basia_81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez basia_81
-
dziewczyny musze zapytac jeszcze o jedna rzecz :), wiem ze wałkuje temat wózków, ale dopiero teraz widze ile pojec związanych jest z takim wydawałoby sie nieskomplikowanym zakupem ;) czym sie różnią wahacze od pasów, i dlaczeog do tych pierwszych warto kupic pompowane kółka? i czy dmuchane to te malutkie? i w zasadzie jaka jest róznica w komforcie jazdy :) jak nie męczy was juztn temat, to bede wdzieczna za rade i odpowiedz :):):) aneczko spróbje sobie zadzwonic do tego sklepu, gdzie ty kupujesz, bo faktycznie opcja 3 w 1 za 1000 z kawałkiem, a opcja 2 w 1 jak w moim sklepie za ta samą cene i ten sam produkt to zupełnie inne propozycje :) rano sie martwiłam, ze dzidzia nie kopie, a jak zaczeła mi fikac po jelitkach, jak byłam po sniadanku, to myslałam, ze śniadanko wyląduje w kibelku ;) biedny maluch, truidno dogodzic mamie ;) no ale wiem, ze wszystko jest ok i to najwazniejsze :):)
-
dzieki aneczko za rade :) mi facet w sklepie poradził fotelik za 570 zł, no ale to troche dużo i wizualnie nijak ie pasował do wózka. poszukam tych potelików o których pisałas, bo są jednak 2 razy yańsze :) mi dzisiaj tez od rana dokuczaja jakies kłucia w podbrzuszu, do tego mały sie nie rusza, ale mam nadzieje, ze to minie :( odpoczywaj, bo faktycznie miałas dzien pełen wrażen :)
-
Hej ciężaroweczki! Ja juz w pracy :) Wczoraj byłam w kurtowni dzieciecej zrobic rozeznanie i przezyłam szok ile tego wszystkiego trzeba kupic i ile to bedize kosztowac!!! ale wózek kupuje tez taki jak wiekszosc z was, czyli Jedo. Namówił mnie do tego sprzedawca, mówi, ze po co inwestowac w jakies hamulce, auromatyczne skretne koła, jak ten wózek jest fajny i praktyczny :) tylko nie mam pomysłu co zrobic z fotelikiem do samochodu . Poradźce dziewczyny co robic i co wy robicie. Kupujecie adapter, czy mocowac bediecie na stałe do samochodu? chciałam kupic taki lepszy z atestami, tylko nie wiem, czy szukac pasującego do tego wózka, czy w sumie nie używa sie opcji montowania fotelika do wózka. bo te które pasują kosztują ok 600 zł i kolorystycznie ni w ząb nie pasują :) wiec sama juz nie wiem... Aneczko ja tez jak miałam 5 lat miałąm usuwany 3 migdał i wspominam to wszystko bardzo dobrze :) wprawdzie miałam tylko znieczulenie miejscowe, no ale to było 20 lat temu, wiec teraz moze usypiają dzieciaczki. ale nawet na miejscowym nic nie bolało, chociaz samo znieczulanie było dosc nieprzyjemne. poza tym, tak mi sie podobało w szpitalu na oddzial dziecięcym, ze nie chciałam wracac do domu ku rozpaczy moich rodziców, którzy chyba bardziej przezywali to niz ja ;) ja miałam problemy z oddychaniem nosem, stąd zabieg. ale było naprawde ok i samego zabiegu nie musisz sie obawiac, jest naprawde rutynowy :)
-
aneczko znam te maratony po lekarzach :) zawsze mysle, ze lepiej załatwic wszystko jednego dnia, a pod wieczór tak mnie wszystko boli, ze wyrzucam sobie własną głupote i obiecajue, ze to ostatni raz. Aż do nastepnego razu ... ;) no ale u ciebie to była konieczność i ciesze sie ze do tej pory wychodzisz obronną ręką z tego medycznego maratonu :) a z tymi porodami to widac tak jest, ze co osoba, to iny poród i plotki :) ale z tego co piszesz znowu niestety wynika, ze to tylko u nas nienormalne porody to norma, a zyczliwośc i szacunek do rodzącej to jakieś wyjątki. ech, szkoda gadac.... dviki widzę ze z ciebie niezły majster ;) ale ja ostatnio też jestem zgrabna jak słoń w składzie porcelany :) nie dośc ze wszystko leci mi z rąk, to jeszcze jak mam szerokie drzwi otwarte na oscież, t ozawsze musze trsfić we framugę ;) dobrze ze z dzidzią wszystko ok :) odpoczywaj i myśl o samych przyjemnościach :) no i udanej imprezki weselnej!!! madzik, kup sobie najlepiej sztuczne łzy w aptece. nie zaszkodzą, a świetnie pomagają na tzw. \"zespół suchego oka\". no i nie są drogie :) wiem cos o tym, bo sama nosze szkłą kontaktowe i w ciązy oko faktycznie troche bardziej mi wysycha niż zwykle. a co do apetytu, to strasznie dużo zaczeła mjesc, dlatego aby nie ładowac w siebie pustych kalorii mam lodówke wypełnoną owocami, warzywami i różnymi sałatkami. no ale co ja oradze, ze najbardziej smakuje mi bułka z pasztetem ;)
-
