mushellka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mushellka
-
Mnie kolana nie bolą - w pierwsze dni odczuwałam moją kostkę, którą miałam kiedyś przetrąconą. Teraz jest zupełnie ok. Mówisz o czymś takim: http://cgi.ebay.de/Knie-Bein-Bandage-Kniebandage-biokeramische-Faser_W0QQitemZ320142430488QQihZ011QQcategoryZ96434QQssPageNameZWDVWQQrdZ1QQcmdZViewItem ?
-
To mnie zmartwiłaś, prosiątko. Ale ty miałaś jakieś bóle przed ta kontuzją? Czy tak nagle ci się to stało? Ja biegałam rok temu prawie 2 miesiące i było wszystko ok, a kilogramów miałam tak kolo 100
-
Prosiątko, w schaboszczaku to najgorsza jest panierka, a nie sama kwestia smażenia. Biała mąka, która wciąga tłuszcz. Ale... Wszystko jest dla ludzi. Jak od czasu do czasu sobie takiego wciągniesz nic ci się nie stanie. Najwyżej kilka basenów więcej zrobisz ;)
-
Balbi, ja też tak mam na początku. Nie powiedziałam wam, ale w zeszłym tygodniu przy pierwszym bieganiu po 10min chciałam usiąść i ryczeć, mimo że tempo mam iście ślimacze. Kawałek pod górkę przeszłam. Ale drugi raz już był lepszy, dobiegłam spocona jak szczur (bo do tego biegam w grubej bluzie coby się wypocić) ale bez przerwy i po 10min, ktore znowu były trudne, truchtało się dużo mniej. Dzisiaj - chyba 5 raz jak się nie przeliczyłam - dałam radę jakieś 45 minut. Nie jest lekko, ale chyba nie ma być. Nogi bolały mnie tylko przy pierwszych 2-3, teraz jest dobrze :) Także wkładaj trampki i spróbuj chociaż :)
-
A co do smażonego - ja jem piersi z kurczaka usmażone na łyżce oliwy z oliwek. To aż tak źle?
-
Najlepiej chyba byłoby pod koniec obliczyć sobie ile mniej więcej kalorii się je i spróbować co tydzień dokładać po powiedzmy 200 aż do momentu kiedy waga nie będzie spadać. Albo spróbować zrobić to samo \"na oko\". Ja też nie chcę rezygnować ze sportu. Nie jedząc nawet 1000kcal bałabym się, że w końcu wylądowałabym na 3 jabłkach dziennie :o, zwłaszcza, że takie duże chudnięcie powinno trwaaaaaaaać
-
To jeszcze tak daleko do schudnięcia do wymarzonej wagi. Na pewno nie dopuszczę do jojo. Wyrzuconych z diety węglowodanów złożonych mi nie brakuje, jogurt taki smakuje mi lepiej i jest lepszy dla studenckiego portfela, więc te dwie rzeczy raczej się nie zmienią. Może od czasu do czasu skuszę się na coś \"zakazanego\", chociaż teraz też to zakładam np. kawałek ciasta na imprezie, albo wino raz w tygodniu. Oczywiście nic konkretnie tylko tak tyle o ile. A ty Balbuś jak chudniesz? Nie zapominaj o naszych termach :D I podrzuc jakieś zdjęcia
-
Ja chyba bym się na operację nie zdecydowała, może na podniesienie brzucha, ale w końcu aż taaaaki to on też nie jest. Nie mam dzięki Bogu rozstępów, bo tyłam systematycznie więc mam nadzieję, że będzie się powoli ściągał. Balbi, ja też poproszę nowe fotki :) Myślałam o nowej \"zabawie\"... Może jak kiedyś któraś będzie miała ochotę poubiera np. swoje różne spodnie a my się postaramy ocenić w których najkorzystniej wygląda. Mogłabym zacząć nawet. Kurczę, jak to napisałam to brzmi głupiej niż jak o tym myślałam... Ale może jeszcze komuś podobają się takie chore pomysły hehe :) To co dzisiaj zjadłaś Aniu to mniej więcej połowa tego co ja jem w ciągu dnia. Jutro chwila prawdy - ważenie po tygodniu. Jeśli spadło coś, nie będę zaostrzać diety bo wiem, że jeszcze trudniej niż schudnąć jest wagę utrzymać, a jak pomyślę o jojo. Poza tym przed nami po ok. 30kg w planach (u mnie więcej). Nie boisz się, że jak jesz teraz tak mało to się organizm przyzwyczai i potem juz nie będziesz miała czego ograniczać? Nie pytam ani złośliwie, ani nie chcę ciebie odwodzić od twojej zaplanowanej diety, tak sobie bardziej myślę na głos. MÓJ PLAN ODCHUDZANIA Założyłam, że