mushellka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mushellka
-
Witam Wszystkie Wybaczcie, że się nie odzywałam, ale z wczorajszego dnia generalnie niewiele wiem :o Dziękuję wszystkim za życzenia :) Nawet poszło - dostałam 2(oczywiście w odwróconej notacji), a tym samym zapewniłam sobie średnią na dyplom też 2 z egzaminów. Jeszcze tylko jeden mi został, ale to już bardziej formalność, bo mogłabym nawet najgorzej zdać a i tak będzie ok :) Po egzaminie (ok. 17) poszłam do chłopaka i... położyłam się spać, a wstałam rano :D A co! Musiałam sobie najwidoczniej odrobić spanie ;) Dzisiaj jakiś taki zalatany dzień, ciągle coś do robienia :o Ale byłam po południu biegać i nie powiem - ciężko jak świeci słońce... Ja też rozciąganie traktuję jako rozgrzewkę, nie trwa to długo. I to chyba normalne przy bieganiu, że po jakichś 20min uwalniają się endorfinki, a bieg sprawia przyjemność :) Dziękuję za zdjęcia, Balbi i Madziarek :) Obie super babeczki, Balbi z taaakimi nogami , Madziarek z oponką-niewidką . Chciałabym być już tam gdzie wy... Ech, zobaczymy, jutro z ranka moje ważenie ... Ach, Balbi coś jeszcze chciałam: macie w hotelu jakieś zniżki dla współodchudzaczek? Podobały mi się wasze biznes-plany :) Zwłaszcza ten z knajpką do pogadania :) Prosiątko, mówię ci, napieram na Berlin i dajemy czadu :) A raczej zwalniamy :) Co do odzieży XXL - myślę, że to super pomysł, mimo że coraz więcej sieci ma takie działy... Chociaż ciężko chyba, bo osoby, które mają kasę ściągną coś zawsze zza granicy, a tanie duże i nowe ciuchy to chyba ciężko dostać... Tak mi się przynajmniej wydaje... Mimo wszystko ściskam mocno kciuki, poczwarko :) Widzę, że nastroje jakieś takie fochowe :) U mnie nie jest inaczej - z wagi chyba nie leci, ciągle kuszą mnie jakieś pyszności, a samopoczucie jest jakie jest. Oby przez okresem nie było dużo gorzej! dla Was wszystkich! Lecę pod prysznic, bo jutro praktyki zaczynam i chciałam o bardziej normowanej porze do łóżka trafić, a jeszcze Pan czeka w kolejce :o Zajrzę jeszcze na moment przed snem :) P.S. Aniu, Alex - ja też poproszę zdjęcia!!! :)
-
Witam Ale mam stracha :o Nie dziękuję za życzenia powodzenia coby nie zapeszać :) Ale jestem bardzo wdzięczna, bo szczęście naprawdę może mi się dzisiaj przydać. Balbi, to super. Ja niestety - mimo przepięknej pogody - siedziałam w domu i w przerwach od kafe musiałam się uczyć :o Biegać staram się codziennie i póki co nawet się udaje, chociaż moja waga coś sobie stoi :( Nie miałam na nią wchodzić, no ale weszłam i schudłam dopiero 300g od zeszłego tygodnia :(Cholera no, łudzę się, że to od niespania, bo jak się tak porządnie wyleżę to zawsze trochę więcej spada. Ta... Marzenia ściętej głowy Madziarek, to nie próbuj nawet rozmieniać tej 80 i dalej na dzidzię :) Czemu nie weszłaś do levi\'sa? Więcej niż powiedzieć \"access denied\" by nie mogli przecież :) Miłego dnia wszystkim. Mnie po egzaminie nie będzie, bo mój ukochany prawie że schnie z tęsknoty (stąd ta wizyta wczoraj koło północy) i muszę iść go trochę podlać ;) Kurczę, jak ja bym chciała żeby już był wieczór...
