Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jonka

  1. Ninko - ależ własnie tego potrzeba na tym topiku - wesołych wpisów, że wszystko jest ok :) Bardzo mi MArtusia zaimponowała :) Zwłaszcza to \"ajm MArtusia i takie tam\" :):):):) I podziwiam Cię, że kleicie razem łańcuch na chionkę... Ja miałam takie plany - łańcuch, pierniczki wspólnie z małą... Ale ciągle coś staje na przeszkodzie, aż mi żal... :(
  2. Śliczna choinka :) A co Ninko, nie zamierzasz się pokazać tu już do świąt? :(
  3. Oj, Aniu :( Tak to jest, jak jest dwójka dzieci...teraz już wiem... A jeszcze jak są alergiczne i jedno chodzi do przedszkola - porażka na całej lini... Trzymaj się Przyjdzie wiosna to się nasze kłopoty skończą :) I wtedy będziemy mieć siłę i ochotę pisać długaśne posty na kafe ;) I może nasze Koleżanki też będą miały więcej ochoty na plotki ;) JAnek dziś kończy 10 miesięcy - waży niemal 12 kilo i ma 78 cm :) Lubi gadać - ulubione słowa to \"tata\" \"da\" i \"am am\" mówi też \"baba\" i jakieś zbitki literowe :) Coraz dzielniej się \"puszcza\" :D i tupta po mieszkaniu :) Ale jednak jak MArtynka zaczęła chodzić, zrobiła to jakoś bardziej zdecydowanie...Jak już się odważyła sama, to już chodziła i już...A mały jednak woli się asekurować :) MArtynka nadal chora, nie wiem, czy ten antybiotyk nie działa, czy co... :( Wygląda biednie :( i nie je!!!!! Dziś zjadła miseczkę mleka z płatkami, pół jabłka, aktimel i serek Bakuś...I to wszystko na cały dzień!!! Acha, i pół ogórka kiszonego... Kaszle strasznie, katar jej się leje z noska :( A zrobiła się strasznie uczuciowa i mamina :) Ciagle mi powtarza, że mnie kocha... Szok...
  4. No to faktycznie niewiesioło... ;) Może zostaw jakiś \"wytyczne\" ;) NA przykład - ewentualnie można dać to i tamto. Nie przewijać, dopóki nie ma kupy, jeśli nie zacina deszczem na spacer wyjść można ;)
  5. Siwku dla Nati :) A przed południem nie mogłaś wyjsć na spacer?W ogóle Dziewczyny, jak wyglądają rozkłady dni Waszych MAleństw? U nas nareszcie jakiś miesiąc temu może dłużej, uzyskaliśmy stabilność, do jakiej dązyłam od urodzenia małego: 6.30 - 7.00 pobudka 7.30 mleko, toaleta poranna ;) 9.30-10.30 drzemka 10.45 deserek owocowy 11.00-12.00 spacer (12.15 mamusia wraca z pracy :) ) 13.00 - mleko 13.30 - 14.30 drzemka (czasem przesuwa się to o ok. pół godziny) 16.00 obiadek 19.00 kapiel 19.20 mleko 19.30-20.00 dziecko śpi :D Niestety MArtynka jest chora, dosć poważnie, dałam jej antybiotyk, smarki żólte lecą i gorączkuje 39 st :( Boję się że mały się zarazi :( Już kaszle :( Acha - coś ciekawego :) Nie potrafię rozróżnić, które kaszle w pokoju - kaszlą identycznie :) Kirsten - dziekuję z zdjęcia :)Słodkie dwa bobasy :) BArdzo Wam zazdroszczę spotkania :) Zapodałam sobie tą MEridię :) I , odpukać, już zaczęła działać :D Zwykle o tej porze napycham się słodyczami, jak są w domu, a teraz... Siedzę przy gorzkiej herbacie i mam uczucie, jakbym przed chwilą zjadła dwudaniowy obiad :) To znaczy, nie czuję się przejedzona, tylko mile najedzona :) Uwielbiam psychotropy :):):):) Zrzucę 5-7 kilo i odstawiam :)
  6. Hej :) JEstem wykończona, w poczekalni dzis dzikie tłumy, ludzie nie mają co robić, tylko po lekarzch latać ;) :) No dobra, nie narzekam, jest ok :) mam co robić... Szybko Wam napiszę, co u nas, póki dzieciaki się sobą zajmują. MArtynka od kilku dni kaszlała w nocy, wczoraj jeszcze była w przedszkolu, ale po powrocie bardzo skarżyła się na brzuszek, miała 37.6... Dziś rano już było prawie 39 :( wyglądała nie za dobrze... Została z babcią i z JAnkiem, trochę się martwiłam, jak sobie poradzą, ale sobie dali radę. Boję się, że JAnek zaraz zachoruje :( NA razie on się trzyma, zaczął chodzić :D temperaturę ma ciągle w granicach 37-37.5, ale wyniku mu porobiłam i są dobre... Oczywiście kaszle w nocy tak samo jak MArtyna, tylko że ja już zgłupiałam - może to od ślinienia się, bo ciagle jakieś zębiska się czają ;) Na razie tyle :) Pa!