na początek zero słodyczy, pieczywo tylko ciemne albo chrupkie i tylko na I albo II śniadanie, zero ziemniaków, białego ryżu i makaronu (ciemne może raz na tydzień czy dwa, jak się uda). I zrezygnowałam z jogurtów owocowych, tzn. \"robie\" sobie je sama - chudy jogurt naturalny 250g ma tylko 120kcal i do tego łyżeczka albo 2 dietetycznego dżemiku. Smakuje pycha, a kawałki owoców większe niż w gotowcach :) Ale do tematu: staram się jeść 4-5 posiłków dziennie, z czego jeden to porcja koktajlu białkowego (najczęściej zamiast kolacji). Poza tym biegam codziennie, a od przyszłego tygodnia chcę wykupić karnet na aerobik (to tylko się tak nazywa - można robić salsę, jogę, workout i inne takie). Mam nadzieję, że to wystarczy żeby schudnąć. A jak waga się zatrzyma - zawsze mogę zredukować porcje. Myślicie, że mój plan jest sensowny? Bo zaczynam w to wątpić :(
-
\"Jeść tak żeby prawie nie jeść\"? To zdecydowanie nie dla mnie. Może dlatego tak ciężko mi się chudnie... hm... Piersi mam za dwie, zobacz zresztą zdjęcia :D Możesz napisać mi twój przeciętny dietowy dzień? Ja chyba wolę podjeść a potem najwyżej więcej się poruszać.... Chociaż sama nie wiem co jest lepsze :(
-
aniaminka, damy radę, co? Tylko potrzeba trochę cierpliwości i przede wszystkim czasu. Ja się boję co będzie z moimi piersiami i brzuchem :( Nie chciałabym mieć takiej brzydkiej wiszącej skóry :o Chciałabym być tak daleko jak ty - to jest mój pierwszy cel. Mam nadzieję, że do osiągnięcia w ciągu 2 miesięcy...
-
Asiu, wiadomość dnia. Serdeczne gratulacje, mam nadzieję, że nie za szybko :) Daj znać jak będziesz miała drugi za sobą! 3mam kciuki! I oczywiście, że możesz tu z nami być :) Co do chudnięcia - ja nie wiem gdzie ty chowasz te 80kg, chyba z kamieniami w spodniach wchodzisz na wage *hihi* Dla mnie wyglądasz super. Jakby ci się udało w tym całym szoku pomyśleć o mnie - czekam na zdjęcia. Madziarek, ja np. nosze dżinsy jakie mi się podobają, bo przeważnie nie ma wszystkich w każdym(czyt. dużym) rozmiarze i jakbym miała ograniczać się do jednego koloru czy fasonu to chyba bym gołodupcem została. Ja b. lubie jeansy Esprit, o czym chyba już pisałam. Oni mają do 44 i większość jeszcze z różnymi długościami (i tak mam 44/31, co oznacza, że jestem tłustym konusem). Kiziu 71? Nie uwierzyłabym gdyby nie to, że ja się sobie przy 75kg też już podobałam (ech, 3 lata temu to było ). Moim daaaaaalekim marzeniem jest 65, ale tyle to ja ostatnio ważyłam na początku liceum ( i też wyglądałam jak klops przy innych). Do ilu ty chcesz dojść? Ile masz wzrostu?
-
Hej Kiziu :) Teraz czas na wodę :D Kawa była przed bieganiem. Odczekuję pół h i zjem śniadanko, a zaraz po nim biorę się do roboty. Co do zdjęcia - przecież ono jest tragiczne. Specjalnie takie wzięłam (hehe, łudzę się, że na innych wyglądam lepiej). Ale z zadbaniem masz racje, żadna z nas nie jest flejtuchem ani nie chodzi w worku na ziemniaki (chociaż czasem jak chodzę po sklepach to myślę, że nic innego mi nie zostało). Nic to, muszę przeczekać przynajmniej pół roku. Ale może to i dobrze - będę po studiach, będę wreszcie zarabiać normalnie to i garderobę się wymieni . Tym oto optymistycznym akcentem, na zdrowie drogie Panie \\_/ P.S. Jutro ważenie. Trochę się boję :o
-
Helou! ci_I kubek kawy żeby podkręcić spalanie i zaraz lecę na ścieżkę wojenną :) Wprawdzie nie udało sie z 6-7 ale nie jest źle - zdążyłam wstawić pranie i zaraz zaczynam aktywnie :) Asiu, twój mail wprawdzie doszedł ale bez załączników, czyt. zdjęć :o Przesłałam moje na tamten adres i czekam na obrazki :) Balbi, ile chcesz? 200g? :) Miłego dnia, maleństwa Kawka dla chętnych cI_I cI_I cI_I cI_I cI_I cI_I cI_I cI_I cI_I cI_I ...
