mushellka

Paula, witaj Kazda nowa twarzyczka jest u nas bardzo mile widziana! Im nas wiecej, tym weselej... Poszli razem tup tup tup...

A moze Wanted? Taki na "wu" z nia ostatnio ogladalam. Chociaz dla Morgana Freemana bardziej :) Sie "szczelali".

Shaneeya, jak ja to dobrze znam!! U mnie wersja wino plus koreczki serowe albo chipsy :D Wczoraj ogladalismy "Lektora"(beznadziejne przetlumaczenie tytulu!), ale wyhamowalam na 4 lakrecjach(?) Haribo i herbatce koperkowej:D

Kurcze, widze kolejna pozytywnie zakrecona babke na topiku. Hip hip hurra! :) 2x w tygodniu squash - super!! :) Gralam w niego tylko jakies 2x w zyciu ale wiem, ze wypocic sie mozna przy tym jak przy niczym innym. Mysle, ze ma podobna skutecznosc jak bieganie w saunie ;) wiec to na pewno dobry wybor. Jesli mozesz, pisz prosze swoj codzienny jadlospis, bo mi czasem ciezko sie mysli i lubie sobie podpatrzec u innych co mieli dobrego :) Moze Ci pozazdroszcze i tez zaczne SB, kto wie :D Co do wagi - tez mam taka co pokazuje %, bo innej elektronicznej nie bylo. Jakos nie wierze w te cyferki, mam wrazenie, ze podaja wypadkowa dla wieku/plci/wagi. Niby nie powinny sie na niej wazyc ciezarne ale wyniki sa czesto rozne w ciagu dnia( 3% tluszczu raczej nie wlaza na mnie zeby otulic do sniu ;) ). Proponuje miare krawiecka - jest bardziej wiarygodna... Hehe, a sama sie nie mierze, taka jestem madra w teorii, o! :p

Elf, gratuluję Mam nadzieję, że częściej do nas wpadniesz i pozarażasz optymizmem :) Shaneeya, witaj Myślałam, że kafejkowa bogini odchudzania Shane myknęła się w nicku, a tu taka niespodzianka - nowa mordka . Fajnie, że do nas dołączasz - w kupie siła!! SB to chyba też świetny wybór. Kiedyś próbowałam (czego to ja nie próbowałam?!?) ale poległam na tym, że nie miałam w jakimś dniu nic przygotowanego i wrzuciłam do śmietnika mojego byle co. No i po diecie - taka twarda jestem:D Ech, już mi się chce do domuuuuu... A to dopiero po 20tej :p

Wow!Wow!Wow! Jaki komplet, jakie wyniki, jaka motywacja! Normalnie dajecie mi pałera Gratuluję tym, co pogubiły (kg), gratuluję tym, co odnalazły (motywację) , gratuluję tym, co walczą (mimo przeciwności) - jesteście niesamowite U mnie też znowu jakby wiosenniej, słonko świeci, ale niestety do pracy zwlekłam się dopiero na 9tą więc posiedzę sobie do 17tej :o Potem jakieś pierdoły na mieście i o 19tej na step2. Yippie! Czuję się jak matka karmiąca, bo nałogowo wręcz opijam się herbatką koperkową hihi. Czerwonych tutaj nie ma, tzn. skarpetówy nie ma, są tylko różne Rooibos. Jako "przecinki" dla kopru wlewam miętowo-anyżowo-szałwiową albo zieloną aromatyzowaną wiśnią i kwiatem lotosu. Pyszota :)

Nie mam potrzeby nikomu sie podlizywac i nie robie tego. Mi nikt nie przeszkadza oprocz Ciebie, Pomaranczko. Idz sobie na inny topik ze swoimi problemami, bo ja juz nawet o niemowlecej kupie wole debatowac niz roztrzasac Twoje zale.

Ha-ha-ha, a u nas dzisiaj przysniezylo w nocy. Bez sensu taka pogoda - juz zrobilo sie nie wiadomo co, bo temp na plusie. Zamiast drapac samochod musialam snieg zsuwac :o Nie wyjechalam rowerem z lenistwa, ale obiecuje odrobic po poludniu. W koncu nie bede miec wytlumaczenia, ze pogoda nie taka :P Milego dnia, laski

Aga, pisz co chcesz a ja Cie i tak podziwiam. Bo wlasnie najtrudniej wyzerowac jak juz cos poszlo nie tak. Ja wtedy olewam na calej linii . . . A ten Konorowicz to teraz jakas osobowosc w PL?:D

hej hej :) gratulacje po raz setny, gugaa podziwiam Cię za upór i mimo że wiem, że inaczej się nie da.. robię inaczej :) wzięłam wczoraj ten rowerek ale hmmm... jest to stary rupieć, jeździ ale brzydszego jeszcze nie widziałam nigdy. jak to mówią \"złej baletnicy to i rąbek u spódnicy\" :) a ponieważ był prawie za darmo dałam mu szansę :)