  7. Siedzę w robocie i mam chwilkę :) Szytko - to, co mam na myśli to lek o nazwie meridia - nazwa międzynarodowa to sibutramina. jest to lek działający na psychikę, obniża aptetyt podobno ;) i ma sto tysięcy działań niepożądanych ;)
  8. Paola- nie chciałam Cie obrazić :) Chcąca - nie zazdroszczę Ci pracy... Choć z jednej strony wdzięczna, bo jednak nauczyciel kształtuje swoich wychowanków, ale z drugiej strony, ta dzisiejsza młodzież... ;) :O Przed urodzeniem Martynki często jeździłam na kolonie i obozy... To tylko 2-3 tygodnie, ale miałam pogląd... I widziałam, ja zachowanie dzieci się zmieniało, taki przełom nastapił gdzieś tak w okolicy roku 1998... Wcześniejte dzieci były inne, potem - rozwydrzone, i takie roszczeniowe... W szkole też tak się zachowuja? Ok, na razie, muszę oddać kompa ;)
  9. Karo :) e tam, od razu zapomniałyście ;) Po prosty topik nam stracił dynamike trochę :) Może w Świeta będzie więcej czasu na pogaduchy? Bo szkoda by chyba było taaaką znajmosć stracić? :) Martynka dziś nad ranem zaczęla kaszleć :(:(:(:( Już myslałam, że się uodporniła na te przedszkolne zarazki :( Ale nie ma ani kataru, ani temperatury... Tylko ten paskudny kaszel, rano był suchy a wieczorem już mokry... Chyba jej zrobię badania w kierunku mikoplazm...Koleżanka ostatnio swojej córeczce zrobiła, dobita tym, że mała ciagle kaszlała... I wyszły... Karolinko - jak tam powrót Maksa do przedszkola po ospie?
  10. A co do tej pracy... no, owszem, mam mniej czasu na pierdoły, ale odpoczywam psychicznie ;) Przez te 4 godzinki, gdy mnie nie ma w domu babcia nakarmi deserkiem, spać położy, na spacer wyjdzie... Niestety jak wracam, czas zapieprza z prędkościa światła :( Zaraz robi się 14.30 - po MArtynkę do przedszkola, potem obiad, ślubny wraca, potem dzieci spać i...dzień zleciał :(
  11. Tak się domyśliłam, bo z fotosika nie korzystam ;) A te zdjęcia są już grubo ;) nieaktualne, a poza tym nieco \"podrasowane\" ;) odpowiednia poza, obcas i od razu kilosów ubywa :)
  12. Weszłam tu nie oczekując wiele, a tu taka miła niespodzianka - super monolog Kirsten :)
  13. Paola - ale Ty \"smolisz babole\" cytując Kirsten ;) KAżde dziecko jest inne!!!! Może Oli akurat się nie spieszy do chodzenia, może jest zadowolona z tego stanu rzeczy;) Na zdjęciach widzę śliczną, roześmianą dziewczynkę :) A przecież nie zostawiasz jej samej, tylko pod kochającą opieką :) Musisz tak o tym myśleć, bo inaczej można oszaleć - wiem coś o tym - MArtynkę musiałam zostawiac, jak miała 3.5 miesiąca :( Siwku - ja też miałam się trochę odchudzić, bo znów widzę, że wracam do wymiarów wieloryba ;) i ten koszmarny apetyt ;) Powaznie się zastanawiam, czy by nie sięgnać po wsparcie farmakologiczne ;)
  14. No, jak są w szpitalu to uffff :) No, chwila, w której dziecko zaczyna chodzić jest tak samo wzruszająca, jak ta, gdy znalazłam pierwszy ząbek... W sumie potem się zastanwiałam, dlaczego byłam tym taka podjarana ;) Same kłopoty ;) No dobra... żartuję ;)
  15. Czesc :) Skowronku - u nas każdy kolejny katar był lżejszy, trwał krócej i nie wpływał na ogólną kondycję Janka - może poza tym, że histeryzował przy odśluzowywaniu fridą :( Cos mi się widzi, że znów mu cieknie z noska, ale może jutro już będzie lepiej... Głupia nadzieja...Przez tydzień było na medal, nawet ten stan podgorączkowy mu przeszedł... W piatek zrobiłam mu badania krwi - wyszły dobre :) No i u nas kolejny postęp - Janek zrobił dziś samodzielnie kilkanascie kroków :D Przeszedł jakieś 3 metry :) Oczywiście,zanim zdazyłam odpalić kamerę, żeby uwiecznić to doniosłe wydarzenie, to mały znudzil się i już do wieczora nie postawił ani jednego kroku, nie chciał nawet chodzić za rączkę, tylko ciagle na czworakach ;) JEstem w ogromnym szoku - MArtynka w tym wieku ledwo stała na czterech łapach...
