Kitty Jane
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kitty Jane
-
no nie co za zniewaga? jak to co robiłam? UCZYŁAM SIĘ...a o weekendzie mowy nie ma, mam dodatkowe kursy... behemotku, a ty niby to stara co? i złazić mi z tego sfinksa! ale już, bo jak tam wparuję, to biedna będziesz... dobra rekwiruję szarlotkę (całą) :P
-
oj, i znowu nie jestem w temacie...buuu....wróciłam dziś do domu o 19.00, padam z nóg i nie mam siły, oczy mi się same zamykają... mimo wszystko pozdrawiam, słowo harcerza, jutro zajrzę... :P
-
a zdaję na administrację albo fillologię angielską, albo skandynawistykę, albo...coś się jeszcze wymyśli...grunt żeby się dostać... ;)
-
dziewczynki kochane jesteście ! problem nie w tym, że ja się dołuję maturą, bo to bułka z masłem w porównaniu z testami na studia, ale moje ukochane LO to jedno z najlepszych w trójmieście w związku z czym wszystko czym się zajmujemy musi być \"lepiej\" \"obszerniej\" i \"na wyższym poziomie\"...co niestety zabiera czas...
-
no więc: tym nienormalnym przedstawicielom naszej kochanej polskiej edukacji przypomniało się, że z racji matury klasy czwarte kończą semestr pierwszy już w połowie grudnia...chyba za bardzo wzięli to sobie do serca, bo ciągle trzeba coś zrobić, napisać, obliczyć, odpowiedzieć, przeanalizować, skomentować, zinterpretować...itd. boshhhhh, ja tu zwariuję....chlip chlip...tak to wygląda ciociu ewuniu :)
-
wow! behemotku hi! no nareszcie jesteś, bo tu jakoś wszystkich wywiało (łacznie ze mną, przyznaję się...ale co zrobić?) ale mi dzisiaj zzzzzziiiiiiimmmmnnnoooooo! czy my przepraszam mamy klimat polarny? chcę spać! cały weekend przesiedziałam nad ksiązkami i już nie kontaktuję, w niedzielę, zajrzałam na kafe, ale potem do północy nauka...a tydzień się dopiero zaczyna ups! buziaczki dziewczynki kochane
-
Leticia -> dokładnie klasa maturalna się kłania (fuck!), co do tych rzeczy, które mnie cieszą to owszem, przecież każdy ma swoje radości i smutki, ja tam lubię: czekoladę, kolor niebieski, spać, wiersze Szymborskiej, mięciutki polarowy kocyk, ogladać \'Kasię i Tomka\', pieska mojej przyjaciółki...itd... a tak na poważnie, to przechodzę ostatnio chyba jakieś przesilenie jesienne czy coś, bo wszystkie moje problemy wydają się być większe i większe... smutno mi...to na pewno nie tragedia, ale...wiesz jak to jest...
-
niestety nie jestem zakochana, przygniata mnie proza życia...:(
-
hmm...od jutra zaczyna się dla mnie w szkole \"dzień sądu ostatecznego\", a ponieważ chciałabym przeżyć, spadam do książek...może jutro uda mi się wpaść na dłużej... buziaczki
-
jessssssssssssssssu! ile wy dzisiaj napisałyście! aaaaaaaaaaaa! nie mam czasu tego wszystkiego czytać, więc niezorientowana wpadam na chwilkę przywitać się z wspaniałymi kobietkami ehhhh...może doła dzisiaj nie mam za to humoru za cholerę nic a nic...problemy mi się piętrzą, nawarstwiają i buuu.... czy ktoś czymś dzisiaj częstował? podpisano - - kitty w tarapatach
-
kurcze! widzę jakaś łuna bije od nowego talentu informatycznego!
-
madusiu -> wierz mi na miesiączkę się umiera, ja właśnie umieram...może to i lepiej...
-
no do jasnej cholery! behemotku -> napisałam ci maila, ale chyba nie doszedł.... a teraz muszę iść, poprawię się jak wrócę, i promise! jakieś życzenia? ciasteczka? frytki?, bo idę też do sklepu....
-
witam was wszystkie dziewczynki , błogosławiony dzień edukacji narodowej pozwolił mi się wyspać, chociaż jest to chyba jedyna łaska, której dostąpię, bo zaraz jadę do koleżanki nadrabiać zaległości z dni opuszczonych przez to cholerne chorubsko....:(((((((( jak się dziś czujecie? u mnie pogoda tak wspaniała, że właściwie nic tylko spać... biorę pączka (zapominając na chwilę o ogrooooooomnej nadwadze, pardon - otyłości...) buziaczki :D
-
opuszczam was na razie kochane... muszę parę rzeczy przemyśleć... i will be back soon...
-
hmm...własnie się dowiedziałam od koleżanki, która wysłała mi smsa, że dostałam gałę z.....polskiego! co jak co, ale to lekka przesada! polski to ja mam w małym paluszku...a tu proszę...to chyba na prawdę nie jest dobry dzień...
-
madusiu -> może nie aż w depresję, po prostu trochę smutno...
-
inga -> dokładnie, że też wcześniej o tym nie pomyślałam, przecież to takie oczywiste: jesteś gruba = nie masz faceta :P
-
no madusiu, to widzę, że podobnie reagujesz na wkurwiające zdarzenia...wrrrr!...ale jakoś sobie poradzimy nie? ...a facecik by się przydał, co fakt to fakt...przytuli, pójdzie do kina, wysłucha... a tu buuuuuuu....
-
madusiu - no właśnie to mnie frustruje...nie smuci, po prosru wkurwia...jak mam problem to wszyscy gadają \"przyjdzie na ciebie pora\", \"jest nadzieja\", \"masz szansę\", \"jeszcze się coś zmieni\"...itd... świra można dostać, jakbym była nienormalna!, zamiast konkretnej odpowiedzi - półsłówka miłosierdzia... ja nie jestem przypadkiem beznadziejnym, tylko potrzebuję wsparcia, moje otoczenie nie bardzo zdaje sobie z tego sprawę...
-
truskaweczko! mogę ci podać rękę! angielski uwielbiam, a miewam to samo - to się nazywa ZAĆMIENIE, ewentualnie PECH ważne, że ty wiesz co umiesz, bąź z tego dumna i nie przejmuj się...
-
madusiu -> buhahahaha....behemotek poszła się....dobre, ale to kulturalnie napisałaś - medal! :D :D :D
-
przytulam! :D
-
adres dobry....weryfikacja karty wstępu u behemotka... madusia -> a fe! ależ ty niekoleżeńska...a swoją drogą, koleżanka nie ma własnych ciuchów?