-
Na ciemny brąz, ale ja mam mocny pigment i taki ładny czarny wtedy wychodzi (a nie mam takich odrostów jak po czarnym) :) Prosiatko, zazdroszczę, u mnie łóżko też kusi, ale muszę być silniejsza :(
-
No o tą Anię chodziło :) Pierwszy raz ufarbowałam sobie włosy o godzinie prawie pierwszej :D Ale nic to, siedzę z farbą na głowie i próbuję czytać. Dzisiaj chyba nie będzie mi dane spać. Może pobiegam rankiem jak dzisiaj żeby się dobudzić :)
-
P.S. Ciągle jak czytam \"Ania\" czuję się zagadnięta :) A potem dopiero przychodzi \"ach, to nie do mnie\" :D Wybaczcie
-
Prosiątko, to przeciągaj okres chudnięcia do 55, skoro tego stanu tak się boisz ;) Z jednej strony trochę oswoisz obawy, z drugiej im wolniej tym mniejsza szansa na jojo. Może potrzeba ci po prostu kogoś(faceta?)/czegoś(może jakiejś zmiany) żebyś poczuła się atrakcyjna? Może nie spodoba ci się ten pomysł, ale ja chyba poszłabym do fotografa na twoim miejscu. Zrobić sobie takie \"zdjęcia życia\", tzn. udokumentować jakoś sukces, może spojrzeć na siebie inaczej. Od dawna moim marzeniem są piękne czarno-białe akty, pokazujące tylko fragmenty ciała (np. takie jak robi Wacław Wantuch, jeśli wam to coś mówi). Ale nie wiem czy znalazłabym w sobie tyle odwagi... Oczywiście jak schudnę, nie teraz... Tak czy inaczej, od jakiś małych upiększeń i wizyty u fotografa chyba chciałabym zacząć.. A nuż tobie się też spodoba pomysł :) Właśnie wpadł do mnie chłopak. Niby fajnie, cieszę się i w ogóle, ale coś czuję, że dzisiaj to oka nie zmróżę. Będę tu zaglądać w nagrodę za każdy kolejny rozdział :) Acha, prosiatko, czekam na zdjęcia. Balbi i gugajnyy, no i oczywiście twoje jak znajdziesz okablowanie ;)
-
Fajnie to napisałaś, Aniu. Zastanawiałam się kiedyś nad czymś podobnym. Co czuje się kiedy patrzy się w lustro po zrzuceniu tylu kilogramów (oprócz oczywiście rozpierającej dumy, że się udało, i radości, że można nosić co się chce, a nie to, co pasuje). Czy czuje się sobą? A może patrzy się na to odbicie jak na kogoś zupełnie obcego, zwłaszcza jak sie b. dużo szybko schudnie?
-
Prosiątko, nie bój jeża :) Będzie ok. Nie martwi cię ani trochę brak okresu? Bo ja to wariuję jak mi się dwa dni spóźnia... Często tak masz? To od odchudzania? Życzę ci żeby jutro wskazówka przesunęła się choć ciut w lewo :)
-
Aniu, po pierwsze zaczynałam z bardzo dużej wagi, po drugie skończył mi się okres w ostatnim tygodniu, po trzecie dzień przed ważeniem miałam niestrawności, po czwarte biegałam jednak ... A w tym tygodniu - no cóż, po tym spektakularnym wyniku z ostatniego, ucieszę się jak spadnie chociaż kg. Postanowiłam wytrzymać i nie ważyć się do środy, we\'ll see :)
-
Ok, w poprzednim poście nie chodziło mi o to, że znowu na szczycie strony jestem tylko że pomarańczowy nick to ja :)
-
^^ heh, to ja u góry ^^
-
Prosiątko, jaki zbieg okoliczności :) Wczoraj dostałam ten film od kolegi i wkurzam się, że muszę się uczyć, bo mnie korci żeby go obejrzeć. Będzie jutro w ramach odstresowywania :) Bardzo lubię zarówno Sir Hopkins jak i seryjne morderstwa
-
Witam i znad sałatki mówię . Dzisiaj cały dzień mija u mnie pod znakiem jutrzejszego egzaminu i im pozniej sie robi, tym bardziej mam to w dupie :o Aniu, tyle co ty w ciągu dnia to ja teraz chyba mam w mojej sałatce :O Podziwiam, ale i nie rozumiem, bo ja bym padła przy takich ilościach jedzienia. Może właśnie dlatego ważę ile ważę :) Trzymaj się dzielnie! Prosiatko, ja już też mam serdecznie dosyć i co by jutro nie było - cieszę się, że będzie po :) Dzisiaj patrzyłam sobie w GoogleEarth jak daleko biegałam. I wyszło mi ok. 6.5km na godzinę. Znaczy tempo iście żółwie, ale się nie wściekam. A tobie jak idzie? Alex, zazdroszcze jutro wolnego dnia :) Może znajdziesz chwilkę czasu żeby się za mushellkę pomodlić coby sobie nie uwaliła studiów? :) Ale to dopiero jutro - teraz marsz wykorzystywać męża! :D
-
Prosiątko, teraz już rozumiem czemu nie wolno mi się ważyć codziennie - bo ty masz niedokładną wagę :D Miłego dnia i niech nam się mózgi nie przesmażą...
