwo z tatą tam chodzilismy co weekend :) ). Jak kochana z praca? Przedluzyli umowe? Jak z wypłatą? Cafka, w takim razie musze obejrzec Sezon na Misia :) Zareczona - oby Ci sie szybko remont skonczyl, ja tez remontow nie znosze, ale czasem trzeba wytrzymac... Imili, mam nadzieje, ze dzis juz nie jestes smutna. Nie zamartwiaj sie kochana, juz mniej, niz wiecej... MańĆia21 - niestety nie pomoge, namiary mam tylko na Warszawe. Summer - nie wiem, czy nie pisalas, czy ja przeoczylam - w jakim jezyku tlumaczysz? - tak z ciekawosci :) Cafka - jakie zdjecia bardzo ladne? Ja wysylalam zdjecia? :) Iza - Ty lubisz upal, ja nie znosze :) trawie upał tylko, jak jestem na wakacjach, jak musze jezdzic do pracy, wole temp ok 22 stopni :) Witaj Feni, to jestes przede mna :) ja 26 kwietnia. Z jakiego miasta jestes? Menu z dietetykiem zywnosciowym? My bedziemy wybierac dania z listy, ktora dostaniemy na sali.
-
Żabka, strasznie mi przykro kochana, naprawde. Wyobrazam sobie, jak strasznie ciezko Ci musi byc. Nie dziwie Ci sie, ze nie chcesz tego dalej ciagnac, za duzy zawod i rozczarowanie :( Jesli to odpowiedni moment na szukanie plusow, to na pewno plusem jest to, ze przynajmniej przed slubem...slyszalam juz historie o tym, jak pan mlody odszedl od zony kilka dni po slubie, bo nie czul sie gotowy, a nie wiedzial jak o tym powiedziec wczesniej. Mam nadzieje, ze szybko dojdziesz do siebie i sie pozbierasz, trzymam za Ciebei kciuki i z calego serca najlepiej Ci zycze! Na pewno trafisz na Tego Odpowiedniego! I wtedy nic sie nie zepsuje. Trzymaj sie kochana i napisz cos czasem... Mnie wieczorem nie bedzie, wlasnie wyjezdzam na 1 noc pod warszawe na grilla, pewnie bedzie za chwile padal deszcz, ale przynajmniej mily wieczor ze znajomymi...odwiedze Was pewnie jutro. Trzymajcie sie! Ps. Imili - ja tez niestety pale i pewnie do slubu nie rzuce, ale zamierzam sie tym zajac na spokojnie, zaraz po slubie - w ramach rocznego przygotowania do ciazy :) taki to plan....
-
Imili - smacznego :) Summer - Dziekuje za zdjecie - jak na Summer przystalo - letni krajobraz ;) gdzie to? Bardzo ladna przyszla panna mloda :) Kolejna! :) wyslalam swoje. Fotografa w takim razie gratuluje - bardzo fajne zdjecia robi, z pomyslem, bardzo mi sie podobaja. Ma ciągoty do moczenia par mlodych w wodzie ;) ale domyslam sie, ze to sesje nie z dnia slubu ;) Ja juz swoim sie chwalilam, ale wkleje jeszcze raz :) www.fotogaleria.com.pl nasz tez mi sie bardzo podoba :)
-
A Żabka sie nie odzywa :( To chyba niedobry znak... Żabko, napisz cos, napisz, co sie dzieje...