asiulek bede wdzieczna za info, jak cos bedziesz wiedziec :) ja tez napisze co i jak :) ja byłam u dr Muzyki w Spektrum, bardzo fajna babka, no ale tez przyzwyczaiłam sie do mysli, ze bede miała cc. choc z drugiej strony powinnysmy sie cieszyc, ze w sumie mamy zdrowe oczy, bo w przyszłosci mogłybysmy miec powazne problemy :) ja sie szukuje na korekcje laserowa po porodzie, a odklejajaca sie siatkówka chyab by mi to uniemozliwiła :) ja mam jakies zmiany na dnie oka, ale to za mało. szykuje sie na Oławe w taki mrazie. podobno w wodzie nie nacinają, tam w ogóle nie nacinają standardowo, wolą próbowac bez :) znajoma mojej mamy bedzie tam rodzic na dniach to dam znac co i jak. chociaz mam nadzieje, ze jak ordynator ludzki, to i personel w porzadku :) znam lekarza który daje skierowaine na cc, ale 150 zł za wizyte to duzo, a mysiałabym sie juz teraz do niego przepisac, a skoro wszyscy mnie namawiaja na poród naturalny, to moze tak mi jest pisane i nie bede kusic losu :)
-
Aneczko myslałam ze anulka tylko rodzi w niemczech :) ale i tak staram sie wierzyc, ze gdzes w Polsce sa ludzcy lekarze pracujący w państwowych placówkach, choc ja chyab mam problemy zeby ich spotkac :) a moja kuzynka urodziła w lipcu moją chrzesniaczke w niemczech i do tej pory dostaje pieniadze na wychowawczym, nie mówiac juz o komforcie porodu i o wyprace jaką dostała ze szpitala. przez pól roku miała yle kosmetyków ze nie musiała nic dokupowac. nie mówic o opiece i warunkach podczas porodu. u nas zamiast dostac to sama musisz dac :/ i dziwią sie ze młodzi ludzie mają opory przed porodami i posiadaniem dzieci. malwinistka ja tez chociaz miałam przepisaną nospe starałam sie wszystkie bóle naturalny sposób rozładowac i zawsze pomagało. przynajmniej jestem spokojniejsza, ze niczym sie nie faszeruje. niby nie szkodzi, ale w nadmiarze w ciazy nic nie jest dobre . nowa uc sie ucz pilnie, będizesz miała mądra dzidzie :) tak mi poradziła moja gin ;):):)
-
Hej Dziewczynki :) wczoraj wróciłam do domu dopiero o 20:00 i byłam tak zmeczona, ze ledwo miałam siły sie położyc, więc o włączaniu komputera nie było mowy :) mąż robił mi nawet masaż nóg i pleców, tak mnie wszystko bolało. jednak rano badania krwi co godzine i po południu męcząca wizyta u okulisty to troche za dużo jak na jeden dzien :) o pracy w międzyczasie nie spominając ;) no ale spieszę z informacjami :) wskazań do cesarki nie mam, choc mam wade ok - 5,00 i -6.00. mam tez zwyrodnienie jakies na prawym oku i będa mi to usuwac za miesiac laserem, ale nie grozi to odklejeniem siatkówki. trafiłam na świetną okulistke, sama zaszła teraz w ciąże, wiec w w sumie mnie rozumie, no a ja rozumiem ją, ze jezeli dałaby mi cesarke wbrew sobie, a potem cos by sie podczas operacji stało, to ona przejmuje odpowiedzialność. chociaz przyznam, ze liczyłam na skierowanie. mam taką blokade po moich ostatnich wizytach w szpitalach, ze potwornie sie boje porodu. nie spodziewałam sie, ze takie lęki we mnie zostaną. jak na rzie zostaje opcja porodu w wodzie, bo nie wiem, czy na siłe starac sie o cesarke, zeby nie kupisc losu. wiem ze oficjalnie nie dostane nigdzie znieczulenia we wrocławiu i okolicach, bo dzwoniłam po szpitalach, moja okulistka mówi, ze na pewno mozna indywidualnie dogadac sie z lekarzem, tylko nie bardzoe wiem, jak takie rzczy sie załatwia i jak dotrzec do takieg olekarza :) no zobaczymy. strach ma wielkie oczy, a moze nie bedzie tak źle. jeszcze kazdy mówi, ze jak dzidzia siedzi głeboko w plecaachto porody tez są bolesniejsze i trudniejsze. wiec staram sie o tym nie myslec, aby moje nerwy nie udzieliły sie maluszkowi. najwazniejsze zeby urodził sie zdrowy. to jes tdla mnie absolutny priorytet :) asiulek, jak bedziesz cos wiedziec na temat znieczulen w naszych szpitalach to napisz :) zapłaciłabym oczywiscie za to, ale na razie cos nie wychodzi zbieranie konstruktywnych informacji ;) a podobno na Kaminskiego tez mozna rodzic w wodzie, tylko we wrocłaiuw jest ten problem, ze moga nieprzyjąć z powodu braku miejsc i trzeba szukac innego szpitala. ordynator w oławie powiedział, ze u nich taka sytuacja jest niedopuszczalna :) asiulek ja za aokuliste zapłaciłam 110 zł, wiec to ze sie zapłąci nie zawsze onacza, ze cos sie wskóra niestety :) aneczko widze ze tez miałas dzien pełen wrażen :) ciesze sie ze twoja mała rośnie prawidłowo, widac dobrze jej u mamy w brzuszku i nie zamierza sie stamtąd nigdzie na razie wybierac :) a co do czkawki to cos w tym jest co piszesz, bo faktycznie małego złapała, jak wyjadłam mężowi troche fasolki z talerza :):) no i mam nałóg picia wody ale gazowanej. nic nie poradze, ze smakuje mi duuuuzo bardziej niz zwykła, no i gasi lepiej pragnienie :) dominisia też wyczytałam gdzies, ze nospe mozna brac na bóle krzyżowe, ale ja osobiście polecam masaz robiony przez troskliwego oczekującego tatusia, działa niezawodnie ;):):) anulka ciesze sie, ze trafiłas na porzadną organizacje i dobrych ludzi :) przywraca to wiare t wo, ze nie wszyzstko w naszym kraju staje na głowie :) no i daj znac jak dzisiaj poszło!
