mushellka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mushellka
-
Jagula... Chyba bedzie trzeba chwycic za sluchawke ;) Albo przy najblizszej wizycie spytac.... Tse tse tse! A tak serio: super, ze jestes "zmuszana" do gadania. Poki co wydaje mi sie, ze jestes taki typ jak ja.... Poczekaj ciut - bedzie dobrze! :)
-
Shane, wiesz u mnie tez stoi - 100x wolalabym jakby stala 30kg nizej :D gugajnaa, nie badz taka :)
-
Jagula, wlasnie spojrzalam. Poza tym czeko...tfu! to wszystko brzmi super :) A powiedz jak robisz ta cykorie? Jesz ja surowa? Mam jeszcze 2 i oprocz wrzucenia ich na patelnie nie wiedzialabym co z tym robic...
-
Asiu, oby poszlo lekko A ja sie czuje jak bak. Wlasnie wyprobowalam nowy mikser i zrobilam sobie mleko bananowe :D To tak a propo niezdrowych rzeczy na diecie ;) Na swoja obrone moge tylko dodac, ze to byla moja kolacja :D Po poludniu przespalam 3h jak dzidzia, a jak wstalam mialam ochote konia z kopytami wciagnac.... Ach, jeszcze slowko do gugajnyy: jak czytam co ty jesz ostatnio i pomysle, ze ci waga stoi to chyba powinnam poklony bic, ze ja 100 znowu nie waze na tym co jem :o Kurcze, laski. Skad wy macie tyle sily zeby jesc te dobre rzeczy? :o
-
Ew. jeszcze zdolnosci wokalne ;)
-
gugaa, niezly tekst :) Moze kolezance-mandarynce idzie szybciej, ale pewnie w druga strone :D:D:D
-
Jaga, jakbys widziala moje tez bys zeszla :D A moze malemu banki postawisz? Pewnie wam sie wyda dziwna ta propozycja, ale u mnie w domu to norma. Kaszel przed weekendem? Banie na plecy i 2 dni ugrzewania. Rzadko kiedy sie udawalo w poniedzialek do szkoly nie isc ;) Aaaa i lyzka spirytusu z pieprzem. Heheh, jakies brutalne te moje metody. Ratunku! Wychowali mnie na wiedzminke!! Milego dnia! W domku tez moze byc super :)
-
*PUSH THE BUTTON* bang! bang! I nieswiadoma niczego badzia przykuta zostala do biurka. Odtad towarzyszyc jej beda skapetowa i teza dyplomowa. :D:D:D
-
A ja mysle, ze Julka w ukryciu schudnie do swojej stopki i wroci do nas jak bumerang. Prawda, Julka? A tak serio: jak czytasz to chudnij z nami, co ci zalezy. Wolimy nudna codzienna obecnosc niz sukcesy bez nas :o Jagus, ladna babeczka z ciebie Ale szczerze powiem: w zyciu nie dalabym tyle kg roznicy miedzy 70kilka i 112. Nigdy. Moze akurat tak korzystnie wyszly nowsze, ale wydaje mi sie, ze tak czy inaczej nie ma dramatu :) A schudnac schudniesz - na pewno. Trzeba tylko wytrwalosci. Tylko :D:D:D Balbi, milego kijkowania. ja za dobra godzine do Hansi lece :D:D:D Milego dnia
-
Ja jestem sama sobie winna. Mnie mama pilnowala i nie raz i nie dwa tlumaczyla, zebym sie troche ograniczyla, bo bede niezadowolona ze swojego wygladu (wprawdzie mowila to przy 65kg, ale ona cale zycie dorosle zycie wazy 52-60)... A ja kupowalam sobie czekoladki i chipsy i wsuwalam w ukryciu
-
Joanne, tak sobie wlasnie mysle.. I chyba jestes jedyna osoba, ktorej buziaka nie widzialam :) Podrzucisz mi jakies fotki na maila? Odbije moja niefotogeniczna figura jak sie nie bedziesz bac :D