-
aaa, zapomnialam, Gosiaczku, jestesmy umowieni z kamerzysta na przyszly tydzien na zaliczke - tym od Ciebie :) dzieki! (bierze 1000pln, wiec lacznie z fotografem bedzie 2500)
-
Witajcie :) Juz jetsem Cafka :) Gosiaczek, nic sie nie łam, ja tez niedawno wstalam - w poniedzialek juz grzeje do pracy, wiec za chwile koniec chorowania i spania...Nie znam za dobrze hoteli, bo rzadko w wawie z nich korzystam ;) alee, na pewno fajny w milym otoczeniu jest w parku skaryszewskim http://www.dedek.pl/zieleniecka_pl/zieleniecka_pokoje1.php mozesz tez zadzwonic do Campanile, Kyriad prestige albo premiere classe http://www.kyriadprestige.com.pl/ - ale one sa przy rondzie zawiszy, wiec betonowe centrum wawy, jest tez kilka ibisow - w roznych miejsach - w ibisach tez jest calkiem przyjemnie, a mozesz wybrac miejsce oddalone od centrum i betonu. no i ostatnim, ktory przychodzi mi do glowy jest Fort Piontek - tam jest bardzo ladnie http://www.fortpiontek.pl/hotel.php#galeria - on jest na Modlinskiej - w strone Tarchomina i Jablonnej. Widzicie, jesli decydujemy sie na slub z kims, na spedzenie razem zycia, oznacza to, ze z cala pewnoscia w bazowych kwestiach sie dogadujemy - nie ma wiec powodow do wielkich klotni o spojrzenie na zycie, bo gdybysmy nie mogly przezyc swojego zycia z TYM facetem - nie bralybysmy z Nim slubu :) W naszym wypadku - a mieszkamy razem juz ladnych kilka lat wszystkie w zasadzie konflikty sa wlasnie na bazie dupereli. Znam wiele par mieszkajacych razem - po slubie i bez slubu tez :) i u nich jest podobnie. Jesli sa spory, to wynikaja one wlasnie z takich drobnostek. No i niestety - drobnostki z zycia codziennego bywaja dokuczliwe - bo stykamy sie z nimi codziennie, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Na pewno trzeba przede wszystkim checi obojga, bo jedno i drugie musi sie zmieniac, sklaniac do kompromisow, a po drugie trzeba czasu - jak napisala Summer :) I nie zrozumcie mnie zle - nie mowie, ze mieszkanie razem nie jest fajne :) To piekne, kiedy On zawsze jest obok mnie, kiedy wracajac z pracy wiem, ze przytuli mnie jak wroce do domu, czasem czeka na mnie jakas niespodzianka, kolacja, film. Czasem robimy cos konkretnego, a czasem po prostu wiem, ze jest gdzies obok. I to wystarcza za najwieksze atrakcje :) Madi, wspolczuje Ci przymusowych rozlak z ukochanym - nic fajnego. Poczatek naszego zwiazku to odleglosc - warszawa - wroclaw, mozecie wiec sobie wyobrazic jak niewiele czasu spedzalismy razem :( Ale nie martw sie, zostalo juz mniej, niz wiecej do wyczekania :) Fajnie, ze wyjezdzacie :) Bawcie sie dobrze! :) Cafka, Tobie tez milego wyjazdu :) Summer - fotograf swietny. Juz zarezerwowaliscie termin? My placimy za fotografa 1500, ale to po znajomosci, normalnie bierze jakos ok 2tys. Ps. Jas Fasola slabiutki :) Ale nie spodziewalam sie po nim nic wielkiego, slyszalam same kiepskie opinie - ale skoro juz go mielismy, glupio bylo nie sprawdzic :) Sezonu na Misia nie ogladalam, wiec nie mam zdania :)
-
dziekuje bardzo za komplementy :) Ja odwrotnie - kiedys mialam blond, teraz ciemno brazowe :) W tych jasniejszych wygladasz pogodniej :) ale i w takich i w takich bardzo ladnie :) Wszystkie usmiechniete, to i ladne ;) Trzymaj sie Imili, colorowych snow i milego trawienia ;) ja ide ogladac jasia fasole na wakacjach :)
-
