mushellka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mushellka
-
Hej laseczki W ogole cos nam sie szeregi przerzedzily - mam nadzieje, ze to tylko chwilowe! :) Gugajnaa, 1.szy to zawsze dobry czas na rozpoczecie diety ;) i jesli to dla ciebie motywacja to super! U mnie motywacja trwa od jakichs dwoch tygodni. Obrazilam sie na wage, bo jak sie ostatnio w koncu zdecydowalam zwazyc to pokazala mi \"Lo\". Stwierdzilam, ze najwidoczniej za lekka jestem i w wysmienitym humorze zaczelam dzien naiwnej tluscioszki :D I od tego czasu sie nie waze. Niedlugo sie przeprowadzam i takiego czegos rozwalona waga raczej nie zniesie, a nowej nie planuje... Nowe spodnie (40tki) powoli robia sie coraz luzniejsze :) i chyba tylko takimi odczuwalnymi wymiarami bede sie kierowac, bo nie chce dopuscic znowu do sytuacji kiedy 400g wiecej na wadze psuje mi humor na dobrych kilka dni.... Teraz uprawiam jakies 5x w tygodniu sporty rozne, jedzenia raczej nie ograniczam, a wczoraj jadlam nawet kawalek ciasta! :) To sie nagadalam o sobie :o Aniu, jeden grzeszny tydzien to jeszcze nic. Lepiej tylko zeby nie zrobil sie z niego miesiac itd. Ja wiem, ze z pomoca TegoPana dasz rade!! A co do kolegi - oby nie sprawdzilo sie to, o czym mowilysmy. Mam nadzieje, ze nadal zelaznie sie trzyma :o binga, witaj w klubie! Fajnie, ze Balbi niedlugo wraca!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
Jasne. Super :) Wielkie dzieki z gory -
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
@m_1982: wielkie dzieki. Jak masz skaner to starcza skany :) @zaba: moglabys podrzucic mi ta rozpiske na maila? -
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
Olguss, jak zrzucilas te pierwsze 4kg w takim tempie? -
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
do m_1982: jestes moj rocznik :) Kliknij w moj nick - tam jest opis diety. Odchudzanie zaczelam na poczatku sierpnia i pierwsze 3 miesiace byly najbardziej efektywne. W grudniu w ogole nie stosowalam diety ale na szczescie nie przytylam. Uprawiam duzo sportu (ok. 5x w tygodniu) do wioluszka: ja Ciebie absolutnie nie chce kopac. Nie powiem ci wprost, ze jestes gruba, bo to nic nie da. Wszystkie jestesmy i wszystkie dobrze o tym wiemy. Tobie potrzeba bardziej planu i jakis konkretnych postanowiem zamiast niejasnego "moze dam rade". Spojrz na plan 100kilowej - moze to byloby cos dla ciebie? -
Hej Pisze z pracy.... W koncu jakos sie tu dokustykalam, ale mialam dzisiaj wyjatkowo ciezka pobudke :o Alex, gratuluje rozmiaru To mi daje nadzieje, ze moze za pol roku.... Ach, marzenia dobra rzecz ;) Moze chociaz za rok.... ale chcialabym byc tak daleko jak Ty. Jeszcze spodnie 38 to moze osiagalne, moze za calkiem niedlugo, bo w 40 wchodze coraz czesciej, ale mala gora?!? Pomarzyc sobie moge :( fanka jestem, nie wiem jakie kobiety tak o sobie mysla. Ja nie :) gugajnaa, ja bylam caly wieczor myslami z Waszymi babelkami i z zazdrosci czystej wzielam dluga kapiel. Musze korzystac z wanny, bo na nowym mieszkaniu mamy tylko prysznic :o Heh, jutro LUTY, co oznacza POWRÓT BALBI Ale ten czas gna. Milego dnia
-
