basia_81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez basia_81
-
włąśnie usypiałam małego na balkonie i patrzyłąm, jak kot sąsiadów poluje na mysz. biedny zwierzak. najpierw wylądował w pysku kota, a potem został puszczony i uciekał, a kocur co chwile na niego naskakiwał. a piszczałą ta biedna myszka ze az ja słyszałam.
-
ale pustki od wczoraj, :) ja tez juz sie melduje :) kubus znopwu budiłsie w nocy, nie mam pojecia czemu. obudziłsie o 7:00,i zostawiłam go babciom i dospałam prawie do 10:00 ;)
-
usmażyłam mezowi nalesniki i poszłam sie połyzyc, ale cos nie moge zadnac. Kubus spi na balkonie, a tak jest opatuloony, ze czubka nosa mu nie widac ;) istra to czeka was miły wieczór :) bawcie sie dobrze :)
-
istraa zajrzyj na naszą klasę, jak dasz rade :):)
-
aneczko faktycznie przykra historia :( pozostaje nam tzyamć mocno kciuki za zdrowie mamy i maleństwa wisienko w moim przypadku instytucja babci jest rewelacyjknasprawą :) no ale obawiam sie, ze jak przeprowadzimy sie na swoje to juz nie bedzie tak różowo ;) no zobaczymy :) a ty miałąs przynajmnije niezłą gimnastykę! moja ostatnio to oprócz noszenia małego, otwieranie i zamykanie drzwi lodówki :) a jak wyszłą sypialnia rodziców? marylko doskonale cie rozumiem!!! czasami mnie tez trafia, jak próbuje cos porobic na kafe czy innej sytornie i albo mnie wywala, albo w ogóle nie moge sie zalogowac . brrrrr a co do Tatianki to super, ze rośnie taka zdrowa i duża kobietka :)
-
istraa, jak odnajdziesz mnie, to wypisze ci nas wszystkie , które odnalazłysmy sie na naszej klasie :) wpisz basia ostrowska Wrocław, moje imie każdy zna, nazwisko widac na bobasach, wiec żadna to tajemnica :):):) napisza dokłądnie tak, a na ewno wyspocze ci ja z Kubusiem na rękach :)
-
no to jużjestesmy w komplecie :) włąśnie uspiłąm małego w łóżeczku, bo zawsze spał w wózku w sypialni rodziców, ale wózek nie jest sterylny i nie bardoz mozna go do domu wprowadzac. ale mama zaspiewała kołysanke i misio usnał :) my Andrzejki tez spedzimy w domku, chociaz maż to Andrzej :) pamietam, ze kiedys jak robiłam z przyjaciółkami wróżby, która pierwsza pójdzie za maż, to padło na mnie. Babeczki miały niezłe przerażenie w oczach, bo do zamażpójcia każda była bardizej gotowa i skłonna niz ja, a po dwóch latach juz miałąm obraczke na palcu i o dziwo jako pierwsza :) aneczko ale chetnie bym od ciebie troszke mleczka zabrała :) no to Krzyś bar mleczmny ma 24 na dobe :):) szcześćiaz :):):) wisienko ale z uszami to naprawde nie ma żartów. moja siostra jak była mama to przekłuła osbie patykiem bębenek i do dzisiaj ponosi tego konsekwencje. turlała sie z górki i nadziałą sie na patyk. teraz antybiotyki, plukanki są na porządku dziennym. a polecam świecowanie,. podobno działa cuda :)
-
melduje sie ze jestem i uciekam po tate do szpitala :) pospałam dzisiaj długo, bo mały obudziłsie przed 7:00, ale prejeły go babcie i dospałam do 9:30 :) niestety przegapiłam moemnt, kiedy wyłączyli cieplą wode i musze sie zadowolic czapkąna głowie ;)
-
idę kimac, boza duzo wrażen jak na jeden dzien :) jutro pewnie bede miałą probelm, aby do was zajrzec , no ale mam ndzieje, ze dla chącego... ;) Kubus spi juz od 20:00 i chyba pora do nieg odołaczyc ;) a mam jeszcze pytanie . wcieło mi tą stronke z moich tematów i nie wiem, jak jaznowu tam zapisac. pomozecie mi? :)buziaki i miłej nocy :):):)
-
babeczki u mnie w domu obłęd!!! wszyscy sprzątają przed powrotem taty jutro ze szpitala. nawet każdy listek w każdym kwiatku jest obtarty. musi bytc makdsymalnie sterylnie. tylko ja zajmuje sie małym i nic nie robie ;) pogadałam sobie z tatą przez telefon, bo biedny, nikt do niego nie dzwoni cały dzien bo wszyscy w amoku sprzątania :) oczywisice przy okazji poszły dwie żubrowki, i 3 litry soku jabłkowego ;) ja poszłam z Kubusioem na spacer i mamy w nosie całe sprzątanie ;)