Dziekuje Emilka :) Doszly. Bardzo ladna zareczona panna z Ciebie :) A wlosy masz teraz ciemne, czy blond? Ja mam duzo ciemniejsze, niz na zdjeciu, no i dluzsze - poza tym nic sie nie zmienilo :)
-
No to nastepna paczke chipsow ktora bedzie do mnie krzyczec wysle do Ciebei Cafka! Tyj! :) Spij dobrze. Imili - czekam niecierpliwie, oczywiscie sie odwdziecze :)
-
Ja tam sie zamierzam ostro dietowac jeszcze przed weselem - tzn przed szyciem sukni, bo inaczej to bez sensu :) ja glodna nie bylam, ale mialam ochote, a paczka chipsow lezala juz wieki i mnie wołała ;) ja tez zaraz ide cos ogladac - ale na kompie. ps. prosze nadal o zdjecia :)
-
Nie wiem, czy te 3h licza sie do chipsow - pewnie nie, bo ich nie powinno sie jesc wcale :P, ale jesli tak - to ja sie wyrobie z trawieniem, bo spac pewnie pojde ok 2-3. Jak siedze w domu, to ogladam maniakalnie filmy w nocy :D
-
cicho, ja jem chipsy wlasnie :)
-
Bezwzglednie i zdecydowanie TAK :) Najwazniejsze, zeby sie dogadywac. A Babitek oczywiscie lubi Cafke, bardzo lubi :)
-
No dobra, to Wam powiem... ...Mowilam Wam? Adrian powtarza...jestes jak komar - dziury nie zrobisz, a krew wypijesz - to twierdzenie zawdzieczam rzekomej umiejetnosci postawienia na swoim za wszelka cene, ale subtelnie - bez ofiar w ludziach - wiecie, jak to jest - podobno uderzajac wciaz lyzeczka w kosc, mozna ja zlamac - wystarczy odpowiednia ilosc uderzen (i nie o sile chodzi :) ) Upor - jak sie zapre na czyms, wołem nie da sie mnie ruszyc. Wybuchowosc - jak juz sie przekroczy pewna granice, trudno mi sie uspokoic - ciekawe, ile osiagam decybeli? :D Upierdliwosc, lekki pedantyzm, czasem pracoholizm. To chyba wszystkie wieksze wady, choc pewnie jest ich wiecej :) Adr za to jest jak dziecko - w pelnej okazalosci, trzeba go pilnowac, sprawdzac - ostatnio poszedl na spacer z psem i go zostawil pod sklepem (zrobil zakupy i wrocil bez psa). Biedak siedzial tam 2h, az wrocilam do domu i zauwazylam, ze psa nie ma - takich zagran Adr ma na pęczki - rasowy 10cio latek ;)
-
Nooo dooobra, Wy nie Adrian - w zasadzie rzadko mi wychodzi :D
-
A tam :) nie tak strasznie znowu, zeby tylko o odpoczynku marzyc :) Ale są i plusy i minusy :) Bardzo fajna jest swiadomosc, ze ktos bliski jest zawsze, czasem cos sie robi wspolnie, czasem po prostu sie jest. I wiadomo, ze zawsze blisko, pod reka, zawsze mozna sie przytulic, porozmawiac i robic to, na co sie ma ochote. I to wszystko sa ewidentne, niezaprzeczalne plusy i wielka radosc :) Ale pojawiaja sie i minusy :) Cafka - ja zwykle mowie o 10 slow za duzo i o 5 tonow za glosno :D staram sie panowac nad soba, ale nie zawsze wychodzi ;)
-
Tak tak Cafka, super jest sobie rozmawiac do rana, super budzic sie i zasypiac razem. Ale tez super jest klocic sie o niewyniesione smieci, naczynia, zbierac skarpetki, prac i prasowac :P Niestety nic w zyciu nie ma za darmo ;) za cud spedzanego wspolnie czasu zaplacic trzeba tym powyzej, no i przyznam szczerze troche utrata prywatnosci. Oczywiscie mozna przywyknac - ale ja, pamietam, na poczatku mialam maly problem z przestawieniem sie z nawyku, ze kazdego dnia mam swoje ciche 5 minut dla siebie na nawyk, ze ciagle A jest obok - czy chce, czy nie :) Takze, te z Was, ktore mieszkacie jeszcze same - cieszcie sie luzem i swoboda :) i zbierajcie amunicje na potyczki zwiazkowe :D No i nie gniewajcie sie za moj oportunizm ;) Zabka, odezwij sie - napisz, co sie dzieje - nie daje mi spokoju to, co napisalas..