-
Jasne :) Ekspertka nie jestem, ale juz kiedys probowalam WW i ladnie chudlam. Wszystko ma okreslona ilosc punktow i w ciagu dnia (w zal. od wagi, wieku, aktywnosci fizycznej) mozna ich zjesc okreslona ilosc. To cos jak liczenie kalorii, ale nie takie drobiazgowe, a poza tym bierze pod uwage zaw. tluszczu w kazdym produkcie. Poza tym jest jeszcze wiele punktow, ktorych nalezy przestrzegac, jak np. 3 posilki+2 przekaski, 2 produkty wysokobialkowe dziennie, 2 porcje zdrowego tluszczu itd. Tak dokladnie wszystkiego nie pamietam - wiem, ze bylo to dosyc przemyslane, a oprocz tego ma sie ograniczenie punktowe (czyli kaloryczne) - zgodnie z zasada: im tlusciej, tym mniej mozesz zjesc. Jak wroce do domu sprobuje znalezc to, co kiedys robilam. Przez ponad miesiac prowadzilam nawet dziennik posilkow (zalecane przez WW) wiec przejrze :) Generalnie ich proste, a jednoczesnie skuteczne (przez ok.2-3 miesiace schudlam wtedy z 98 do 85-86 mniej wiecej) zasady bardzo do mnie przemawialy, ale... absolutnie nie popieram nachalnych reklam, marketingu, itd. Program robilam sama, bez chodzenia na spotkania czy uczestnictwa online. Jak mialam watpliwosci, pytalam na forum WW.. Nigdy tez nie kupowalam ich produktow - staralam sie 'odchudzac' to, co jadlam na co dzien :) Zmiany czekolada -> banan itp. wynikaly z czasem samoistnie... (Boze, jaka ja beznadziejnie denna jestem. Moglam juz dawno wazyc 60kilka.....)
-
Joanne, podpisuje sie recywami i nogawami Jestes w UK, prawda? Dowiadywalas sie kiedys wiecej o WW? Oni staraja sie to wlasnie przekazywac w swoim programie... Nic odkrywczego, ale z drugiej strony pozwalaja na grzeszki, tak potrzebne jak sie trzeba odchudzac latami :o
-
A jednak jest czego gratulowac: bylas na fitness, a teraz sie poruszasz przez 4h :) Poniewaz nie masz poki co wyboru z tym sprzataniem, wykorzystaj okazje i rob to w kwietniu: wpadnie ci troche gotowki, za ktora kupisz spodnie na chudsza od samych 16h sprzatania juz nawet, ze o fitness nie wspomne, dupke :) Musi byc okej! Uszy do gory :)
-
Ja w ogole nie lubie pieczywa chrupkiego (oprocz takiego polskiego Sonko z maki zytniej co wygladaja jak wafle ryzowe), ale to wlasnie jest inne. Poszukaj - moze tobie tez podpasuje :) Zobacz jak szef o ciebie dba: kilka euronow dodatkowo, pewnie ze 2h ruchu :) Jakby ci ktos za sport placil ;)
-
jagaaga, znasz ta wase, o ktorej pisalam? (Original Crisp) Ona jest taka inna :) Jak ci sie znudza normalne tekturki - polecam. Zostaje po niej taki posmak kwasowo-chlebowy. I jest taka hmmm... würzig, ale nie pikantna :)
-
binga, szalejesz :) Sniadanko super. A ja znowu pospalam zamiast przygotowac cos do pracy na sniadanie :o Wlalam w siebie szklanke soku grejfrutowego, zagryzlam ciemna bula z serkiem (Balbi: serek BUKO Provence, 3.9g wegli na 100 - ujdzie?), do tego 2 korniszony.... Aaaaaaaa na wadze wiecej. Widac 3h sportu powoduja u mnie tycie ;) Jak dalej bede sie ruszac, wskocze znowu na 9tke :P
-