-
anulka moj mały tez ostatnio co chwile łapie czkawke, chyba za dużo pije ;) mój mąz sie smieje z tego, ale mi go szkoda, jak takim małym takie drgawki wstrząsają :) no ale podobno jest to absolutnie normalne :) aneczko bardzo ise ciesz, ze badania wyszły w porządku, ale uważaj na siebie! pewnie zemdlałas z nerwów i od nadmiaru wrażen, tym bardziej, ze przez córeczke tez sie pewnie nie wyspałaś. napisz jak sie czuje twoja córeczka i czy bóle troche mineły. no i odpocznij sobie teraz porządnie :) marylka szkoda nerwów na jakis matołów w biurze, ale rozumiem, ze czasem krew zalewa, jak jakas prosta czynnosc urasta dla kogos do rangi problemów, jak dla ludzi z tej firmy podjechanie troszke blizej po kosza! a mowi sie, ze klient nasz pan ;) i nie dzwigaj kosza, bo to niebezpieczne!!! mi ostatnio zaczeły brac skurcze łydek. zastanawiam sie nad magnezem, ale biore już prenatal i nie chce przesadzic. Mam w domu MBE, czyli Magnez, z witaminą E i B6 i wydaje mi sie ze mogłabym łyknąć ale sama nie wiem. no nic, pora zmykac do domu :) dzisiaj mam jeszcze okuliste, to dowiem sie, czy bede miała cesarke, a za dwa tygodnie kolejne wizyty :) wyrabiam norme chodzenia do lekarzy za ładnych pare lat ;)
-
malwinistka ja tez była dzisiaj na badaniu glukozy i zagadzam sie, ze napój nie nalezy do najsmaczniejszy, ale mój maluch chyab był innego zdania, bo tez fikał ze aż miło ;) na szczescie wyniki miałam od razu i wszystko jest ok, wiec jestem spokojna :) twoje ywniki trez na pewno bedą ok, wiec głowa do góry :) olcia, ja tez mam często twardy brzuch, szczególnie przy wieczorze, a te twarde guzowate wybrzuszenia, to pewnia głowka, albo plecki twojego malca wystają pod skóra :) mój szczególnie tak sie wychyla, jak bawi sie z tatą, jak tylko obca osoba dotyka mojego brzucha to od razu odpływa :) madzik ciesze sie ze nie tylko ja mam takiego przestraszonego męża ;) chyab tylko dla nas ciaża to stan naturalny, wiec obawiam sie, ze wszelkie przyjemnośc bede musiała troszke odłożyc w czasie :) no ale dobrze ze sie przejmuj,a niz gdyby mieli w ogóle byc obojętni na nasz bądź co bądź odmnienny stan :):) ustra zazdroszcze ci reki do kwiatków :) pod moja wszytko usycha :( moja mama chce mi ukwiecic ładnie blakon, ale obawiam sie, ze po miesiacy kwiatki bede prezentowac dosc smutny widok ;) Aneczko trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę! napisz koniecznie jak było :)
-
hej dziewczynki :) w koncu troche cieplej za oknem :) tez juz wstałam, bo pora sie szykowac na zajecia :) poza tym mój maluch robił mi rano w brzuszku za budzik i obudziłam sie przed czasem :) wczorajszy wieczorny grill udał sie rewelacyjnie, ale oczywiscie tak objadłam sie kiełbaskami i mięskiem, ze dzisiaj ledwo na oczyw widziałam jak sie obudziłam. ale nawer pozwoliłąm sobie na kawałek tortu przy wieczorze. od dzisiaj szlaban, bo jutro rano mam badannie na glukoze 75. nie powiem zeby było mi spieszno, aby je powtarzac ;) mam nadzieje aneczko ze z twoją córeczką lepiej, no i że sama tez czujesz sie lepiej. nie stresuj sie wizytąu lekarza, jestem pewna, ze malutka nie pcha sie jeszcze na swiat i spokojnie czeka na jej czas. ciekawe co powiedzia ci lekarze, no i na który szpital sie zdecydujesz. bądź co bądź takich decyzji nigdy nie podejmuje sie pochopnie. mam nadzieje, ze lekarze cie uspokoją i bedziesz troche spokojniejsza o maleństwo a z teściami tez mam podobnie. odzywaja sie bardzo zadko i jezeli juz to dzwonia do mojego meza. do mnie jedynie wtedy, kiedy nie odbiera telefonu :) no ale przyzwyczailam sie juz do tego :) no ale mieszkają na drugim koncu Polski, wiec w sumie nie ma okazji do wzmacniania więzi. jednak świeta co drugi rok to za mało, aby sie dotrzec :) ale jest ok :) moi rodzice za to wynagradzają nam to z nawiazką ;) uciekam na zajecia, nie powiem, abym mi sie bardzo chciało, no ale poczucie obowiazku dzisiaj zwyciężyło ;)
-
