Kitty Jane
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kitty Jane
-
buhahahaha... ale kto zatłucze karpia?? no kto???
-
nie, no rozbój w biały dzień! halo puk puk! jestem, tutaj! (wy mnie nie zauważacie...:(...) hoho, widzę jakieś poważne poufałości się zawiązały poza kafe...niektórzy nawet czwartek z piątkiem mylą, ale ciiiii, nie będę pokazywać palcem, kto to był taki niezbyt trzeźwy....
-
hi! fiu, fiu, ktoś tu się widzę w realu umawia, a mnie omijają takie atrakcje! no wiecie co?! jestem oburzona! (hihi, strajkuję niczym nasza ukochana - $%&*&^^%$ za przeproszeniem kolej, tzn o PKP i tym podobnych mówię) kupiłam płaszczyk! po wielogodzinnych poszukiwaniach, dlatego tak się chwalę... :P pozdrawiam wszystkie panie ps. jak tam przedświąteczne porządki i kto zatłucze karpia??? :D
-
cześć dziewczynki, dostałam zdjęcia, dziękuję :) mam dziś doła, buuu... zero siły i ochoty, aby z tym walczyć...jest mi smutno... :( :( :(
-
hmmm... koc to dobry pomysł. ja kiedyś dostałam pled do nowego pokoju i byłam bardzo zadowolona....:)
-
a więc ... zakończyłam wyścig po oceny i zaliczenia... mam okres... nie pytajcie jak się czuję... trzeba kupić prezenty świąteczne... tylko nie mam pomysłów...
-
dzień dobry, co ty się dzieje? wybaczcie tę długaśną nieobecność, ale....same wiecie... behemotku, czego beczysz? elffik -> helou! kaarani, mamy jakąś imprezę? wszystkiego najlepszego! :D
-
co za piep... dzień! za raz kur... dostanę! jasna cholera człowieka bierze jak się ją ($%%&%$) słyszy... ale cóż, z panią dyrektor nie wygrasz... idę, bo czeka mnie wiele zajęć (dzięki wspomnianej wyżej $%^&%%) zaraz szlag mnie trafi!!! pozdrawiam was wszystkie wybaczcie za język, ale jestem w stanie \"delikatnego\" wzburzenia...
-
leticia - powodzenia słonko!
-
good afternoon! witam szanowne panie, dzisiaj święto lasu! - nie robię już nic, nie ruszę palcem, nie pójdę na zakupy, nie otworzę książki i nie przygotuję obiadu...mam dość! a że mamy piątek, czuję się usprawiedliwiona! dziękuję za maile :D sorrencjo, że tak piszę raz na parę dni, biję się w piersi, obiecuję poprawę, amen... :P aha... i życzę wesołych mikołajek, (oczywiście zakładam, że byłyście grzeczne...)
-
boshhhee, co za tydzień!...szału można dostać...zaglądam, żeby nie było, że zwiałam bez wyjaśnienia... jeszcze żyję, więc jak znajdę trochę czasu to się wpiszę... pozdrawiam
-
dziękuję :D
-
thanks for mails :D
-
buhahahahaha...no malutka, weź mnie nie strasz....ale za chwilowe pozbawienie świadomości to byłabym ci wdzięczna....
-
behemotku -> jak znajdę te chol$%^&&&J zdjęcia, to oczywiście prześlę, tylko najpierw trzeba je znaleźć...a to stanowi pewien problem...zbiór plików w moim kompie to prawdziwa dżungla... dziś jest na prawdę zły dzień
-
dziękuję za zdjęcia :)
-
no i proszę, chwilę mnie nie było, a co tu się dzieje.... 1. te pomysły to wy macie świetne dziewczynki, ale tak makabryczne, że normalnie aż odechciało mi sie umierać... 2. behemotku...coś mi sie wydaje, że zapomniałaś o mnie z tymi zdjęciami...buuuu 3. słuchajcie, jak już mamy pić, to poproszę coś mocniejszego i najlepiej podwójnego, może być z parasolką... 4. i weźcie powiedzcie mi coś optymistycznego, please...
-
o tłuczek do mięsta, to jest coś...a może z rzeczy mniej bolesnych, co?
-
behemotku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! łał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale super, że jesteś!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) wypijmy z okazji powrotu behemotka...mam nadzieję zalać się w trupa, bo wszystko mnie dziś wkur&^%$^^& ... gdyby ktoś miał inny pomysł na chociaż chwilowe oderwanie się od rzeczywistości, to czekam na propozycje (nie wiem...na przykład szybki rzut młotkiem w głowę albo coś....)
-
dzień dobry dziewczynki, nie najlepiej się dzisiaj czuję i chyba temat topiku dokładnie oddaje to co myślę...nic mi się nie chce, jestem już wyczerpana, a roboty jak było tak jest (i to duuuużo) smutno mi...buuuu :( bardzo dziękuję za mailiki... pozdrawiam was i życzę miłego dnia :)
-
malutka, rozczarowanie... -> dziękuję leticia -> hellou,
-
zgadzam się z wami, macie absolutną rację...ale chcę jeszcze mimo wszystko poczekać zanim zerwę znajomość, która tyle dla mnie znaczy...
-
hmm....masz rację, ale mi zależy na tej osobie, mimo wszystko nie chcę jej stracić...i to jest problem...
-
malutka -> dzięki za wsparcie...widzisz, ja jestem zazwyczaj szczera aż do bólu, ale jak mi ktoś wyjeżdża z tekstami typu \"nic się nie stało\" a ja wiem, że się stało, albo jak po prostu mnie unika, to ja już rozkładam ręce i nie wiem co dalej...jeżeli ta druga strona nie potrafi powiedzieć, co czuje, to dlaczego ja mam opowiadać o swoich uczuciach?..i w ten sposób żyjemy w zawieszeniu między zrozumieniem a rozczarowaniem...
-
witaj malutka, wiesz, tu nie chodzi o poglądy, bo większość moich znajomych ma zupełnie inne charaktery i za ich lubię. jestem tolerancyjna, i choć może za bardzo uparta dam się ugłaskać na kompromis. tu chodzi o szczerość i troskę. najzwyczajniej...zawsze mi się wydawało, że przyjaciel to osoba, z którą zawsze można rozmawiać szczerze i otwarcie, osoba o którą się dba...niektórzy sprawaiją, że zaczynam w te proste prawdy wątpić...robimy dwa kroki do przodu i jeden w tył...męczy mnie czyjaś nieczułość i niezaangażowanie, a przede wszystkim rani.