basia_81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez basia_81
-
hej dziewczynki :) ja tez dzisiaj maraton po lekarzach, ale dzisiaj tylko badania :) jakas niewyspana jestem, chociaz w sumie nei miałam problemów ze snem :) wisienko ja biore Prenatal przez ciażę, po karmieniu tez jest dobry (tzn. biore raz na dwa trzy tygodnie, jak sobie przypomnę;) malwinistko nie daj sie prosic i daj sie przeprosic :)
-
madzik te staniczki tez kupiłam w Factory w Outlecie w sklepie firmowym Gatty :) zaciągneła mnie tam dzisiaj siostrzyczka :) zapłaciłam za dwa 38 zł (po 19 zł wyszło), a z rozmiarami nie było problemów :) tylko popros, bo na wieszaku były tylko M a okazało sie, ze wieksze były schowane :) spróbuj sobie, były jeszcze na cienkich ramiaczkach, no ale nam musi podtrzymywac biuscik przy karmieniu, wiec zdecydowałam sie na grube ramiączka :) przy karmieniu podciagniesz troszke w góre i juz :)
-
mam pytanie do świeżo upieczonych mamus :) dziewczyny, czy uważacie, ze warto jednak przed porodem zaopatrzyc sie w laktator? chciałąm poczekac, ale z tego co piszecie okazuje sie, ze najbardziej potrzebny jest juz w szpitalu
-
aneczko ja kupiłam sobie cos takiego tylko w kolorzeczarnym i cielistym http://sklep.gatta.pl/gatta/product_info.php?cPath=&products_id=5829&combo=tak na zdjeciu tak nie widac, ale te staniczki sa super wyprofilowane no i są z mikro włókna wiec skóra oddycha, chociaz przylegha do ciała. rozmiarówka jest od S do XL (tak jest na opakowaniu) a na stronie jest od S do L, wiec nie wiem w sumie, czy XL mozna dostac http://sklep.gatta.pl/gatta/bielizna.php ja kupiłąm L, chociaz mierzyłąm M i gdybym kupowała na teraz i do ćwiczen, to bym pewnie kupiłą mniejszy, ale L tez jest mi w sumie dobry, a biust podrosnie troszke, no i slicznie wyglada w tych staniczkach :) normalnie nosze 75C, teraz 75 D, albo 80 C, w sumie za bardzo biuscik mi nie urusł. nie wiem, czy L nie byłaby ci przyciasnawa.
-
dziewczyny przepraszam was za te błedy. ale pisze zawsze jak z karabinu i nigdy nie nie sprawdzam co napociłąm :) a wiem, ze ledwo sie to potem da doczytac ;)
-
byłąm dzisiaj an zakupach i kupiłąm sobie fajnąkoszulke, która mam przerobi mi na ciażówke :) ciekawe jak wyjdize, ale mysle ze całkiem fajnie :) no i kupiłąm dwa staniczki z microfibre, takie sportowe w Gatta. pomysł podsuneła mi kolezanka któa tak karmiła. super trzyamja biuscik, rosna trazem z nimn, i jedno podsuniecie miseczki do góry i mozna karmic :) madzik wszysktkiego najlepszego wisienka no ja tez uwielbiam takie domowe salony pięknosci :) a samopoczucie mam przy tym pierwszorzędne! ciaża nie ciaża, w koncu jestesmy kobietkami i tak tez powinnismy sie czuc :0 zawsze pieknie w swojej skórze :) sendi witaj z powrotem!!! jak tylkeo bedizesz miała chwilke opisz wszystko co i jak :) matylda, faktycmnie okres moze pojawic sie jeszcze pare razy i jest mniej obfity, moja znajoma tak miała :) najlepiej zrób teścik i bedziesz wszystko wiedziec :)
-
lalik szczerze mówiąc nie pamietam co ostatnie miałam robione 6 tygodni temu jakos :) szukam teraz na ostatnim USG, i mam wpisane normal, pamietam, ze sie pytałam lekara podczs usg i stąd mój niepokój :) ale lekarz mi powiedział, ze dolna albo górna, ale norma to norma :) mi sie szczerze mówiąc wydaje czasami, ze mój maluch nie ma w ogóle w czym pływac, bo jest sporawy, a ja rzuch mam na jakis 6 misiac, tez mi nikt nie wierzy, ze to koncówka :) ja przed ciażą wazyłam 58, teraz 64 i tez jestem wysoka, wiec maluch mi sie gubi, ale przez to, ze mało przybrałam skóre mam tak napietą, ze czsami jak mały kopie, to mam wrazenie, ze rozerwie mi skóre :) widzisz tak to jest, ze kazda z nas martwi sie czyms innym, i czasami są to zupełnie odmienne przypadki :) tak wiec, póki twój skarb daje o sobie znac, to mysle ze nie masz powodu do niepokoju :) a co do wielkosci brzuszka, to mi lekarz powiedział, ze jeszcze nie spotkałkobiety, której by ktos powiedział, ze ma brzuszek w sam raz, albo są za małe albo za duże, wiec z tego wynika, ze kazdy, bez wzgledu na gabarytu jest w sam raz ::):):)