-
A te tabletki to na recepte Cafka? Ja biore antybiotyk - Unidox i syrop Mucosolvan. Nie musze prowadzic samochodu, niech sie Adrian do czegos przyda ;) Z dzieckiem - rozumiem. Wiec niczego nie zycze, czekam na info :)
-
Cafka, no ładnych kilka stron, fakt :) ale wszystko przez chorobe, biore jakies antybiotyki, mam zapalenie krtani - adrian sie cieszy, bo nie moge mowic ;)a kaszle, jakbym miala zapalenie pluc a nie krtani. To do kiedy bedziesz nas trzymac w niewiedzy? :)
-
WItajcie Zabka - trudno mi uwierzyc w to, co piszesz :( A moze to tylko klotnia, moze sie posklada? Czy juz nie rozmawiacie? Wiesz, faceci dojrzewaja duzo pozniej, niz my do wszystkiego, moze On sie wystraszyl, moze Mu minie? Moze wpadl po prostu w panike. Ja sama wiem, ile razy A mial jakies zawahania, mimo, ze stary z niego kon, ale wszystko samo Mu przechodzilo po jakims czasie. Nie skreslaj wszystkiego, porozmawiaj z Nim jeszcze raz spokojnie, moze to sie da poukladac jakos, moze On potrzebuje spokojnej rozmowy, wyjasnienia czegos - wiesz, czasem z Nimi trzeba, jak z dziecmi. Strasznie mi przykro :( Ale trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze. Odezwij sie do nas i napisz, co sie dzieje. Dziewczyny, wyslijcie mi zdjecia - te, od ktorych jeszcze ich nie dostalam - ja wysle swoje bata.b@wp.pl Belleteyn - mi sie czajka strasznie podoba, sama chcialam jechac do slubu warszawą, ale w koncu sie okazalo, ze bez kasy mamy nowiutkiego wypasionego mercedesa przyjaciol naszej rodziny, wiec nie bedziemy placic 1000 za warszawę - na tego merca narzekac nie mozna.. Cafka - po test marsz, nie trzymaj nas w niepewnosci..milo mi kochana, ze mnie wołasz, jak mnie nie ma, to leze - ciagle kaszle jak gruzlik, wiec nie pracuje jeszcze za duzo. Z siostra mojego A (jest ode mnie chyba o rok mlodsza) mam niezle stosunki, pomijajac fakt, ze totalnie roznimy sie w podejsciu do swiata i zycia, wiec przyjazni jakos nie widze..nasze relacje nazwalabym \'poprawnymi\'. Shrek3 - gorszy od 1, ale fajny, Szklana pulapka 4 - bardzo fajna, choc troche przerysowana, jak dla mnie. Epoka lodowcowa rulez - wg mnie, obok madagaskaru - nie do pobicia. Zabka - raz jeszcze - trzymaj sie!!!
-
witajcie Madi - ja planuje za sukienke zaplacic ok 1500pln. Za wesele placa wszyscy - czesc Adriana rodzice, czesc moja mama, czesc my. W sumie bedzie kosztowalo sporo ponad 30 tys, wiec jest co dzielic ;) A ja mam obecnie 27 lat, biorac slub bede miala piekne 28 :) a Adr 29 :) Nusiaa, kochana - ja tez nie mierzylam zadnej sukienki jeszcze :) a do slubu zostalo mi (bagatela) 8 miesiecy z hakiem :) A co do dzieci - to zalezy od umowy z sala, sa sale w ktorych za dzieci sie nie placi w ogole, my placimy za dzieci do 3 lat zero, a do 9 chyba lat polowe. Iza - u mnie jest typowo :) zaprasza sie albo na sam slub albo na slub i wesele, wtedy nie wpisuje sie godziny wesela, bo zaklada sie, ze goscie przyjda juz na slub i prosto stamtad zostana dostarczeni na wesele :) A gosci bedzie ok 100.
