basia_81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez basia_81
-
anulka nie przejmuj sie tesciową :) jezeli to ona kupowała by wam wózek, to mogłaby delikatnie wyrazic swoją opinie, ale bez nacisków. a tak, to jest wasza i tyko wasza decyzja :) tak samo jeśli chodzi o imie :) mi też tesciu jak powiedziałam ze bezie chłopczyk to powiedział, ze myslał ze bedzie wnusia, ale moze byc :):):) a jak mały sie urodzi to jestem przekonana, ze tez zwariuje na jego punkcie :) tak to juz bywa z rodzicami i tesciami, ze niedogodzisz, chociaz my z meżem nie mamy na szczeście w tej kwestii problemów :) aneczko mi tez lekarz tego ni zlecił, czytałam tylko na forum, ze lekąz moze to zalecic, ale nie musi :) polega to na tym, ze raz dziennie trzeba sie położyc, najlepiej w tym czasie, kiedy dzidzia zazwyczaj jest najbardziej aktywna i policzyc czas, jaki upłynie do momentu, aż nie poczuje sie 10 ruchów dziecka. dowolnych, moze to byc przemieszczenie, moze kopniecie, wszystko jedno. generalnie nie powinno to zająć wiecej niz godzine, choc pewnie u wiekszosci z nas trwa to pare minut :) a pare razy dziennie t olekka przesada, musiałabym w pracy kłąsc sie chyab na podłodze, bo przychodze do domu wieczorkiem i nie wiem, jak miałabym to sprawdac :)
-
Ale przypyszna pogoda dzisiaj! tylko dobrze, ze w pracy mam stare mury, upał jest przyjemny, jak nie trzeba siedziec w pracy w gorących i dusznych pomieszczeniach ;) te tygodnie tak lecą, ze zaczynam miec małego stresika przed lipcem :) wczoraj zaczełam 31 tc i z trwogą uświadomiłam sobie, ze 41 juz nuie bedzie (mam przynajmniej taką nadzieję) :) wczoraj maluszek tak sie ułożył, ze wystawił do nas całe plecki. mozna było wyczuc główke i cały kręgosłup :) mó mąż był zachwycony! ja troche mniej, bo miałam wrażenie, ze zaaz mi skóre przebuje z taką siłą sie odpychał, ale widok był zabawny :) aneczko jutro bedzie dzizeń dobrych wiadomosci, zobaczysz :) sama mówisz, ze twoje maleństwo kopie aż miło, pewnie chce ci e uspokoic :) zafunduj sobie śliczną fryzurkę i nie denewuj sie :) przynajmniej bedziesz miałą odrobine wiecej pewnosci jutro :) a co do snów, to mi tez śnią sie co noc jakies cuda. dzisiaj śniło mi sie, ze mały tak wystawił nóżke, ze mogłam policzyc paluszki, ale przedwczoraj sny były mniej miłe, aż sie obudziłam przestraszona w nocy. podświadomość płąta nam teraz różne figle, chyab po prostu musimy nauczyc sie ją oswajac, nie ma innego wyjścia. u nas też wode cisowianke lekkogazowaną trudno spotkac, dlatego uwielbiam tą z gazikiem, ale Dobrawa lekko gazowana mi tak smakuje, ze nawet jak uzupełnie gazowaną Cisowianką to jest ok :) jednak niby woda t owoda, ale każda inna :) zupełnie jak nasze brzuszki ;) miłęgo dnia dziewczynki!