  16. PAola - Olunia jest słodka i śliczna :) Kirsten - z Oliego faktycznie ciacho, jak piszesz, te policzki to ja osobiście odgryzam (wirtualnie) :)
  17. Cześć Kumpelki :D Szytko - nosorożca widziałam już wczoraj, jest przeuroczy :) Zobaczysz co to będzie, jak włoski podrosną - szł ciał i uprzęzy ;) :D czyli gumeczek, spineczek :) Tylko córeczki zwykle nie są do tematu tak entuzjastycznie nastawione jak mamusie :) Martyna uparcie ściągała wszlekie badziewie z włosów natychmiast po nałożeniu :) CZasem tylko do zdjęcia wystarczyło ;) Kasiu - zapomniałam napisać :( sorki ;) Ale ciśnienie to i ja mam aby-aby, może dlatego to jakoś podświadomie pominęłam :) Norma to 100/50, a w czasie cc spadło mi do 60/30 i miałam bóle wieńcowe - jak przy zawale, horror :O Siwku - dobrze, że mężowi juz lepiej, jednak jak chłop niedomaga to jest tragedia w domu... Mój też ma ciągle coś, a to żołądek, a to głowa, zatoki, kręgosłup, nogi, kolano... że wymienię tylko co najczęstsze ;) Na szczęście na najważniejszy organ nie narzeka nigdy :D Miałam na myśli mózg, a Wy co, zbereźnice? :D Chcąca - mój ukochany jest własnie taki, że nie da się z nim normalnie pokłócić, zawsze jak ma inne zdanie to milknie... Do tego ma \"miesiączki\" jak to określiły moje koleżanki :) Dość regularnie zdarzają mu się takie kilkudniowe okresy, że jest zły na cały świat, nie chce powiedzieć dlaczego... Co ciekawsze, jak \"bylismy w ciązy\" to nie miesiączkował :D MA-ritko, zaraz zajrzę do maila i Ci odpiszę :) Zaraz też pooglądam wszystkie fotki :)
  18. Paola - a tak się martwiłas, że tych ząbków nie ma :) a teraz masz co chciałaś :) Kirsten - moje słoneczka też się zrobiły takie pieszczoszkowe... To znaczy Janekbył taki od urodzenia, a Martynka od niedawna jest \"mami\" Patti - ale długi termin czekania! Może w innej poradni można to zrobić szybciej???? Trzymam kciuki! Szytko - bardzo fajna kurtka :) Siwku - nie stresuj się upadkiem, Nati nic nie będzie, podloga nie jest z kamienia, a dzieci są bardzo elastyczne... Ja o tym nawet nie piszę, bo musiałabym tylko o tym pisac - nie ma dnia, żeby Janek kilka razy gdzieś łbem nie zarył :)
  19. Heeeejjjj Tydzień temu byłam w samolocie....Ech... powtórzyć to kiedyś jeszcze raz... Skowronku - przepraszam, że dopiero teraz odpisuję - do południa Janek, po południu robota... A wieczór to okupacja kompa przez uprzywilejowanych członków rodziny, dla domowego kopciuszka - kuchnia pełna brudnych garków :P Z tego co opisujesz, mi wydaje sie, że to może być podgłośniowe zapalenie krtani - to co miał Janek, ten szczekający kaszel... Osłuchowo oczywiście nie było żadnych zmian... LEczenie tego to przede wszystkim czekanie, aż samo przejdzie, jak z katarem... Można dać lek przeciwalergiczny, jak Janek dostawł clemastin, ale nie pozostaje to bez wpływu na wątrobę :( Może trzeba dać szansę angielskim konowałom :) może jednak coś się znaja... A koleżanka niech faktycznie jak ma mozliwość to jeździ i sprawdza niech małego osłuchują...