właśnie sie obudziłam i miałam okropny sen! śniło mi sie, ze mój mąż osunął sie na ziemie nie przytomny i wzywalismy karetke. co było dalej nie wiem, bo moja kicia zaczełą miałczec ze juz pora ugotowac jej rybke, ale sen był tak realistyczny, ze od razu chwyciłąm za słuchawke, aby usłyszec jego głos. niestety ma telefon wyłączony, bo jest w pracy na zajeciach, wiec sie nagrałam, zeby oddzwonił w przerwie. potarałam sie zrobic to tak, zeby nie przestraszyc męża i choc wiem ze jest ok, to niecierpliwie czekam na info. nie znosze tych snów, po któych przez godzine trzeba dochodzic do siebie ... Aneczko widze że nie potrzebujesz żadnych mądrych gazetek, abyzwycieżył u ciebie rozsądek jesli chodzi o sprzatanie :) ja sie trochę przespałam i od razu brzuch mi zmiękł, a mały fika sobie że aż miło :) robie tylko studia podyplomowe z projektów unijnych, wiec nic męczącego, no ale z racji tego, ze finansuje mi je mój pracodawca, to wypada troszke sie przyłożyc i skonczyc je z w miarę przyzwoita wiedza :) konczyłam socjologie, ale oczywiscie na zawodowym gruncie absolutnie nic z tego nie wynika, ale przynajmniej studia miałam przyjemne :) w zasadzie a projektami unijnymi tez mam nie za wiele wspólnego, ale nie wykluczone ze po macierzyńskim to sie zmieni, wiec zobaczę jak to bedzie :) a nadmiar wiedzy jeszcze chyab nikomu nie zaszkodził, tym bardziej, ze moja pani doktor powiedziałą, ze studiowanie w ciaży to świetny pomysł, bo przychodzi to łatwiej no i przekłada sie to na większą inteligencję malucha :) także, jeżeli kiedys zabraknie ci zapału do pisania, to pomysl jaki to ma wpływ na mądrą główke twojego dziecka, moze to pomoże w odzyskaniu weny ;):):) nowa to ty sexi laseczka bedzize po porodzie :):) i bardzo dobrze, nie ma to jak śliczne uśmiechnięte młode mamy :) a z seksem mam niestety podobnie. majpierw nie moglismy ze względu na problemy w ciaży, potem mój mążsie bał, ze jednak moze sie cos stac, a teraz świadomośc mojego małżonka ze rośnie w brzuchu jego synek i jak tak można przy dziecku niestety go blokuje :):):) absolutnie go nie poznaję, ale tak sie przejął rolą taty, ze absolutnie z tym nie walczę, tylko czekam az mu przejdzie ;):):) Justyna musisz troszke bardziej optymistycznie patrzec na to co bedzie :) twoje dzieciątku czuej twoje nastroje i wiara w to, ze wszystko bedzie dobrze na pewno pomoze :) tez straciłąm swoje pierwsze dziecko i na początku tej ciaży drżałam absolutnie o wszystko, tym bardziej ze problemy zaczeły sie dokałdnie w tym samym tygodniu co przy pierwszej ciaży, której nie donoisiłam. na poczatku musiałam leżec i przy kazdej wizycie u lekarza czekałam na informację, ze cos jest nie tak. Nie wiedziałam ze moze sie udac, az poczułam ruchy malucha, któe z dnia na dzien rosły w siłe :) teraz wierze ze bedzie ok, bo nie moze być inaczej! także głowa do góry i ciesz sie tym, ze bedziesz mamą, a zobaczysz że bedzie dobrze! gorącą w to wierzę
-
no i po zajeciach :) wytrzymalam tylko do polowy, bo maluch tak sie wiercil, ze brzuch zrobil mi sie twardy jak kamien i obolaly i po upewnieniu sie ze nic nie strsce stwierdzilam, ze lepiej wrocic do domku i sie troszke polozyc, aby maluch mial jak swoje male kosteczki rozprostowac :) aneczko uwazaj z tym prasowaniem, najlepiej prasuj na siedzaco, bo prasowanie 70 pieluszek na stojaco to nie lada wyczyn i obciązenie dla kręgosłupa :) czytałam gdzies, ze nawet z takimi typowymi pracami domowymi trzeba bardzo uwazac :) blada zgadzam sie z aneczką, ze to dobrze, ze chca twojego męża kontrolnie przebadac przed puszczeniem do domu. nie dziwie sie, ze chcesz miec juz meza w domku, ale przynajmniej oboje bedziecie spokojniejsi, ze wszystko jest ok :) trzymam kciuki aby tak było! istra gratuluje zdrowego dzieciątka! dla mnie widok naszego malucha na monitorze nigdy nie przestanie byc wielkim przezyciem :) a wiecie co? zdziwilam sie dlaczego od tego tygodnia tak wzrósł mi apetyt na słodkie :) a tu przeczytałam w jakies madrej gazetce, ze mojemu maluchowi własnie zaczeły rozwijac sie kubki smakowe, a nic nie smakuje lepiej, jak słodkie wody płodowe :) no i wszystko jasne :):):)
