

mushellka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mushellka
-
Aniu, ja jestem gruba, niestety. 101.2kg na wadze rano na czczo mówi samo za siebie, zwlaszcza dla takiego kurdupla jak ja :P Faktem jest, że tyłek i nogi mam trochę szczuplejsze niż górę. U góry wchodzę w 44 w \"normalnych\" ubraniach, w 46 w firmówkach (niestety rzadko są takowe). Nie wiem, chyba taki mój \"urok\" - przy 70kilku kilogramach wszyscy mówili mi, że wyglądam szczupło i mam sobie dać spokój z odchudzaniem. Mam nawet coś bardziej \"namacalnego\" - pod koniec liceum byłam na badaniach w przychodni. Na wadze: bite 78kg. Lekarka kazała mi 2 razy na niej stanąć, w końcu stanęła sama żeby spojrzeć czy się nie zepsula ;) a na miłe zakończenie napisała \"w normie\", a nie nadwaga czy otyłość i twierdziła, że takiego czegoś to jeszcze nie widziała. Nie wiem skąd to się bierze, pewnie równo ubita jestem ;) Dlatego nie liczę, szczerze mówiąc, na to, że uda mi się spaść na 6 z przodu, ale spróbować nie zaszkodzi :). Koło 80tki wyglądam już normalnie. Ale to jakby nie patrzeć dopiero za 20 kilo :(
-
Aniu, myślę że masz rację ale nie do końca. Ja sama też postrzegam siebie i inne grubasy jako kogoś, kto po prostu nie panuje nas sobą, swoimi ciągotkami itp. Ale jeśli chodzi o pracę nigdy mi nikt w żaden sposób nie dał oddczuć, że przez to jestem gorsza albo przez to mnie nie wziął... Mam wprawdzie małe doświadczenie, bo dopiero kilka stanowisk za sobą, ale jednak. Może faktycznie jest tak kiedy ma się zajmować jakieś \"wystawne\" stanowisko, \"zdobywać klientów flirtem itp, ale w normalnym życiu zawodowym to się chyba aż tak nie liczy. Przynajmniej tak się łudzę :) Ja różnicę po sobie widzę przeważnie po spodniach. Teraz moje spodnie z początku sierpnia są dobre ale schaby nie wylewają mi się tak jak wtedy(rozmiar: 44, esprit). Poza tym mam spodnie, w które wchodziłam jak ważyłam 90kg (rozmiar:L, reserved) i w końcu takie, które nosiłam ok. 80-tki (rozmiar: 31, mavi). Mam nadzieję, że jeszcze i do tych ostatnich dotruchtam silną wolą :) Też trzymacie sobie ciuchy, w które się już nie mieścicie(-łyście)?
-
Chyba nie stresy tylko jedzenie pod ich wplywem :P Ostatkiemsil, moze potrzeba ci troche mobilizacji? Czemu zrzucasz wszystko na czynniki zewnetrzne,a nie szukasz przyczyny w sobie? Stresy stresami ale zoladek jest twoj... Moze sprobuj do nas dolaczyc. Moze codzienne pisanie ulatwi ci trzymac diete... Ile wazysz?
-
poczwarko, dziekuje za zdjecia. Madziarku, bardzo widac te 16 zrzuconych kg, zwlaszcza \"u gory\". Mam nadzieje, ze u mnie tez bedzie tak ladnie spadac. Poki co cieszy mnie, ze kurtka, ktora specjalnie kupilam za mala ( w ogole sie nie dopinala na biuscie) jest juz prawie calkiem dobra, czyt. dopinam sie, jest ciut luzu, ale mogloby byc wiecej miejsca na np. sweter jesienia :)
-
Ja nie widze sensu takiej tabelki. Wage wiekoszosc z nas ma w stopkach, a poza tym jest nas ok. 10, wiec znamy sie powoli jak lyse konie. Nie mam nic przeciwko jesli chcecie takie zestawienie, ani mnie ziebi ani grzeje. Tylko mail to moim zdaniem za duzo, bo im czesciej podaje sie maila w takiej normalnej formie tym wiecej spamu naplywa... Chyba starczyloby jakby kazda z nas miala maile do wszystkich (ja sobie np. tak ustawilam, ze moge wyslac do wszystkich na raz jako do grupy - przynajmniej wiem, ze jakby co nikogo nie pomine :)
-
Poczwarko, widze ze jestes. Mozesz mi zdjecia przekierowac? (Madziarka i Balbi)
-
Elo Po trzech dniach praca-facet-zgon spalam dzisiaj jak zabita do 10 mniej wiecej. Madziarek, to naprawde straszne, co sie stalo.. Mam nadzieje, ze twoj maz jakos sie otrzasnie i ze sie nie zarazil niczym... Ja tez poprosze zdjecia na mushellka@web.de . Ciagle o mnie zapominacie :( Pewnie to dlatego, ze moich tez wiecej nie ma :( Tylko ja chcialam troche poczekac az bedzie widac cokolwiek.... Zdjec od Balbi tez nie mam, z bym oczywiscie chciala (chyba ze chodzi o te z hula hoop...) Dzisiaj w programie prasowanie i nauka na kolejny egzamin. Tym razem nie zaczne na pewno 3 dni przed! :P A poza tym bieganie albo basen jak bedzie jeszcze ciut cieplej. Nie pisalam wam, ale w czwartek przewrocilam sie na skuterze. Nic powaznego, bo wolno jechalam i na zakrecie byla dziura przykryta plachta metalu i tylne kolo sie na niej poslizgnelo. Dzielnie bronilam pojazdu i przyjelam cala mase na jedna noge, wygladam jak jakis urwis po wakacjach na wsi i troche mnie wczoraj bolalo jak biegalam. Ech, musialam sie wyzalic :) Milego dnia, laski :) P.S. A na wadze znowu 500g mniej! Yipppie!