[chyle czoła] JESTEŚ WIELKA!! Nie pisałaś czasem, że zaczął Ci się @? Może to tylko woda sobie stanęła i spadnie zaraz po? Nie martw się (wiem, łatwo mówić), nie ma takiej szansy żeby przy takim trybie tyć Ja się właśnie zbieram i jedziemy obejrzeć ten rowerek. Nie jestem przekonana ale coś muszę zrobić. Do później

Nana_c, mi na Twoim miejscu tez byloby wstyd i tez prosilam o wykasowanie tych Twoich wpisow. Ale daruj sobie prosby o skasowanie calego topiku. Byloby milo gdybys sama sie wyniosla.

Zdesperowana, ja jestem ZA! Moje ramy czasowe to zakaz slodyczy na czas wielkiego postu :) A teraz zamierzam przykrecic srubke i ruszyc tylek czesciej :)

Hop hop :) Nareszcie troche zycia!! :) Bardzo sie ciesze, ze Cie widze, Scorpio!! I serdecznie gratuluje nowego mieszkania! Zostajecie w Elblagu czy przeprowadzacie sie gdzie indziej? Mam nadzieje, ze jak Ci sie troche uspokoi to na dobre do nas dolaczysz i bedziesz pisac, pisac, pisac, no i oczywiscie chudnac, chudnac, chudnac. A mi niczego innego nie potrzeba jak motywacji wlasnie wiec egoistycznie czekam, az u Ciebie i u Was dietowo jest bajka. O! :) Gugajnaa, rolki sa super!! Dobrze, ze masz mozliwosc wytestowania ich przed zakupem, ale sadze, ze przy normalnym rekreacyjnym sunieciu waga nie powinna byc przeszkoda :) Bingus, Ty moze tez znajdziesz chwilke zeby i tutaj poklepac, a jak nie - widzimy sie u kawy ;) I nie pisz, ze tutaj za chude jestesmy. Wszystkie jestesmy paczusie, ale za to jakie zajebiste laski!! :p Aniu, prawie sie oplulam jak czytalam Twoje wyobrazenie o zwiazku. Nie dlatego, ze takie dziwaczne ale dlatego, ze takie nierzeczywiste. Przeczytaj to sobie jeszcze raz i pomysl czy dalabys tak rade. Pewnie w pierwszym odruchu myslisz, ze jakby Ci zalezalo to bys na rzesach stanela, ale w prawdziwym zyciu przychodzi taki moment, dzieja sie takie rzeczy, ze sie po prostu nie da wszystkiego na raz. Nie jestesmy robotami i nikt nie jest perfekcyjny. Ale - na szczescie! - w normalnych relacjach damsko-meskich nikt takiego perfekcjonizmu nie oczekuje. U mnie tez czasem sie zdarza, ze po nocy na kazdym biurku stoja po 3 kubki po piciu, na stoliku przed tv kieliszki po winie, a w kuchni niepozmywane bo kolacja byla pozno. Ba! Czasem nawet jest tak, ze i o 18tej nastepnego dnia tak to wyglada bo oboje rano przed praca nie mamy czasu, a potem nikogo nie ma w domu. Wiadomo - fajniej jest od razu sprzatnac i miec i czysto, i z glowy. Ale czasem po prostu jest inaczej. Iiii jeszcze tak na marginesie: wiadomo, ze facet Cie depilowac nie bedzie (chyba ze fetyszysta :D ), ale tak samo moze zmyc naczynia, odkurzyc czy ugotowac (jak lubisz sprzatac po huraganie w kuchni :D ). Mysle, ze znajdziesz sobie kogos pasujacego i spojrzysz na to inaczej :) Adziam, nawet jak wolno leci to u Ciebie to takie muskanie tylko, szlify ostatnie, bo juz wygladasz pieknie :)

Scorpio, ale ze mnie tlumok :o Przeczytalam, ze masz mala wiadomosc, ale nie masz czasu wiec wieczorem... jak slepa - co nie dowidze, to SE dopowiem :D U mnie okej :) Do DE przyzwyczajam sie coraz mocniej i teraz nie wyobrazam sobie powrotu. Ale kto wiem, moze kiedys...