-
HEj dziewczynki :) no i mamy kolejny sloneczny dzien :) dzisiaj mam zjazd, ale nawet mnie to szczególnie nie boli, chetnie wyskocze na zajecia, tylko jak zwykle przez bolące plecki pewnie połowe sobie odpuszcze :) cos od rana pobolewa mnie podbrzusze, moze spałam ze zbyt podkurczonymi nogami i teraz jak sie prostuje , to mam problem. no nic, zapakuje sobie na wszelki wypadek nospe do torby i wyjde z zajec, jak cos bedzie nie tak. anulka78 musze przyznac ze masz zszczescie do ludzi :) mi nie dosc ze nie ustepują miejsca, to jeszcze wczoraj staneła nade mną jakas baba , prawie usiadła mi na koloanach i jęczała jaka ta dzisiejsza młodzież niewychowana. normalnie bym wstała, ale po ostatniej historii, kiedy to ja ustapiłam miejsce dizewczynie w ciąży, która ledwno na nogach stała, stwierdziłam, ze koneic z altruizmem w tramwajach i autobusach. w koncu ja tez mam prawo źle sie poczuc w ciąży i nie musze sie z tego tłumaczyc. miałam dosc luźna kurteczke, wiec jak wstałam, to nei wiem, czy babkia zauważyłą moją ciąże, bo jeszcze przewalała oczami, ledwo zdążyłąm sie usunąć przed nią jak siadała na moim miescu, ale juz sie tym nie przejmuje :):):) a co do papierosów, to zgadzam sie z anulka26. staram sie ich unikac,choc stajac na przystankach troche to trudne. no i te problemy aby usiasc gdzies w kanjpie ze znajomymi na herbatce gdzie sie nie pali. koniec konców imprezki koncza sie u kogos w domu, bo nie chce nawet w bierny sposób podtruwac dziecka i nie rozumiem jak kobiety w ciaży mogą palic. znam dzieci z wadami serca i z potwornymi alergiami tylko dlatego, ze matki paliły w ciąży. tak wiec papierosom mówie stanowcze nie :) miłęgo dnia, zmykam na zajecia :):):)
-
aneczko tam wkradł się błąd :) to jest cena za całe opakowanie :) i w sumie podobno sa tak wytrzymałe ze starczaja do samego konca. pierze sie je szybciutko i schną błyskawicznie :) kupie na razie jedno opakowanie, zobacze co to warte :) no i mniejsza szkoda dla środowiska ;)
-
witaj kariana! i dziekuje za przypomnienie, ze słodkie przed badaniem na glukoze 75 nie jest wskazane, bo sama mam badanie w opniedziałek, a od rana wpylam imieninowe ciasteczka, to od jutra stop ;) Ja chyab zdecyduje sie na jednorazuwki i kupie ze dwa opakowania tych wielorazowych popolini Easy Fix - 3-9 kg http://www.pieluchy.com.pl/ . zobace jak bedą sie zachowywac te pieluszki, najwyzej dokupie. Wydatekjednorazowy duży, ale w oglnym rozrachunku wydaje mi sie to tańsza opcją niz pampersy. z tetry rezygnuję :)
-
aiulek, to wyglada na to ze sie spotkamy :):):) ale szkoła tez bardzo przypadła mi do gustu, dzisiaj zamierzam sie zapisac, bo zapisy sa chyba tylko we wtoreki i w piatki :) aneczko nie zazdroszcze trudów pisania. mnie studia nauczyły tego, ze praca na mniej ambitny temat wcale nie musi byc zła, a koniec konców i tak nikt nie doceni trudów i wysiłków jaki włożyło sie z stworzenie czegos naprawdr ambitnego. Przykładam sie zawsze do tego co robie, ale wymyslanie tematu zaczynam od szukania informacji na ten temat, jezeli jest ich za mało, albo sa trudne do zdobycia to odpuszczam :) ale musze przyznac, ze podziwiam twoje ambicje, nie wiem, gdzie podziały sie moje ;) zycze powodzenia i trzymam kciuki, aby prace pisał osie jednak ciut lżej :):):) tak sobie ostatnio myslałam o sobie w stanie błogosławionym ;) zawsze bałam sie troszke tego, jak bede zmieniac sie w czasie ciazy, choc oczywiscie nie miało to wpływu na chęć i potrzebe posiadania dzieci i jak bede zmieniac sie w oczach mojego partnera :) miło pomyslec ze moje obawy były bezpodstawne. nigdy nie widziałam jeszce tyle miłosci w oczach mojego męża, jak mówi, ze pięknie wyglądam i rozkwitam w ciąży, jak czule bawi sie z maluszkiem w moim brzuchu :) mysle sobie, ze wsparcie ze strony ukochanej osoby to rzecz absolutnie bezcenna. ciesze sie ze trafiłam na kogos tak kochanego i dojrzałego do roli ojca. zycze wam wszystkim dziewczynki, abyscie tez były piekne w oczach partnera w ciąży i abyscie zawse czuły sie podziwiane i kochane, bez względu na to, czy macie opuchniete nogi i buźke, czy super makijaz na twarzy :) trzymajcie sie wszystkie cieplutko i cieszcie swoimi skarbami rosnącymi pod serduszkiem
