mushellka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mushellka
-
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
Wzrusza cie takie cos, wioluszka? Bo mnie naprawde tylko bawi. Jak wygladam to tylko moja sprawa. A ze ktos ma z tym problem - jego sprawa. -
100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...
mushellka odpisał na temat w Diety
Nie zmartwilas mnie :) Dobrze dla ciebie, lanvin! Podam ci miske jak wyjde wiosna na spacer! :D -
100kilowa zaczernij sie :) (Preferencje u gory) Fajnie, ze do nas dolaczasz :) Sporo z nas zaczynalo z 100 albo tuz przed i jakos dajemy rade. Bywa ciezko, bywaja momenty bez diety ale jakos sie trzymamy... Ja przytylam tak jak ty i jak chyba kazdy: za duzo zarcia, za malo ruchu, a na dodatek glupie diety zakonczone na plusie. Mam 25 lat, zaczynalam jak widac w stopce ze 108kg :O Wykorzystaj pierwszy etap odchudzania kiedy kilogramy leca jak szalone :) I nabierz rozpedu na pozniej!
-
Ja jestem :) 65kg to moje marzenie :) Dobrze, ze teraz sie bierzesz a nie pozniej jak bylabys np. przy 80tce! Tylko zrob to jak w topiku - MADRZE. Bez glodzenia, bez dziwnych diet. Szkoda byloby zebys miala jojo
-
odchudzajka: przed okresem np. wielu dziewczynom sie zbiera woda. Poza tym rano przewaznie wazy sie mniej :) Wahaniami 1-2kg nie ma co sie martwic, o ile nie idzie ciagle w gore ;) Sprobuj zrobic sobie odwyk od wagi i waz sie tylko raz na tydzien czy dwa o tej samej porze dnia
-
Sammy i odchudzajka, napiszcie moze kilka slow o sobie... Skad jestescie, co robicie, jak tylyscie, jak zrzucacie i co wam tam sie jeszcze chce :)
-
gugajnaa, a z czym? Z waga? Prosze bardzo :) Ale uczciwie obiecuje: bede uciekac! W koncu wszedl we mnie diabel :D odchudzajka: wahania wagi sa normalne, zwlaszcza u kobiet (cykl). Poza tym jesli nie od wody to moze sobie organizm co innego zostawil na chwile :D
-
Czesc smutno Fajnie, ze skorzystalas z zaproszenia :) Pewnie, ze mozna. Tylko nawet nie mysl o porzucaniu diety i topiku za tydzien czy dwa :) Jesli chcesz - zaczernij nick: wejdz w preferencje u gory i zabezpiecz haslem to nikt nie bedzie glupich postow w twoim imieniu wklejal
-
U mnie biust nie zmniejszyl sie duzo... Niestety, bo wolalabym mniejsze piersi :( Ale plus jest taki, ze nie opadly. Mysle, ze to zasluga sportu, poza tym jak mi sie przypomnialo masowalam je specjalnym kremem...
-
Nie zgodze sie, PieknaByc. Im ktos jest ciezszy tym wyzsze jest u niego tzw. spalanie spoczynkowe, a tym samym i zapotrzebowanie na kalorie wieksze. Sprawdz jak nie wierzysz :)
-
Kawa_69, super pomysl! Im nas wiecej tym weselej :) A jak wiadomo - kupy nic nie ruszy ;) i doturlamy sie razem do celu! Ta dieta w duzym stopniu bazuje na tym, co robilam jak zaczynalam sie odchudzac w sierpniu. A wtedy kilogramy naprawde frunely w dol - w niecale poltora miesiaca poszla pierwsza dycha! :) PieknaByc: zasady podobne, ale moje sa duzo mniej restrykcyjne - nie licze kalorii (1000 to moim zdaniem za malo jak ktos wazy tyle co my i jeszcze ma regularny ruch) - cukru nie eliminuje calkowicie, zakladam np. mozliwosc wypicia cappuccino od czasu do czasu - smazone jem tylko bez panierki -sport powinien byc ponad 30min z tego co slyszalam: wtedy zaczyna sie spalac tluszcz. Chyba cos w tym jest bo po 30minutach biegu nogi niosa same - wczesniej to chyba rozgrzewka. Ale... ale... tak sie wymadrzam, a kazdy musi wiedziec i zdecydowac sam dla siebie - tak, zeby mu pasowalo, zeby wytrzymal itp. itd. Zaczynam znowu "trenowac na olimpiade" jak to mnie kiedys kumpela podsumowala, czyli: wczoraj spalanie tluszczu, dzisiaj 1.5h biegalam polsmiesznym truchtem, a jutro ide rano na basen z moim kochanym facetem :) Czuje, ze dam rade. Jestem taaaaka dotleniona po tym wybiegu dzisiejszym. Lady dynamite!!! Bang! Bang!
