Babitek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Babitek
-
Rybnik, Izuś kochana! Nie łudź się! Jesteś zbzikowana, jak my wszystkie :) Podejmuje się zorganizowania dla nas grupy wsparcia - moze wspólnie jakoś uda nam się pokonać chorobę? Panie Mężu Pani i tak uważam - czy jest dla nas nadzieja?!?!
-
a dziekuje dziekuje - ja takze lubie swoje poczucie humoru, ciesze sie, ze zdobywam takze publiczne uznanie :) a jesli to, co piszemy o nas nic nie mowi - to czy nie tracicie z Mężem czasu, do Jego badań zdaje się to bezużyteczne w takim wypadku? dziwi Cię, czemu ktokolwiek jest poirytowany? Cóż - może Mąż psycholog wyjaśni Ci reakcję ludzką na niesprawiedliwą krytykę popartą nieprawdziwymi argumentami? Kasiatko - bielizna..mmmm.. :) lubie lubie, a niezwracanie uwagi? wiesz - chcę być przydatna dla nauki! jestem badana pod kątem \" dziwnych zachowań wśród młodzieży\" I tak uwazam - jesli szukacie grupy spolecznej pod tytulem mlodziez - niechcący chyba pomyliliście topik..wbrew pozorom (wiem wiem, zachowujemy się infantylnie, a nasze posty to dziecinada) trudno tu znaleźć wiele młodzieży... więc jeśli nie chcesz ode mnie filmów na nudne wieczory, kiedy musicie czytać fora, których \"czytać się nie da\", to może wygrzebać Ci kilka topików na forach poświęconych młodzieży z problemami? :) bynajmniej - służę swoją pomocą! mogę znaleźć Wam zajęcie, żebys dłużej nie musiała sie meczyc czytaniem nas, mogę także przesłać na prv zarys mojej spaczonej, lekko podstarzałej młodzieńczej psychiki do analizy.
-
Spacja - Ty dziwolągu z odchyleniami psychicznymi, przyszłyśmy Cię wesprzeć - ja i moje zaburzenia emocjonalno - psychiczne :D:D:D teraz jest nas 4 - Ty, Twoje odchyły, ja i moje zaburzenia ;) Szanowca \'i tak uważam\' - a uwazaj sobie :) ja lubie zainteresowanie wokol mojej osoby :) milo mi slyszec, ze dwoje ludzi poswieca wieczory czytaniu tego, co pisze :D ja jednak wole inne zajęcia, zwlaszcza jesli jakis temat jest dla mnie nieciekawy.. ps. nie wiem skad pochodzisz i w jakim miescie organizuje sie slub w miesiac - nie ukrywam - troche zazdroszcze :) bo tu to niestety niemozliwe ps2. a moze polecic Tobie i Mężowi Psychologowi jakieś fajne filmy dla zabicia czasu, a?
-
A jak ja mowie? matko - nie wiem :) hmm. ale wydaje mi sie ze narzeczony :) ja zaraz uciekam w koncu z pracy i chyba od kompa takze - mam dosc po calym tygodniu monitora :) musze odpoczac, wiec pewnie zajrze do Was dopiero jutro..ale jak znam siebie, to ogromna szansa, ze zajrze jeszcze dzis :)
-
a nie - flash - tak latwo ich nie zapisze, w domu moge sprobowac nad tym posiedziec..a moze uda Ci sie jednak to jakos otworzyc?
-
Jesli chcesz, to przesle Ci zdjecia mailem - ale pozniej troche, bo musze je jakos pozapisywac z tej stronki :)
-
Moze nie masz flash plugina zainstalowanego? bo one we flashu są obie..
-
witam wsiech :) jak co piatek, ja mam dobry humor, bo w koncu sie wyspie :):):) Rybnik - bardzo sie ciesze, ze z Tata dobrze, a przynajmniej lepiej. Juz sie nie zamartwiaj, bo juz na pewno wszystko bedzie dobrze.. Nusiaa - ja co miesiac swietuje ze pracuje ;) i niestety lewy podzial w domu - ja place wszystkie rachunki, a na codzien \'zyjemy\' z zarobkow ukochanego, wiec jakos mi znika kasa na rzeczy niewidoczne ;) no ale i te oplacic trzeba - a rachunki mamy wysokie niestety.. K_ole - popieram, nikt nie zmusza do czytania tego, co piszemy, nikt nie trzyma tu na sile, wiec zlosliwe komentarze tępić trzeba :) Zareczona - takze mam nadzieje, ze dzis miedzy Wami juz wszystko gra? a teraz spozniona jade do pracyyyy..