-
Balbi, a chcialoby ci sie moze reszte skladnikow napisac? Bo bym sobie z checia schrupala jak wroce do domu, a nie mam przepisu przy sobie...
-
Elo! Serdecznie witam ze slonecznego, jeszcze calkiem pustego, biura :) Zapowiada sie piekny dzionek, ptaszki cwierkaja i w ogole chce sie zyc. Mam nadzieje, ze praca nie zabije we mnie tej radosci... jak wczoraj :P Gugajnaa, na pewno bedzie ok na wadze, ale rozumiem, ze sie boisz - ja mam tak praktycznie za kazdym razem, a po przerwie... uch, zamknij oczy zeby szybciej czas zlecial ;) A takserio: na pewno bedzie lepiej niz myslisz :) Chcialam jeszcze spytac co do salatki: uzywasz normalnego majonezu czy jakiejs \"odchudzonej\" wersji? Balbi, dziekuje za zdjecia :) Dziewczyny maja racje - super laska z ciebie! Dopiero po wczorajszych fotkach spojrzalam jaka ty duza jestes, bo tak 90, 90... Ale jakas mi waska przy innych wygladalas, a tu taki kawal wzrostu ;) A z bieganiem... jeszcze damy rade! Bedziemy sie w polowie drogi na kawie spotykac ;)
-
Aniu, tego sie pewnie nie spodziewalas! Ja pierwsza ;) Moge juz z samego ranca pogratulowac tego co udalo sie urodzinkowo zgubic? Milego dnia wszystkim
-
Aniu! Wszystkiego najchudszego :) i najzgrabniejszego :) Milego dnia dzisiaj Prosiatko, nie badz taka. Napisz mi co to za serek i gdzie go dorwe :)
-
Mam taki koktajl bialkowy do rozrabiania z mlekiem. Proponuja na 1 dawke 3 lyzki to samo to juz 90kilka kalorii, do tego mleko (ew. woda). O takim czyms mowisz? Do tego jeszcze dorzucasz muesli?
-
Balbi: mozesz mi jak chlop krowie na granicy powiedziec czemu,tzn. 1. czemu buraczki zakazane, mimo ze 100g to ok. 45kcal 2. czemu marchewki nie moge sobie ugotowac np. Dziekuje :) Kiziu, ja tez nienawidze odkurzania. Wolalabym2x dluzej pranie robic albo prasowac...