-
lalik mała ilosc wód tez była mojązmorą przez całą ciąże, tylko zdrowy rozsądek lekarza mnie uspokajał. do tego mam malutki brzuch, mało przybrałam i nie mam zapasu na karmienie. ale lekarz mówi, ze jest ok i nasze lęki czesto są nieuzasadnione. mysle, ze lekarze by zainterweniowali, gdyby była taka potrzeba. poza tym, jak masz mało wód, to to chyab naturalne, ze maluszek ma mało miejsca i nie jest juz tach ruchliwy :) moja lekarka od razu uprzedzała mnie, ze mam nie wpadac w panike, bo pod koniec ciaży, to normalne. pyta sie tylko, czy czuje, ze sie rusza, a jak, t ojuz nieważne :) a co do porodu, to mam nadzieje, ze wszystkie badania bedą ok i jak juz sie nastawiłąm na poród naturalny, to tak uwierzyłąm, ze bede wyjatkiem w rodzinie, ze nikt nie jest w stanie przekonac mnie, ze moze byc inaczej :)
-
witam was w ten piękny LIPCOWY poranek ::):):) no to juz z górki ;) pojechalismy soibe wczoraj z mężem do kina na 22:00 na Shreka :) nieźe sie ubawiłam, mały chyba tez miał radoche, bo nieźle fikał :) oczywiscie pełne kino i sami dorośli, ale dziecka na taką bajeczke raczej bym nie puściła ;) przynajmniej zasnełam jak dziecko i nie przejmowałam sie porodem i całą reszta :) któras pytała o materacych, na której stronie kładzie sie najpierw malca w materacach gruczano - kokosowych :) dowiadywałam sie i powiedziano mi, ze pierwsze 6 miesiecy na stronie kokosowej, potem juz cały czas na gryczanej :) lalik, jak bedizesz chciałą aktualizowac tabelke, to po prostu skopiuj ostatnią (najbardizej aktualną) i wklej na nowo :) ta druga część, to lipcóweczki które w miedzy czasie zamilkły :) a co do cesarki, to przyznam, ze sama byłam uparcie nastawiona na cc i troche mi załjełą zmiana decyzji o porodzie naturlanym. w koncu zdecydowałam sie rodzic w wodzie i bardzo sie z tego ciesze, bo z tego co piszecie, cc wcale za słodko nie wygląda. a miałąm straszną fobie, bo moja mama i wszystkie kobitki z mojej ordziny rodziły ponad 20 godzin z wielkimi bólami i problemami i nawet moja mama namawiałą mnie na cc. ale jak podjełam inną decyzję, to oczywiscie popiera mnie w 100% :) i wydaje mi sie, ze nie musisz przejmowac sie słąbszymi ruchami dzieciątka. jakbys poszperała, to bys znalazłą na forum, ze dokąłdnie praktycznie każda z nas miałą takei same obawy :) o ze ma czkawke to super, moja lekarka mówi, ze to znaczy ze wsyzstko jest ok . ze mały sie bawi i dlateogłyka wody. poczekaj jeszcze troche spokojnie, a maleństwo na pewno sie rozbryka :) aneczko ale masz przystojnego kawalera w domu! mi tez sie bardzo podobajączarne włoski, ale mó to pewnie zanim bedzie blondaskiem, to najpierw bedzie łysolkiem, jak mama, jak była niemowlaczkiem ;) ja jeszcze wchodze z jeansy sprzed ciaży, tylko nie zapinam ostatniego guzika i przepinam gumeczką (przy baaardzo niskich biodrówkach) i tez zastanawaim sie, jak bedzie wyglądał mój brzuszek po porodzie. oczywiscie nie przejmuje sie tym za bardzo, ale moze poród zmoblilizuje mnie do popracowania troche nad sobą, bo jestem potwornym leniem jesli chodzi o gimnastyke, a jakis mały fitnessik dla zdrowia by sie przydał :) samotna to faktycznie sie wymęczyłas. na szczescie jestescie juz razem i wszystko dobrze sie skonczyło :) aniu ja tez nie boje sie kopletnie bólu. nawet nie przeraza mnie to, ze nie bede mogła miec znieczulenia. zreszta mm bardzo wysoki próg bólu, jak miałąm łyżeczkowanie macicy po poronieniu, to tez na żywca i lekarz sie dziwił, ze nie wydzieram sie na cały oddział. przyjemniaczek. no ale niekompetencja lekarzy mnie paraliżuje, dlatego mam nadzieje, ze mąż jak bedzie przy mnie to wszystkiego dopilnuje. zresztą silny z niego facet, wiec mówi, ze jak by co, kulturka kulturką, lekarz straci zęby ;)