Joanne, ten tekst lekarza do ciebie to ze sie tak wyraze grube przegiecie :o Nie rozumiem w ogole takiego podejscia. Jak zareagowalas? Probuje sobie mnie wyobrazic w takiej sytuacji i albo bym wyszla z rykiem albo (bardziej prawdopodobne) wykrzyczalabym co mysle o takiej \"zachecie\"... Normalnie az slow brak. Uwazam, ze lekarze sa od tego, zeby starac sie o zdrowie pacjentow. Owszem, powinni powiedziec, ze nadwaga (a zwlaszcza otylosc!) to nie przelewki i ze TRZEBA z nia walczyc. A im szybciej zaczniemy tym wieksza szansa, ze szkody wyrzadzone wlasnemu cialu beda chociaz troche zniwelowane... Ale zeby w ten sposob, bez wskazania drogi rzucic tekstem rodem z piaskownicy.. Po prostu porazka :o Acha, jeszcze cos. Troche zle zrozumialas moja wypowiedz :) Pewnie dlatego,ze tak to wszystko zagmatwanie napisalam. Ja Balbi bardzo podziwiam za Montiego i to nie jest nic niezdrowego. Jak juz dziewczyny pisaly taka dieta jest na pewno zdrowsza od \'normalnej\' niskokalorycznej, bo odpadaja trudne wybory, np. zjem pasek czekolady czy 2 jablka (nie znam sie na kaloriach, tak sobie strzelam :D ), bo czekolada jest zabroniona i tyle. I trzeba jesc duzo warzyw i zdrowe tluszcze, jesc regularnie, pic itd. I tu zgadzam sie, ze jest to dieta zdrowa. O co mi chodzilo w moich \"litanyjach\" to to, ze zastanawialam sie jak zle bylyby odstepstwa w tej diecie. Co powoduje, ze sie w ogole chudnie. Dlaczego nie moge np. zjesc loda od czasu do czasu. I sama dla siebie - zeby wlasnie nie narzucac sobie wojskowego rezimu - uznalam, ze MM jest madre, ale za trudne. Ze w koncu pekne i bede miec poczucie, ze dieta poszla w krzaki i rzuce odchudzanie w cholere. Dlatego i tylko dlatego chce jesc \"po prostu\" madrzej, ale z zalozeniem kontrolowanych wpadek :) Hihi, ale ze mnie przemytnik - za miesiac pewnie skruszona dolacze do podchudnietych MMek i bede im zadawac glupie pytania :D:D:D Poki co mam w planach znalezc w domu plyte z WeightWatchers :)
-
Hehe, wlasnie sobie pomyslalam, ze BADZIA to sie dopiero ucieszy jak jutro rano wlaczy komputer i zobaczy ile z okazji jej urodzin gmatwajacych w glowie rzeczy nabazgrolilam :D:D:D
-
Balbus ja cie tez ! Ciesz sie, ze mi ta ksiazka w rece nie wpadla, bo bys 2 dni moje wylewy czytala tutaj :)
-
Aga SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Balbi, wiesz, jestem lakomczuch. Chcialam znac sens takiego wyrzekania sie przyjemnosci :) Stad moje analizy :)
-
Pewnie tak. Chcialam po prostu lepiej rozumiec.... Wybaczcie jak kogos zniechecilam :o
-
megi: szczerze? Ja bym miala. Nie dlatego, ze za duzo w ogole, ale dlatego, ze nie dosc, ze tak malo (mialabym wrazenie, ze nic nie jadlam), to jeszcze tak zle. Ale generalnie kalorycznie na pewno w normie wiec nie masz sie czym przejmowac
-
Jagaaga, to mialysmy synchro. Mi wczoraj facet robil takie fotki: stalam na taborecie na tle bialej sciany w samych dzinsach i staniku. Porazka. Calkiem obiektywnie. Chcialam te zdjecia zeby porownac za 5-10 kg ale nie wytrzymalam i je wywalilam :p