Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
Aniu - gratuluję siły przekonywania :) No i umiejętności robienia szybkich zakupów :) Ninko - co do melona to nie dawałam, ale faktycznie, muszę spróbować :) Sama uwielbiam :) I bardzo podoba mi się francuski zwyczaj rozpoczynania obiadu od owoca... zwłąszcza, jak jest to pyszny słodki melon, skropiony sokiem z cytryny :D mniam :)
-
Kotek ma imię Pusio Trochę głupie, ale jak do nas trafił, był uważany za dziewczynkę, więc Pusia, jak się okazało, że jajka mu dyndają pod ogonem, został przechrzczony na \"Pusio\" Karolina- sama wiesz najlepiej, na ile mocne były te uderzenia i jak duże są zmiany w zachowaniu Maksa. Oczywiście, że powinnam Ci napisać, żebyś poszła z nim do przychodni, ale znając z TWoich opowieści stosunek Maksa do tego rodzaju miejsc, nie wiem, co Ci doradzić... Obserwuj Go bacznie, jak będzie dłużej spał niż zwykle, przewracał się, nie będzie chciał jeść i zacznie wymiotować, to niestety będziesz musiała iść, żebyjakiś doktorek Go zobaczył :(
-
Karolina - jakby miał wstrząs to by wymiotował i w ogóle byś wiedziała, może faktycznie reaguje na zmianę pogody? Martynka to samo, kładzie się nawet na dworze...
-
No, może jakby już usychał to by sie skusił... A może daj Mu samą wodę? Będzie chciał??? Faktycznie, dziś dużo nie zjadła obiektywnie rzecz biorąc, ale te dwa banany na raz mnie przeraziły...
-
Witam po przerwie ;) Cześć Karolina Ach, zakupy, buty, ciuszki... :D Jak to dobrze, że ja swoją potrzebę zaspokoiłam w ubiegłym roku i teraz jakoś jej nie czuję ;) Ciekawe, jaki to ma związek ze stanem mojego konta ;) Moje Maleństwo tez już śpi, nawet nie protestowała za bardzo... I ciągle jest głodna! Ja już nie wiem, czy to normalne i czy to naprawdę jest głód, czy ona woła \"am am\" z przyzwyczajenia... Zjadła dziś już miskę kaszki na mleku bananowej, kromkę chleba i 2 banany... A babcia zeznała, że na spacerze też ciągle wołała jeśc, zwłaszcza, jak widziała, że inne dzieci na placu zabaw dostają... Co o tym myślicie??? A może ja jej rzeczywiście za mało daję???
-
Ale zamilkłyście ;) Dobra, odbiorę pocztę i zabieram się za testy - zostały 2 tygodnie do godziny \"0\"... ALE MI SIĘ NIE CHCE!!! Wolałabym z Martynką na spacerku być, patrzeć jak się buzia śmieje na huśtawce... Albo cokolwiek, byle NIE SIEDZIEĆ W TESTACH!!! wrrrr
-
A wiecie co - w temacie bramek, luźne skojarzenie :D Moi rodzice mają kota, wspomnianego dziś przez Ninkę. Kot jest kochany ale czasem złośliwy. I jak nie dostanie w porę porcji wołowinki surowej, idzie do pierwszego przedpokoju przy drzwiach i sika :O w od lat to samo, upatrzone miejsce... Moja mama imała się różnych sposobów, żeby go od tego oduczyć - spryskiwała tamto miejsce perfumami od Ruskich (błeeeee!)... kot lądował z mordką w sikach i obrywał w nasadę ogona, żeby wiedział za co... A kilka lat temu mama kupiła bramkę i zamyka po prostu przedpokój i kot tam nie sika!!!
-
Ninko - moi znajomi w domu maja wykończona górę, ale wchodzą tam po drabinie :) Bo na schody kaski brakło :) Miało to być tymczasowe, a drabina tkwi już 2 lata w tym samym miejscu, co potwierdza starą mądrość ludową, że prowizorki sa najtrwalsze ;)
-
Aniu - a czy przez waszą firmę nie możesz tych bramek kupić? Może jakiś dostawca ma je w ofercie, żebyś nie musiała zarywać zajęc??? Beatko - Turkusowe Pucharki sa już w drodze do Wrocławia :D Ninko
-
II śniadanie, zapraszam :) Mam bułki z powidłami śliwkowymi i serek stracciatella :D A zaraz będzie herbatka - zielona o smaku cytrynowym :)
-
Dzieńdoberek ;) Martynki pierwsze słowo dziś brzmiało \"pajak\" = pajac :D I chyba też jakims niezrozumiałym sposobem przestawia się na nowy czas, bo wstaje o 6 i juz nie chce spać... Mariusz chciał ją wczoraj nauczyć mówić \"cymbał\" ale się nie udało, za każdym razem jak ja prosił \"powiedz cymbał\" to ona mówiła \"tatuś\" :D Do zobaczenia potem Acha - Martynka ostatnio woła na mnie asiamama albo mamaasia :D
-