-
No i dzien z głowy:) był całkiem symaptyczny, najpierw zajecia, potem pyszny obiadek z mężem w knajpce, potem wycieczka do rodziców, po jakies filmy ciekawe z sieci na wieczór, potem krótki wypad na pogotowie z moją siostrą, bo miała zwichnieta noge i wyglada coraz gorzej, no a jutro strajki, a teraz wieczór przed kompem i telewizorem :) moja promotor zapytałą sie mnie, czy nie chciałąbym pierwsza sie bronic i oczywiscie chetnie skorzystam :) w ogóle powiedziałą, ze jakby cos sie działo, to mam sie nie martwic, bede sie bronic, kiedy bedzie mi pasowac, ze wszystkim pójdą mi na reke :) to bardzo miłe :) no i jak na razie jestem jedyną osobą, któa napisała prace, a obrona 13 czerwca :):) aneczko ja też uwielbiam Cisowianke i okazała sie w rankingu najlepsza :) zawsze piłąm Żywca, ale chyba podziekuje, poza tym lubie gazowaną, a tam gazu jest straszna ilość :) ostatnio zasmakowałam w Dobrawie, szczególnie tej lekko gazowanej :) Ogladałam program w TVN i tam było tylko o wodach smakowych, ale mysle ze przekłada sie to na jakosc wód naturalnych równiez :) a co do moskitiery to sama nie wiem, czy jest taka potrzeba. mysle ze jezeli zajdzie taka potzeba, to najwyzej dokupie, ale widziałąm, ze sporo babeczek po prostu czesc wózeczka pieluszką osłania. podobno swietnie sie sprawdza. malwinistka my mamy podobną sytuację. poród w lipcu, a mieszkanie w stanie surowym otrzyamy pod koniec sierpnia, wiec przeprowadzamy sie do mojch rodziców, o mieszkamy teraz w jednym pokoju w Hotelu Asystenta, gdzie nie ma warunków na maleństwo. A rodzice bedą mieszkac budynek w budynek. na szczescie maja spore, dwupoziomowe mieszkanie (górny poziom bedize dla nas) i w ogóle są kochani :) ja akurat sie ciesze, ze bede miała pomoc mojej mamy przy małym, bo wiem na 100% ze w jej przypadku bedzie ona nieoceniona :) no zobaczymy jak to sie sprawdzi, ale mysle ze i u mnie i u ciebie bedzie ok :) jut_ka, katia majka, izabela 84 super że do nas dołączyłyście!
-
ale łądnie dzisiaj! zaplanowałam wypad na miasto z mamą. małżonek pracuje, to chcielismy pojechac do Arboretum do Wojsławic. podobno wszystko juz kwitnie i park jest przepiekny. no ale mam dzisiaj zajecia i chyba poczucie obowiązku zwycięży, choc wcale nie musi ;) anulka26 śliczne mebelki i wóżek bardzo fajny :) a ciekawe co piszesz o cenach, bo moja kuzynka znowu przyjechała po całą wyprawkę do nas do Wrocławia, bo mówi, ze u nas duzo taniej :) ceny są pewnie zblizone, to zależy gdzie sie szuka, a super, ze znalazłas pare fajnych rzeczy po świetnej cenie :) podoba mi sie ta mata. sama zastanawiałam sie nad taką, ale u nikogo nie widziałam. polecił ci ją ktos? zdaje egzamin na niemowlaczkach? aneczko ja tez mam pobudke 6:45 jak w zegarku, ale to od mojej kici, która stanowczo domaga sie pieszczot i wypuszczenia na korytarz :) to oczywiscie nie to samo, ale jak człowiek sie rozbudzi, to trudno mu potem zasnać (no chyba, ze rzecz dotyczy m,ojego małżonka, który zaśnie w każdej pozycji o każdej porze ;)) dzisiaj zaprotestowałam i po moim stanowczym \"spokój\" mała obraziła sie i poszłą spac :):):) my tez nie planujemy zakupu mebelek do pokoju dla małego. tylko łóżeczko, komoda z naszego starego mieszkania i taki duzy stolik, na którym położymy przewijak (kupiłąm sporych gabarytów, wiec musi miec jakis stały kącik). jak mały troche podrosnie, to pomyslimy o czyms na dłużej zreszta i tak przez pierwsze 2 miesiace po porodzie bedizemy mieszkac u moich rodziców, a mieszkanko urządzac bedziemy później :)
-
no i po zajeciach :) pogoda przesliczna, wiec wrociłąm na piechotke :) mama chciałą mnie wyciagnąć na babskiego grilla do znajomej, gdzie będzie mnóstwo jedzonka (nie powiem, kusiło), ale jakas taka słąba dzisiaj jestem i na zajeciach myslałam tylko o tym,. aby położyc sie na wznak z nogami w górze :) no i najważniejsze, nie mam żadnych poprawek w pracy :):):) jakies literówki tylko, ale generlanie moge drukowac i oddawac prace :) obrona 13 czerwca i z głowy!!! marylko, ale pysznosci sobie serwujesz dzisiaj! ja miałąm tylko siły, aby kupic sobie pyszną wypieczonę pitke z serem i podwójną cebulką. nie umywa sie do twoich pysznosci, ale tez dobre ;) a co do poduszek, to tez nie wyobrażam sobie spania bez nich :) szczególnie z jedną miedzy kolanami, rewelacyjna sprawa!!!