Hop hop.... Gdzie jestescie??? RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Heeej Nie odzywalam sie jakis czas, bo u mnie ze wszystkim nie najlepiej, ze o \"diecie\" nawet nie wspomne... :( Niby wszystko jest okej, a ja - glupia - czuje sie jakos przytloczona i za nic nie moge sie pozbierac. Pisalam Ani kilka dni temu, ze podlamalam sie wieczorem jak sie zwazylam i bylo kolo 87 :o Nie wiem ile rano - juz sobie darowalam. Przyznam, ze ostatnio nawet was nie czytalam, bo jakos nie mialam sily a tym bardziej checi :o Ale dzisiaj w pracy na szybkiego troche nadrabiam... Za tydzien, gora dwa sie przeprowadzam. I chyba waga zladuje na smietniku. Tzn. ta na pewno, bo jest peknieta i chyba nawet nie przezylaby przeprowadzki ale coraz bardziej zastanawiam sie nad niekupowaniem nowej. Bede sie kotrolowac ale ciuchami, bo starczy lekki przechyl \"w prawo\", a ja mam caly (ty)dzien do dupy Gugajnaaa, super, ze taka sila w Ciebie wstapila. Albo nie pisalas albo nie doczytalam: co pokazala waga w poniedzialek? Jestem pewna, ze z takim uporem zobaczysz \"dwucyfrowke\" szybciej niz myslisz :) I tak jak pisze Madziarek - do slubu pojdziesz jako niezle miesko Aaaach, i wybabluj sie w jakuzzi za mnie... Ojoj, jakbym sobie chetnie poszla tak... A moze w weekend namowie faceta na Spa?!? Hmmmm, niezly pomysl, ale mam zaproszenia i na sobote, i na niedziele :O Madziarku, fajnie, ze czasem jest \"gorka\". Mam nadzieje, ze jakos troche zwalczylas te potwory z przeszlosci i ze masz spokoj... Aniu, szkoda, ze ostatnio malo pisalysmy, bo Ciebie czasem tak ciezko wyczuc - niby marudzisz, a jest dobrze, a innym razem siedzisz jak myszka pod miotla, a potem niesmialo przyznasz sie mimochodem do jakichs wafelkow czy innych pierogow :) Mam nadzieje, ze teraz jest okej :) Scorpio, super, ze wrocilas!! Nie moglam sie doczekac :) Troche ruchu, mniej cukru i na pewno uda Ci sie zrzucic ta nadwyzke (Heh, wiem dobrze jak to jest miec faceta-szczypiora, ktory ma zoladek jak worek bez dna :o) kawa_69: ja sie na wynikach krwii niestety nie znam ani troche... 10kg do konca lutego? Hmm, ambitny cel :) Ale nawet jak Ci sie go uda zrealizowac \"tylko\" w polowie to bedzie to ogromny sukces Alex, przyznam Ci sie do czegos. Jak czytam Twoje posty to od razu mam usmiech na twarzy. Wiesz czemu? Bo tak nam slodzisz swoim \"jedzonkiem\", \"sprzatankiem\" i \"pracka\", ze mamy wszystkie wrazenie, ze to ot-takie sobie \"nic wielkiego\", a ty tymczasem ciagle niepostrzezenie zmieniasz stopki. Podziwiam Cie i to lekkie podejscie do wszystkiego. Twoje \"odchudzanko\" pewnie niedlugo dobiegnie konca z takim zacieciem sammy, gratuluje dobrego spokojnego podejscia :) Tez mam w maju wesele (na szczescie nie wlasne) i po prostu musze dobrze wygladac - nie jak rok temu na komunii chrzesniaka (wtajemniczone znaja zdjecie :p...) Artur, podziwiam Cie za upor, ale... Ale... Ale nie wiem czy zazdroszcze, czy to dobra metoda. Mam nadzieje, ze na Ciebie zadziala. Ile juz sie odchudzasz? Miesiac? Malo... Dasz rade trzymac taki rezim 3 miesiace? Pol roku? Rok? Ja bym nie umiala. I oceniajac po swojej \"niemocy\" moge tylko miec nadzieje, ze nie braknie Ci zapalu :) Milego dnia Wszystkim wymienionym i nie
-
