Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
No właśnie, Ninko, to samo powtarzam mojemu mężowi. I dlatego nasz dom jest taki nierealny - musielibyśmy mieszkać o 100 m od granic działki, najlepiej w lesie albo w polu...
-
Dlatego ja skrzętnie omijam wszelkie \"uwagi\" i \"pod napięciem\", nie oglądam wiadomości a jak włączam internet to od razu przełączam na naszą stronę. Od kiedy sama mam dziecko wszelkie opisy znęcania się nad dziećmi powodują u mnie długotrwały rozstrój psychiczny... Kiedyś, jak MArtynka miała ze dwa miesiące, leżała na brzuszku na łóżku (czego szczerze nieznosiła) i łkała, bo nie było jej wygodnie. Mariusz rzucił takie zdanie \"popatrz, jakby takie dziecko zostawić to by nie przeżyło, takie jest uzaleznione od opiekunów\" a ja przez miesiąc ryczałam jak tylko popatrzyłam na Martynkę leżącą na brzuszku...
-
Co za noc znowu :( Martyna zasnęła dopiero po 21.15 :( Niemałą wine ponosi jakiś debil, który ciągle wierci Coraz poważniej myślimy o tym, żeby znaleźć jakiś dom... Tylko na razie jest to mało realne...Jeden kredyt jeszcze niespłacony i pakować się w nastepne, jeszcze większe? Budziła się nasza gwiazdka w nocy tyle razy, że mój ultra-cierpliwy dotychczas mąż stracił cierpliwość i stwierdził po 15 wstawaniu, że ma dosyć i więcej nie wstaje, niech się mała wypłacze i w końcu przestanie. Spała znowu do 8.30... A wczoraj w ogóle nie chciała jeść - przez cały dzień zjadła dwie miseczki kaszki na mleku i miseczkę rosołu z kluseczkami...
-
CZeść Tygryski :)
-
Prawda jest taka, że nie ma nikogo lepszego do opieki nad dzieckiem, niż jego własna mama :) Martynka jednak się budzi, żal mi jej bardzo, tak jak Tobie Wioletki :( Zastanawiam się skąd znowu się paskudztwo przyplątało i czy to nie ten efekt spotkania z tym żulem :( Albo zbyt swobodnie z nią chodzę po sklepach...? Ubiegłej zimy nie wchodziłam z nią wcale do żadnego sklepu...
-
Jestem, Martynia sie obudziła z płaczem i nie mogłam jej uspokoić, teraz jeszcze zasnęła
-
Na zdjęciach wygląda na subtelną :) Martyna też według Was nie wygląda na diabelca, ale rogi ma do samego sufitu ;) O ogonie nie wspominając ;) J niestety jestem spodniouzalezniona (kompleksy, kompleksy) ale latem nie pogardze ładną krótka sukienką :)
-
A na długo przyjeżdżają? I czy ma to jakiś związek z tym, że Twoja Babcia miała do nich jechać?? Ninko - śliczne zdjęcia, bardzo kobieco Martusia wygląda w sukieneczce :D Już to pewnie pisałam, ale powtórzę się - bardzo mi się podoba, bo Ona jest taka subtelna :)
-
Loli - poczekaj, sama w końcu zrobi, co najwyżej jak będzie chciała jeść daj Jej jabłko olbo więcej wody do picia, albo ugotuj marchwiankę... A czy miała wcześniej problemy z zaparciami? Bo jak nie, to nie musisz działać, jak ma gorączkę to woda wyparowuje szybciej przez skórę i kupa może być twardsza
-