-
to teraz moje skromne gabaryty :):):) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb5740e614c080f9.html fajne jest to, ze każda z nas ma inny brzuszek i każda piekny :):):) aneczko ja mam pepek w sumie schowany, a mam chłopczyka :) cos te madrosci ludowe w naszych przypadkach kiepsko sie sprawdzaja;)
-
ale macie tempo dziewczynki! ja tez musze dołączyc sój brzuszek, tylko owiedzcie mi, jak to robicie, bo nigdy nie próbowała i nawet nie wiem, na jakiej stronie to sie wrzuca :) tylko moge zrobic co najwyzej telefonem zdjecie, bo nie mam cyfrówki :) myslicie ze da rade? :) stonka to czeka cie mnóstwo atrakcji w lipcu :) fajnei ze bedziesz miała pomoc przy córcie :) no i wszyscy bedą mieli okazje zobaczyc twoje nowonarodzone słoneczko :) terka musze spróbowac tej kawki sie napic :) cos sama zbozowa mi nie podchodzi, z mlekiem jeszcze gorzej, a bezkofeinowa nawet jes ttroszke ostra :) n oale w ciaży pora na wynalazki :):):)
-
aneczko ja parasolkie nie kupuje. wyglądają jakos tak dziwnie na tym wózku, wydaje mi sie, ze zwykła narzutka przeciwdeszczowa wystarczy. madzik w Bajce jest najtaniej, ale maja tez rzeczy najtańszych firm :) w Askocie mają wiecej markowych rzeczy. W sumie jak narazie prawie wszystko kupiłam w Bajce, tylko wózek w BabyMaxx, tam tez pojade po łóżeczko bo maja ich najwiecej :) ale w sumie wszędzie jest podobnie :) do innych sklepów nie chodziłam :) W Bajce maja takie fajne duze miekkie przewijaki i bardzo tanie rożki i te pościele z allegro w tej samej cenie :) co do ciuszków to nie wiem, bo mam po mojej chrzesniaczce i nie bede kupowac :) a co do humorków ciazowych, to nie denerwuje was, ze kazdą nasza zmiane nastrojów przypisuje sie do hormonów ciażowych? bez przesady, w koncu tez mamy prawo sie zdenerwowac. mi jak cos nie pasuje, to kazdy sie smieje i gładzi mnie po głowie, a wydaje mi sie, ze naprawde ciąza nie wpyneła jakos szczególnie na moje postrzeganie rzeczywistosci.
-
aneczko super, ze sie udało!!! to teraz trzymamy kciuki za dobre wieści :):):) madzik ja jeszcze pracuje :) jak sie uda to do konca czerwca, bo chce sobie wypracować nowa stawke na macierzynskim, no ale zobaczymy :) a dla dzidzi kupisz wszystko szybciutko :) tez sie denerwowałam ze nic nie miałam, a jak poszłam porozglądac sie do sklepu, to pół wyprawki od razu kupilam :):):) dziewczyny ale macie problemy z tym spaniem :) ja jak położe sie o 22:00, to śpie jak suseł do rana, tylko do kibelka wstaje :) i nic mnie nie uciska, nawet na boczkach nauczytłam się spac, a mój mężulek robi za najlepszą poduszkę swiata ;)
-
Witam :) w koncu troche słońca za oknem :) własnie koncze sniadanko w pracy, mały fika w brzuchu to moge troche poplotkowc ;) aneczko , dominisio rewelacyjne macie brzuszki! gdybym nie była w ubiegły mtygodniu u lekarza, to znowu zacełąbym sie martwic, czy moje dziecko na pewno ma wystarczająco przestrzeni do życia :) aby zobrazowac moje skropmne brzuszkowe gabaryty to powiem tylko, ze cay czas chodze w jeansach sprzed ciąży, tylko w tym na zamek dopinam do połowy, a na guziczki nie dopinam ostatniego, tylko sczepiam na gumeczke i na to dłuższą bluzke :) a bojówki jeszcze normalnie pod brzuszkiem dopinam :) tzn pewnie niezbyt to norlmalne, ale wygodne ;) aneczko masz fajną rozsądną córeczke i kochanego męża :) tylk opozazdrościc takiej rodzinki :) nic tak nie buduje, jak troszcząca sie o siebie, kchająca rodzina :):) nas też rodzice uratowali przed zakupami. w zasadzie z całej wyprawki jak na razie dołożyłam sie do pościeli, bo mamie gotwki zabrakło :) ale uparłam sie, ze fotelik do samochodu i nianie elektroniczną i jak sie uda laktator kupie sama, bo aż mi głupio! ale rodzice sie uparli i nie ma na nic siły :) sa kochani, bo w życiu bysmy nie dali rady z ta wyprawką :) ale widze ze sporo z nas ma taką rodzinke, albo znajomych, którzy w biedzie pomogą :) i trzeba przyznac, ze to buduje, jak cała reszta jest do kitu :)