hej ja wczoraj mialam gosci i troche pojadlam i popilam, dzisiaj obudzil mnie tzw. kac-gigant. teraz jestem juz po porannym sporcie (pump - cw. z \"makaronem\") i zabieram sie za czytanie :P a co do aerobiku i silowni - u mnie na uczelni jest dokladnie odwrotnie. na aerobiku wszystkie laski sa chude/szczuple, chodza regularnie na cwiczenia i dbaja o siebie, a na silowni (jest w tym samym budynku) czesciej sie zdarzy jakis \"wielorybek\" jak my. ale generalnie jest tak, ze towarzystwo jest mieszane. sa i laski w topach odkrywajacych brzuch i kobitki kolo 60tki w wyciagnietych gaciorkach. i nikt na nikogo krzywo nie patrzy(uogolniam oczywiscie). ale naprawde mi taka atmosfera pasuje. chociaz nie powiem - jak gugajnaa pisze o aerobiku, gdzie wszystkie raczej przy kosci itd.... moze tak latwiej byloby mi patrzec w lustro. chociaz przyznam, ze powoli jest to widok znosny na tle innych watlych cialek.nie ma szalu ale jest okej... witam Pana fajnie, ze sie z nami odchudzasz, ale twoj program to dla mnie pewne jojo, tzn. wiem, ze tak restrykcyjne chudniecie u mnie skonczyloby sie wlasnie przytyciem na plusa. chociaz wyniki na pewno masz spektakularne! Kiziu, super, ze tak sobie odreagowujesz :) I ze faceci tak sie slinia Aniu, gratuluje. moze dla ciebie to zmiany male (chociaz sama je zauwazasz, a to juz dobry znak...) ale ja widze jak rodzisz sie na nowo oby do wiosny
-
hop hop, gdzie jestescie wszystkie?
-
PieknaByc, badz dzielna! Przeciez to czy bedzie dobrze zalezy tylko i wylacznie od ciebie :) Poczuj w sobie sile i nie daj sie!
-
heeeeeeeej ja dzis z pracy :o wczoraj padlam jak betka. bylam w lozku o 20tej z kieliszkiem czerwonego wina. nie tknelam ani jednego chipsa i nie przeszkadzalo mi, ze moj facet jadl je obok! wow! to moj najwiekszy wrog.... milego dnia wszystkim :)
-
Madziarku (niedietowo), fanka jestem i kawko69(dietowo): sluchajcie Ani: \"wazne sa tylko te dni, ktorych jeszcze nie znamy, wazna sa tylko te dni, te, na ktore czekamy\" :) Madziarku, nie patrz wstecz. Wiem, ze czasem przeszlosc atakuje nas z nienacka z tylu :o I nie znam kontekstu, ale mysle, ze sobie z nia poradzisz. Zwlaszcza, ze masz oparcie w cudownym facecie, no i w Mlodej :) Odchudzaczki, niewazne co bylo poprzedniego dnia. Nowy wlasnie sie zaczal i tylko od was zalezy jak bedziecie sie czuc wieczorem ze swoimi wyborami :) Jesli chudniecie jest dla was tak samo wazne jak dla gugajnyy, Ani i mnie - to na pewno dacie rade!! (Wybaczcie pominiecie, Alex i Kiziu, ale dalam przyklady, gdzie chudniecie nastapic MUSI) Ja wczoraj wygralam mala wojne sama ze soba. Wieczorem po sporcie poszlam do mojego mezczyzny. Nie jadlam od 14, a bylo kolo 20tej, wiec glodna jak wilk.... Suma sumarum: nie zjadlam ani jednego chipsa (ups, on zapomnial, ze jestem znowu na diecie)...
-
wrocilam wlasnie do domu. nie moglam juz zniesc widoku ksiazek wiec poszlam na godzine brzuch-nogi-tylek. teraz moge oficjalnie powiedziec, ze umieram z bolu miesni....
-
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
heeej nie moglam wysiedziec nad ksiazkami wiec wyskoczylam jeszcze na 1h na super zajecia ze swietnym kolesiem p.t. \"brzuch-uda-posladki\".... ajajaj, jak mnie wszystko piecze... -
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
Gratuluje, uraburasiusiu! :) Wynik wspanialy :) I uswiadomilas mnie, ze sama z siebie robie diete nielaczenia hihi -
odkrywam post z 15:53 ale mnie kafe wkurza...
