Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AsiaSz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AsiaSz

  1. Dmka ja na dzień dzisiejszy ważę tyle co przed ciążą. O dziwo bardzo szybko zeszły ze mnie te ciążowe kilogramy. Przypuszczam że ten końcowy skok wagi w trzecim trymestrze związany był w dużej mierze z zatrzymywaniem wody w organizmie. Cała byłam jak balon. A po porodzie wszystko pięknie się unormowało. Brzuszek jeszcze mam okrągły -nie zmieszczę się w przedciążowe dżinsy -nie dopnę się w pasie. Wyobraźcie sobie że gdy na wyjście ze szpitala założyłam moje spodnie ciążowe to wyglądałam w nich jak w workach. Takie były luźne. Mam cichą nadzieję że stracę jeszcze jakieś 10kg -że Kuba wyciągnie ze mnie nadwagę przedciązową. :) Co do wypróżniania to mam problemy -zatyka mnie i to nieźle. Piję siemię lniane i pewne efekty są ale gdzie tam do tej regularności z końca ciąży. Ech... fajne to było. :D
  2. Dmka ja na dzień dzisiejszy ważę tyle co przed ciążą. O dziwo bardzo szybko zeszły ze mnie te ciążowe kilogramy. Przypuszczam że ten końcowy skok wagi w trzecim trymestrze związany był w dużej mierze z zatrzymywaniem wody w organizmie. Cała byłam jak balon. A po porodzie wszystko pięknie się unormowało. Brzuszek jeszcze mam okrągły -nie zmieszczę się w przedciążowe dżinsy -nie dopnę się w pasie. Wyobraźcie sobie że gdy na wyjście ze szpitala założyłam moje spodnie ciążowe to wyglądałam w nich jak w workach. Takie były luźne. Mam cichą nadzieję że stracę jeszcze jakieś 10kg -że Kuba wyciągnie ze mnie nadwagę przedciązową. :) Co do wypróżniania to mam problemy -zatyka mnie i to nieźle. Piję siemię lniane i pewne efekty są ale gdzie tam do tej regularności z końca ciąży. Ech... fajne to było. :D
  3. Dmka ja na dzień dzisiejszy ważę tyle co przed ciążą. O dziwo bardzo szybko zeszły ze mnie te ciążowe kilogramy. Przypuszczam że ten końcowy skok wagi w trzecim trymestrze związany był w dużej mierze z zatrzymywaniem wody w organizmie. Cała byłam jak balon. A po porodzie wszystko pięknie się unormowało. Brzuszek jeszcze mam okrągły -nie zmieszczę się w przedciążowe dżinsy -nie dopnę się w pasie. Wyobraźcie sobie że gdy na wyjście ze szpitala założyłam moje spodnie ciążowe to wyglądałam w nich jak w workach. Takie były luźne. Mam cichą nadzieję że stracę jeszcze jakieś 10kg -że Kuba wyciągnie ze mnie nadwagę przedciązową. :) Co do wypróżniania to mam problemy -zatyka mnie i to nieźle. Piję siemię lniane i pewne efekty są ale gdzie tam do tej regularności z końca ciąży. Ech... fajne to było. :D
  4. Olu -musisz z użyciem patyczków do czyszczenia czyścić dokładnie pępuś w środku żeby się ładnie osuszyło. nie żałuj spirytusu do pępka -zalej go konkretnie. Co do oglądania szwu to obejrzałam go dopiero po pewnym czasie gdy wróciłam do domu. W sumie to jakoś gorzej go sobie wyobrażałam. Teraz to już go tak ledwo ledwo widać. Mojaspinko ja miałam szwy zdjęte po 6 dniach bodajże. A rana i tak daje mi znać. Ostatnio zauważyłam jeszcze jakąś nitkę. Hm, bonus został??