-
Witma wszystkich :) ale pogoda paskudna za oknem, gdyby ni moja niezawodna kicia w roli budzika po poranku, nie wiem, cy bym się zwlokła dzisiaj z łóżka :) aniu nie przejmuj sie kopaniem, ważne ze poczułac cokolwiek :) mój mały tes wczoraj był cichutko jak myszka i od rana nic, a teraz czuje ze boksuje mnie za dwa dni :) moje dzizecko zawsze zaczyna kopac, jak położę sie na wznak, a leni się, jak za długo jestem na nogach. tak wiec, na pewno wczoraj po prostu troszke dłużej mu sie przysneło ;) a mam do was pytanie, jak to jest z tym leżeniem na plecach? podobno nie można, ale mój maluch najbardiej lubi tą pozycję, bo moze wtedy wygodnie buszowac po całym moim brzuchu. staram sie spac na boku, ale odpoczywam zazwyczaj na plecach, aby mały sobie troche pofikał. zreszta nasze mamy nigdy pewnie nie słyszały o tym zakazie, a jestesmy zdrowe i dorodne ;) aneczko doskonale rozumiem cię z pracą. czasami przez pół dnia jestem w stanie wypocic dwa zdania i denerwuje sie ze trace niepotrzebnie czas. ale juz nauczyłam sie odpuszczac w te dni pisanie, bo zazwyczaj dzien później wszystko jest ok i wena choc na chilke to jednak wraca :) zrób sobie najlepiej przerwe i poczekaj na lepszy moment. choc wiem, ze łatwo tak mówic jak czas goni ;) w każdy mrazie pwodzenia z pisaniem i łącze sie w bólu, bo mi tez juz terminy sie konczą, a tu jeszcze troche do konca zostao ;) nowa na pewno wyglądasz slicznie, a jak twój kochany tak twierdzi, t oabsulutnie jest to niepodważalna kwestia ;) ja choc mam włosy do ramion zawsze robie z jednego opakowania i starcza, szkoda kaski, a efekt ten sam :) anulka zazdroszcze ci tgo remontu. ja wczoraj oglądałam z mężem naszą budowe, mieszknie oddają dopiero na początku sierpnia, a bedize to stan surowy. jak z maluchem bedziemy je wykańczac nie mam pojecia. a jeszcze obrona w lipcu no i kredyt trzeba dobrac na wykonczenie mieszkania. tak dużo pojec a tak mało czasu!!!! nie mówiac o wyprawce... oj kochani rodzice, na których zawsze można liczyc :):):) blada mam nadzieje, ze twój mąż szybciutko wróci do formy i ten wypadek bedzie tylko wspomnieniem bez żadnych konsekwencji :) jestem o tym przekonana, ze tak bedzie :)
-
Asiulek ja mam bliżej koło siebie w bocianku na Chałbińskiego, ale tam kosztuje 200 zł no i z tym szpitalem mam niemiłe wspomnienia, a że pracuje akurat na rynku do 15:30, to na Dominikanski na 16:00 w sam raz, no i ten szczegółowy opis kazdego spotkania mi sie podoba :) moja koleżanka mówi, ze do teraz utrzymują ze sobą kontakt, a jej synek skończył własnie roczek :) mi sie jeszcze ta podoboała, http://www.szkola-rodzenia.bluel.pl/ ale to daleko ode mnie no i drozej, a juz tyle tych wydatków, ze kazdy kolejny to ból dodatkowy :)
-
aneczko ja bym chyba kupiła jedno opakowanie dla mniejszych dzieci, bo zawsze jest tak, ze jak masz, to okaze sie niepotrzebne :) ale lepiej żeby mała była duża i dorodna i pieluszki komus oddała, niz zebys miała za duze pieluszki i urodziła ci sie kruszyna :) a co do tych aspiratorów to pierwsze słysze :) ale wygladają dosc przerażająco :) asiulek dostałam od kolezanki namiary na podobno rewelacyjną szkołe rodzenia :) sama tam sie teraz wybieram, no i cena przystepna, bo ona rokt emu płaciła ok 50 zł :) http://www.szkolarodzenia.wroclaw.pl/ zaczynają na początku maja kolejny cykl :) ona chodziła tylko na wykłądy, ale podobno te ćwiczenia tez sa super :0 ja niestety bede msuiała chodzic sama, bo mąż ma zajecia zazwyczaj do wieczora, a studenci zające, spóźnic sie nie wolno, bo mu uciekną ;) zobacz, moze tez skorzystasz :) madzik, ja do pracy wróciłam dopiero 14 marca, bo wczesniej od połowy listopada byłam na zwolnieniu, zacełam krwawic, okzało sie ze mam krwiaka na macicy no i lekarz zaordynował leżenie. ale powrót do pracy bardzo mi