Karolina - to faktycznie przykre, że Cię nie poprosili na chrzestną :( Jestem pewna że byłabyś najlepszą matką chcrzetną dla Karolka, bo przecież nie sposób zycia (na który nie zawsze mamy wpływ) decyduje o tym, jakimi ludźmi jesteśmy... A Luiza po prostu miała szczęście, że trafiła na Twojego brata! A co do prezentów - jak Martynka była chrzczona ( w wieku 9 miesięcy, bo wcześniej nam nie pasowały terminy) dostała od chrzestnej i babci pościel, kołdrę i poduszkę, sukienkę na chrzest z różnymi dodatkami, typu body, skarpeteczki itp. I jakieś pieniązdze, ale to były kwoty rzędu 50 zł, więc nawet etgo nie odkładałam, tylko dołożyłam do wakacji :)
-
Witajcie! Jakimś cudem Martynka usnęła... Byłyśmy na dworze, ale ja też nienajlepiej się czuję, więc tylko zakupy, krótka wizyta na górce i do domu... Tak czytam, czytam i aż mi się smutno zrobiło :( weekend chorób :( dla Wszystkich chorych i zranionych! Niech juz będzie lato, bo tej zimy stanowczo już za dużo
-
Acha - Ninko, wyślij proszę jeszcze raz do mnie zdjęcia Martusi, bo nie doszły :(
-
Cześć Dziewczyny! Piszę tak szybko, bo pod persją \"mama oć!\" Aniu - strasznie mi przykro z powodu Maciusia, mogę Ci tylko napisać, że takim Maluszkom szybko się goi, Martynki jęzorek już w formie... Ale z mężem to faktycznie trzeba poważnie porozmawiać :( Rzadko który facet potrafi mysleć i przewidywać dalej niż koniec własnego nosa... A jak jeszcze było pełno gości, jak pisałaś... Dzięki wszystkim za komplementy dla Martynki - to prawie jakbym sama była komplementowana... :) A Martyna dziś spała do 9 rano!!!! Tylko raz się obudziła w nocy, ale szybko mogłam ją uspokoić. gorączka spadła do 37.4 No i nie wiem, czy uda mi się ją ułożyć do popołudniowej drzemki :O W każdym razie spróbuję... Na razie!!!
-
Nie do wiary !!! Nie mam co podczytać !? Martynia chora... Chyba boli ja gardło, bo wypluwała kaszkę :( A w kąpieli tak strasznie zmarzła, że cała zsiniała (nieźle mnie wystraszyła swoją drogą) I po raz pierwszy widziałam, jak trzęsła się z zimna... Nie wiedziałam, jak ją ogrzać, to puściłam na nią strumień powietrza z suszarki... na szczęście się nie boi. Zasnęła w parę minut, sama! Ciekawe, jak będzie w nocy? Mam nadzieję, że u Was i Waszych Urwisków wszystko w porządku Karolina Ninko Loli Aniu Beatko Ewe
-
Cześć! Witam z rana! A Martynka obudziła się z gorączką... :( Ma 38.3 :( I żadnych innych objawów, może poza luźniejszą kupą... Na razie, Mała bardzo chce z mamą czytać... Karolina - dzięki za komplementy :D
-
Ok, fotki poszły do wszystkich, buziaki, może uda mi się jednak dziś pouczyć :O
-
To znowu ja... Co z Wami Kobiety? ;) Mam dosć dzisiejszego dnia... Niech już będzie poniedziałek ;) Wysłałam Mariusza po pieluchy hi hi :D A resztę napiszę w poniedziałek, teraz mi się nie chce. Zdjęcie w kolczykach jest w aparacie mamy, ale na razie nie w komputerku, bo mama nie wie, jak się zgrywa... Wyślę Wam kilka fotek Martynki w kucyku i jak szaleje z mamą w domu... Same przyznacie, że diabeł z niej straszny ;) Ucałowania dla Wszystkich!!!