-
a co do glutenu, to mi lekarka mówiła, ze jest to dosć kontrowersyjne. do trej pory gluten wprowadzało sie bardzo późno właśnie z tego powodu, aby dziecko nie było uczulone i jakos dzieciom nic nie było. teraz moda na wprowadzanie glutenu wczesniej przyszła ze Stanów , a lekarze nie są zgodni co do słusznosci tej teorii. my bedziemy wprowadzac jednak gluten później :) wisienko może Aruś zrobi ci prezent na gwiazdke i przezspi jak aniołek całą noc :) justynko jestem za!!! tyulko własnie sobie uświadomiłam, ze bez samochodu to my daleko nie zajedziemy, bo naszym małym pierdółkiem mąż nie odważy sie pojechac dalej jak za miasto. moze do tego czasu rodzice kupią sobie cos nowego, to od nich pożyczymy :)
-
witam o poranku :) a wy co mamusie, jeszce spicie? :) ale Kubus dał mamie pospac dzisiaj :) o 20:00 pogrążony był juz w głębokim śnie, obudziłsie na mleczko 5:40, wstał do niego tatus, zrobił małemu mleczko i go nakarmił, abym mogła sie wyspac i jak odłożył go do łóżeczka to mały od razu zasnął. jednak autorytet taty orbi swoje ;) spał jeszcze o 7:40 i obudziłsie z wielką kupką w pieluszce i uśmiechem od ucha do ucha :) teraz bawia go babcie, a ja zajadał torcik i popijam kawe :)
-
justybnko nie wiem, jak kara, ale z urzedem podatkowym nie ma żartów :) kiedys mojemy ojcu za 5 groszy oszystwa chcieli wlecic 5 tys kary. oczywsicie okazał osie, ze to ich wina :) ale słowa przepraszam nie usłyszał :) wisienko to super, ze nie czekał cie wielkie wiercenie. brrrr. a co do szczescia, to jak popracujecie razem, to bediecie szczesliwą rodziną, zobaczysz
-
Grundig a nie Grudnik :))
-
ale pyszny tort przywiozłam!!! mniam, będziemy wcinac wieczorekim :) oczywiscie znowu nie przypieprzyłam w samochód, cos niedobrego ostatnio sie ze mnadzieje jak prowadzę. maż mówi, ze jeżdze jak rajdowiec, ale kompletnie sie na tym nie skupiam. no nic :) babcie poszły z Kubusiem na spacerek, wiec znowu mam chwile :) chyba zabiore sie za sprzatanie łązienki, bo zbieram sie od wczoraj i zebrac nie moge. asiulek bo Zuzka ot faktycznie cały tata :):) super ze tak zdrowo rośnie :):) wisienko zgadzam sie z aneczką, ze aby by ło dobrze, trzeba czasem wyciagnać reke. mnie dzy mnaa meżem tez w pewnym momencie nagromadziło sie duzo złego i róznie mogło to sie skonczyc, ale jedna burzliwa rozmowa wsyzstko przecieła. teraz jest nam dobrze jak nigdy dotąd i umówilismy sie, ze mamy białą karte, zero rozpmietywania co było. jestesmy kochajacą sie rodziną, troszczącą o siebie i wspierajacą sie wzajemnie :) warto, naprawde :) aneczko zgadzam sie ze Grudnik to solidna firma :) rodzice mieli kiedys wideo któe chyba ze dwqdziescia lat miało i kompletnie sie nie psuło :) raz cos tam poszło, to w srodku rozkreciłąm i naprawiłąm zwykła taśmą klejącą:):)
-
maaniu moze siedziec głebiej :) spróbuj Julci sciagnąć, jak polezy troszke na brzuszku, wtedy zazwyczaj Kubusiowi bardziej leci :) a co do mebli, to określenie odjechane doskonale pasuje ;) tylko do tego trzebaby przystosowac całe mieszkanie :) ja w sum ie jestem za minimalizmem jesi chodzi o mebelki, ale odrobine ciepełka w wystroju tez by sie przydało :) lalik moze różnica charakterów jest faktycznie jakims sposobe m na udany zwiazek ;) przynajmniej sie nie nudzimy :) ale zawsze znajdujemy kompromis, a o to chyba chodzi :) no i kocham mojego meża nad życie :) kiedys znajomy powiedział mi, ze dla niego partnerkażyciową mogłaby byc tylko kobieta, o której mógłby pomyslec, ze mogłaby byc matką jego dzieci :) ma fantastycznazone i dzieci i mysle ze cos w tym jest :) ja o nikim tak nie myslałam, dopóki nie poznałam Andrzeja :) i chociaz różnie bywało, miewamy swoje lepsze i gorsze momenty, to jest fantastycznym mężem i ojcem :) a co do domu to kominek bezwzglednie!!! mi sie marzy na podwórku tylko trawka, dwa drzewka a pomiędzy nimi hamaczek :):)