-
Ines.ka - wiem wiem - kojarze z zaproszen, ktore sama dostawalam..moze sprobuj napisac maila do firmy robiacej zaproszenia, moze nie beda wredni i Ci podpowiedza gdzie sie kupuje taka kalke :) a jak nie, to moze naprawde w takim sklepie plastycznym dla artystow? Rybnik - trzymaj sie cieplo! Zareczona - eee, no bywa przeciez..minie tak samo szybko jak przyszlo..nic sie nie martw! K_ole - jesli dobrze zrozumialam pisal/a to tego pomaranczowego komentarza z dolu poprzedniej strony a nie do nas - a ten koment z poprzedniej strony - no coz :) jak ktos nie ma z kim brac slubu, to i nie ma sie czym jarac i co organizować, wiec badzmy wyrozumiale ;)
-
Ojjj, ja nie mam pojęcia Ines.ka - jedyne, co mi przychodzi do głowy to sklep z artykułami plastycznymi (mooooocno rozwinięty papiernik ;) ) albo może allegro?
-
Rybnik - bardzo mi przykro. Staraj się być dobrej myśli. I zgadzam się ze Spac_ją - Twoje nerwy i płacz nic nie zmienią, tylko pogorszą Twój nastrój.. I jeśil Ci smutno, to pisz - tu też popieram Spac_ję - podzielony żal jest mniejszy! Trzymaj się ciepło!!!
-
Ja właśnie wróciłam z kościoła :) rozmawiałam z bardzo fajnym księdzem o braku moich sakramentów i przyjęciu pakietu \"nawrócenie\" ;) I co by to było, gdyby netu i imprez nie było? :D
-
A my bardzo dziwnie :) mialam kolege z ktorym bardzo czesto na gg gadalam i ktoregos dnia sobie chcial pozartowac ze mnie i napisal z gg mojego ukochanego (kt oczywiscie nie znalam). mnie nie bylo, wiec jak wrocilam poznym wieczorem, odpisalam na ten numer pytajac o co chodzi i kto mowi itp..a mojego kolegi juz wtedy tam nie bylo. a zeby historii dodac dramaturgii - mialam wtedy chlopaka - bylismy razem piaty rok, on chcial wziac slub, ja czulam sie za mloda, niegotowa itp itd, a mialam wtedy chyba..hmm..z 22 lata (ale chodzilo chyba glownie o to, ze nie do konca czulam sie szczesliwa). no i jak zaczelismy gadac (pisac) to nie moglismy oboje odejsc od komputera, a zeby jeszcze bylo trudniej, to on mieszkal we wroclawiu a ja w wawie. tydzien tak pisalismy bez konca - dzien i noc, a po tygodniu przyjechal (ja nie chcialam bo nie wiedzialam co robic ze swoim zyciem - zwiazkiem, nie chcialam zdradzac, byc nieuczciwa itp), ale powiedzial - ja i tak przyjade, mozesz sie ze mna nie spotkac - to zalezy od ciebie, przyjezdzam w piatek o godz. jakiejstam..no i oczywiscie poszlam sie z nim spotkac, niedlugo pozniej rozstalam sie z poprzednim chlopakiem, bo wiedzialam ze kocham, ze czuje sie szczesliwa i ze to jest to! :) i nie pomylilam sie :) choc oczywiscie po drodze bylo wiele perturbacji i problemow..zwlaszcza z powodu odleglosci wawa - wroclaw. ale po 2 latach z hakiem przeprowadzil sie do mnie i juz sie nie rozstajemy na dluzej niz dzien :) taka to historia
-
A co tu tak cicho i spokojnie? Ani jednego postu? Dziewczyny, ważne pytanie - czy któraś z Was wie coś o zespole MEGIDO (www.megido.pl)? Bawiłyście się może z nimi kiedyś na czyimś weselu, albo znacie kogoś, kto coś o nich mówił? Szuka potwierdzenia wyboru..