-
istraa zgadzam sie z laik :0 nam połozna mówiła, aby zmieniac bok, bo dziecko moze dostac surczu szyjki. ja szczerze mówiąc zdziwiłąm sie ze dziecko sie na boku ukłąda a nie na plecach, ale faktycznie dziecko sie wtesy nie zachłyśnie, szczególnie jak nie ma jeszcze dorbze wykształconych zwietracz w przełyku :) a figurki gratuluję! ja właśnie ogladałam jakąs reklame, a tam babeczka smigała z super liniaw stroju kąpielowym i zastanawaiłam sie, ile bede musiałą pracowac na taki wygląd ;) a malutka przepiękna!!!! szczególnie te włoski, wyglada jak aniołek!!! madzik ja szukałam staników wszedzie, w Factory nie ma, w Triumfie są okropne i generalnie jest problem z rozmiarai, w koncu kupiłąm na targu jeden, zeby był :) moze w internecie sobie jakis droższy zamówie, ale strach, ze z romiarem nie trafie :) lalik przyznam, ze odkąd trafiłąm na to forum wiele moich wątpliwosci sie rozwiało i to, co wydawało mi sie niepokojące okazało sie fałszywym alarmem :) mam nadzieje, ze też bedziemy potrafiły cie uspokoic, choc na tym USG nie bardzo sie znam ;) lalik a dopisałas sie juz do tabelki? jezeli nie, to zrób to koniecznie :):):) co do ciuszkó w rozmiarze 56 to tez mam malutko, bo boje sie, ze mały bedzie wielki i w ogóle w nich nie pochodzi. zreszta w razie czego wysle kogos do sklepu, w koncu teraz tyle tego wszystkiego, ze mysle, ze nie bedzie problemu aby cos w razie czego dokupic :)
-
witajcie! od wczoraj nie mam sieci, trwająjakies prace konserwacyjne i co chwile jest kicha :) wiec szybciutko czytam, co napisałyscie, aby nie uronic ani słowa :):):) ja noc miałam koszmarną. najpierw nie mogłam zasnać, bo obleciałmnie strach jak to bedzie jak poród zacznie sie za wczesnie, jak bedzie trudny, jak cos pójdzie nie tak, jak sobie nie dam rady po poroddzie, jak sie nie sprawdze, schiza!!! oczywiscie potrafie sobie wytłumaczyc, ze to wszystko bzdury, ale lęk przedporodowy juz tak silnie zakorzenił sie w mojej głowie, ze czasami musze porozmyslac, aby mnie pusciło. potem snił mi sie jakis koszmar i obudziłąm sie cała zlana potem. chyba mały cos poczuł, bo tak walił, jak mu sie chyab nigdy nie zdarzyło. nie mogłam go uspokoić. nawet oddychac nie potrafiłam, tak mnie zblokowało! teraz rozumiem, dlaczego trzeba ćwiczyc przed porodem, bo jak ból ściska, to oddychanie nie jest wcale takie proste. koniec koncem obudziłąm sie tak zmeczona, ze cały dzien co chwile kimałam, a teraz zamówilismy sobie z mężem pyszne pizze i wcinamy z apetem :) witaj lalik! mam nadizeje, ze bedziesz juz do nas czeście j zagladac :)0 faktycznie jeski chodzi o porosy to nie byłąs rozpieszczana :( trzymam kciuki, aby tym razem obyło sie bez komplikacji! madzik szlafrok kupiłąm w Factory w Outlecie :) intimissimi, dałam 40 zł, a przeceniony był ze 169 zł :) zreszta fajne mają tam bluzeczki na ramiaczkach, z których fajnei zdejmuje sie ramiączka do karmienia :) nie pamietam kto, chyab wisienka pytała, jak działąjąwkłądki :) bardoz zagęszczają śluz i po prostu nie dopusza soe do zapłodnienia :) tak nam lekarka mówiłą w szkole rodzenia :) moja mama tez miałą wkłądke, po moim porodzie, bo kolejna ciąża byłąby niebezpieczna i lekarz mówił jej, ze bardzo ważne jest umiejętne dobranie rozmiaru, aby potem nie rodzic z wkłądką , coi tez sie zdarza. ja tez bym sie zdecydowała, tylko mój mąż sie uparł, ze to ciało obce, niebezpieczne i na pewno rakotwórcze :) chce pogadac z lekarką jak bedziemy na nastepnej wizycie, moze ona go uspokoi :) chociaz my chcemy kolejne dziecko za jakies 2, 3 lata, wiec zastanawiam sie, czy mi sie opąłca juz teraz zakłądac spirale.