-
Żabciu witaj u nas i musze przyznac, ze opis w stopce masz bardzo trafiony :) Ale mnie mąż wymasował na zajeciach ze szkoły rodzenia :) zarzeka sie, ze dopiero pokaży co potrafi, jak będą łapac mnie skurcze porodowe :) az kusząco zabrzmiało ;) a co do truskawek, to moze nie jest jeszcze szczyt słodyczy, ale nie ma nic lepszego niz sezonowe owoce :) ja zajadam sie winogronami ostatnio, ale taki truskawkowy koktajl brzmi całkiem nieźle :):):) a przy okazji twardniejacego brzuszka, babeczka na zajeciach ze szkoły rodzenia radziłą, aby po prost położyc sie na pleckach i spokojnie pooddychac przeponą z wydechem ustami. powinno pomóc. spróbujcie, moze faktycznie zadziała, akurat co do skurczy łydek i zimnej podłogi miała racje ;)
-
malwinistko super, ze wszystko super!!! ja właśnei zjadłam mały obiadek i wybieramy sie z mężem do szkoły rodzenia :) tak mi narobiłyscie smaka na owoce, ze obawiam sie, ze wyciągne męża po zajeciach na polowanie na winogrona :):) w ogóle dzisiaj dzien zyczliwosci :) nie chciało mi sie wracac po pracy do domu autobusem i zadzwoniłm po małżonka, a on odebrał telefon praktycznie pod drzwiami mojej pracy, bo sam wpadł wczesniej na pomysłaby po mnie przyjechac :):):) musze przyznac, ze otoczenie nie daje mi pretekstu, abym poczuła, co znaczą humory ciążowe :) nawet nie miałam przyjemności jeszcze popłakac sie bez powodu ;) ale wszystko pewnie przede mną!!!
-
dziewczynki wiecie jaką mam super szefową? pisałam wam, ze aby miec naliczoną wyższą stawke musze pracowac do konca czerwca. myslałam ze jak nie dam rady, to uzupełnie to sobie urlopem i własnie zapytałam, czy byłaby taka możliwosc :) moja szefowa powiedziała, ze zyczu mi jak najlepiej i ma nadzieje, ze sobie bedziemy razem w pracy jak najdłużej, ale doskonale rozumie, ze to juz jest ten czas, kiedy jest mi coraz ciężej, tym bardziej,z e bedzie coraz cieplej i nie mam potrzeby abym siedziała w pracy na siłę, wiec jak bede chciała w czerwcu już nie pracowac to umówimy sie tak, ze podpisze liste obecnosci, a po prostu nie bede przychodzic do pracy :) a urlop sobie wykozystam, jak mi sie maciezynski skonczy, abym mogła dłużej z maluszkiem w domu pobyc :):):) anulka znam te poduchy, szkoda tylko że u nas sa dosc małe :) moja kuzynka w niemczech miała taką dużą i wygoda ogromna :) tam w ogóle w szpitalach dają kobietom do karmienia te poduchy : 0zresztą sama bedziesz rodzic w takich cywilizowanyc hwarunkch t osie przekonasz :):)
-
madzik przyznam szczerze ze nie czytałam za wiele o porodzie w wodzie, po prostu zawsze wiedziałam, ze jezeli bede rodzic w sposób naturalny, to chciałabym w ten sposób :) rozmawiałam na ten temat z moją lekarka i ordynatorem szpitala w którym chce urodzic, troche tez czytałam wypowiedzi kobietek na różnych formach, które generalnie sa tym zachwycone :) mi z tych badan brakuje tylko na HIV (wczesniej nie robiłam bo spanikowałam, chociaz wiedziałam,z e wynik musi byc negatywny) i na czystosc pochwy. podsyłam pare artykułów, ale generalnie jak wpiszesz hasło w googlu, to bedziesz miała mnóstwo materiałów :) nie moge niestety znaleźć tego forum, które odwiedziłam, ale jestem w 1005 przekonana, ze to dobry pomysł :) podobno to naturalny znieczulacz. ta moja koleżanka której pan Henio plus zepsuta wanna przeszkodził w porodzie, ale mówiła, ze te pare razy jak miałą okazje wejsc do wanny, jak ją łapał skurcz były takim ukojeniem, ze trudno to opisac :) generlanie wchodzi cie co pół godziny na pół godziny, aby nie rozleniwiac dziecka :) no i ten masaz bąbelkami... :):):) http://www.maluchy.pl/artykul/76 http://www.we-dwoje.pl/porod;w;wodzie,artykul,1834.html http://www.rodzicpoludzku.pl/poradnik/podkategoria.php?poradnik_podkategoria_id=17&kategoria_id=2