  20. Cześć Laski :) Chcąca - czemu masz doła???????? NApisz, podołujemy się razem ;) A ten link fajny :) Najbardziej podobało mi się ostatnie zdanie, że dzieci letnie są pogodniejsze niż zimowe zrzędy :D Przeczytałam męzowi - ja jestem z września a on z lutego ;) Skowronku - proponuję zamianę męzów ;) mentalną :) Ty sobie wrócisz na ojczyzny łono, a ja śmignę na emigrację zarobkową ;) Nie mówię, żeby wyproweadzić się na stałe...Ale ja mam już tak serdecznie dość tego grajdoła, w jakim się obecnie znajduję... I taka niezbyt fajna sytuacja... Może jakbym miała duży dom z ogrodem, żeby można było wpuścić dzieci i jako- taką swobodę finansową, w takim sensie, że nie musiałabym martwić się i kombinować, skąd wziąc pieniądze na szczepionkę dla dziecka, to pewnie nie myślałabym o emigracji...A tak - 42 metry na kredyt na 14 pietrze w blokowisku :O wszędzie sąsiedzi, psie kupy na trawnikach, psujące się windy... Te same smutne i ponure gęby na co dzień... :O Sorry, że Wam tak smucę... Mój maż jest zły, że wyjechałam tylko po to, żeby się zdołować... A ja z jednej strony jestem zadowolona z wyjazdu, zobaczyłam inny wspaniały świat, gdzie trawa jest bardziej zielona...;) A z drugiej - żal mi ściska 4 litery, że mnie tam nie ma...
  21. Loli - fajną macie tradycję :) Pamiętam, jak opisywałaś poprzednie mikołaje :) Martynka widziała Mikołaja w przedszkolu :) A w ogóle to uczy się kolędy :D \"Przybieżeli do Betlejem\" Wychodzi jej bardzo ładnie, a refren w jej wykonaniu to: \"chała na wyspach kości!\" :D Podłapała skubana, że pękamy ze śmiechu, jak śpiewa swoją wersję i już inaczej nie śpiewa :) Ninko - jak tam ubieranie domu do choinki? :)
  22. Kasiu- ja też samego bym nie wysłała ;) Kontrola wszak podstawą zaufania :D Chodziło mi raczej o to, żebyśmy razem, całą rodzina pojechali, trochę zarobili i wrócili... Nikkunia pewnie z rozpędu wszystkim powklejała ;) Zła jestem, bo kupiłam świete buty Jankowi, ale niestety stopa mojego big foota rośnie z dnia na dzień i są za małe!!! Może którś z Was chce? mogę fotkę posłać, rozmiar 21...
  23. Karolinko :D Wyjechałam i wróciłam :) Szkoda, że tak krótko... Mikołaj mnie ominął dziś :( Za to dzieci odwiedził już wczoraj - nie mogłam się doczekać, poza tym rano MArtynka do przedszkola, ja na popołudnie do pracy, nie byłoby kiedy się cieszyć ;) zdjęcia na: www.2007janek.bobasy.pl www.jonka.bobasy.pl
  24. Acha - wczoraj próbowałam nakłonić mego męża do wyjazdu do pracy do Irlandii :( Niestety jest kompletnie niereformowalny i całkowicie przeciwny :( Już widzę te pliki \"jurków\" odfruwające do innych kieszeni ;););) :P
×