kurde no

karusia to bardzo dziwne..bo WSzYSTKIE dzieci maja kolki, w mniejszym lub wiekszym stponiu ale wszyskie, gadalam z lekarzem. Moze mialy tylko sie tak nie darly ;) zginanie nozek, prezenie sie, to są wlasnie kolki. moja ma problemy ze zrobienieniem kupy, i wtedy sie prezy i wydziera.

a no i nastaly kolki ;((( doprowadzaja nas do rozstroju nerwowego ;(( wczoraj pierdziala tak smierdząco ze az na spacer z nią poszlismy aby ją wywietrzyc..;) podaje jej Bebilon antykolkowy i musze przyznac ze on jest w porządku, po nim sie tak nie wydziera. a i herbatke Plantex na zmiane z Hippem ulatwiającym trawienie lub uspokajającym. Infacol sie niestety u nas nie sprawdza ;(((((((

hellou ciązowki..ale wam zazdroszcze tych brzucholów ;((( tez bym chciala by moja jeszcze tak posiedziala... co u nas? moja Matysia śpi w wózku i to od urodzenia,taki driver maly, trza ja wozic. w łózeczku nie chce za jasna cholere,musi byc mocno uśpiona aby ja tam przeniesc, inaczej jakby wyczuwala, budzi sie i wydziera. Ale nie odpuszczamy, kupilam jej karuzelke Fishera i musze przyznac ze łapserdak sie nia interesuje ;) gada do niej, smieje sie, potrafi ja zainteresowac nawet i na pol godziny. w nocy spi ladnie, potrafimy do niej tylko raz wstac. za to okolo 5 00 - 6 00 budzi sie i gada, nie ma juz spania. Mam pecha bo moj dyżur zaczyna sie o 5 00..dziadyga tez wyczuwa i budzi sie o ..4 49 - 5 00....;/ ale i tak ją kocham ;))))))))))) ps. kupilismy jej ciuszki na chrzciny, Boze jakie cudne ;) taka plaszczyko -sukienka, zrobie w niedziele fotki to Wam podesle.

moja Matysia śpi w wózku i to od urodzenia,taki driver maly, trza ja wozic. w łózeczku nie chce za jasna cholere,musi byc mocno uśpiona aby ja tam przeniesc, inaczej jakby wyczuwala, budzi sie i wydziera. Ale nie odpuszczamy, kupilam jej karuzelke Fishera i musze przyznac ze łapserdak sie nia interesuje ;) gada do niej, smieje sie, potrafi ja zainteresowac nawet i na pol godziny. w nocy spi ladnie, potrafimy do niej tylko raz wstac. za to okolo 5 00 - 6 00 budzi sie i gada, nie ma juz spania. Mam pecha bo moj dyżur zaczyna sie o 5 00..dziadyga tez wyczuwa i budzi sie o ..4 49 - 5 00....;/ ale i tak ją kocham ;))))))))))) ps. kupilismy jej ciuszki na chrzciny, Boze jakie cudne ;) taka plaszczyko -sukienka, zrobie w niedziele fotki to Wam podesle.

u mnie klapa ;( chyba mam baby blusa, do tego nie mam kasy, bo ciagle musze dokladac do mieszkania, juz wplacilismy zaliczne za AGD i kuchnie. w niedziele Chrzest malej, nie wiem jak wyjdzie, znowu wydatek bo to w knajpie. W next poniedzialek rocznica slubu, dlatego chrzcimy mala, akurat na rocznice, prezent dla starego juz mam, kupilam mu zloty znak zodiaku z wygrawerowanym tekstem.. ciekawam co ja dostane, w zasadzie nie dostalam od niego jeszcze nic, nawet jak mu dziecko urodzilam...(no comment) ale powiem ze w sobote dostalam zloty pierscionek od..tescia! ;) kupil mi za urodzenie mu wnusi. No ladne nawet to cacko, z dwukolorowego zlota z dwoma rzędami cyrkonii. Zakladam na palec bo zareczynowego nadal nie dam rady, spuchly mi paluchy, obraczke zalozylam na sile i juz nie zdejme ;( w sobote bylismy na USG bioderek i narazie nie sa idealne, w prawej cos tam zeszlo a w lewej jeszcze nie, mam ja czesto klasc na brzuch i za dwa miechy do kontroli ;( ech, mam dosc, siedze sama w domu.