-
Hehe, ja też nie śpię :) Tzn. właśnie się wybieram, bo chciałabym wstać o 6-7 żeby mieć coś z dnia. Właśnie ci Aniu wysłałam zdjęcia. Spóźnione choć szczerze życzenia z okazji naszych minionych ymenynek (
-
Prosiątko, chętnie oddam z biustu jak chcesz mieć większe \"rodzynki\" :> Mogłabyś mi wysłać zdjęcia sprzed i teraz? :) Co tam u reszty? Wszystkie śpią?
-
Cześć Kochanki :) Prosiaczkowi (w tej formie bo nie jestem pewna czy prasiątkowi czy prosiątku ) i Kizi wysłałam pokemony do kolekcji. Mój listonosz miał małe opóźnienia i tak oto koło wieczorku dotarły dwa zdjęcia kici i mail ze zdjęciami od Mardziarka. Merci. Właśnie wróciłam z basenu. Skończył mi się okres i jestem taka pełna pałeru, że szok w trampkach. Rano bieganie, teraz plumkanie i jeszcze inne miłe ruchy przede mną heh :P Muszę być nie do zdarcia. Tak postanowiłam. Zobaczymy co pokaże waga. Jutro będzie tydzień od zaczęcia mojej dietki, ale nową wagę wpiszę w środę, coby ładnie w tygodniowych odstępach było :o Witam Anięminkę :) Z tobą się jeszcze nie widziałam :) Podrzuć mi jakieś zdjęcie na mushellka @ web.de to będziemy jak po brudziu ;) Balbi, to faktycznie straszne i nieludzkie. Nigdy nie rozumiałam jak można wyrzucić psa z samochodu, podpalać ogony kotom ani nawet patrzeć jak pająk telepie się na dwóch nogach i sie z tego cieszyć. No ale cóż, moja babcia kiedyś super zgasiła jedną staruszkę w autobusie. Tamta stała i narzekała, że jaka to młodzież dzisiaj. A moja babcia na to \"Ano, nasze wnuki, szanowna pani\". Moim zdaniem to wszystko kwestia tego, co się wyniesie z domu. Przede wszystkim wrażliwości.
-
A wasze zdjęcia z metamorfozy macie? :) Jestem ciekawa jak widać np. 5kg w dół... Albo 10 :) A prosiaczka to już w ogóle chętnie zobaczyłabym przed i teraz. U Alex super widać, że schudła Ja swoja mam tylko wersję \"przed\" :D, którą dostałyście, a na \"po\" trzeba będzie niestety cierpliwie poczekać... Ale przyznam się, że analizowałam nasze zdjęcia jeszcze raz pod kątem waga a wygląd i zupełnie różnie się to u nas wszystkich układa - bez pomocy Madziary w życiu nie zgadłabym kto jest kto..
-
No u mnie najszybciej z tyłka i nóg leci, a nie z brzucha niestety niet:( Ale póki co nie brakuje mi motywacji i to dopiero pierwszy tydzień. Będę czekać na rezultaty.... [siedzi i czeka]
-
Kurczę, powinno dojść. Wyszło o 14:54
-
Mogłaby jeszcze któraś podrzucić mi urlopowe zdjęcia zakochanej gugajnyy? :)
-
No dobrze, to jadę dalej... 1. Kizia :) 2. Madziara 3. Prosiaczek 4. Gugajnaa 5. Asia-k 6. Alex (wygląda na panią domu :) ) 7. Balbi
-
Balbi, ja też oddałabym wszystko żeby w tej sukience jeszcze jakoś wyglądać... Ech :( Madziarek, zdjęcia już wysyłam.
-
Widziałam, nie załadowało się całe. Poszło jeszcze raz. Ten mail z aol.com to też od ciebie Balbi? Teraz to mam zagadke. 1. Pierwsze zdjęcie: szczupła pani w niebieskim shircie z dzieckiem... Nie mam pojęcia. Nie wygląda na więcej niż 60kg, a Prosiątko chyba bezdzietne... Strzelam w Madziarę, ale tylko dlatego, że wiem, że ma dzieciątko 2. Różowa koszulka i jeansy-rybaczki.... Kizia Mizia? 3. Dziewczyna w koszulce w paski. Prosiątko. Na bank. 4. Fartuszek w serducha. Gugajnaa? 5. \"Osa\" (czarno-żółte paski na koszulce, spdniczka): Alex? 6. Kawowe esy-floresy na koszulce: Balbi? 7. Cała w brązie, spódniczka: Kizia? Asia?
-
Balbi wysłałam ci dwa pokemony do kolekcji :o Wersja dla pań? Dużo prostsza: jak rowerki zakonnic - bez siodełek :D
-
Rowerek jest rzeczywiście przedni :D Doszło na web.de... Wyślesz mi zdjęcia całej gromadki cobym mogła pozgadywać kto z kim?