-
marylko tak to juz jest ze prezentami od rodzicó w formie gotówki nie robi sie nic innego zazwyczaj, tylko łata rodzinny budżet :) nasz samochód tez pochłania jakies gigantyczne pieniądze, jeszcze mó małżonek ma co chwile jakąś przygodę absolutnie nie z jego winy, tylko jakos zawsze on musi ponosic koszty ;) no ale bez samochodu daleko bysmy nie ujechali :) z drugiej strony szkoda głipio wydawać pieniadze, jak tyle wydatkó wókół. stnka dobrze ma z tobą twoja rodzinka :) my z moją mamą tez tak mielismy jak mieszkałam z rodzicami. kazdy jadł cos innego, a mama lubiła dogodzic kazdemu podniebieniu. kochana osoba i złote ręce, jesli chodzi o kuchnie :) a przypomniała mi sie historia odnosnie mojej kolezanki która rodziła w wodzie :) szpital zakupił nowa wanne i była pierwszą rodzącą, niestety wanna w trakcie porodu sie epsuła i przyszedłpan Henio narpawiac. jak ona lezała w wodzie, to on wkłądał jej łapy do wanny, aby cos tam przykręcic. konien koncem wanna nie działa zdaje sie do dzis a mała urodziła sie \"na sucho\" tylko leksrz który ją zszywał po porodzie zapytał taktownie tatusia, czy zszyć całą \"dziurke\" czy zostawic cos dla niego :):):) nie ma to jak personel z poczuciem humoru ;)
-
Hej dziewczynki :) ale pogoda dzisiaj, w ogóle nosa nie chce sie z domu wychylac. no ale jestem juz w pracy, wcinam obwarzanka i popijam kawa (bezkofeinowa oczywiscie :)) dzisiaj mam kolejne zajecia w szkole rodzenia, mamy dzisiaj masaż, a mojego małżonka nieźle przewiało i ledwo sie schyal :) i kto tu kogo bedzie masowac ;) terka przyznam ze pierwsze słysze o wysyłaniu zawiadomien z okazji urodzenia dzieci :) n oale co kraj, to obyczaj :) swoją drogą całkiem fajny, bo podzielic sie taka radosną nowiną, zawsze jest bardzo miło :) aneczko faktycznie masz niezłą siostrzyczke :) to super miec taką rodzinke, która zawsze pomoze. a to, ze daleko nam jeszcze do cywilizowanych krajów to niestety smutna prawda. jestesmy chyba jedynym państwem w europie, gdzie pacjentka idąc rodzic zamiast otrzymywac ,musi jeszcze dawac. no ale moze to czyni nas wyjątkowymi ;) sendi zazdroszcze ci znieczulenia. u nas we Wrocławiu i okolicach niestety takiego luksusu nie uświadczysz. a co do położnej, to słyszałam, ze miec prywatną to skarb, bez wzgledu na znieczulenie. połozna jest w koncu z tobą przez cały czas, a lekarz przychodi tylko na finał. tylko cena troche z nóg zwala... madzik, my z mężem zdecydowalismy sie na poród w wodzie. nie rodze we Wrocławiu , tylko w Oławie, bo tam soą bardziej cywilizowane warunki, mam tylko nadzieje, ze zdążę dojechac ;) poród kosztuje 600 zł i jest to podobno rewelacyjna sprawa, szczegónie ze nie mam szans u nas na znieczulenie. w czerwcu musze porobic wszystkie potrzebne badania, musze tylko zadzwonic i dokłądnie dopytac jakie, bo kazdy szpital ma inne wymagania. wśród moich znajomych bedę pierwsza, która wybierze tą forme rodzenia, noal emam nadzieje, ze szczęśliwie, bo słyszałam o tym same rewelacyjne rzeczy :)
-
aneczko az mam ochote sama do ciebie przyjechac, wziac jakis kij i wyruszyc na rozmowe doszpitala. szkoda ze nie jestes bliżej wrocławia, bo mam paru znajowych lekrzy i bysmy próbowały radzic, a tak to moge tylko moge cie wspierac na odległość. trzymaj sie i bądx dobrej myśli! wiem, ze łatwo powiedziec, ale czasem niewiele wiecej pozostaje :(
-
malwinistko ja kupiłam majtki w Bajce :) sa na piętrze na półce po drugiej stronie gdzie kosmetyki :)
-