-
Nusiaa - to nie fobia, to organizacja i tego sie trzymajmy! :) Wierzę, że masakra, wierzę :) Ja sie cieszę, że poki co, nie ma egzaminow, studia skonczylam juz na tyle dawno, ze nie mysle juz zle o uczeniu sie, ale flaki mi sie wywracaly jak mialam wkuwac za duzo :) a ezgaminow panstwowych nie zdawalam (jestem z wyksztalcenia politologiem) Dunia - Moze my mamy tego samego narzeczonego? :D brzmi jakos tak podobnie ;) Droga/gi W OGÓLE SIĘ PISZE - coś ci się tu nie podoba? nie zaglądaj! nikt cie nie zatrzymuje i do czytania nie zmusza.. Ja nie mam czasu ani ochoty przeszukiwać wszystkich zasobów w necie, i właśnie te, wklejane tu są dla mnie akurat wartościowe i ciekawe..
-
Ada - przeczytalam, dzieki wielkie! :) odpisalam wlasnie Nusiaa- nic sie nie martw, ja jeszcze dluzej w pracy ;) a czego sie uczysz? Magde M tez ogladam :D Zareczona - ze mnie adrian tez sie smieje - ze poukladana, poskladana, zaplanowana - jego życiowy KaOwiec ;) I zeszycik zalozylam, bo bym sie pogubila we wszystkim, zrobilam zakladki z karteczek kolorowych i wszystko jest jasne :) i tak - tez lubie planowac, ale czasem chcialabym, zeby adrian zrobil mi wakacje od planowania i zorganizowal cos za mnie - on niestety nauczyl sie, ze plany to beatka :) Zareczona - paste chyba mozesz kupic przez allegro? wysylka tylko bedzie Cie troche wiecej kosztowala, ale chyba do przezycia? Albo na czyjs adres w Polsce i odbierzesz jak bedziesz? Bo ja tez bede tą paste przez allegro kupowala - wcale nie w sklepie.
-
Zareczona - no faktycznie..taka piekna pogoda a Ty sie pochorowalas...przykro mi rowniez. Odpoczywaj i zdrowiek!!! Zdrowka!!!!!
-
Zgadzam sie z Toba Malutka w pelni! :) Z kazdym dniem jest o jeden dzien mniej - nie wiecej :) A pieniadze - niestety...choc nie sa same w sobie wartoscia, do zycia i spelniania marzen sa niezbedne. Zaręczona - u mnie tez cieplutko i slonecznie :) i dzis rano (juz od dluzszego czasu jestem w pracy), taaaaak strasznie mi sie nie chcialo wyjsc do pracy... Dunia83 - ja tylko pamietam, ze nie wolno tej pasty uzywac codziennie - ale to pewnie bedzie na niej napisane :) tak na wszelki wypadek mowie - bo mi sie przypomnialo. No i tez ją sobie kupie :) Będziemy świecić szczękami :D Spa_cja - ja tez mam zeszycik z notatkami :) inaczej pozapominalabym o polowie :)
-
Malutka_81 - net w takiej sytuacji jest zbawienny, to fakt..moja mama wyjechala dwa lata temu na rok, ja oczywiscie nie zostalam sama - mam adriana ktory jest obok caly czas, ale jesli chodzi o rodzine - tata nie zyje, wiec przezylam wyjazd mamy bardzo mocno - bo wlasciwie nie mam rodziny poza Nia. I wlasnie dzieki internetowi chyba przezylam to ze caly rok nie moglam Jej zobaczyc.. a Twoje podejscie wg mnie jest bardzo sluszne - myslicie o tym, jak najlepiej ulozyc przyszlosc, i slusznie. Pocierpicie teraz, a pozniej juz bedzie dobrze. A dolki - kochana, masz do nich prawo, mozesz sie posmucic i potesknic, nie jestes przeciez z betonu, nie namawiam Cie oczywiscie zebys sie rozklejala non stop, ale jak czasem trzeba to trzeba. Trzymaj sie cieplo i dzielnie, a gdybys chciala pogadac, to mimo, ze sie nie znamy - sluze pomoca :)
-
Bylam mniejsza? :) matko :) :) :) MLODSZA bylam, o! :) Pora chyba isc spac ;)