służy. podobnie jak ty mam bardzo lekką prace (uroki budżetówki), zawsze jest sie do kogo odezwac no i nikt nie pozwala mi nic robic, tylko na spacery mnie wysyłają :) musze przyznac ze odkąd wróciłam do pracy, to potworna dzienna sennośc nagle ustapiła :) jedyna moja dolegliwosc to niestety bóle krzyża i myśle, ze od ich nasilenia uzależnie mój powrót na zwolnienie. ja mam o tyle komfortowa sytuacje, ze po macierzynskim chce sie przeniesc gdzies indziej i moja szefowa sie zgodziła, a na moje miejsce od 1 czerwca przychodzi nowa osoba, wiec nie musze miec wyrzutów, ze zostawiam koleżanke bez pomocy. na pewno chce juz w lipcu pójsc na zwolnienie, a co do czerwca to sie jeszcze zastanowie, zoabcze jak sie bede czuła :) mam obrone dyplomu na poczatku lipca, wiec w domu miałabym co robic, ale mysle, ze pare miesiecy po porodzie bede cały czas z maluszkiem i jeszcze zatęsknie za towarzystwem :) tak wiec,ni c jeszcze nie przesądzam, ale jak czujesz ze masz ochote wrócic do domku, to korzystaj! dzwoniłam dzisiaj do znajomej kadrowej i ona mówi, ze z tym macierzynskim przed porodem jest tak, ze ZUS nakazuje lekarzom dawac na dwa tygodnie przed porodem urlop macierzyński, ale to w sumie tylko zalecenie i od dobrej woli lekarza zalezy czy dostaniesz urlop czy jeszcze zwolnienie :) najlepiej pgadaj z lekarzem, jaki on ma zwyczaj i juz :) jak bedzie w porządku to nie zrobi problemów :) a co do imion to moja znajoma zafascynowana kultura celtycką nazwałą synka Cedryk, na początku wydawało mi sie dość dziwne, ale jak sie przyzwyczaiłam, to okazało sie ze wietnie pasuje, no i na pewno drugiego takiego Cedryka w okolicy nie bedzie :)
-
No i kolejny dzien w pracy :) obudziła mnie rano moja kochana kicia przenikliwym miałczeniem. obudziła sie, jak jej słonko przygrzało i zaczeła sie nudzic :) a 6:00 to świetna pora na zabawe ;) no ja w przeciwieństwie do was śpię jak suseł, mąż sie ze mnie śmieje, ze jestem jak kanarek, jak zgasi mi się światło, to od razu zasypiam ;) Aneczko jestem pewna ze twojemu maluchowi tak dobrze u ciebie w brzuszku, ze wcale nie będzie się pchało na ten świat za wczesnie :) a co do imion, to niestety Kubus tak nam sie podoba, ze co zrobic :) ja kchciałam Huberta, ale małżonek stanowczo zaprotestował. spasowałam, bo gdyby była dziewczynka musiałabym sie na Igę zgodzić, a to by była katastrofa ;):):) mi osobiście podoba sie Lena, ale to chyab tylko mi i znowu klapa :) u was też wybieranie imion nastręcza takich problemów? :):)
-
znowu pomyliła mi sie kocówka z allegro ;) basia_ia to ja :):):):)
-
Aneczko dzieki za garść pozytywnych informacji :) wiem, ze moje dylematy należą do tych raczej błahych, ale po stracie pierwszego dziecka te drobnostki urastają do rangi potencjalnego problemu dla mnie. ja znam same babeczki w ciąży z wielkimi brzuchami i wielkim apetytem, dobrze wiedziec ze odstepstwo od tej reguły nie jest żadnym zagrożeniem dla dzieciątka :) ja jużdwa razy zabierałam sie do segregacji moich ciuszek z odzysku, ale tego jest tak duzo, ze konczy sie na ponownym pakowaniu do worków :):):) takie małe, a taka obszerna garderoba ;) madzik, ja tez w pierwszej ciazy musiałam brac antybiotyk, bo dostałam paskudenj anginy i lekarka powiedziała, ze sa antybiotyki absolutnie nie groźne, i powikłąnia po chorobach moga wykonac duzo wieksze szkody dla maleństwa. dlateog nie martw sie i łykaj sumiennie tabletki, a na pewno wszystk ominie, a dzidzia pozostanie zdrowa :) a co do zwolnienia, to ja tez byłam pare miesiecy na zwolnieniu a adrez zameldowania mam inny niz zmieszkania i choc kontroli nie było, to mysle, ze nie byłoby zadnych problemów :) tym bardziej, ze na zwolnieniu mamy zaznaczone ze mozna chodzic. słyszałam od znajpmej pielęgniarki, ze w ciąży nie ma nakazu siedzenia w domu, bo to oczywiste, ze powinno sie spacerowac i odpoczywac, tak wiec sie nie przejmuj, tylko odpoczywaj spokojnie :) asiulek, trzymam kciuki za udaną wizyte u lekarza! a powiedz mi, jaką masz wade wzroku? bo ja tez w