-
Aniu, ciastka sa a feeeee! Ja tez sie bardzo ciesze, ze jest nas dwie! Wiem, ze to da mi kopa :) Dodatkowego, bo i rozmowy z toba na gg zawsze motywuja :) A wlasciwie juz nabieram rozpedu - wczoraj bylam na spalaniu tluszczu, dzisiaj biegalam prawie 1.5h, jutro jestem na rano na basen umowiona. \"Lady dynamite\" wrocila!!!!!!!!! Yeah!!!!
-
inaczej sie nie da! a ja glupich diet nie bede robic, bo o lisciu salaty nie ma powera do cwiczen, no i skora nie ta :)
-
Hej Bojowy nastroj na topiku udzielil sie i mi! Dzieki kolezance. 22.03 ma zareczyny i koniecznie chce schudnac. I spytala mnie wczoraj czy jej pomoge bo sama nie umie sie zmobilizowac. I tak oto wymyslilysmy plan od dzis: - cel to 2-3kg na miesiac u niej(jest szczuplejsza), 4kg u mnie (to by oznaczalo siodemke w marcu hihi :) ) - picie: przynajmniej 1.5l wody dziennie, dozwolone kawa i herbata nieslodzone, max. 2x w tygodniu pepsi light (jako zastepca slodyczy) - jedzenie: 0. zadnych slodyczy 1. chleb jesli juz to tylko ciemny albo tekturki i tylko rano 2. weglowodany proste takie jak ziemniaki, makaron, ryz itp. max. 2x w tygodniu (Zeby nie robic tego za ostro: mam zezwolenie na czwartkowe kolacje u brata chlopaka. Chyba wam nie opowiadalam ale co czwartek jestesmy na wyzerce: zapiekanka z miesem mielonym i gnocchi. Wiecej nie pisze bo klawiature oslinie) 3. na kolacje warzywa, owoce, najlepiej posilek bialkowy 4. 1x w miesiacu dozwolone "smieci", czyli fast-food - sport: 3x w tygodniu - kazdy kes i lyk spisujemy w dzienniczku - wazymy sie tylko w poniedzialki (bedzie ciezko) To na tyle. Chudniecie kontrolowane - po prostu musi sie udac. Za odstepstwa od zasad - 1€ do wspolnej kasy. Za jedzenie czekolady u niej, chipsow u mnie dodatkowo bieg na ostatnie pietro w 14-pietrowym wiezowcu ... Zaczelam juz wlasciwie wczoraj ale na obiad jadlam schabowego i fasolke szparagowa (bez bulki) na uczelni :o Za to pozniej poszlam na 1h spalania tluszczu. Powiem tylko, ze to po miesiecznej przerwie nic przyjemnego :( Moja kondycja odplynela w sina dal ale bede ja gonic! ;) Pozdrawiam zaciekle w walce! Pamietajcie - wiosna tuz tuz! A i na Wielkanoc mozemy juz wygladac duuuuzo lepiej tylko trzeba sie teraz za to brac! "Ka-dża!" - jak mowi najlepszy instruktor od brzucha-nog-posladkow tuz przed kolejna sesja pompek
-