adziam, z tym calym pakietem to myslalam o hula hoop, o lataniu za mala, o spacerkach i calej reszcie :) z tym w miare normalnym jedzeniem masz rowniez moje 100% poparcie. potem sie trzeba niezle nastarac zeby kilosy wlazily, tzn. trzeba robic tak jak ja przez ostatnie pol roku: myslec sobie \"ech, troche jeszcze moglabym zrzucic\", potem przez 2 dni trzymac nierestrykcyjna diete, a pozniej na reszte tygodnia odpuszczac. i obowiazkowo sie nie ruszac. tak sie da powoli odrabiac kg Scorpio, mala wiadomosc? mala jak fasolka?? Aga, dobry pomysl z brzuszkami (po zajeciach ABT znam mase cwiczen! ;) ), hantle sobie chyba na razie odpuszcze, bo juz nawet rowerka sie boje kupic, ze bedzie stal i sie kurzyl...

Aniu, jak Twoj KLICK? Wykorzystalas, ze zaskoczylo??

hej adziam twoje osiagniecia sa naprawde niesamowite ale wydaje mi sie, ze u ciebie to pelen pakiet, ktory przyczynil sie do schudniecia. widzialam twoje zdjecia i gratulacje

Trini, ja na poczatku roku kupilam orbitreka. Nowego. Nie dosc, ze nie moglismy go zmiescic do samochodu, potem wtargac na 2 pietro (taki nieporeczny i wielki byl) to jeszcze na dodatek wyswietlacz mial jakies problemy kontaktowe i gasl co chwile, a jak sie na nim jezdzilo, hustal sie na boki :o Na szczescie tutaj (Niemcy) mozna wszystko oddac 'bo tak' do 2-4tygodni wiec juz nastepnego dnia powedrowal z powrotem do sklepu... Hmmm.... naprawde da sie czytac? Jak chodze na fitness widze czesto laski na silowni, ktore jada i czytaja ale mi sie wydawalo, ze to za mocno trzesie... Chyba faktycznie pojde i obejrze sobie ten rowerek dzisiaj po pracy :)

Hej hej :) Wlasnie minal mi tydzien na diecie. Mimo, ze to tylko kilka dni juz byly 2 nieplanowane wpadki. Ecchhh... Ale czuje, ze spodnie powoli robia sie dobre, a byly za ciasne.. Jednak nie ma to jak ruch! Musze jeszcze mocniej sie wciagnac i po prostu musi byc dobrze :) Zastanawiam sie nad kupnem uzywanego rowerka treningowego, bo na ogloszeniach w sklepie ;) taki akurat jest. Z dobrej firmy(Kettler), niedrogi... ale jakos nie jestem pewna czy warto, bo wydaje mi sie, ze rowerek dziala "tylko" na dol. Wiadomo - kalorie pala sie tak czy siak ale jednak ja mam wieksza gore :o Jak myslicie? Wiem, ze Gugajnaa regularnie pedaluje: jak Twoje wrazenia? Dorzucasz cwiczenia na gorne partie jakos? Chudniesz rownomiernie? (Matko! Pytanie na sniadanie. W dodatku naiwne) Milego dnia

Aaaa, wcale sie nie zlitowalam - brakowalo mi pisania i motywacji :) 3 dni dobre, 3 zle to chociaz na zero wychodzisz, a ja sobie od pol roku tylam. Ale dzisiaj 7my dzien na dobrej (choc wyboistej) drodze...

Eufhemia, to jak smiech na pogrzebie... tego dziadka-napalenca oczywiscie :D:D:D

Jeśli pozwolisz, dotrzymam Ci towarzystwa, Aga, bo taka samiuteńka tu siedzisz Gratuluję dobrego dnia. Jeden do drugiego i nawet nie zauważymy jak zleci miesiąc ;). Hehe, nie ma tak dobrze. Nikt nie powiedział, że będzie lekko, a nam nie wolno zapominać o tym czego nie wolno i zmuszac sie do tego co musimy ;) A propo musu... ja tez dzisiaj zaliczylam sport - godzinke stepu. Probuje sie przyzwyczaic do ruchu. :)

?? Nie moge ocenic twojej pensji, bo nie wiem ile lekarze zarabiaja. Szukalas juz w necie? Ile mialabys w PL?

MOŻE??????????????? Chyba sobie żarty stroisz! :P Na pewno, a nie "może"!! ;) No ale.... może dla Ciebie szczęśliwa jest inna liczba, np. magiczne 69? To już sama musisz wiedzieć. Dla każdego coś miłego :). Zazdroszczę Ci rowerku. Mój ruch w pracy ogranicza się do wyjść do toalety i po kawę :D