-
dziewczyny mam jeszcze pytanie, co musi wziać mój mąż? jakies kapcie, czy ochraniacze na buty do porodu starczą? rodzimy daleko od domu i nei bedzie jak wrócic, a nie chce, zeby przez jakąś głupote nie pozwolili nam rodzic razem :)
-
marylko ja dzisia jznalazłąm skarpetki mojego męża w samochodzie pod siedzeniem :):):) tego chyab nikt nie przebije :0 zreszta cos jest w powiedzieniu, ze kobiety dzielą bielizne na czystą i brudną, a mężczyźni na brudną i na brudną, ale takąktóą można jeszcze ubrac :):):) aniu ja w ciaży mam strasznachcice na pity z warzywami serem i podwójną cebulkąprazoną :) mniam! mój mąż z tym walczy, bo nie chce abym sie zatruła, a ja mam chcice tym wieksza, ze wiem, ze długo bede sobie musiała tego odmawiac :0 tym bardziej ze koło mnie robią takie pysznie wypieczone :) ostatnimo skapitulował, bo stwierdził, ze jak tu mozna walczyc z ciażowymi zachciankami ;) a co do piwka, to mysle, ze taki żywiec bezalkoholowy albo lech tez są warte wypróbowania ;) jumik, mi ginekolog mówiła, ze plastry i zastrzyki to ardzo zły pomysł, bo jednorazowa dawka hormonów jest stanowczo za duża dla kobiety karmiącej. najlepiej pogadaj z ginekologiem co on o tym sądzi, ale juz od któregos lekarza słyszałam, ze wszelkie tabletki, plastry i zastrzyki odpadają. wisienko jakie papierosy! oj bedziemy cie nastawiac pozytywnie, abys jednak do nałogu nie wróciła :) poszantazujemy zdrowiem maluszka, to podobno zawsze działa ;) ale oczywiscie podziwiam, ze bez mrugniecia zrezygnowałas dla swojego maleńsrtwa \\:)::):) a co do napojów, to soków niestety nie można, szczególnie cytrusy odpadają. najlepiej pic niestety wode, mówiła nam tez położna, ze można kompot z jabłek, no i oczywiscie wszelkie herbatki ziołowe, bo czarne i kawa raczej odpadają, przynajmniej tak mi mówili w szole rodzenia, a tez jestem nałogowcem ;) podobno inka tez jest bardzo dobra. ale podobno przy karmieniu tak chce sie pic, ze mineralke niegazowaną bedziesz spożywac litrami :) ja teraz pijam delikatnie gazowane wody :0 są pyszne i fantastycznie gaszą pragnienie :) madzik ja sie jeszcze nie spakowałam, ale same podkłądy, pieluchy i kosmetyki sporo zajmą, wiec podejrzewam, ze moja bedzie sporawa ;) a co do porodu w wodzie, to tez myslałam o jakies króciutkiej, aby piersi nie prezentowac całemu personelowi ;) za to kupiłąm sobie super szlafroczek, jak bede wychodzic w wody aby pospacerowac :) dviki mam nadzieje, ze twój maluszek szybko wróci do formy! mozno ściskam kciuki za niego, wazne ze jest pod dobrą opieką! a porodu szybkiego zazdroszcze. pozwalacie mi uwierzyc, ze mozna rodzic szybko, a nie ponad 20 godzin jak moja mama :) dla ciebie i twojej kruszyny aneczko to dopajanie, to tylko w momencie, jak my nie mamy chwilowo mleczka, a maluch płącze i domaga sie jedzenia :) w przeciwny mrazie tez położna mówiła, aby tego nie robic :) a takiej łyzeczki to chetnie poszukam :) a co do koszulek, to skorzystałam juz wczesnie jz twojej rady i tez poszukałam takich na ramiączka z duzym dekoldem i faktycznie wydają sie wygodnie ściagac przez ramie :) przyznam ze co do spirytusu to powtarzam, co usłyszałam :) a nawet nie wiem, gdzie mozna kupic :) wiecie co? obmierzyłąm swoje bujne kształty i wyszło mi ze mam równiutko 96/96/96, normalnie jakby mnie ktos w jakąś tubę włożył :):):)
-
to jeszcze garsc informacji od położnej :) z tym noskiem to faktycznie fajan sprawa :) 2,3 razy w tygodniu tym patyczkiem umaczanym w soli fizjologiczej starczy, a jezeli widzimy ze mały ciężej wciaga powietrze, to znaczy tylko ze ma wysuszonąśluzówke (zdarza sie czesto u noworodków) wtesy kupic czystą wodę morska (bez mikroelementów) i nawilżac sluzówke dziecka 2X dziennie :0 pomoze :) jak pojawi sie ciemieniuszka, to smarowac głowke spirytusem, potem po 5 minutach oliwką i czesac szczoteczka, wtedy ta skorupka na główce bedzie sie wyczesywac w upały nie oliwic dziecka, tylko główke (to zawsze) czy