u mnie klapa ;( chyba mam baby blusa, do tego nie mam kasy, bo ciagle musze dokladac do mieszkania, juz wplacilismy zaliczne za AGD i kuchnie, bede miec plyte ceramiczna. w niedziele Chrzest malej, nie wiem jak wyjdzie, znowu wydatek bo to w knajpie. W next poniedzialek rocznica slubu, dlatego chrzcimy mala, akurat na rocznice, prezent dla starego juz mam, kupilam mu zloty znak zodiaku z wygrawerowanym tekstem.. ciekawam co ja dostane, w zasadzie nie dostalam od niego jeszcze nic, nawet jak mu dziecko urodzilam...(no comment) ale powiem ze w sobote dostalam zloty pierscionek od..tescia! ;) kupil mi za urodzenie mu wnusi. No ladne nawet to cacko, z dwukolorowego zlota z dwoma rzędami cyrkonii. Zakladam na palec bo zareczynowego nadal nie dam rady, spuchly mi paluchy, obraczke zalozylam na sile i juz nie zdejme ;( w sobote bylismy na USG bioderek i narazie nie sa idealne, w prawej cos tam zeszlo a w lewej jeszcze nie, mam ja czesto klasc na brzuch i za dwa miechy do kontroli ;( ech, mam dosc, siedze sama w domu.

jedno i drugie w kregoslup, jednak przy podpajeczynowkowym MA wyplynąc nieco plynu z kregoslupa, przy zzo - nie powinno. Po podpajeczynowkowym są efekty uboczne w postaci okropnych bolow głowy.A dzieckiem niestety trzeba sie zajmowac juz w szpitalu ;( nikt wam w tym nie pomoze, chocby wam łeb pękal.Wiem, bo jedna dziewczyna jak ja rodzilam tak miala. urodzila blizniaki i mimo to nikt jej nie pomogl.

nie" dawno" tylko dawki mialo byc ;)

do cesarki planowanej, daje sie podpajęczynowkowe. do nieplanowanej - wstykuje sie wiecj dawno zewnątrzoponowego. Jak osobiscie lezac na porodowie modlilam sie aby mi jednak nie robili cesarki w ostatniej chwili, bo balam sie ze bede czula wszsytko w tej mniej znieczulonej czesci brzucha..a wtedy na żywca by mnie cieli ;(

dwie-kreseczki, nie jestem cierpietnicą co robi z igly widly, mowie jak bylo u mnie i u towarzyszek wspoldoli ze szpitala. Mowily to samo. Znieczulenie dziala, owszem, nie mowie ze nie, ale krotko, potem jak przechodzi to mozna zwariowac, a wiecej dac nie chca bo sie boja ze kobita nie bedzie przec, a to g..prawda bo nawet jak sie nic nie czuje to przec sie da. zreszta to zzo musi byc idealnie wywarzone przy podawaniu, musisz siedziec prosto a wierz mi ze ciekzo jest usiedziec prosto jak masz bole. Ja widocznie nie siedzilam prosto bo moalam znieczulone polowe ciala, w polowie czulam skurcze.

ZZO TO SCIEMA, Boli i niewiele pomaga.

hello! nie przejmujcie sie jakas pizdą, widac ze nie moze miec dzieci i szlag ja trafia ze my jestesmy mlodymi matkami ;) a i nie musi byc jedna z nas, bo marzka dala fotki na fotosiku czy gdzies z tych portali. ps., mam pierwszy @ po porodzie i mam dosc, bo zamiast z kazdym dniem coraz mniej, to mam coraz wiecej ;(( dzis w nocy obudzialm sie bo \"kran sie odkrecil\".. wy tez tak macie?