-
monika: a jaki to ten koktajl z muesli? kurcze, ja bym tez chciala zeby mi tak lecialo... Ale na takich porcjach jak ty nie dalabym rady. Gratuluje wytrzymalosci! To twoja pierwsza dieta, czy dociagnelas do 86 przez jojo po innych probach? prosiatko: napisz mi prosze o jaki serek ci chodzilo i gdzie go kupie. Jak dasz rade to przed 16, bo ja tez musze sie na zakupy po pracy wybrac to bym od razu go wziela :)
-
Balbi, ale mi sie sliny nazbieralo. Chyba sprobuje tych pieczarek nadziewanych dzisiaj na obiado-kolacje, chlopak sie ucieszy... Az mnie skreca, tak bym je juz zjadla... Dziekuje Madziarek, przeciez buraczki nie sa tuczace... Czy sa?!? A jak z marchewka? Jecie? Bo niby prawie taka sama zaraza jak ziemniaki pod wzgledem IG.... Kizia, na kaca nie zejdziesz, chocbys nawet w tym momencie chciala :D
-
Ja tez jestem! Przerazona praktyka :o Madziarek, gratuluje spadku :) Jak tak lubisz pieczarki to moze tez masz jakies fajne pomysly na chude dania? :) Prosiatko, ty to w ogole masz luz... Ja tez tak chce. 60kg, nie mniej
-
Mi to tak leci jak wczoraj pot po tylku na tym skakaniu :) Nie mowilam wam chyba bo nie chcialam sie za bardzo cieszyc na ta mysl, ale ustalilam sobie z moim facetem, ze 1 dzien w miesiacu mam labe. Tzn. nie zre bez opamietania tylko idziemy jesc, a ja nie patrze na to co ile ma kcal... Teoretycznie mialo tak byc, bo teraz nie umiem sobie tego wyobrazic, chociaz np.taka pizza....Mmmmm Ale nie o tym :) Nadal szukam mniej kalorycznego pomyslu na pieczarki :)
-
Myslalam, ze nam bardziej uniwersalnymi radami sypniesz, Balbi ;) Ale to chyba jest na tyle indywidualne, ze sie nie da. Dziekuje . Ja pomidorow nie lubie od dziecka - zmuszana w przedszkolu nie raz obrzygalam za przeproszeniem inteligentna wychowawczynie, ktora twierdzila, ze pomidorow nie lubic po prostu nie mozna :o Ale ja mam chcice na pieczarki... Tak sobie mysle, pieczarki na patelni, moze cebulka, moze... No wlasnie... Macie jakies fajne pomysly co zrobic pysznego z pieczarek? (Bo mi od razu przychodzi pizza do glowy )
-
U mnie pogoda tez do kitu, siedze juz przy biurku i udaje, ze cos robie. Specjalnie przyszlam juz o 7ej, bo wiekszosc jest dopiero po 8ej, wiec mnie nikt teraz nie widzi i moge spokojnie sama sie wdrazac, no albo czytac co tam u was :) Asiu, ty masz jakas bojownicza ta fasolke ;) 10mm, a takie rewolucje :D Balbi i jakie w koncu kupilas te buty? Zasiegnelas opinii \"fachowcow\" jakie powinny byc i na co najbardziej zwracac uwage przy zakupie? A... no i nowe bluzeczki :) Czekamy na nowe zdjecia :) dla wszystkich i d_I kubek z kawka (firmowa :P )
-
Prosiatko, ja ciebie rozgrzeszam :) Im wolniej ci poleci reszta tym latwiej bedzie utrzymac.. Bedzie ok. Mozesz napisac co to za serek, o ktorym mowisz i gdzie go kupujesz? P.S. Mam nadzieje, ze sie nie gniewasz Aniu ze się tutaj odzywam, ale tak sobie juz od dluzszego czasu tu zagladam :)
-
Witam gugajnaa :) Na żywo nie z urlopu jeszcze nigdy ciebie nie mialam okazji \"zobaczyc\" :) Ponieważ mamy podobną wagę, mam nadzieję, że będziemy łeb w łeb zrzucać do dwóch cyferek :) Zważyłaś się jak dotarłaś do domu? Po tym całym hasaniu na pewno zleciało ci co nie miara - nie bądź taka: pochwal się, bo na pewno wszystkie są ciekawe. Ja dzisiaj też trochę zgrzeszyłam, tzn. tak się czuję. Ale tak to jest jak się facetowi poleci zrobienie obiadu. Był razowy makaron z sosem pomidorowym, tofu zamiast mięsa i kupą oregano. Przepyszny ale pewnie mi się te węglowodany jeszcze odbiją :( Pocieszam się tym, że to i ruch to były najpiękniejsze momenty dzisiejszego dnia. Na praktykach że tak powiem, walnęli mnie cegłą. Niby robię tylko 5 tygodni, a zadanie dostałam jakbym tam dożywocie miała odsiedzieć :o Sama nie wiem jak dam sobie radę, bo póki co jakoś brak mi planu, ale teraz przed dwa dni mam się wdrażać, to co sobie będę psuć nastrój przed weekendem... Poryczę sobie w poniedziałek :o Dzisiaj miałam dzień pod znakiem aktywności. Najpierw o 7ej bieganie godzinne w deszczu, potem praktyki, obiadek, godzinka odpoczynku i 1h tzw. treningu interwałowego, potem 0.5h ćwiczeń na brzuch i na dobry koniec 0.5h sauny. W czasie aerobiku mogłam wreszcie zobaczyć jaka jestem słaba kondycyjnie.. Nie wyrabiałam wszystkiego, mimo że pot lał się strumieniami. A do tego mogłam zobaczyć moje odbicie na tle wszystkich lasek, które skakały jakby się jako żaby urodziły, a ich uda były przy moich jak żabie udka przy kawałku smalcu. Ech :P Co do picia - z tym nie mam najmniejszych problemów. Nawet nie jestem pewna czy czasami nie wlewam w siebie za dużo - 3l wchodzą mi lekko, spokojnie daję radę do 5, ale staram się opanowywać - zwłaszcza \"na raz\" - żeby sobie za mocno żołądka nie rozciągnąć... Prosiątko... jak ty się już na 36 zasadzasz, to prześlij nam zdjęcia, dopóki jeszcze cię widać!!! :) gugajnaa, możesz coś dokładniej o tym meizitangu czy jak to się pisze? Miałaś jakieś efekty podczas stosowania? A jakie były skutki po? Zaczęłaś tyć jak odstawiłaś. Kiedyś łaziły za mną takie głupie pomysły... Poczwarko, na pewno wypociłaś ten sernik :) Przynajmniej te nadprogramowe kawałki :) Kurczę, mnie nic nie bierze na słodkie, nawet czekolada może sobie leżeć otwarta i jak ktoś mnie będzie pilnował to nie zjem ;) Ale chipsy.... Uuuuu... Jak odzwyczaić się od chipsów?!?!