No, mam chwilkę :) Martynka u siebie w łóżeczku, ale jeszcze coś pojękuje. Dałam jej do łapki niekapek z wodą, więc nie ma pretekstu, żeby mnie wołac i nie woła! :D Co do godzin spania - kładę ją między 19.40 a 20.00, zasypia zwykle około 20.15 - 20.30 spi do 6.30 - 7.00 Mało :( A Mariusza wypchnęłam na siłownię :D Niech dba o formę :) Dziś po południu na spacerku Martynka po raz pierwszy sama weszła po schodach trzymając się szczebelków poręczy :D Ale zejść jeszcze sama nie umie ;) I po raz pierwszy dałam jej budyń do jedzenia - bardzo jej smakowały pierwsze łyzki, ale potem już nie chciała ;) A jak Mariusz wrócił, wtrąciła mu pół schaboszczaka ;) Kurczę, jak ja jej daję, to mięsko w ząbki kole, a kotleta odgryzała i zajadała ;) Dobra, idę do psychiatrii;)
-
Uciekam, i tak długo dziś spała :) Miłego popołudnia :)
-
To takie fajne, wiedzieć, że w gruncie rzeczy wszystkie dzieci są takie same ;) Martyna się budzi... A co do kąpieli to i my przeżywamy szok ostatnio, bo nie dość, że Martyna kojarzy już porę dnia i ciągnie tatę za rękę do łazienki mówiąc \"komp - komp\" ale też rozróżnia, który dzień jest na kąpiel,a który nie - bo kapiemy ją co drugi dzień :) Ale nie składa zabawek za sobą :O a szkoda ;)
-
Martusia i Maciuś też super Martyna ma jeszcze fioła na punkcie papieru toaletowego - każe sobie urwać listek i się nim bawi - czyli drze go na kawałeczki i tymi kawałeczkami udaje, że czyści nos :D
-
Karolina - :D Ale fajny Maks!!! :)
-
Karolina - dzięki ;) A jaka wyrozumiała dla mamusi ;) Loli - ja poproszę Turkusowe Pucharki, są piękne, wysyłaj natychmiast, napisz czy na to samo konto i ile, bo nie doczytałam??? No i myśl o tych kołach dla mnie :)
-
Martynka też lubi \"lać wodę\" ;) Najfajniejsza zabawa jest jak weźmie swój niekapek, naciągnie wody do buzi i potem wypluwa na podłogę, a mama i tata zawsze tak śmiesznie reagują, lecą z jakimiś szmatami... ;)
-
Hi hi nie broję, tylko kopiowałam zdjęcia od Loli ze skrzynki na tlenie ;) A poza tym pałaszuję mrożonkę ;) Martynka przed chwila zapłakała, poszłam do niej, myśląc, że już skończyła drzemkę, a ona zobaczyła mnie, powiedziała \"nie!\", odwróciła się na brzuch i śpi dalej :D
-
Loli - przepraszam - nie zglądałam od wieków na skrzynkę na tlenie, a tam właśnie są maile od Ciebie!!! Zwykle korzystam ze skrzynki jonkar@poczta.onet.pl bo mam ją skonfigurowaną w outlooku
-
Aniu - :D
-
A ja się nad tym nie zastanawiam, bobym się zżarła od środka :( Jestem piekielnie zazdrosna (jakby było o kogo ;) ) i uważam, że wszystkie obce baby ukradły by mi męża natychmiast ;) A co do niego - nie jestem do końca pewna, czy by mnie nie zdradził, jakby miał okazję... Tylko, że ta okazja musiałaby sama mu się wepchnąc w łapy, rozebrać i jeszcze chyba mu zapłacić ;) Bo czego, jak czego, ale wydawania pieniążków to mój maż nie lubi, oj nie ;)
-
O 12.15 napisałam dłuugi post, ale mnie wywaliło i skasował się. Napisze w skrócie, że: Aniu - Maciuś jest przesłodki , taki blond aniołek Mam nadzieję, że jest równie grzeczny jak śliczny ;) Ogród to moje wielkie marzenie, ale żeby juz był ładny i żebym nie musiała się za dużo narobić ;) Loli - poproszę natychmiast o przesłanie zdjęć kolczyków, bo czuję sie pominięta ;) Ninko - Martynka tez ma oczy po babci, ja mam zielono - brązowe, a moja mama ciemny brąz i się u wnuczki odbiło :) W ogóle dziedziczenie cech jest bardzo ciekawe i kiedyś chciałam być genetykiem, żeby to badać, niestety, w naszej Ojczyźnie nie ma odpowiedniego zainteresowania tematem :( Beatko - jak to mówią mniej wiesz lepiej śpisz, ja nigdy nie chciałam wiedzieć za dużo o Mariuszu, bo za każdą tajemnicą stoi inna, większa, więc komu by się chciało psuć sobie humor... Jest dobrze, po co to zmeniać ;) Karolina - gdzie jesteś???
-
Aby zdobyć ciepłą posadkę, potrzebuję zdobyć prawo wykonywania zawodu - umozliwi mi to ten upiorny egzamin 8.04 br. A potem będę się próbowała dostac na specjalizację i to juz będzie jakiś postęp :) Dziś w PUPie nie było tak źle, nawet do rejestracji koleki nie było, co mnie bardzo zdziwiło ;) Ja musiałam poczekać około 10 minut.
-
Beatko!!! NA pewno NInka się nie obraziła, bo i o co??? Pewnie też jest zapracowana :) Tylko ja się obijam zamiast się uczyć :( Ale poczytałam psychiatrię w autobusie i w poczekalni w PUpie więc czuję się troszke rozgrzeszona ;)