-
witam jeszcze przednocnie :) Belleteyn - jak zobaczylam zdjecie, przypomniala mi sie ta pasta - rozowa jest, nie pieni się i ma dziwny smak prawda? ale jest baaaaaaaardzo skuteczna - potwierdzam :) Gosiaczek - chetnie wyslucham opinii o Rowdalu, ale utwierdzam sie chyba przy Ostoi - znajomy mowil ze robil tam swoje wesele - nie bylo ani jednego potkniecia ze strony organizatorow - wszystko gralo w 100%, wiec to mi chyba wystarczy :) Malutka_81 - nie znam historii, ale wspolczuje serdecznie, 5 lat bujalam sie w zwiazku na odleglosc, w ktorym widywalismy sie bardzo rzadko - oj zle bylo, zle - mimo ze bylam mniejsza i po prostu mialam mniejsze potrzeby - nie potrzebowalam kogos obok siebie caly czas - taka rozlatana malolata ze mnie byla.. A zale - czasem takie wylane zmniejszaja sie znacznie, wiec uwazam, ze powinnas nas nimi topic dla wlasnego dobra! :) Ja tam nie mam nic przeciwko! Ja gram w Tibie - rowniez wciagnelo mnie okrutnie :) i takze przez to zamiast np szukac zespolu na wesele, siedze i gram do nocy :)) Ines.ka - podziwiam, naprawde.. Spijcie dobrze i kolorowych snow :)
-
Dunia - kamien jak najbardziej sie usuwa, ale niestety nie zmienia on koloru płytki zęba. Nalezy to robic, bo kamien uszkadza i zeby (szkliwo takze) i dziąsła - jest siedliskiem bakterii. U mnie zdejmowanie kamienia kosztuje ok 100pln (po 50 za górę i dół). Ale koloru zębów Ci to nie zmieni ni w ząb ;) Zareczona - obiady wydaja mi sie proste..ale dzis w sklepie idac do pracy szukalam czegos do przegryzienia w ciagu dnia i jakos kiepsko mi szlo :) ale wiem wiem - poczatki sa trudne ;)
-
Dunia, to o czym pisalam to bylo wlasnie cos w stylu tej pierwszej aukcji, ktora znalazlas - ale nie wiem jaki byl sklad..kuszace, jelsi nie niszczy zebow, to ja tez bym chciala..To co Dunia, Ty pierwsza? ;) :D
-
aaaaa Zareczona, co jadlas dobrego? :) Mi brak inwencji, oj brakkkkk. Czekam na odpowiedz od dwoch kolezanek, co jadly w czasie tej diety, bo na kabanosach z woda dlugo nie pociagne ;)
-
Dunia - nie mysl nawet o wybielaniu u dentysty - ja chcialam ostatnio, ale dentystka sama mi odradzila - to narusza szkliwo, jest dosc nietrwale, wiec zeby wroca do swojego koloru po ok 3-4 miesiacach, a zmiany w szkliwie są nieodwracalne - dużo łatwiej później o pruchnicę niestety..ja osobiscie uwazam, ze nie warto niszczyc. Ale może pogadaj z dentystką i zapytaj ją o jakieś środki - kolezanka kiedys zakladala takie nakładki na gorna i dolna szczeke w nie wpuszczala jakis zel - wybielająco z jakimis mineralami, fluorem itp itd - nie mam z nia kontaktu, wiec nie moge zapytac co to bylo, ani skad to wziela - ale wiem, ze to czego uzywala stosowalo sie kilka tygodni, efekt byl - sama widzialam, i nie niszczylo ząbków. U nas będzie 65% ludzi młodych - naszych znajomych i przyjaciół, więc i tak zdominują imprezę :) ale uwazam, że chyba powinno się sadzac raczej pod kątek wieku, niż przynależności do rodziny - jeśli gdzieś jest mniej ludzi młodych - będą siedzieli osamotnieni, a i pary mlodej (samej siebie :D ) nie odseparowywałabym od innych gości :) a rodzice - wg mnie powinni być w poblizu osob w swoim wieku, choc nie za daleko..