  5. Co do szwów to u mnie już jakby nie było dobrze ponad miesiąc. Odczuwam nieprzyjemne ciągnięcie krocza gdy na przykład dłużej stoję lub gdy sobie niewygodnie usiądę. Z tego co wiem to ta rana daje dośc długo znać o sobie. :( Co do warg sromowych i okolic to owszem miałam je takie nadwrażliwe i w ogóle czułam że są napięte i przesuszone. Ale już jest ok. Co do łapania piersi to ja wypracowałam już sobie swój sposób.Otóż chwytam pierś dwoma palcami u góry a dwoma u dołu (nie liczę kciuka) i lekko podnosze brodawkę do góry. Zauważyłam że to małemu ułatwia złapanie piersi i przyssanie się. :) Mal_a gratulacje!! w końcu się doczekałaś. Teraz musisz dokładnie czyścić pępek w środku żeby wszystko się ładnie zagoiło. Używaj dużo spirytusu. :)
  6. Hejka, Chemical gratulacje!! No i pozazdrościć takiego porodu. W koncu po tylu problemach poprostu ci sie należało. :D Wczoraj napoiliśmy Kubę herbatką koperkową przed kąpielą. No i musze powiedziec że były efekty. Płakał dużo mniej i w ogóle krócej niż poprzedniego dnia więc najwyraźniej koperek zadziałał choć częściowo. Za to w nocy urządził nam pokaz strażacki. Przebieraliśmy go w półmroku aż tu nagle poleciała fontanna -oblał siebie -koszulkę i kaftanik, moje 2 poduszki i prześcieradło. A jaki był potem ryk gdy go przebieraliśmy w suche ubranka. Ech... Rano obudził się o 7.30 i wojował aż do 10.00 nie licząc krótkich parominutowych dosłownie drzemek. W końcu dostał cyca i zasnął. :) Godzinę później -to o tym spaniu było przesadzone spał tylko 40min. Teraz leży w łóżeczku nakarmiony ale czy pospi? Kto to wie?
  7. Hehe mój mąż też już na mnie patrzy bardzo błagalnym wzrokiem. :P Ja do gina się wbieram w przyszłym tygodniu w sobotę. Mąż napalony jak nie wiem co... Ach ci mężowie... ;)
  8. Olu ja poszłam do ortopedy prywatnie -chodziło tu raczej o to że na kasę chorych to musiałabym jechać specjalnie do Gorzowa. Folic z tego co wiem to pierwsza wizyta u ortopedy zalecana jest gdzieś w okolicy miesiąca a druga kontrolna po ukończeniu 4 mies. a ostatnia około roczku -tak gdzieś gdy dziecko zaczyna chodzić.
  9. Caterina mnie w szpitalu przy wypisie siostra z oddziału noworodków powiedziała co i jak mam zrobić po wyjściu do domu. Była tam m.in. wymieniona wizyta u ortopedy w celu sprawdzenia bioderek. Gdy poszłam na wizytę do pediatry -p. doktor też mnie poinformowała o konieczności pójścia do ortopedy. Jest to poprostu profilaktyczne badanie. :)
  10. no to my już po wizytach. W przychodni pani położna stwierdziła że wszystko jest ok -pępuś idealny, główka czysta -bez ciemieniuchy -szczotkujemy i oliwkujemy wytrwale po każdej kąpieli. Mój chłop waży 5700 a mierzy 62cm -nic dziwnego że śpioszki na 62cm się same rozpinają i w ogóle ciężko je zapiąć. :P Pampersy już też będzie trzeba zmienić z 2 na 3 jak tu już 6kg dobija.:D U ortopedy też wszystko ok -bioderka jak ta lala -IA/IA. :) Następne badanie za 3miesiące -kontrolnie. :) Samo badanie było krótkie. Rozebrałam małego od pasa w dół -pieluszka była rozpięta a pan doktor sprawdził najpierw że tak powiem ręcznie stan bioderek -czy są symetrycznie ułożone fałdki itd. Potem obróciłam Kubę na boczek i przytrzymałam zgiętą w kolanie nóżkę a doktor zrobił usg potem to samo z drugiej strony. Kuba się rozpłakał jakby co najmniej go kłuli. :P Ale to chyba z nerwów że znów o ktoś meczy niż z bólu. ;) Wszystko gra więc to jest najważniejsze. :D Teraz śpi sobie słodko w łóżeczku. Następne przyjemności 15.11 -szczepienie. :)
  11. Aha pesel załatwia się przy okazji rejestracji w USC. Jedno wynika z drugiego. :)
