mushellka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mushellka
-
duża nadwaga! ---- razem damy radę! od teraz PO CO CZEKAć
mushellka odpisał gosiaczek prosiaczek na temat w Diety
Dziewczyny, rozmiary wypadaja tak rozne, ze nie ma co sie nimi sugerowac za mocno. Wiadomo - jakos tam mniej-wiecej sie wie co sie nosi, ale faktycznym obwodom to nie odpowiada. Poza tym ciuchy czasem znieksztalcaja sie w praniu, czesto rozciagaja z czasem. Moim zdaniem miara krawiecka jest nie do zastapienia i jak ktos jest na diecie i chce sie kontrolowac to tak najlepiej :) Ktos wspomnial o BonPrix. Mysle, ze to niezle rozwiazanie dla bardzo grubych pan, bo nie dosc, ze maja wysoka numerowke to jeszcze ciuchy wypadaja wieksze. Jesli ktos ma jednak latwiej dostepne "numery" to ja bym zdecydowanie nie polecila. Mam w moim miescie ich sklep i juz nie raz widzialam jak sliczne ciuchy ze zdjec w ogole nie odpowiadaja rzeczywistosci. Niestety. I do tego rozmiary sa zanizone i ciezko trafic w faktyczna wielkosc, co biorac pod uwage czas oczekiwania na ich ciuchy w Polsce jest nie do przyjecia -
Nie no, jasne :) Sa rozne szkoly i wiekszosc jeszcze rozroznia rodzaj aktywnosci fizycznej. Ale jednak gdzie nie spytasz to uslysz, ze typowo na chudniecie to aeroby i z malym obciazeniem (jak silownia) ale dlugo :) \"Normalne\" cwiczenia sa raczej silowe i - chociaz wzmacniaja miesnie (ktore w efekcie pala tluszcz pod nimi) to stricte odchudzajace nie sa :)
-
Aaaaa... kooooooopeeeeeeeeeereeeeeeeeeeeek :o Ja tez chce koperek, a najlepiej zupe koperkowa!!!!!!!! U mnie w polskim sklepie chyba nie ma zieleniny... albo nie lezy po prostu miedzy kabanosami Aga, gratuluje nowej stopki :)
-
Jaga, powiem Ci, ze sie super czulam wczoraj. 2 duzo szczuplejsze ode mnie dziewczyny wczoraj na zajeciach nie daly rady i po prostu zrobily dluzsza przerwe, 1 grubsza udawala, ze skacze (jak sie mowi pendeln po polsku?). A ostatnie 10minut na macie robila juz tylko polowa wszystkich lasek. Naprawde bylam z siebie zadowolona :) Aga, 2 dzieci to na pewno frajda :) A co do kolana masz racje: nic kosztem zdrowia Acha, od piatku mam na 10 dni kolezanke w domu :) Tak jakos niespodziewanie wyszlo. Pisalam Wam kiedys, ze zastanawialam sie czy na dniach morza pracowac. Ja nie pracuje, ale ona tak, a ze jest z Hamburga, zaproponowalam, ze moze u nas nocowac. Ciesze sie, chociaz wiem, ze duzo to jej nie bede widziala :)
-
Heeeej Pisze, korzystajac z chwili oddechu (w pracy jestem i nie moge nic zmieniac/przestawiac/poprawiac - poza kwiatkiem, ktorego juz zdazylam dzisiaj popodcinac :D). Co sie dzieje, dziewczyny, ze tak nas ostatnio malo? :o Madziarka rozumiem - ma wazniejsze zajecia, a siedzenie przy klawiaturze pewnie nadal nie nalezy do przyjemnych, ale co z reszta??? Budzimy sie i lecimy w dol!!!!!!!! Jagus, przykro mi, ze masz teraz takie przejscia z kolanem. Pamietam jak rok temu zaczynalam biegac to jakis czas truchtalysmy z Balbi i u niej tez byly przejscia z kolanem wlasnie i dostala do hasania jakas specjalna opaske podtrzymujaca. Ty chyba raczej z biegania powinnas zrezygnowac, skoro juz wczesniej mialas problemy ale moze taka opaska przydalaby ci sie na fitness (albo jak jest zle nawet do chodzenia na co dzien?). Gugajnaa, ja tak czesto mam, ze jak mam okres to wlacza mi sie faza na sprzatanie i temu podobne bzdury. Kiedys przez te durne dni leniuchowalam w lozku z goraca herbata, termoforem i bylam najbardziej umeczona osoba na planecie (1.dzien!), ale