dziecko jest przegrzane sprawdza sie wkłądając rączke pod jego karczek, bo to ze dziecko ma chłodne rączki i nosek to normalne. jak ma ciepły karczek, to ok, jak wilgotny, znaczy ze mu za ciepło :) spirytusu 100% uzywac tylko do pepuszka, do reszty ciałka jak bedzie taka potrzeba 70% nie używac kosmetykó Johnson&Johnson, mówi, ze tylko po nich ma mnóstwo uczulen, wiec odradza :) do kąpieli mozna dac troche krochmalu, albo siemienia lnianego, wtedy podobno skórka dziecka jest rewelacyjknie nawilzona (szczególnei na poczatku, jak sie nie oliwi przez miesiac) no albo to olinaum, czy jak to sie nazywa :) i fajny patent, aby dziecko nie płąkało, jak sie wkłąda do wanny, to radzi okryc pieluszką i z tą pieluszkądelikatnie wkłądac, zamiast od razu pieluszke na dno podłożyc :) mówi, ze dziecko nie ma szoku, ze sie je nagie od ciałą matki odrywa, nawet jezeli lubi kąpiel :) zawsze czesac gówke po kąpieli, nawet jak nie ma włosków, to zapobiega ciemieniuszce :) jezeli dziecko trzeba czasem czyms dopoic, to radzi zwykłą glukoza, jezeli karmimy, i zeby zrobic to najlepiej łzeczkąalbo z kieliszka :0 mówi, ze maluch nie przyzwyczai sie do butelki i dalej bedzie chetnie sał piers :) podobno w szpitalach tez karmią czesto łyczeczką, a dziec isobie swietnie z tym radza :) mówie, ze z doswiadczenia wie, ze jak jest za mało mleka pomaga piwo KArmi ;) i zeby po kapieli na godzinke włożyc dziecku czapeczke i skarpetki, aby za szybko sie nie wyziębiło :) to tak z grubsza, co panmietam :) jak sobie cos przypomne to napisze :):):) uciekam sie szykowac, bo w koncu sie spóźnie, a nic nie robie cały dzien :):):)
-
w koncu mam siec! od rana czytam ksiażke, ale bez internetu to jak bez reki ;) zaraz ide na rozdanie dyplomów, wiec szybciutko musze nadrobic :):) eisienko głowa do góry! ja mam czesto identycznie jak ty, mysle ze kazda z nas przechodzi małe kryzysy. ale poradzimy sobie, zobaczysz :) bedziemy sie wspierac, wspierac nas beda nasze rodziny, no i mysle ze te malutkie kryszyny wynagrodzą nam wszystkie leki i smutki ciażowe :) a na chwiolowa chandre polecam czekolade z orzechami, własnie wcinam i świetnie działa ;) justynko co do antykoncepcji to nasza ginekolog ze szkoły rodzenia mówi, ze naturalne odpadaja, ze wzgledu na totalnie rozregulowaną gospodarke hormonalną, tabletki tez i w zasadzie pozostają albo gumki (dla mnie nie do przyjecia, smierdzace i odbierajace cała radosc z seksu) albo spirala. sama poleca spirale, tylko musi to zrobic dobry lekarz. zreszta moja mama jak mnie urodziła, tez od razu miałą założoną spirale, a było to 25 lat temu, tylko jej lekarz tez powiedział, ze musi byc idealnie dopasowana, aby nie zdarzyłą sie zadna \"wpadka\" ;) mój małżonek nie chce spirali, bo mówi, ze od tego mozna raka dostac :):0:) nie wiem, gdzie to wyczytał, ale obawaim sie, ze to co nam pozostaje skonczy sie kolejnym małym szczesciem w niedługi,m czasie ;) zreszta planujemy za jakies 2, 3 lata powiekszenie rodziny, wiec w sumie zadna tragedia by sie nie stała :) no zobaczymy :) asiulek faktycznie super były wczoraj te zajecia, szkoda ze was nie było :) zaraz popisze jeszcze co sie dowiedziałam :) szkoda ze to juz ostatnie, czas zleciał, zanim sie obejrzałam :) nowa gratuluje mieszkanka! my na swoje jeszcze bedziemy musieli troche poczekac :) zobaczysz, jezeli oboje bedziecie sie kochac, szanowac i znajdziecie droge do kompromisów, to bedizecie ze sobąi waszym malenstwem na pewno bardoz szczesliwi :0 tego wam życze stonak, no to zaczełas wielkie odliczanie! a mam jeszczep ytanie odnosnie tych koszul, któe zabieracie :) wszystkie są przystosowane do karmienia? bo musiałabym kupic wszystkie, a troche szkoda mi kaski, bo i tak ich potem nie wykorzystm, wole piżamki :)
-