ponieziałek ide do okulisty, mam spora wade która mi sie pogarsza. ale czy bedzie cesarka, to nie wiem jeszcze. jakiego zdania jest towja gin? a własnie, słyszałam wczoraj od znajomej, ze jej lekarz położnik nie kazał jej w ciaży pic mleka krowiego, bo podobno od teog sa kolki. ona nie piła i mały nie miał zandych problemów po urodzeniu. słyszałyscie o czyms takim? moja mama tez mi powiedziała, ze faktycznie ją odrzucało od mleka i nie piła, i ze mną i siostra nie miała zandych problemów z kolkami :) ja osobiscie nie lubie mleka, zastepuje innym nabiałem i jogurtami, wiec mam nadzieje, ze to wyjdzie na zdrowie maluchowi :)
-
Aneczko ja tez wczoraj grzebałam w ciuszkach po mojej chrzesniaczce. takie malusieńke, ze az serducho sieściska ze wzruszenia :):) powoli tez zaczynam zastanawiac sie nad wyprawka dla dziecka, ale tyle tego jest, ze nie wiem od czego zacząć :) mi tez sie nie podobają wózki trójkołowe, poza tym zbyt duzo słyszałam opinii o ich zawodnosci. wózek musi byc przede wsztstkim stabilny i wygodny, no i miec duzo gondole, bo nasze maluchy jezeli urodza sie latem, to długo nie przeniosa sie do spocerówki, w koncu cała zima przed nami :) malwinistka nie wiem do konca jak jest z urlopem, ale na 99% wydaje mi sie, ze oczywiscie przechodzi. mi moja szefowa powiedziała, ze jak bede chciała odpocząc , to mam isc na l4, bo urlop mm sobie kupulowac na okres po macierzyńskim, abym dłużej mogła nacieszyc sie maleństwem :) mały tak mie kopie od rana, ze az mnie mdli, bo chyba fika po moich jelitkach ;) ale weszłam rano na wage i mam kilo mniej niz ostatnio. mój mąż zavczyna sie niepokoic czy to na pewno normalne. miałam juz 4 kg na plusie, dzisiaj mam 3 z małym kawałkiem, a w koncu to 26 tydzien. dziecko jest dobrej wielkosci, ale moze mam za mało wód płodowych, bo nie wydaje mi sie, zebym w sobie cos traciła z wagi, wręcz przeciwnie :( z jednej strony ok, ze nie mam prblemów z waga i duzym brzuszkiem, ale juz sama nie wiem, czy to normalne. no i kazdy mnei zaczyna pytac, czy z ciążą aby na pewno wszystko ok. człowiek zaczyna sie niepokoic, nawet jak nie ma podstaw, jak tyle \"zyczliwych\" ma atpliwość...
-
aneczko bardzo podobją mi sie te wózki, jeszcze sie zasnatownie, choc są bardzo podobne do tego, co mi sie podoba i przedział cenowy ten sam, czyli do przyjęcia :) te moje to firmy ROAN model MARITA, jak wpiszesz w googlu, to na pewno wyświetli ci ich troche :) firma roan ma tez swoją strone :)
-
blada podoba mi sie ten drugi wózek :) ale ja osobiscie bede kupowac czterokołowy, bo słyszałam juz od paru osób, które mają wózki trójkowłowe, ze sa bardzo nieporęczne i niewygodne w prowadzeniu :) ale z własnego doświadczenia nic nie moge powiedziec :) ja osobiscie chyab zdecydouje sie na wyrób polskiej produkcji: http://www.sklep.urwis.com.pl/product_info.php?products_id=2856 wydaje mi sie sensowny, w przystepnej cenie :) chyba dopadła mnie wasza gorączka zakupowa i w przyszły weekend wybieramy sie z rodzicamy po wstępną wyprawke :):):) a przy okazji słyszałyscie o czyms takim jak kupowanie wózka i wyprawki przez dziadków? moi mówią ze to tradycja i nie możemy jej łamac. cos mi sie wydaje, ze mówia tak dlatego. bo wiedzą, ze nie mamy teraz za duzo pieniażków, a gdyby po prostu dali nam kaske, to bysmy jej nie przyjeli, wiec chcą ją w innej formie przemucic ;) oczywiscie towar wybieramy my, jako przyszli rodzice :):):) aneczko faktycznie ilośc zurzywanych pampersów moze porazic :) dlateog pomyslałam o tych do prania, podobno ładnie bioderka sie w nich rozwijaja. koszt jednorazowy jes tduzy, ciekawe czy faktycznie starczaja na tak długi okres jak pisza. osobiscie nie znam niestety nikogo, kto by ich używał. moze zdecyduje sie na jedno opakowanie na próbe :) a co do usg 3d, to zgadzam sie całkowiecie, ze dobremu specjaliscie starczy 2d, a trjwymiarem powinni sie cieszyc przed wszystki mrodzice :) my robimy kolejną próbe za 3 tygodnie, moze dzieciątko nie schowa sie za łózysko i pokaże stwoją sliczną buźke ;)