Mania, przeladuj kompa

ha! a ja chyba dostalam pierwsza @ po porodzie.. pomyslec ze ostatnia mialam tez 26 jeno października, jeszcze miesiac i bylby rowny rok ;) nie wiem jeszcze czy to @ ale zobacze, bo wiecie jak to z tymi plamieniami po porodzie jest, juz raz myslalam ze to okres a byl falszywy alarm, chyba, bo nadal nie wiem ;)

ha a ja chyba dostalam pierwsza @ po porodzie.. pomyslec ze ostatnia mialam tez 26 jeno października, jeszcze miesiac i bylby rowny rok ;) nie wiem jeszcze czy to @ ale zobacze, bo wiecie jak to z tymi plamieniami po porodzie jest, juz raz myslalam ze to okres a byl falszywy alarm, chyba, bo nadal nie wiem ;)

ale ta herbatka jest bez dodatku cukru krystalicznego, ja tez unikam cukrow.

125 mil pije

okokoko Marta je co 3 godziny srednio, chyba ze zaskoczy i 5 przespi. daje jej herbatke dla dzieciaczkow, i ja miedzy posilkami chętnie spija.Polecam Hippa regulującą trawienie. Fajnie potem pachnie.Anyzkiem oj Multikino za daleko ;( wiesz ze ja nadal nie zmotoryzowana ;(( ale od 24.10 juz bede!!!!!!!i bastaaa!!!!!!!!

powaznie z dziecmi idziecie??? a gdzie takie kino jest?;)

w srode do kina powiadasz.. a gdzie i na ktorą? bo ja moge wyskoczc tylko popoludniu..rano siedzie sama z Martynią.

a! no i czasem ja oszukuje dając jej pustą buletke do possania, w koncu ILE MOZNA JEJ DAWAĆ JEŚĆ?? powaznie, ja tylko butelka uspokaja, a przeciez nie mozna jej dawac modyfikowaneco co chwila???!!!

hej, ja wprawdzi piore jej ciuchy w osobnym proszku, recznie. ale poza tym tez jestem wyrodna matka";) coz, nie karmie jej piersia, nie chce mi sie do niej te kilka rezy w nocy wstac aby nakarmic jeno wypycham ślubnego, czasem jej nie kapiemy codziennie tylko co 2 dni, pieluchy w nocy tez nie zmieniam.. ;) a moja cióóóórka i tak usmiecha sie i wodzi oczkami tylko za mamusia!!! ;)

a no ja tez myslalam o Chinskiej (u nas na osiedlu wychodzilo 30 zl od ludzia wiec byloby jeszcze takiej) ale mąż stwiwrdzil ze chrzciny i chinska to troszke..odmienne kulturowo ;)))) wiec zrobimy w pizzerii ;) ale pizzy gosciom nie podajemy , tylko pelen obiad

ta.. jazda zaczenie w styczniu, jak skonczy mi sie macierzynski i bede musiala wrocic do pracy czego NIE CHCE ZA ZADNE SKARBY!!!!!!!!!to znaczy chce pracowac ale nie tam gdzie robilam. On juz mowi ze NIE POZWOLI mi szukac innej pracy .. nawet mi powiedzial ze UTRUDNI mi zdobycie prawa jazdy abym przypadkiem nie dostala papierka i nie starala sie o lepsza prace.. kawal pierolonego kutasa, traktuje mnie tak samo jak jego tatus matke - wynies, prxzynies, pozamiataj kelnerko. ta pizda jst TAK ZDOMINOWANA przez mezulka, ze BOI SIE ODEBRAC TELEFONU...kurwa bylam tego swiadkiem, i lata za nimi z obiadem i ze sciera. ALE JA NIE DAM SOBA TAK POMIATAC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziewczyny , jest ŹLE i to BARDZO ŹLE.. chyba sie rozwiedziemy.. mam juz DOSC!!! Poniza mnie, dyryguje, zmusza do roznych rzeczy, obraza i wszytko mu przeszkadza! wszystko robie zle, co by sie kurwa nie dzialo to MOJA WINA! ze mala sie zakrztusila, ze brzuch ja boli, ze wozek skrzypi itp. kasy nie daje, a wie ze nie pracuje. Do tego ten kredyt na chate i te meble teraz kupujemy.. ja pierdole ale sie wjebalam ;((((((((((((((( bucze caly czas, zaluje tego malzenstwa, zaluje tego slubu koscielnego ;( jakbym wziela tylko cywilny to bym nie zalowala, a tak to co - posrane papiery ;( jak ktos ma pecha do facetow to BEDZIE MIEC ZAWSZE i zaden slub mu w tym nie pomoze.