wróciłam dzisiaj z ostatniego spotkania w szkole rodzenia i bardzo sie uśmiałam, bo zajecia zamiast 1,5, trwały 3 godziny, a to głównie przez tatusiów, którzy mieli takie pytania, ze położna nawet nie bardzo wiedziałą co mówić :):) na przykład, jak powinna wyglądac wanna do kąpania maluszka, albo jak wygladają patyczki do czyszczenia noska i uszków :):) wydawali sie tacy przerazeni i zagubieni, ze az byłam szczerze zadziwiona :)większosc wygladała, jakby bała sie w ogóle dotknąć malucha, a jak sie urodzi, to z kazdym nie takim mrugnięciem oczka bedą leciec do pediatry :):) z drugiej strony to urocze, ale nie zdawałam sobie sprawy, z jaki mstrachem sie to dla nich wiąże :) a tak z drugiej strony to położna mówiłą ciekawe rzeczy odnosnie pielegnacji noworodków :) do miesiaca nie oliwi sie maluszków, a zamiast gruchy najlepiej nosek czyscic 2,3 razy w tygodniu patyczkiem umoczonym w soli fizjologicznej i to skutecznie nawilzy śluzówke (jezeli nie ma katary, zeby nie używac gruchy) takie tam różne rzeczy :) a dla mam, które nie wyobrażają sobie, aby dzieciaztko nie miało poduszki, bo to tak \"po cygańsku\" radziła za namową jej matki też położnej, aby do poszewki włożyc po prostu pieluszke tetrowa albo flanelowa. dziecku nie zaszkodzi, a mama sie uspokoi :) no i bardoz radzi kłasc na brzuszku, ale to juz któras położna z kolei :) dziecko masuje sobie brzuszek, zadziej miewa kolki, cwiczy stawy i kregosłup, szybciej sie podnosi, siada i chodzi :) same plusy! i nie ma szans, aby zrobiło sobie krzywde :) sama jak byłąm dzieckiem uwielbiałam podobno spac na brzuszku i protestowałam, jak mnie na plecki przekłądali, wiec wiem cos o tym ;) do dnia dzisiejszego nie mam zadnych problemów z kregosłupem :) tylko zeby nie zzostawiac tak na noc, kłąsc, kiedy bedziemy mieli kontrole :) na noc poleca na boku kłasc dziecko :) mam jeszcze pytanie. ile wziąć koszul do szpitala? i czy lepiej z rekawkiem czy na ramiaczkach? nie mam jeszcze kupionych, tylko dwie kosztulki do karmienia i piżamke na ramiączkach tez do karmienia, ale nie wiem, czy do szpitala sie nadaje :) madzik ja mieszkam na placu Grunwaldzkim, wiec ten brak wody, to chyba uroki życia w naszym pięknym miescie ;) aneczko ja słyszałam, ze pas poporodowy nie jest dobrym pomysłem, bo rozleniwia skóre, mięśnie \"nie ćwiczą\" o efekt jest odwrotny od zamierzonego :) nam lekarka w szkole rodzenia radziła, aby spac na brzuchu, mówiła, ze wtedy najlepiej pracuje macica, szybciutko sie wchłania i brzuszek tez \"pracuje\" :) istraa przeżyłąm mały szok, jak przeczytałam o twoim porodzie :):):) ale ci zazdroszcze! i bardoz sie ciesze, bo pozwala mi to uwierzyc, ze poród nie musi trwac ponad 20 godzin :) i sobie mysle, ze mam nadzieje, ze te moje gigantyczne przygotowania do porodu w wodzie okażą sie bezcelowe, bo nie zdąże nawet wejsc do wanny ;) marylko gratulacje! i cos czuje, ze juz niedługo powitasz swoje maleństwo na tym świecie ;) aler teraz juz nic nie stoi na przeszkodzie mam nadzieje :):) madzik ja mieszkam na placu Grunwaldzkim, wiec ten brak wody, to chyba uroki życia w naszym pięknym miescie ;) aneczko ja słyszałam, ze pas poporodowy nie jest dobrym pomysłem, bo rozleniwia skóre, mięśnie \"nie ćwiczą\" o efekt jest odwrotny od zamierzonego :) nam lekarka w szkole rodzenia radziła, aby spac na brzuchu, mówiła, ze wtedy najlepiej pracuje macica, szybciutko sie wchłania i brzuszek tez \"pracuje\" :) istraa przeżyłąm mały szok, jak przeczytałam o twoim porodzie :):):) ale ci zazdroszcze! i bardoz sie ciesze, bo pozwala mi to uwierzyc, ze poród nie musi trwac ponad 20 godzin :) i sobie mysle, ze mam nadzieje, ze te moje gigantyczne przygotowania do porodu w wodzie okażą sie bezcelowe, bo nie zdąże nawet wejsc do wanny ;) marylko gratulacje! i cos czuje, ze juz niedługo powitasz swoje maleństwo na tym świecie ;) aler teraz juz nic nie stoi na przeszkodzie mam nadzieje :):)
-