  12. Olciu, szybko odpowiem: Najpierw trzeba iść do USC. Z racji tego że nie jesteście z Tomkiem małżeństwem to musicie iść oboje z dowodami osobistymi. U nas Paweł szedł sam musiał zabrać tylko mój dowód osobisty i nasz akt małżeństwa. Pesel przysyłają pocztą do domu -trwa to około miesiąca. Becikowe załatawia się w Ośrodku pomocy społecznej -tutaj potrzebny jest akt urodzenia dziecka. Ale nie ma problemu bo akt w USC wydają od ręki wiec mozna szybko załatwić. Tu tylko wypełnia się wniosek i potem przysyłają pismo kiedy i jak można odebrać becikowe. :) No to ja spadam -szykować sie do lekarza. Hehe a mały teraz śpi -wyczuł sprawę. :P
  13. co do wit. D3 to podaję mu wprost do buzi -robię tzw. rybkę z jego warg i jest ok. :) Wit. K lekarka mi nie zapisała -no nic zapytam ją dziś na wizycie. :)
  14. hejka, Mal_a do pediatry sama sie umów na jakiś termin. Poprostu zadzwoń do przychodni i zapisz się na wizytę. nie ma na co czekać lepiej niech lekarz obejrzy dziecko. A co do położnej to powtarzam: czy wybrałaś sobie położną która będzie przychodzić na wizyty patronażowe? Bo ja właśnie musiałam wypełnić przy okazji wizyty u lekarza w przychodni formularz no i teraz położna do mnie przyszła już ze 2 razy. Ten drugi raz w związku z pępkiem małego. Ale już z pępusiem jest ok -zasuszył się ładnie. :) Dziś idziemy na 10.00 zważyć i pomierzyć Kubę -ciekawa jestem ile ma ten mój drągal. :P A potem od 12.00-14.00 przyjmuje ortopeda więc kolejna wyprawa nas czeka. Szczepienie mamy 15.11. Już się boję tego kłucia -mój biedny synuś tyle go pokłuli w szpitalu. Dzisiejsza noc była ok. Wieczorem po 20.00 mały zaczał marudzic -gazy albo coś takiego. Na szczeście małż się nim zajął i było ok. niestety potem sama namieszałam bo go wybiłam niepotrzebnie ze snu. Ale po zmianie pieluszki i przystawieniu do piersi zasnął. :D
  15. Mój mały jakoś nie specjalnie chce odbijać. Często trzymam go bardzo długo i nic. Albo tak delikatnie mu się powietrze tylko wypsnie do góry często podczas karmienia. Kubuś gdy zazwyczaj ulewa to zaraz potem pojawia sie czkawka przy okazji której tez sporo mu się uleje. A czkawki ma bardzo często -już w brzuchu go męczyły.
  16. Mój mały wojuje dziś cały dzień -chwilkę pośpi i znowu marudzi. :( Włożyłam go do leżaczka od dziadka i chyba w końcu zasnął. Bez bujania i usypiania sam od siebie. Wczoraj też w tym leżaczku zasnął sam. Dzięki Bogu. Mam nadzieję że pośpi z godzinkę albo więcej w końcu jest zmęczony po całym dniu z taką małą ilością snu. Przywieźli kanapę i fotel -są super. :) Mąż z kolegą wnieśli meble na górę a ja z sąsiadką (no głównie sąsiadka :) ) je poskładałyśmy do kupy.
  17. Mój mały wojuje dziś cały dzień -chwilkę pośpi i znowu marudzi. :( Włożyłam go do leżaczka od dziadka i chyba w końcu zasnął. Bez bujania i usypiania sam od siebie. Wczoraj też w tym leżaczku zasnął sam. Dzięki Bogu. Mam nadzieję że pośpi z godzinkę albo więcej w końcu jest zmęczony po całym dniu z taką małą ilością snu. Przywieźli kanapę i fotel -są super. :) Mąż z kolegą wnieśli meble na górę a ja z sąsiadką (no głównie sąsiadka :) ) je poskładałyśmy do kupy.
  18. Mal_a mój Kuba czasem przez sen wydaje takie różne dźwięki. Ja pędzę sprawdzic co mu jest a on sobie smacznie śpi. Czasem potrafi też tak żałośnie załkać że aż serce boli. Dziewczyny a tak profilaktycznie to co można podać takiemu maluszkowi jak będzie miał gorączkę??
  19. Dorotko zdjęcia właśnie dotarły -są super. :) Właśnie wysyłam do ciebie zdjęcia mojego łobuziaka. :) Trochę to trwa bo pliki nieco za duże. Beybe kochana dzieki za zdjęcia -piękny synuś! :D W temacie pępka to na poczatku przemywałam gencjaną a potem gdy pępek odpadł spirytusem. do tej pory jeszcze przemywam bo na początku małemu sie zrobiła ziarnina. ale teraz dobrze wyczyszczę wacikiem na patyczku i już jest ok. Dużo spirytusu (proporcja 2 do 1) doskonale osuszy pępuś. Folicum mój mały też uwielbia robić kupki w nowe pampersy. A no i uwielbia obsikiwać znienacka wszystko wkoło.