Witam Kiziu, ty masz jak najbardziej prawo do odreagowywania. Ogladal moze ktos z was \'GilmoreGirls\'? Ja wlasnie zameczam tym faceta i tam tez bylo o etapie \"walania sie\" po skonczonym zwiazku. Czasem po prostu trzeba. A twoja waga... 65.... moje marzenie :) Alex, wygladasz duzo szczuplej niz na starszych zdjeciach ale czemu taka smutna minka?? Aniu, to juz naprawde niedlugo do pierwszych powiewow wiosny :) I tez niedlugo do lata... Wczoraj ta kolezanka, ktora ma 22.03 zareczyny, poprosila mnie zebym sie razem z nia odchudzala, bo ona sama nie da rady. Wprawdzie to mi to jest bardziej potrzebne (ona wazy 55kg przy 150cm) ale to zawsze nowa motywacja! Fajnie miec na miejscu kogos, kto tez boryka sie z tym samym - moje chipsy to tak jak dla niej czekolada. Ustalilysmy sobie zasady i za kazde zlamanie placimy po 1€ :o a za kazda z ww pysznosci latamy na ostatnie pietro w wiezowcu na uni(14 pieter) hihi, zobaczymy. Zalozenia sa takie: (kogo nie interesuje - czytac dalej pod kreska) - cel to 2-3kg na miesiac u niej, 4kg u mnie (to by oznaczalo siodemke w marcu hihi :) ) - picie: przynajmniej 1.5l wody dziennie, dozwolone kawa i herbata nieslodzone, max. 2x w tygodniu pepsi light (jako zastepca slodyczy) - jedzenie: 0. zadnych slodyczy 1. chleb jesli juz to tylko ciemny albo tekturki i tylko rano 2. weglowodany proste takie jak ziemniaki, makaron, ryz itp. max. 2x w tygodniu (Zeby nie robic tego za ostro: mam zezwolenie na czwartkowe kolacje u brata chlopaka. Chyba wam nie opowiadalam ale co czwartek jestesmy na wyzerce: zapiekanka z miesem mielonym i gnocchi. Wiecej nie pisze bo klawiature oslinie) 3. na kolacje warzywa, owoce, najlepiej posilek bialkowy 4. 1x w miesiacu dozwolone \"smieci\", czyli fast-food - sport: 3x w tygodniu - kazdy kes i lyk spisujemy w dzienniczku - wazymy sie tylko w poniedzialki (bedzie ciezko) To na tyle. Chudniecie kontrolowane po prostu musi sie udac _________________________________________________________ Zaczelam juz wlasciwie wczoraj ale na obiad jadlam schabowego i fasolke szparagowa (bez bulki) na uczelni :o Za to pozniej poszlam na 1h spalania tluszczu. Powiem tylko, ze to po miesiecznej przerwie nic przyjemnego :( Moja kondycja odplynela w sina dal ale bede ja gonic! ;) Madziarku, mam nadzieje, ze papiery cie nie zgniotly :D
-
Alex ja bardzo chetnie zobaczylabym fotke ale cos twoj link nie dziala :o Mam nadzieje, ze skonczy sie to fatum sprzetow domowych.