marylko ja kupiłam aparat Fuji FinePix S6500 http://www.megamedia.pl/aparat-cyfrowy-fuji-finepix-s6500fd.php . kupiłam go w najtańszym sklepie, jakie znalazłam na stronie www. skapiec.pl :) radziłąm sie mojego kolegi, którey swietnie sie na tym zna :) mówi, ze jezeli nie chce sie kupowac lkustrzanki, to lepiej kupic troche lepszą hybryde :) w koncu ma nam troche posłużyc :) ja zapłąciłąm za swój razem z dodatkową karta pamieci 1GB i wysyłką 1103 zł, cena sugerowana samego aparatu bez karty to 1400, wiec troszke zaoszczedziłąm :) oczywiscie dokupiłąm karte, bo w standarcie 26 MB pozwala na zrobienie niewielu zdjec :) jeszcze nad jednym, troche tanszym sie zastanawiałam, podobno tez super http://www.megamedia.pl/aparat-cyfrowy-fuji-finepix-f31fd.php :) w ogóle te aparaty mają najlepszy stosunek ceny do jakosci, bo nie warto podobno kupowac jakigos Canona czy Olimpus i płacic głównie za marke, jak mozna za tą samą cene miec lepsza jakosc :) no i tym moim mozna filmy małe krecic :) zreszta znajomy ojca który sie troche na tym zna potwierdził, ze to bardzo dobry wybór :) zastanów sie, moze tez skorzystasz :)
-
maju to masz zaplanowany kalendarz na 24 godziny na dobe ;) tez chciałam zawsze bliźniaki, ale takie dwa szkraby na raz, jak nie bardzo ma sie pomoc na poczatku to niezłe wyzwanie :) podziwiam cie za twój optymizm i za to, ze tak świetnie sobie ze wszystkim radzisz! anulka ja tez zawsze myslałam, ze chciałabym szybciej urodzic, ale jak dziewczyny piszą, czego nie mogą jesc, a ja właśnie wcinam sobie gigantyczne soczyste czeresnie i nektaryny, to mysle sobie, ze niech mój maluch sobie jeszcze pomieszka u mnie w brzuszku jak mu dobrze, a ja sie zdąrzę jeszcze sezonowych owocó i warzyw nawcinac ;) w ogóle nie wiem, jak to bedzie z karmieniem, bo jestem absolutnie uzależniona od świezych warzyw i owoców, samych owoców zjadam z kilo dziennie :):):) no i zamówiłam aparat! podobno majątyle zamówien, ze bede musiałą poczekac do 2 tygodni, mam nadzieje, ze mój mały nie pospieszy sie na ten swiat i zdąże zrobic mu sesje w szpitalu nowym aparatem :) zreszta innego nie mam, wiec byłby problem ;):):)
-
ale ze mnie ofiara dzisiaj :) stałam wczorja przed ogłoszeniem, ze 28.06 nie bedzie wody od 8:00 do 16:00. zastanawiałam sie kiedy bedzie 28 i zgadnijcie co zastałąm w kranie, jak rano wstałam ;) dzisiaj jedziemy załątwiac formalnosci kredytowe do banku, podejscie nie wiem które:) mam nadzieje, ze wszystko juz załatwimy :) no i postanowiłam kupic w koncu aparat, aby moję małe szczescie fotografofac po urodzeniu :) właśnie zamawiam, bo w sieci moge kupic, nawet za 400 zł taniej niz w sklepie :) kompletnie sie na tym nie znam, ale mam sie kogo poradzic na szczesice :) marylko trzymamy kciuki! napisz, jak juz bedziesz po :) dviki, gratulacje oj chyba sama musze zabrac sie za pakowanie torby do szpitala, bo z tego co widac, nei zna sie dnia, ani godziny ;) aneczko a moze zrobiłabys sobie pyszną rybę po grecku? w zasadzie wszystkie składniki są dopuszczalne, no i pyszna i zdrowa :) polecam jeszcze suflet warzywny :) napakuj ugotowanych warzyw (brokół, ziemniaki, cukienia, to tam ci w ręce wpadnie) i zalej to ubutym jajkiem wymieszanym z odrobiną startego sera żółtego :) dopraw do smaku, czym mozesz :) pychotka! alicja bradzo sie ciesze, ze dołaczyłam do grona szacownych kobitek z brzuszkiem :) to teraz dbaj o siebie, bo troszk ci sie bagaż pod serduszkiem powiększył :):):)
-
ale wieści od rana :) jeszcze lipiec sie nie zaczął, a już dzieciaczki sie sypneły :) istraa gratulacje!!!! no nie powiem, zaskoczyłąs nas :) cszekamy na wiesci z placu boju! aneczko musze przyznac, ze twój synek wyssał wolę do życia z mlekiem matki :) przeszliscie swoje, to fakt, ale to bardoz budujace ,, że wszystko tak dorbze poszło :) ty tez sie wymeczyłas, ze zgrozą czytałam o przygotowaniach do cc, ale podziwiam, jaką znalazłąs siłe w sobie, aby wszystkiemu podołac :) bardoz sie ciesze, ze jestesmy juz wszyscy razem i teraz spokojniej bedziesz zaglądac na forum, dzieląc sie doświadczeniami po raz kolejny świeżo upieczonej mamy :) no i trzyamm kciuki za sendi!!!