teraz jakos mi szkoda czasu :) Odkrylam, ze sport bardzo pomaga. Nie dosc, ze dlugoterminowo, bo okres zrobil mi sie mniej bolesny od kiedy regularnie cwicze, to jeszcze \'chwilowo\', bo wypocenie sie na zajeciach rozgrzewa brzuch no i poprawia samopoczucie :) Aaaa nie wiem czy jest w PL ale jesli tak to bardzo polecam \'dolormin\' dla kobiet z @. Jako jedyny praktycznie likwiduje bole skurczowe na dobre 12h :) Gugajnaa, super, ze tak regularnie cwiczysz, ale jest male \'ale\': pol godziny to czas, kiedy organizm ustawia sie w faze spalania i tak naprawde dopiero po tym czasie cwiczenia sa naprawde efektywne. Jesli po 20min biegu nie masz sily na nic innego, zacznij np. od szybszego marszu, chocby 15 min na poczatek, potem cwiczenia (tez raczej wiecej,bo co zdazysz zrobic w 10min?), a biegnij dopiero po. Wczoraj stalam sie okazem do ogladania, z tym moim stanikiem zbrojonym :D Normalnie malpka w zoo! Ale nic to - bardzo jestem zadowolona, bo wytrzymal i skakanie przy kickboxingu, i wykopy z polobrotu, i pajacyki - nie dosc, ze piersi nie wylazily to jeszcze trzymaly sie super. Jesli ktoras z Was ma wiekszy biust - polecam! :) Bylam na TaeBo, potem pol godziny na crosstrainerze, wiec dzien sportowo udany (pierwszy raz, kiedy po TaeBo nie wpadlam zdyszana pod prysznic! ale jeszcze sie ruszylam) Dzisiaj Hansi A jak u Was zapowiada sie sroda? :)
-
Razem z okresem zalaczyla mi sie mania na sprzatanie :D I tak oto od dobrych 3 dni robie wszystko mozliwe, nawet klatke schodowa, nieruszana od wiekow i okno na tejze umylam i postawilam kwiatka :D Normalnie mnie wali. Jesli pamietacie jeszcze zdjecia mojego mieszkanka - w sypialni nad garderoba zrobilismy polki (moja mobilizacja!) i koncze wlasnie robic takie suwane zaslony przed tym :) Poza tym wywalilam 5 par spodni, kilka koszulek, 2 kurtki - wszystkie za male! :) I niech mnie piorun trzasnie jak kiedys bylyby znow dobre. Niewazne - juz ich nie ma :D Kilka co lepszych rzeczy wrzucilam na ebay bo szkoda bylo wywalic :) No i generalnie ciagle cos zmieniam, bo mi sie wciaz cos nie podoba. Aaaaaaa, i wlosy sobie pofarbowalam, mimo ze przy okresie niby sie nie powinno (nie wierze w takie zabobony - wyszlo normalnie). Pofarbowalam, bo odrosty powoli wychodzily i nie ma mocnego efektu, bo znowu ciemny kolor, ale pod slonce ladnie sie mienia bo to \"ciemna czekolada\" :) Teraz jeszcze do fryzjera sie musze wybrac. Na 16ta ide sie wyboksowac na TaeBo. Niby mialam nie isc, ale dorwalam w miescie stanik-sportowy-cud. Nigdy nie widzialam takiej konstrukcji. Zaklada sie toto przez szyje, zapina jak normalny stanik na plecach, ale ramiaczka schodza nizej i zapina sie je z przodu na rzep. Cud! Piersi nie skacza! Musze to sprawdzic w akcji :) Aaaaa propo stanika: zmienil mi sie rozmiar i jestem dobita. Nie brakuje mi juz duzo zeby nie bylo dla mnie numeracji. Z 85d, ktore nosilam dlugi czas zrobilo sie 80e z coraz wyrazniejsza tendencja do 75f. Tylko sie pochlastac - mam nadzieje, ze razem z kilogramami i miseczki troche sie wciagna. Wybaczcie moje nudzenie..... Jestem po prostu pelna werwy, checi zmian i jakos mnie to kompletnie dominuje :) Milego dnia, laski
-
Zmeczylam sie. Naprawde sie zmeczylam i juz mnie nie boli. Juz tylko jestem zmeczona i padam :o Tak czy tak dzien do de, wiec wolalam ten czas tak spozytkowac niz lezec i jeczec. Za mna 1.5h power workout i niecale 1.5h na crosstrainerze. Potem marszem do domu kolejne pol. Nie pamietam juz co mnie bolalo...