-
lalik mój maż mysli tak jak ty :) czesto na tym tle dochodziło do małych konfliktów, ale dzieki temu dla niego najważniejsza jestem ja i Kubus :) jestesmy zupełnie inni, mamy wpojone kompletnie rózne wartosci, a jakos zyjemy razem, bo bez siebie juzchyba bysmy nie potrafili :) ja mam wspaniałych rodziców i mam nadzieje, ze Kubus tez bedize miałw nas zawsze oparcie. zobaczymy, jak to różne wychowanie odbije sie na wychowywaniu przez nas małego, ale mysle ze co do podstatowcyh wartości jestesmy mimo wszystko zgodni :) msam nadizeje, ze nasze doswiadczenia uchronią nasze dzieci przed problemami w zyciu, ale pewnie każde z nich bedzie jednak musiało w zyciu poniesc swój bagaż doswiadczen
-
maaniu marzenia są po to, aby je urzeczywistniac :) dla nas koncepcja domu tez jest na razie niezwykle odległa, ale to miłe pomyslec, ze moze kiedys bedizemy mieli swój kawałek świata tylko dla siebie :) a co do kropelek to są na katarek faktycznie :) tylko podaje sie je doustnie :) mascia smaruje sie 2, 3 razy dziennie,. Kubusiowi katarek przechodzi, nie wiem, czy to przez spanie z głową wyzej, czeste sciaganie Fridą, czy tą maść, ale jest na pewno lepiej :) sciagaj Julce nawet w nocy katarek, Ja jak nie sciagałąm, to od razu mu sciekało do gardła i kaszlał, a tak, to w ogóle nie ma z tym problemów :) no i nie denerwuje sie, ze oddychac nie moze :)
-
neomecyna, nie meomecyna :) na pudełku jest jakas łacinska nazwa, ale wiadomo o co chodzi :)
-
maaniu koniecznie idź do lekarza. moja mama mówi, ze za jej czasu katarek u dziecka praktycznie zawsze koncyzłsie zapaleniem oskrzeli. pewnie naczytałas sie juz o naszych sposobach na katar ;) ja jeszcze dodam, zem oja lekarka kazała mi sparowac małemu nocek przy wylocie od wewnątrz maścia meomecyna. działą przeciwbakteryjnie, choc jest do oczy :) i faktycznie małemu katarek łądnie przechodzi. mówiła jeszcze ze mozna kupic kropelki homeopatyczne Homeodose 8 i dawac na łyżeczce 20 kropli, ale ich niestety nie dostałam. za to Marimerem przeczyszczam nosek :)
-
lalik obawiam sie, ze my tez nawet łyżki nie mamy :) do tej pory mieszkalismy w hotelu asystenta, jak sie mały urodził, to u rodziców. Teraz na wszystkie okazje zyczymy sobie r4zevzy do mieszkania :) ja np. dostałam na uroidziny zestaw naczyn, a mój mążdzisija krajalnice :):) a na gwiadke chcemy komplet ładnych sztuśców :) nie ma to jak praktyczne prezenty ;) niczego nie mamy, nawet ręczników, bo stare juz sie nie nadają do niczego :) ale powiem ci, ze moi rodzice tez wsyzstkiego dorabiali sie od zera a są przeszczesliwi :) mam nadzieje, ze to, ze wszystko u nas tez idzie pomalutku przyniesie nam szczescie :) jedynie moi rodzice jak mogą pomagajanam spłącac kredyt, bo mówią ze im było tak cieżko, ze chcieliby w miare swoich mozliwosc nam tego oszczedzic, choc mój mąż jest dośc uparty w tej kwestii, bo z kolei jego rodzice nauczyli go liczyc tylko na siebie :) no ale czasem trzeba przyjac pomoc :) ja jestem nauczona tego, ze na rodzine zawsze mozna liczyc :)
-