-
Ale po lesie... respekt, duzo trudniej, bo teren bardziej nierowny :) A to, co ludzie powiedza to mnie za przeproszeniem wali. Jakbym sie tym przejmowala w ogole nie wychodzilabym z domu bez worka na glowie :D
-
Balbi, ja tak prawie w lesie, ale jednak wiekszosc miedzy drzewami i polami po asfalcie :) Za to prawie cala moja trasa idzie gora - dol - gora itd. Martwi mnie tylko, ze jak teraz mam praktyki nie dam rady biegac na czczo, bo o wpol do piatej to nie dam rady wstawac :(
-
Czesc laseczki :) Ale sie nam topik \"rozrasta\" :D Fajnie, moze ja tez sie skusze na dzidzie, ale bez obaw, nie teraz. Po pierwsze musze te nieszczesne studia skonczyc, potem jakas prace znalezc, a przede wszystkim upewnic sie, ze to Ten tata :) Jak widzicie w stopce znowu mi troche zlecialo przez tydzien :) Jestem nawet prawie pewna, ze wiecej niz wyglada, bo to 103.5 w zeszlym tygodniu to \"po przejsciach\" bylo, a faktycznie chyba z kilogram wiecej. Wiem, ze sie nie poddam :) A jak pomysle, ze przed pierwszym wrzesnia mam szanse oddac te trzycyfrowke to.. oj!!! Teraz pisze z pierwszego dnia praktyk, z przerwy na obiad. Poniewaz nie pomyslalam rano, mam tylko jogurt, ale ok. 16 wracam do domu, a moj facet mial cos z tofu kombinowac - zobaczymy :) Z samego rana bylam biegac. Balbi wie dokladnie jak \"piekna\" jest tu pogoda dzisiaj - przylecialam zgrzana jak szczur, a do tego kompletnie przemoczona. Co do butow - to chyba niedobrze, ale ja nie kupowalam sobie zadnych specjalnych, tylko takie w Lidlu, bo byly tanie, a ja nie wierzylam, ze to dlugo potrwa z tym moim hasaniem. Ale to na pewno dobra inwestycja dla stawow :) Popytaj w sportowych. Poczwarka chyba pytala o skakanke. Ja sie przylaczam do Ani - jesli dajesz rade ponad 0.5h to czemu nie - niestety wszystko ponizej tego nie przynosi zadnych (lub mierne) efekty. A co do biegania - ja bym nie zniosla towarzystwa. Gadac przy tym nie moge/nie chce, jak czuje na plecach kogos oddech to mnie strzela, jakbym miala patrzec, ze ktos leci przede mna i juz jest np. na gorce to bym go chyba resztka sil dogonila i mu pyszczek zmasakrowala :) Ale, co kto lubi. Musze leciec, bo mi sie przerwa konczy, a jogurt jak stal tak stoi :) Wieczorem ide jeszcze pierwszy raz na aerobik. Mialam isc wczoraj, ale gapa karty nie wzielam Postaram sie jeszcze jakos odezwac.
-
Aniu, ja z kaloriami to bardzo na bakier, ale tak na czuja wydawało mi się, że jajka mają więcej. Sprawdziłam i niestety, 90kcal, a nie 60. http://www.dieta.pl/catalog.asp?search=jajko&grid=0