-
Madziarku , dobrze, ze jestes i wszystkie rozumiemy czemu nie masz teraz czasu na kompa :) Wspaniale, ze ten ciezki dzien tak was do siebie zblizyl Mam nadzieje, ze powoli wszystko sie pouklada: ze depresja uleci, ze Mloda zrozumie, ze kostki \"schudna\" itd :) Ja nie mam sily pisac dzisiaj ani nic - brzuch tak mnie nawala, ze nie wiem jak sie zwinac :o Na wage nie staje - poczekam az @ sobie pojdzie :P
-
Binga, picie jest bardzo wazne i fajnie, ze starasz sie o tym pamietac. Jeden wystepek to jeszcze nie koniec diety, a jak byl zamiast, a nie oprocz kolacji to pol biedy :) Jeszcze tylko ciut i bedziesz po tej stronie, na ktora szczesliwa wkroczyla Joanne Asiu, u mnie silnej woli jak na lekarstwo, bo mimo ze sie staram, to zawsze mi jakies nadprogramowe zarcie wpadnie :o Ale jakos sie nie lamie, ruszam sie troche intensywniej i waga spada :) Balbi, co tam u Was? Jak przebieglo otwarcie? Co robisz? Pewnie tak rzadko zagladasz, bo masz w domu kupe roboty :) Ale wreszcie u Siebie Gugajnaaaaaa gratuluje, ze dalej tak pieknie sie ruszasz Dobrze, ze nie tyjesz, ale chyba musisz bardziej przykrecic srubke, bo zwlaszcza teraz chyba nie o samo nietycie Ci chodzi!!! Moze nie powinnam tego pisac, ale zwlaszcza u Ciebie bardzo wazne jest, zeby teraz nie robic sobie zastojow na wlasne zyczenie!! Wiem, ze jeszcze Ci sie uda co nieco zrzucic przed tym NajpiekniejszymDniem, ale lepiej teraz na spokojnie niz panikowac tydzien przed Aniu, ja wiem, ze sie obudzisz. Zwlaszcza teraz, jak skonczy(l) sie stres i czuje, ze spektakularnie polecisz do 7mki Tylko skoncz sobie samej tlumaczyc, ze \"jest ok 92\" - spojrz na swoja stopke. Okej byloby 86, ale nie 92!! Bierz sie w garsc, wywal lodowe gory i chodz ze mna na 77 :) Milej niedzielki, Jagus Fajnie, ze masz kogos kochanego obok Slicznego slonecznego dnia Wszystkim
-
Umieeeeeeeeraaaaaaaaaaaaam...... a jednoczesnie szykuje sie na impreze :D Dostalam okres, waze 95.4 (nie wiem, zle czy dobrze, chyba dobrze, bo z @ to zawsze na plusie :p) Madziarek do mnie wczoraj po poludniu pisala i mialam Was wszystkie pozdrowic od niej, bo bidulka - mimo ze w domu - to nadal bardzo wymeczona i nie ma czasu przed kompa zasiasc. Moze na dniach... Macie buziaki Aga, super czytac, ze tak fajnie sie ze soba czujesz :) Grono adoratorow na pewno bedzie coraz wieksze, a wizyty na disco dluzsze :D Joanne, jestem ciekawa co sobie w nagrode upolujesz. A moze wrzucisz nam fotki nowej dwucyfrowej siebie? Balbi Zdawaj nam relacje jak zwierzyniec. Powodzenia! Aniu, az nie moge uwierzyc: "jakos wole jesc lody, niz sie aktowac dietami" A moze powiedz sobie tez oprocz powyzszego: "lepiej rusze tylek nawet jak kolezance sie nie chce niz mam znowu ruszyc w kierunku setki"? Wiesz, ze rachunek jest bardzo prosty: jedzenie "malo" + brak ruchu = chudniecie jedzenie normalnie + ruch = chudniecie jedzenie normalnie + brak ruchu = stanie w miejscu jedzenie na plus + ruch = stanie w miejscu jedzenie na plus + brak ruchu = TYCIE!! Nie ma innej drogi, wiec bierz sie w garsc, bo wybierasz najgorsza z opcji!! Trzymam kciuki, bo wiem, ze jak chcesz to umiesz super chudnac!!