-
Cześć Aniu, dzionek faktycznie jest piękny. Ja już o 7ej rano wyruszyłam biegać i już wtedy słońce całkiem mozno świeciło, a przed ósmą naprawdę grzało :) U mnie waga też nie spada szybko, tzn. przedwczoraj chyba prosiatko zabronilo mi sie ważyć, ale nie widzę różnicy. Nie jestem nawet pewna czy to 103.5 nie było dlatego, że dzień wcześniej mocno mnie przeczyściło :( Ech, Aniu... codziennie jedna kreska i masz 0.7 w tygodniu albo i trochę więcej, bo przecież ostatnio z dnia na dzień poszedł ci cały kilos. Nie miną dwa tygodnie, a rozmienisz 95..... Też bym tak chciała *marzy*
-
Wprawdzie nie jako pierwsza, ale już po ponad godzinie \"wybiegu\" i po prysznicu :) Balbi, ja też proszę o twoje fotki :) Z kajakiem oczywiście. Wczoraj bardzo długo siedziałam w nocy. Jutro o 15 mam ten ustny, byłam pewna, że mam 4 rozdziały do nauczenia, byłam w drugim, a okazało się, że jest ich 10 :o Tylko ja mogę być taka tępa :( Także z dzisiejszej pogody nici, chyba że pod koniec dnia mózg mi kompletnie wyparuje i pójdę wymoczyć dupsko w basenie. No nic, zobaczymy... Mam kawkę, która chętna? :)
-
No i chyba znowu uśpiłam topik :o Mysiu, ja chciałam dobrze. Wyszło jak zawsze ;) Prosiątko, czekam na maila :)
-
No to mamy 100% zgodność jajników :D Mysia72: ja cię na oczy nie widziałam :) Sorry, że tak prosto z mostu: jesteś nowa na topiku? Jeśli tak, napisz coś o sobie i coś razem z tobą wymyślimy :) Jak schudnąć.... hm.... przede wszystkim systematycznie
-
Skoro mamy fazę na zgadzanie się ;) Ja się w 100% zgadzam z Prosiątkiem, że schudłaś niemało. Nie nazwałabym tego dyndaniem się. 6kg w ciągu jakichś 3 tygodni to przecież dużo...
-
Aniu, mi chodziło o to, że napisałaś, że też byś chciała jeść tak mało. To mnie zdziwiło... Prosiątko, co ja robię? Nieźle ciągnę? Chodzi ci o to, że dobrze mi idzie, czy że wsuwam jak durna? :D
-
(znowu ja, zostanę odźwiernym ;) ) Prosiątko, ja jestem jak najbardziej za twoimi super przepisami! :) Chociaż tofu... Nigdy nie jadłam, ale niby dobra alternatywa dla mięcha. Chyba się skuszę. W poniedziałek idę na egzamin na 15 (ktoś się pytał czy ściągać nie mogę - ni rusz, ustny z dwuosobową \"komisją\"), a potem pojadę na zakupy i walnę sobie takie tofu. Aż mi się poniedziałku chce :D Prosiątko, masz jakieś większe doświadczenie z tofu? Jakich firm byś polecała?
-
Aniu, ja bym padła na takim żarełku. Najpóźniej po tygodniu-dwóch. Ile już dajesz radę tak ciągnąć? Sama nie wiem, podziwiać cię czy nawracać ;) Żartuję, specjalistka ze mnie żadna, a tobie pewnie kilogramy będą leciały równo... Jak czytam takie "jadłospisy" na kafe jak twoje to pytam się czy czasem nie za duży ze mnie żarłok i czy sobie wszystkiego nie spowalniam takim pałaszowaniem. Jak myślicie, Aniu i Prosiatko?
-
Ja dzisiaj chyba nie zjadłam dużo, chociaż nie liczę :D SN - 2 czarne chlebki (razem 50kcal - supercieniutkie) z twarożkiem wiejskim, szczypiorkiem, lyżeczką miodu (bo mnie coś na słodkie wzięło) i chudą wędliną 2SN - koktajl białkowy, ale tym razem na mleku sojowym (bo się łudziłam, że biegać pójdę, a białko przed treningiem jest dobre) OB - ok. 100g jogutu naturalnego z dżemem KO- ok. 100g piersi kurczaka, 2 jajka i szczypiorek dorzucone do nich na patelnię. Ponieważ wstałam dzisiaj wcześniej, cały czas jem :D I tak ta moja obfita kolacja była ok. 18 :D Ale nadal jestem pełna Czytałam dzisiaj twój inny temat, Aniu. Nie wiem dlaczego tak \"podziwiasz\" laskę, która głoduje... Myślicie, że to przynosi lepsze efekty niż więcej jedzenia i ruch?
-
Aniu, to jest dokładnie ten sam program, który tak otwiera zdjęcie mojego faceta :) Nie bój żaby :) A propo niepokazywania się rodzince: ja nie idę na ślub kuzyna 22.08, bo mam praktyki i nie dostanę wolnego, ale wcale nie jestem z tego powodu smutna ;) Chociaż tragedia to byłaby w PL - tutaj jeszcze znajdzie się coś ładnego większego niż 42 :o No ale tak czy inaczej, nie muszę się pokazywać :P
-
Aniu, gra gitara :) Fajną masz tą czarną bluzeczkę ;) Żartuję, nic nie widać :) (Zgadłam kolor?)