-
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
wioluszka, ja Ci zycze bardzo dobrze i dlatego cieszyloby mnie jakbys to przemyslala. Nie wytrzymac 3 dni na ostrej diecie czy 2 tygodnie na kopenhaskiej czy innej kapuscie tylko zamiast tego zmienic to, co w naszej diecie powoduje, ze tyjemy. Stopniowo. Tak zeby nowe zasady byly norma. Mysle, ze tylko tak mozna uniknac jojo. Co ci z 10kg na miesiac, jak miesiac potem masz je znowu na sobie, czesto pewnie z plusem... To jak zmarnowac 2 miesiace, kiedy moglas chudnac wolno i bez wiekszego wysilku -
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
Ja z kolei rozmawiam z przyjaciolka. I super bylo spotkac sie z jedna "odchudzaczka" z forum - wtedy bylo duzo na m.in ten temat wlasnie :) To strasznie uskrzydla i nakreca! -
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
zycze powodzenia, masz racje! :) wioluszka... Nie obraz sie, ale z takim podejsciem to i teraz "tak wyjdzie" -
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
Nie bede sie rozpisywac bo sama wiesz najlepiej, ale tyciem i chudnieciem na zmiane do niczego dobrego sie nie doprowadzisz, wioluszka. Masz niby chec schudnac, ale chyba raczej na wczoraj, najpozniej na jutro. Juz. Od razu. A tak sie nie da. Znaczy da sie - tak jak robilas to do tej pory. Ale potem zawsze kilogramy wroca... Pomysl nad bledami poprzednich diet ( ja tez mam takich duzo za soba), bo naprawde brzmi to jakbys byla w goracej wodzie kapana i nie nauczyla sie, ze glodowki, trzydniowki i inne takie to nic dla twojego dobra... Zycze troche wiecej wytrwalosci i sukcesu oczywiscie :) -
@odchudzajka: to nawet nie 24 kilo jeszcze :) Ale mimo wszystko dzieki za cieple slowo :) Dolacz do nas i tez dasz rade zwyciezyc swoja zmore. @gugajnaa: dzieki za to ciepelko, ktore od ciebie bije No i oczywiscie za poranna kawe. Ja juz po basenie... ale z facetem to nie plywanie. Nawet nie wiecie ile sie musialam nagimnastykowac i mu nauciekac zeby w godzine chociaz te 50 dlugosci przeplynac Ale dobrze mi to zrobilo! Teraz siedze i czytam do pracy Madziarek? Kizia? Hop hop! Milego dnia, laseczki
-
@kawa_69: nie lam sie - bedzie dobrze! Jestes troche wyzsza ode mnie, ale wazysz tyle samo co ja na poczatku wiec powinny ci kiloski ladnie spadac! @PieknaByc: absolutnie nie mam zamiaru sie klocic :) Chyba nie do konca mnie zrozumialas - ja kalorii nie licze w ogole. Dlatego dokladanie po 100kcal tygodniowo po diecie jest nie bardzo mozliwe... Jem tyle zebym nie chodzila glodna, staram sie bardziej swiadomie wybierac skladniki ale nie odmierzam sobie porcji. Nie wiem czyj wybor diety jest sluszny. Wiem, ze ja przez miesiac obzarstwa nie dorobilam sie jojo :o Jesli kalorie maja jakiekolwiek znaczenie (np. wedlug Michela Montignaca nie maja), to wartosci zapotrzebowania ustala sie wg wagi ciala, ilosci ruchu itp. Nie znam sie na tym. Mam nadzieje, ze uda ci sie schudnac w ten sposob. :) Ja juz po basenie... ale z facetem to nie plywanie :D Nawet nie wiecie ile sie musialam nagimnastykowac i mu nauciekac zeby w godzine chociaz te 50 dlugosci przeplynac :o Ale dobrze mi to zrobilo :) Teraz siedze i czytam do pracy. Bede zagladac. Milego dnia
-
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
@wioluszka: dla mnie nie ma chudniecia bez ruchu! Co z tego, ze waga pokaze mniej jak cialo traci jedrnosc? Od samego poczatku odchudzania sie ruszam i dzieki temu nie mam problemu obwislych piersi czy brzucha i z tego co wiem nosze duzo mniejszy rozmiar niz inne dziewczyny o tej samej wadze. To sie naprawde oplaca! -
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
@lanvin: skad w tobie tyle jadu? Naprawde nie wiem czego tu szukasz... Masz super linie, meza to idz spelniac malzenski obowiazek czy cokolwiek i zostaw dziewczyny w spokoju