malwinistko bardzo dobrze robisz, ze nie łykasz leków :) widzisz, trafiłas na mądrzejszą lekarkę, która rozsądniej podeszła d okwestii twoich wyników :) takie branie leków \"na wszelki wypadek\" to jakies nieporozumienie :) anulka ja tez musze dotsac immunglobulinę po porodzie. to juz lekka przesada, ze jeszcze o takie rzeczy musimy sie martwic, no ale dlaczego mnie to nie dziwi ...
-
własnie w ramach przerwy w pracyposzłam sobie na targ po owoce i teraz zajadam sie truskaweczkami :) mniam :) co jeszcze zdziebko drogie, ale za świeże owoce i warzywa dałabym się pokroic, wiec korzystam, bo jak zaczne karmic, to na te pyszności bedę sobie mogła co najwyzej popatrzec ;) marylko moja mama z kolei bardzo namawiała mnie na cesarke. każdy z jej porodów trwał ponad20 godzin i były potwirnie cieżkie. miała bóle praktycznie bez przerwy, moja siostra była wypychana, bo akcja porodowa nie postepowała, a mamy serce juz było tak słabe, ze ceasrki mogłaby już nie przezyc (oczywiscie serce wczesniej miałą zdrowe, tyle godzin porodu tak ją wymęczyło). po pordodzie od razu zemdlała, wiec doświadczen po porodzie tez nie miała dobrych. podobno wszystkie kbiety z linii mojej mamy miały takie cieżkie porody, wiec ja z kolei mam cykora pzed porodem naturalnym. no ale rodze w wodzie i nastawiam sie pozytywnie! nie ma reguły, wiec sie nie martw na zapas :) na pewno bedzie dobrze!
-
myszko ja kupuje tylko te z siateczki. mojej koleżance połozna poradziła, aby nie kupowac jednorazowych, bo skóra przez nie nie oddycha, a tez siateczki podobno schną dosłownie 5 minut :) asiulek polecam kroplehomeopayczne ze świetlika :) bardzo je lubie, szczególnie jak mam piekące oczy :) kosztują pare złotych, a ulga jest spora :)
-
aneczko mojej koleżance lekarz kazał na nastepny dzien wstac i chodzic. powiedział jej, ze jak bedie lezec 2 dni, to tyle bezie dochodzic do siebie, jak bedzie polegiwac przez miesiąc to miesiąc bedzie dochodzic do siebie i tak tez było :) jak tylko mogła, wstała na nogi i okazało sie ze praktycznie od razu była w pełni sprawna :) moja koleżanka znowu była tak ponacinana po naturalnym porodzie, ze ledwo chodziła, a po paru dniach wszystkie szwy w kroczu jej popękały i musiała byc jeszcze raz szyta. do tego mała nie chciała sie urodzic, była wypychana (okazało sie ze parokrotnie miała owinieta pępowinę wokół szyi i ciągneła ją do tyłu, wiec do tragedii było blisko) i teraz malutka ma mięśniaki na narządach wewnętrznych. wydaje mi sie, ze skoro po porodzie szybko doszłas do siebie, to masz tak silny organizm, ze po cesarce tez od razu staniesz na nogi :) myszko wydaje mi sie, ze jak uważnie obejrzysz fotelik, to bediesz wiedziała, czy jes tbezwypadkowy :) a co do stelaża, to tez sie nad tym zastanawiałam i postanowiłam poczekac, az sie mały urodzi. jak faktycznie kąpanie na krzesełkach bedzie sprawiac trudnosc (chce to robic w kuchni, aby było cieplej), to wted ydokupie stelaż :)
-
marylko, aneczko nie bójcie sie ta cesarki :) ja jak miałam na poczatku miec cesarke, to robiłam baaardzo szeroki wywiad na te temat. mnóstwo moich znajomych i znajomych babeczek moich rodziców miały cesarki i 100% z nich mówiły, ze mam nawet sie nie wachac i isc na cesarke. a znam pare kobietek, które poród naturalny mało co nie przepłąciły życiem maluszka. te co miały cesarke nawet szybciej dochodziły do siebie niz te które rodziły naturalnie. nia ma reguły. więc ądźcie dobrej mysli, na pewno wszystko sie ładnie zagio :) fakt ze trzeba leżec cały dzien płasko na plecach po zabiegu, ale słyszałam od kobiet które miały cc, ze tobyła w zasadzie jedyna niedogodnosc i przy nastepnym poródzie tez na 100% chcą mieć cc :) a co do strajku lekarzy to brak słów...