-
Sobota rano... ;) wszystkie albo sprzatają albo na spacerach... Ja mam 15 minut bez Martynki, wyobraźcie sobie ze tatuś ją wziął na spacerek :P Chyba nie dam rady pogadać w czasie drzemki, moze to i lepiej :( Wczoraj wieczorem nauka mi nie szła... Nie wiem, jak będzie ze spaniem Martynki, jakiś palant wierci znowu nad uchem
-
Ja tez spadam :( Martynia wstała, czas się zająć dzieckiem... I nie pouczyłam się nic.... Ale za to ucięłam sobie bardzo miłą pogawędkę z Wami!!! :D Miłego popołudnia!!!! buziaki
-
Ninko - próbowałam być wymagająca i uparta, ale to się zawsze kończy jednakowo - milczeniem.... A ja najbardziej na świecie lubię mieć święty spokój i harmonię, chociaż w domu... \"choc burza huczy wkoło nas...\" śledzicie dalej \"wstrząsający\" topik? ktoś rzucił hasło o sprawdzaniu IP, włączył się moderator i po załamanej mamie nie ma śladu..... :O Karolina - ja też się nie znam na winach, dla mnie różnią się kolorami i tym, które są słodsze a które mniej... Taki frazes o winach rocznika \'78 usłyszałam i powtarzam ;)
-
Mariusz deklaruje, że chętnie by mi pomógł, żebym mogła się więcej uczyć, ale jak przychodzi co do czego i trzeba wyjść z małą na spacer to zawsze jest 1000 innych spraw do załatwienia. Mam to szczęście, że jak naprawdę potrzebuję to moja mama (jak nie jest w pracy :O ) bierze małą chętnie na dwór. Ale zawsze pyta, a co robi Mariusz, że nie mogł wyjść? I ja musze wymyślać jakieś żałosne kłamstwo, żeby jej nie było przykro... :( A w sylwestra, jak chciałam posprzatać to moi rodzice wyszli z Martynką, oczywiście też pytali gdzie Mariusz. Powiedziałam im, tak jak on mi powiedział, że pojechał do sklepu po jakieś części do auta (nie cierpiąca zwłoki naprawa :P w środku zimy...) A potem on ich spotkał pod domem i przyznał się, że pojechał na pusty ośniezony plac, żeby poćwiczyć kontrolowane poślizgi... Mój ojciec się zagotował :(
-
Ninko, pamiętam jak pisałaś o tym szlafroczku :) Napisz jak dojdzie Czekam na fotkę Martusi po kapieli :)
-
No to witaj w klubie wyrodnych matek, bo i ja bym czasem odpoczęła od Martynki na jakiś czas... Ale tylko pod warunkiem, że zajmowałaby się nią moja mama... Loli - co do rodzaju motywów zdaję się całkowicie na Ciebie, bo mój zmysł estetyczny przejawia się tylko tym, że podobaja mi się ładne rzeczy ;) Sama nie umiem... A sądzać po zdjęciach wystroju świątecznego, bukietów i wreszcie kolczyków uważam, że Ty masz dar!!! Jedyne co potrafię określic to kształt - okrągłe i nawet spore :) A dla odreagowania okropnego topiku - wejdźcie sobie na taki: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=765749 :D
-
Podczytałam :O Straszne:O Niestety, jeśli to faktycznie nie jest prowokacja to potwierdza tylko tezę, że nie znamy ludzi... :( A obracając się w swoim środowisku nie znamy raczej innych kręgów i dlatego pewne rzeczy wydaja nam się niemożliwe... A potem okazuje się, że co dla nas nie do przjęcia gdzieś indziej jest normą!!!! Loli - wracając do temtu kolczyków - jak masz możliwości to ja poproszę coś okrągłego :) z wiosennym motywem :) I bardzo Ci jeszcze raz dziękuję za przesyłkę, mam nadzieję, że pieniążki są już na Waszym koncie...
-
Beatko - ja staram się na takie najbardziej \"gorące\"tematy nawet nie zwracać uwagi, bo sądzę że większość z nich to głupie żarty jakichś gówniarzy, którzy nudza się na lekcjach informatyki w swoich gimnazjach :O