-
malwinistko ja kupilam te podklady belli, zwykle podpaski ze skrzydelkami i jedne cienkie ze skrzydelkami :) tak wiec jestem przygotowana na kazdą ewentualność ;)
-
wisienko co do solarium to ja bym raczej unikała jak ognia. JA w ogóle nie korzystam, ale wydaje mi sie, ze nawet jezeli nie bedzie to szkodliwe dla dziecka, to twoja skóra moze byc po ciazy jeszcze na tyle delikatna, ze na pewno nie przysłużą jej takie lampy. tym bardziej ze jak sama piszesz, raczej nie chodzisz na solarium. tez jestem blada jak ściana, ale jak maluyszki sie urodzą, to lepiej wyjsc na słoneczko na spacer, niż korzystac z takich \"dobrodziejstw\" któe niszcza i postarzają skóre :)
-
marylko ale pomysl, ze nikt nie miałby wtedy śmiałości cie oblac, jakbys miedzy jednym a drugim skurczem odpowiadała na pytania ;) ale kto wie, stresik robi swoje, chociaz ja słyszałam raczej o przypadkach porodu tuz po obronach, jak stresik puszczał :) wisienka to faktycznie udalo ci sie z tymi ciuszkami :) ja nie kojarze takiego sklepu u nas, choc pewnie jest niejeden :) na razie nie potrzebuje, bo dziedzicze ciuszki, ale wiem, ze znajoma kupowala gdizes we Wroclawiu sliczne uzywane ciuszki dobrych firm za bezcen :) a co do fotelika, to słyszałam, ze niektórzy podkłądają pod maluszka pieluszke, tylko nie bardzo wiem, jak to sie robi :) no ale potrzeba matką wynalazków ;)
-
witaj z powrotem Aneczko!!! koniecznie napisz co i jak, bo my tu wszystkie z niecierpliwościa czekałysmy na wszystkie informacje o tobie i Krzysiu i trzymałysmy kciuki, az nam kostki puchły :) :):)
-
bede-mama witaj :) u nas same lipcóweczki, wiec jezeli nie masz z kim dzielic smutkó i radosci ciażowych to nie mogłas lepiej trafic :) jak poszperasz strona, luib dwie wstecz to w tabelce sa wszystkie nasze terminy porodów :) jolka ja słyszałam ze na zgage najlepiej napic sie szklanki maslanki :) zreszta sama nie próbowałam, bo albo nie miewam zgagi, albo kompetnie jej nie rozpoznaje, bo nawet nie wiem za bardzo na czym polega :) czy to to uczucie maksymalnego przejedzenia i ucisku na żołądek? czasem tylko tak mam, ale to dlatego, ze za duzo na raz lubie zjesc i nie miesci mi sie , bo mały uciska :) no i pozdrów maje i jej maluszki od nas!!! sendi to jutro ty wywracasz naszą tabelkedo góry nogami! ale super :) ja pewnie pochwale sie moim maleństwem na koncu, bo nic nie wskazuje, abym za miesiac miałą rodzic ;) ale przynajmniej bede mogła skorzystac z rad juz doswiadczonych mam miesięcznych maluszków :):):) wisienka ja tez słyszałam ze persil sensitive jest ok :) sama kupiłąm jelp, ale jeszcze nie prałam, bo jakos trudno mi sie do tego zebrac :) marylko to nic ci nie pozostaje, tylko cierpliwie lezec :) nie zazdroszcze tych skurczy, no ale jak by maluszek teraz sie urodził, to tez na pewni wszystko byłoby w porządku. a ile juz waży twoje dzieciatko? a fotelik tez na razie pozyczamy 0-9 :) jak nie bedzie sie sprawdzał, to kupimy i moze faktycznie od razu 0-18, jeszcze nie myslelismy o tym, tylko cieszymy sie, ze jeden wydatek mniej :)