-
No dziewczyny ruszyly z sukienkami \'z kopyta\' - ja podziwiam, ze wiecie, co chcecie :) mi jeszcze brakuje sporo do koncepcji ogolnej :) ale do krawcowej mam sie stawic 3 mies przed, czyli w styczniu, podejrzewam, ze w zimowe listopadowo - grudniowe wieczory bede siedziec w necie i przegladac zdjecia, budujac w glowie koncepcje :) Wiesz Nusia, ja gadalam z przyjaciolmi, ktorzy maja takie malenstwa, i oni sami powiedzieli, ze woleliby bez dzieci, bo dla dziecka to zadna frajda, a dla rodzicow koniecznosc opieki cala impreze. Zgadzam sie z Toba, z e8 czy 11 letnie dziecko juz sie samo soba zajmie. Corke kuzyna - 17to latke zaprosze na osobnym zaproszeniu pewnie, zeby przyjechala z chlopakiem jesli bedzie chciala, a mlodsze zaprosze z rodzicami, u nas to nie jest hotel, w sali nie ma zadnego pieterka z pokojami, wiec jak dzieci pozasypiaja, rodzice beda musieli zwijac sie z nimi do domu, mam wiec nadzieje, ze rodzice tych mlodszych jednak zostawia je w domach :) I ja Nusia nie mam zaklepanego terminu w kosciele jeszcze :) zaczelam rozmawiac z ksiedzem, dostalam \'prace domowa\' do poczytania i mialam sie stawic - ale jakos mi pod gorke - musze sie za to zabrac, jak juz bedzie blizej sakramentow - bede mogla ustalac z ksiedzem termin - poki co, chyba nie powinnam go o to pytac :) ale nie martwie sie tym za bardzo, bo jesli w tym kosciele nie bedzie wolnego terminu, to w innym sie znajdzie - nam w zasadzie bez wiekszej roznicy, ktory kosciol - i tak to ani Adriana ani moja parafia :) A rozgrzeszenie - coz :) wiekszosc z nas nie powinna go dostac ;) albo dostac warunkowe :)
-
U nas z kwiatami jest fajnie, florystką jest mama mojej kumpeli, zrobi wiazanki duzo taniej, a robi naprawde pieeekne kwiaty, powiedziala, zebysmy sie zglosili z 2 tyg. wczesniej, zeby zdecydowac z jakich kwiatow. Kope lat Nusiaa :) U mnie z dziecmi w zasadzie nie ma klopotu, jedno malzenstwo ma 2 dzieci - 5 i 8 lat, kuzyn ma dwojke 8 i 17 lat i to wszystko - reszta to calkiem malutkie dzieci, wiec dla wlasnej wygody ludzie nie beda chcieli z nimi przychodzic. Dla tych dzieciatych o ktorych pisalam wyzej chyba napiszemy na zaproszeniu z dziecmi - bo tak ich malo, ze nie robi nam to roznicy. Nie chce Cie Nusiaa martwic, ale wiekszosc rodzicow zle widzi brak mozliwosci zabrania ze soba pociech :( i chyba masz dwa wyjscia - zaprosic dzieci - ale wszystkie i liczyc na to, ze rodzice sami postanowia dzieci nie zabierac, lub twardo postanowic, ze bez dzieci i poinformowac o tym rodzicow - tlumaczac dlaczego - na zaproszeniu nie pisalabym \'bez dzieci\', bo wtedy juz sie na pewno obraza. gratuluje postepow w budowie :)