-
@BahamaYellow: na to ile wazymy sklada sie wiele czynnikow: gestosc kosci, ilosc tluszczu, waga miesni, ilosc wody itp. i osoby wazace tyle samo moga wygladac zupelnie inaczej mimo ze sa np. tego samego wzrostu. Mnie szacowano w okolicach stowy na 75-80. Ciezko mi powiedziec od czego to zalezy. Mam bardziej rozbudowana gore (miseczka D) i przez to u gory potrzebuje rozmiar wiecej. Nie zawsze mieszcze sie w 40tki, niektore spodnie, ktore pasowaly byly 42. U gory tez sa roznice 42-44, mimo ze producent ten sam (Esprit). Zreszta to wszystko zalezy gdzie sie kupuje ciuchy: w BonPrix np.mozna sie ucieszyc, ze sie ma mniejszy rozmiar (na dole nawet 38 hihi) Co do kalorycznosci weglowodanow prostych moge sie zgodzic z PieknaByc: to sosy robia z nich kaloryczne potrawy, ale... np. zawarta w ziemniakach skrobia to nic innego jak cukier. Dla mnie w diecie niewskazana. No ale jem tez ziemniaki z zupa hihi :O
-
dzieki, kawko :) odchudzam sie od poczatku sierpnia, z tym ze od poczatku grudnia to juz praktycznie tylko nie-tycie :( przywalil mnie adwent, swieta, sylwek itd. bylam w polsce, nie chodzilam na ukochany sport ale teraz znowu jem chociaz troche madrzej. ja od siebie doradzam ruch. w tym czasie chudniecia ani razu nie chodzilam glodna. jem sporo (staram sie rano wegle, potem bialko), a mimo to kilosy lecialy. no i nie przytylam przez ponad miesiac wyzerki! :o
-
jestem i czytam z ukrycia. zazdroszcze ruchu, gugajnaaa :) madziarku, tobie faceta. zanosi sie na koszykarza :D a ja siedze i dlubie w pracy :P ratunku!
-
Ja stosowalam kopenhaska i znam przynajmniej 4 osoby "na zywca", ktore tez przez nia przeszly. Zadnej z nas waga osiagnieta po diecie nie zostala :( To nie jest dieta dla nas, czyli osob z tak duza nadwaga. Watpie, zeby byla dobra dla kogokolwiek. Po diecie sie pilnowalam (-lysmy), a mimo to kilosy dogonily nas z nawiazka. Poza tym powiedzmy 7kg w 2 tygodnie... chyba sobie sama umiesz wyobrazic, ze skora takiego czegos nie lubi... A w koncu nie chodzi o cyfre na wadze tylko o to, jak wygladamy i jak sie czujemy. Ja mowie kopenhaskiej i innym krotkoterminowym zrywom zdecydowane NIE
-
Moze dzis, z okazji niedzieli pojawi sie ktos?? :) Aniu, plan z kurakiem super! Ja tez takie salatki wsuwam, ale kupuje sobie po prostu codziennie takie pudelko :o Ale ze mnie len smierdzacy :o
-
Ech, jak nawet takie cos nie dziala to ide niepocieszona spac....
-
No trudno, to musialam sie nawpieprzac ...
-
To chyba jakies zarty..... RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
@doroteczka: nie lam sie. Mam nadzieje, ze egzamin z socjologii pchnelas bez problemu :) A waga sie nie przejmuj - jej wahania sa calkiem normalne, zwlaszcza u kobiet (cykl!). Jednak co do Coli.... hmmm... wiadomo, lepiej nie, ale ja tez pije - tylko ze PepsiLight, a Wy, laski? @PieknaByc: fajnie, ze Ci sie podobaja moje stroje. Mam nadzieje, ze mi beda sie tez podobac na zywo. Dam znac w przyszlym tygodniu co i jak. No i zeby rozmiar byl dobry hihi. Ja sie tez nigdy nie przejmowalam tym co mowia inni, a na basenie czuje sie jak ryba w wodzie! I nie powiem: milo jest plywac godzine bez przerwy i patrzec jak inni nie daja rady i stoja przy krawedzi. Ech, okropna jestem :P @jesli: szkoda, ze jestes pomaranczowa. Chetnie wiedzialabym kto wyglasza takie madrosci.... Wiekszosc z nas glupie diety typu kopenhaska ma za soba. I jesli nie nalezysz do ulamka szczesliwcow, ktorzy maja kopenhaska za soba i nie tyli na potege po niej to tylko pozazdroscic... Niestety, prawie wszystkie znane mi osoby i weteranki tej diety po niej nabraly. Owszem, dieta kusi obietnica szybkiego pozbycia sie pierwszych kilogramow, ale zauwaz, ze my mamy tego nadmiaru duuuuzo wiecej... Pisac, ze to nie dieta tylko regulowanie metabolizmu to najwieksza bzdura :o Zanim komus namieszasz, pomysl.