-
U mnie raczej nikt nie pyta, tzn. bliskie przyjaciolki wiedza i jedna "odchudzilam" na boku ;) A rodzina i znajomi, ktorzy widza mnie rzadko, ew. mowia, ze wygladam coraz lepiej, ale nikt nie pyta jak i co :) Nawet nie umiem sobie wyobrazic mojej reakcji, ale pewnie jakby mnie ktos "potrzebujacy" za jezyk pociagnal, nie mialabym problemu zeby pomoc i powiedziec co u mnie dziala :)
-
Joanne, witaj po lzejszej stronie :D Kazda z nas, wazacych powyzej 100 bardzo przezywala moment rozmienienia na przepiekna dwucyfrowke Teraz juz naprawde nie ma odwrotu :) Na pocieszenie: zadna z tych, co spadly ponizej setki do niej nie wrocila (poki co :P )wiec statystyka jest po Twojej stronie ;) Ja dzisiaj po godzinie z Hansim i godzinie biegu. Czuje sie dobrze i dziwnie lekko jak na czas przed @ :) I niech tak zostanie :) Aniu, to od dzisiaj luz, a Magnumy na bok?
-
Skinny, chyba Ci sie troche kategorie wagowe walnely :D:D:D:D
-
Ja juz stracilam rachube ktora kawe pije. Jestem w firmie od 7ej, caly czas chodze zadawac glupie pytania, po kawe, do toalety i wymyslam co chwile cos zeby tylko nie siedziec plasko na tylku :o Dzisiaj 4 kolegow gapilo mi sie bezczelnie w (maly!) dekolt, 2 kolezanki pytaly co robie, ze chudne!!!! :) Swietne uczucie :D Ja sobie te kabanoski tez chyba odpuszcze na rzecz jakiejs szynki wedzonej :) Bo do polskiego sklepu i tak chcialam isc po kisiel, bo oprocz ochoty na "miąsko" czuje, ze idzie fala na slodkie (@!), wiec kupie sobie nieslodzony kisiel i zjem w kryzysie z jablkami (mniam!) :)
-
Dorotkaaaa bardzo trzymam kciuki Co do tego, czy wytrzymasz nie mam watpliwosci, to tylko 2 tygodnie - trudniejsze jest po. Ale Rotenburgia ma diete juz za soba i trzyma sie dobrze, a pewnie nadal chudnie, wiec powie Ci co i jak :) Moze to tylko ja naleze do takich pechowcow, co potem od byle czego tyli, ale wiem, ze juz wiecej takiej diety nie zrobie! Oby u Ciebie bylo inaczej, bo do stracenia jest duzo, naprawde duzo: przede wszystkim zapal, no i nawrot nieszczesnej wagi na plus. Mam nadzieje, ze u Ciebie bedzie dobrze!