  20. Folicum mnie wszystkie uśmiechy Kuby rozwalają -nieważne czy świadome czy nie. Są poprostu takie piękne że aż mi serce topnieje. Co do świadomości uśmiechu to wydaje mi się że ostatnio te jego uśmiechy stają się coraz bardziej skierowane do mnie. Kotuś mój kochany. :)
  21. Kasiu masz rację -wczoraj miałam wyjątkowo dość wszystkiego bo ostatnio musiałam zajmować się Kubą sama bo mąż mi padł -jakieś zatrucie albo grypa żołądkowa czy coś. No i cały trud spadł na mnie. I wymiękłam. Ale gdy mi przeszło i się uspokoiłam chyba zadziałało na małego bo w końcu zasnał. Wiem że nerwy w konserwy ale ja jestem taki nerwus który na dodatek łatwo sie dołuje. ale dla dobra maluszka będe się starać to kontrolować.
  22. Hej Kasiu wyprzedziłam cię. ;) W temacie seksu musze powiedzieć że mąż patrzy na mnie ostatnio jak wilk na owieczkę -taki napalony :P Stale powtarza mi jaka się zrobiłam laska i w ogóle. Hehe laska to ja będę jak zrzucę jeszcze te 10kg nadwagi przedciażowej. Ale niech mu będzie. ;) W każdym razie powiedziałam mu że dopóki nie pójdę do gina i nie da nam zielonego światła to nic z tego. Choć pewne przygotowania poczyniliśmy tak na przyszłość -gumki i żel. :P A do gina może pójdęw przyszłym tygodniu kiedy minie 6tyg. od porodu. Jutro idę z Kubą do przychodni na ważenie -mój mały klocuś chyba już dobrze ponad 5kg waży -czuję po rękach. Odpadają czasem. :P A no i poprosze żeby mi go zmierzyli bo cos mi pomału przestaje się mieścić w śpioszki rozm. 62. Chłopisko. :D Jutro też idę do ortopedy -zobaczę co też z jego bioderkami -mam nadzieję że wszystko gra. :)
  23. Hej, Gratulacje dla Iliosz i Luxorka :D Caterina mi psychika siada przy wieczornych koncertach małego. Przez cały dzień dobre sobie radzę z małym ale wieczorem chyba ze zmęczenia mam odpały. A potem płaczę że jestem złą matką bo tak się zachowuję. Ta bezradność wobec płaczącego dziecka jest najgorsza. Wczoraj wieczorem mały płakał i marudził prawie do 23.00 aż w końcu padł. Może to kolki a może to to ze wydaje mi się że wieczorem mam jakoś mało pokarmu i on się nie najada. Ale cóż z tego gdy dostał butlę zjadł i dalej marudził i nie chciał spać. A potem jak już zasnął to spał jak zabity -nawet na jedzenie sie nie budził. W końcu około 4.00 zmieniłam mu pieluszkę i nabrał chęci do jedzenia -piersi były pełne mleka. Pospał do 6.00 , no a teraz po godzinnym czuwaniu śpi. Choć też jakoś niespokojnie. Dziś przywożą nam kanapę i fotel. :) Wreszcie będzie można jakoś konkretnie urządzić salon. :D
  24. Aniołku skąd ja to znam. :P Ja co prawda moje dżinsy na tyłek wciągne ale cóż z tego skoro nie mogę ich zapiąć w pasie. A waga jest juz niższa niż początkowa waga w ciąży. Ja chyba mam kryzys laktacyjny albo mały ma problemy trawienne bo jakoś tak strasznie niespokojnie śpi co chwilę się budzi.
  25. Folicum skoro tak to myślę że powinnaś ściągać pokarm z tej większej piersi żeby nie zrobiły ci się zastoje i dalej pobudzać tę drugą. innego wyjścia nie widzę. Platynka my też mamy podobny podział jak ty i Tomek -z tym ze Paweł czasem jeszcze zmienia pieluszki. A co do kąpieli to kąpiemy razem. :D Mały coraz bardziej to lubi. Aha wysłałam wam zdjęcia Kuby. Gdyby któraś z was nie dostała to proszę się upomnieć. :D
×