Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Roma31

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. a ja nie rozumiem dalej co się stało....dziś ktoś na uczelni zapytał mnie coś się w taki upał na czarno ubrała?...a j mowie- mama mi umarła 2 tyg temu. mowie to i nie rozumiem do cholery jasnej co mówię!!!!widzicie, nawet nie mogę pisac spokojnie bo wpadam w jakiś szał i histerię. trzymajcie się, co ja mogę więcej powiedziec,,,nie mam żadnego pomysłu jak ogarnąc tę smierć...
  2. necia92....i wszyscy... tak bardzo Wam wspołczuję.... ja mam jakąs blokade w głowie, jak tylko zaczynam myslec o Mamuni, STOP, wyparcie, to, że zmarła 2 tyg temu nie chce pomieścić się w mojej głowie i tyle!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  3. wybrałam dziś nagrobek dla Mamy.....ile zapału w to włozyłam, a teraz siedzę i dalej nie rozumiem, że Jej nie ma.....dopiero Jej nosiłam w nocy herbatę, ja tego po prostu nie rozumiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  4. minelo 2 tygodnie.....nie jestem w stanie myslec o niej dłuzej niz 5 minut, bo za chwilę się rozpadam.
  5. minelo 2 tygodnie.....nie jestem w stanie myslec o niej dłuzej niz 5 minut, bo za chwilę się rozpadam.
  6. smierć w wieku 30 lat....jest straszna, niesłuszna i przerażająca..... zawał u młodego mężczyzny, ot tak, bez powodu????? bardzo Wam współczuję....
  7. ja nie mam siły, zero....tylko tyle.....zawaliło mi się życie
  8. ja nie mam siły, zero....tylko tyle.....zawaliło mi się życie
  9. ja mogę tylko siedzieć, do niczego innego się nadaje. już nawet nie płaczę, nie rozpaczam, tylko jestem w jakimś bezmyślnym bezruchu. zero motywacji do najprostszych czynności.
  10. Patrycja, mnie też większość mówi, że rozumie, że jest ciezko, ale trzeba zyc dalej itd...no może i trzeba, ale ze mną coś się stało. jestem innym człowiekiem. coś umarło, nie wiem co. coś w środku. mogę tylko siedzieć bezmyslnie. nic więcej.
  11. a ja wierzę, że Mama do mnie przyjdzie. nie jestem pewna, ale może już była. gorąco Ją o to proszę.
  12. Amelia......boję się, że tez pogrąże się na zawsze w rozpaczy. nie chcę tego, ale coś umarło we mnie i tyle. może wizyta u specjalisty mogłaby Ci trochę pomóc to ogarnac?
  13. i tylko modliłam się żeby mi Mama nie umarła w nocy, sama. modliłam się zeby rano nie było telefonu.....jeszcze pojechałam do niej rano i 2 godziny spędziłam mówiąc do Niej. przed śmiercią otworzyła oczka i umarła w moich objęciach. Nie sądziłam też, że jak się kogoś kocha to nie ma żadnych przeszkód, mam na mysli to, że Ją wycałowałam całą, mimo, że na ustach miała grzybice z białaczki, mimo, że ropa lała jej się z ust, wycałaowała nawet jej brzuch i stopy. wybaczcice, że pisze takie rzeczy.niezbyt przyjemne.
  14. nic mnie nie obchodzi, że taka jest kolek rzeczy, że Mamunia mi chorowała 10 lat, ąz w końcu załamało jej się serce...chce żeby wróciła. mówię do niej i proszę żeby do mnie przyszła. nie tracę nadziei. W jednej minucie stałam się innym człowiekiem. coś ze mnie się ulotniło, czegoś nie ma. cos we mnie umarło. żyję jak w letargu i czekam na Mamę. bardzo Wam współczuję, utrata partnera życiowego musi być tez straszna. Dla mnie Mama była najwazniejszą osobą na ziemi.
×