-
duża nadwaga! ---- razem damy radę! od teraz PO CO CZEKAć
mushellka odpisał gosiaczek prosiaczek na temat w Diety
Przyznaje: fajnie widziec, ze oprocz bardziej zwartego ciala zmniejsza sie liczba na wadze :) Odchudzam sie identycznie jak wtedy kiedy zaczynalam w sierpniu, czyli rano jem najwiecej, im blizej do wieczora tym mniej. Rano wegle - obiad rozny niemieszany - kolacja bialko. Plus jedna (2.sn) albo dwie (czasem podwieczorek) male przegryzki. I do tego ruch-ruch-ruch :) 5-6dni w tygodniu uprawiam sport przez 1-2h. Nawet jesli wyniki na wadze nie sa spektakularne - widze duza poprawe: i koncycji, i skory, i wymiarow. Wiadomo - modelka nie jestem, ale uwazam, ze powoli nie wygladam jak slon :) -
Aga, jak milo miec takich gosci :) A jak fajnie ciasto, ojjjjjj :) A za mna caly dzien chodza kabanosy.... Aaaaaaaa, ciekawe czy pojde po pracy do polskiego sklepu?!? Oby nie :p
-
Kurcze, wczoraj poszlam specjalnie wczesniej spac (juz po tym poscie o Madziarku) i co? I nic. Juz trzecia kawe pije w pracy bo sie dobudzic nie moge :o Tu musza byc jakies zyly wodne pod budynkiem :D:D:D
-
Badziu, no to masz, ale na razie nie swoje ;) : UWAGA!UWAGA!UWAGA! O godzinie 22:o6 urodzil sie Artur Junior, ma 57cm, wazy 3440!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przeczytasz to, Madziarku kchany, dopiero jak milosc do Mlodego zamaze wspomnienia dzisiejszych trudow, ale jestesmy z Ciebie wszystkie bardzo dumne i serdecznie Ci gratulujemy zrzucenia najpiekniejszego z balastow
-
Bingus, jaki slodziak Sliczna masz coreczke!! Dla takiego skarba to warto by i z 200 wazyc po ciazy!!! :):) Chyba mi sie chce takich malych raczek..... :) P.S. Zeby otworzyc skopiujcie linki i usuncie spacje w slowie emilka :)
-
Pisalam do Madziarka, ale pozostalo bez odzewu. Moze jeszcze sie bidna poci :o
-
Od Madziarka nadal nic....... Wrocilam z zajec i padaaaaaaaaaaaaaam :) Ale w taki fajny sposob: cialo jeszcze gorace, glowa pelna jasnych mysli, ale czuje, ze sie zmachalam :) Udalo mi sie dzisiaj zalapac na 2h u Hansi: step2 i brzuch-nogi-tylek. Marzenie :) Poszlam mimo lenia totalnego, spowodowanego chyba zblizajacym sie okresem. Przed chwila wsunelam wedzonego pstraga i karczochy w ramach bialkowej kolacji i dzien diety uwazam za udany :) Jaga, super, ze tak dobrze ugoscilas obiadnika :) Mam nadzieje, ze milo spedziliscie czas. Zreszta, jakby tak nie bylo - ucieklby przed deserem ;) Badziu, ciesze sie, ze do mnie do laczysz w biegu po 77 :D Lipiec juz na wyciagniecie reki, wiec jeszcze chwilka i idziemy leb w leb :) Co z reszta lasek? Jak Wam minal dzien poza trzymaniem kciukow za wielkie wyjscie Juniora?
-
Badziu, to razem zasuwamy do 7mki :) A ja poki co daze do Twojej wagi, coby byc najszczesliwsza pod sloncem dyiewczyna z nadwaga :D Jaga, fajnie, ze wykorzystalas 'moj' pomysl na obiadzisko :) Kurcze, a ja dzisiaj jakas nienazarta jestem. Albo to wina okresu albo tego, ze z braku pieczywa w domu wsunelam na sniadanie slodkie musli z mlekiem i truskawkami i teraz ciagnie mnie znowu na slodkie :D W kazdym badz razie: cos musi byc winne :o A tak naprawde to juz czas. Od kiedy jem regularnie 4-5 posilkow dziennie, moj zoladek sam co jakies 3h przypomina mi o futrowaniu :) I dobrze - bede go rozpieszczac :D Kurcze, wali..... Poki co bez SMSow u mnie. Niech nam sie trzyma dzielnie, bidula
-
Czemu jestes podlamana? To przeciez 10kg w ciut ponad miesiac. Wynik liczbowo fantastyczny :) A jak skora? Co do cwiczen - polecam co drugi dzien ale dluzej. Na poczatku bedzie trudno, ale dasz rade :)
-
eeeee tam, glyndzisz :D Idz sie lepiej dla goscia pindrzyc :P