ja tez juz na nogach :) oczywiscie Kubus sie upomniał o mleczko ok 0:30, ale potem grzecznie zasnął. Obudził sie przed 6:00 n mleczko i tez zasnął, ale nadgorliwa mama przypomniała sobie, ze nie ściagnełam mu katarku i durna obudziłam śpiace dziecko!!! no i miałam za swoje ;) zasnął przed 7:00, a obudził sie 7:15 :):):) lalik my na poczatku myslelismy ze bedziemy robic wszystko po kosztach, ale fktycznie sie nie da. nie kupujemy nie wiadomo czego, ale tez staramy sie, aby tak wszystko dobrac, aby nam troche posłużyło :) rodzice mają znajomych, którzy obsługują jeden salon z armaturą i kaflami, i tez wszystko bralismy u nich. dostalismy rabat 15%, wiec sporo zaoszczedzilismy. sama łązienka kafle plus cała armatura wynosi nas jak na razie ok 6000, do tego dojdzie jeszcze lustro i jakies szafeczki, wiec nie jest źle ) no ale to mała łazienka, tylko 4,6 metra :) podobają mi sie duze, tylko trudno je ogrzac, a w takiej małej błyskawicznie jest cieplutko :) moze kiedys, jak bedziemy mieli kaske, to sie wybudujemy i poszalejemy, ale obawiam sie, ze na razie sie na to nie zanosi ;) a co do sprzetu, to masz jak najbardziej racje. ja najpierw chciałam takie tańsze sprzety kupowac, bo potrzebujemy wszystko, ale mój mążma kolegę, który jest szefem działu AGD w Media MArkt i sprzedał mu pare fajnych patentów :) wiec palke kupimy LG, podoibno jest najlepsza, ale konktrtny model, który ma silnik besposrednio na bebnie i kompletnie nie wiem co to oznacza, ale podobno pozyteczna rzecz :):):) no i nie jest droga do tego, wiec super. a reszta to Siemens albo Bosh, chociaz rodzice mają Bosha prawie wszystko i w sumie troche im sie to psuje. Moze nie technicznie, ale odpadają jakies pierdoły :) a powiedz mi masz moze zmywarke pod zabudowe? bo nie wiem, czy decydowac sie na zakryty czy odkryty panel. Ale obawiam sie, ze bez pomocy rodziców sie nie obedzie. Tez kazą nam robic porządniej, bo mówia ze prowizorki choc majabyc na chwile to są potem na lata i to sie mija z celem. A tak jak piszesz zaoszczedza sie na kupnie, a eksploatacja wychodzi potem 2 razy drozej :)
-
ale jestem śpiaca :) dobrej nocy, dziewczynki, ide w kimę :) Kubus pił o 18:00 i spi, nie wiem czy dac mu na śpiku jeszcze mleczko, ale chyba poczekam az sam sie obudzi :)
-
oj musze uciekac ... :(
-
bylismy z Kubuniem u dermatologa i okazuje sie, ze to chyba faktycznie późne znamie :) na wszelki wypadek, dostalismy masc przeciwgrzybiczną na 2 tygodnie, jak nie pusci, to znaczy, ze traki jego urok :) potem był godzinny spacerek po ciemku, wsyzscy patrzyli na mnie jak na obłakaną, a mały spał w najlepsze :) nowa zagtlądaj chociaz czasem :) brakuje tu ciebie a Kuba chowa sie super :) spi jak aniołek, rośnie wielki chłop no i jest absolutnie kochanym bezproblemowym dzieckiem. a z tymi kupkami to sama nie wiem, moze faktycznie spytac lekarza, ale zdaje sie ze dziewczyny miały ten sam problem :) marylko torcik w moim wykonaniu byłby moze i fdobry, ale poszłam na łatwiznei zamówiłam ;) sama robie takie orzechowy z kremem budyniowym, biszkopt jest na orzechach a nie na mące, ale strasznie z tym paprania :) cukiernie mam rewelacyjną, a i tak taniej by nie wyszło :) a co do Carbonarry, to podsmażasz szynke Szwardzwaldzką w cieniutkich plasterkach, albo jakąs inną surową, jak wytopi sie tłuszczyk i tak fajnie sie skurczy, to wsypujesz na to ugotowany makaron, ja akurat daje mniejsze rurki penne (makaro dobrze, jak wrzucasz prostoi z garnka zaraz po ugotowaniu), chwile podsmażasz i zalewasz smietaną z dodatkiem parmezanu (ja daje ok 0,5 l smietany i 100 gram parmezanu), do tego dwa żółtka, sól i pieprz. ja lubie dac jeszcze czasem troche mozarelki, fajnie sie ciągnie :) i tą papka zalewasz ten makaron. trzeba tylko uważac i chwile podsmazac, aby sie ser nie zrobił po sciagnieciu z ognia. starczy momebnt dosłownie :)