-
dziewczyny uważajcie na siebi!!! wy to macie przygody. mi czasem zdarzy sie potknąć o własne nogi, ale nie trafic we framugę drzwi, le takie historią brzmią naprawde groźnie! aneczko śliczny ten rampersik! mysle ze skusze sie na zakup jakiegos, bo takich cudów w garderobie naszego maluszka jeszcze nie mamy :) a co do spania, t oja tez zawsze zasypiałam na brzuchu i w ogle ine pozycje nie wchdoziły w grę :) teraz juz sie przyzwyczaiłam do spania na boku, ale przed telewizorem i tak najlepiej odpoczywa mi sie na plecach, no i mój malec najbardziej wtedy fika, bo ma najwiecej miejca :) zreszta moja mama mówi, ze za jej czasów nie słyszało sie o tym, ze nie powinno sie spac na plecach, a najlepiej na lewym boku, wiec mysle, ze ja tez nie bede demonizowac tej kwestii :) ja buszuje po allegro w poszukiwaniu fotelika samochodowego, kompletnie nie mam na niego pomysłu. w sklepie są albo bardzo drogie, albo takie, które mam wrażenie ze sie wypną od razu. zaczełam poszukiwania używanych na allegro, choc mój małżonek ma pewne obawy. n ozobaczymy czy cos wypatrze :)
-
Hej dziewczynki :) ale chlupa za oknem :( w ogóle nie chciało mi sie wstawac do pracy . w ogóle poszła bym juz sobei od czerwca na zwolninie, bo powoli coraz mniej wygodnie siedzi mi sie za biurkiem, no ale chce wyrobic te 3 misiące ciagłości pracy bez zwolnienia, bo dla mnie to dua finanswoa różnica. zobaczymy, czy do konca czerwca wytrzymam. dziewczyn wy faktycznie tak sie przejmujecie, aby nie spac na prawym boku, tylko na lewym? ja mówiąc szczerze śpie raz tak raz tak i nie mam problemów z przyjeciem wygodnej pozycji. mam nadzieje, ze małemu nie zaszkodze. marylko to bardzo dobrze, ze zdarzają sie lekarze, którzy przejmują sie stanem swoich pacjentek :) a z tym niedotlenieniem faktycznie warto nie w=ryzykowac. poród jest takim wysiłkiem dla organizmu, ze nie raz moze ci tchu zabrakną. tez bym chciała w taki mwypadku cesarki. a tak, obie z malutką będziecie bezpieczne. a co do brzuszka, to ja wszedzie słysze, ze jeszcze dłuuuga droga przede mną, bo widac, ze to dopiero początek :):) aneczko mnie też już te wszystkie formalności męczą. jak kobieta jest sama i ma jeszcze problemy w ciąży, to nie wiem, jak sobie radzi ze wszystkim. niby wszystko jest pomyslane, aby sprzyjało kobiecie w ciaży, a na każdym kroku jakis zakręt i przeszkoda. a co do prasowania to faktycznie masz niezły power :):) justka jak wczoraj pokazałam meżowi seksi majteczki poporodowe, to ni bardzo wiedział, na którym elemencie oczy skupic, a zrobił naprawde wielkie ;) a co to są rampersiki? bo juz którys raz o tym słysze i nie mam pojecia co to :) ja drugi komplet pościeli tez sobie ten Jungle zamówie, bo wesolutki :) DoDo uspokoi a Jungle rozbawi ;)