Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jonka

  1. Dzięki! Anastazja - królewskie imię!!! No i zdrobnienie - Nastka, Nastusia :) Ja przez pół ciązy byłam święcie przekonana, że noszę chłopca, dopiero na sekretnym usg (mąż nie chciał, żebysmy wiedzieli) dowiedziałam się, że dziewczynka. Dla chłopca chcieliśmy imię Jaś, ale juz mi sie odwidziało ;) Teraz podoba mi sie Marek albo Tomek, ale nie wiem, jak przekonac do tego męża ;)
  2. Ładne zdrobnienie! :) My na Martynkę mówimy Martynia, ale często są w uzyciu ogólno-dziecięce zdrobnienia typu słoneczko, laleczka, bączek, żaba itp ;) A na moja kuzynke Martę zawsze wołali Tunia, dokąd się nie zbuntowała i nie kazała się nazywać Julką ;)
  3. Miło wiedzieć, Marto - Skorpioniku :) Bardzo podoba mi się imię Marta, a Martynka dlatego, że Mart u nas w rodzinie trochę jest :)
  4. P.S Kwas foliowy nie kumuluje się w organiźmie. A lekarze zalecaja brać od 3 miesięcy wstecz, bo kobieta w okresie rozrodczym czasem nie wie, kiedy doszło do poczęcia, więc lepiej brać wcześniej. W niektórych krajach rządy tak sie przejęły problemem wad układu nerwowego u dzieci, że kwas foliowy na mocy ustawy dodaje się do mąki, tak jak u nas jod do soli :) Także nie da się przedawkować, w końcu to witamina :) Uwaga tylko na witaminę A!!! Jej nadmiar może być szkodliwy dla płodu. Ja np brałam folik, i falvit, a potem hemofer - (żelazo) i nie jadłam wątróbki, w której jest duzo wit.A I jeszcze co do preparatów multiwitaminowych w ciąży: Przy prawidłowym odżywianiu nie ma potrzeby brać dodatkowo witamin! Wiem, że brzmi to niemal jak herezja, ale tak jest. Bo potem rodzą się dzieci z objawami uczulenia np na wit. B, albo z mocno uwapnionymi kośćmi, które są bardzo twarde i ciężko urodzic takie dziecko - główka ma trudności w przeciśnieciu się przez kanał rodny. Ufff To tyle, trzymajcie się ciepło!!!
  5. Dziewczyny :) Życzę natychmiastowego powodzenia w starankach :) Napiszę Wam cos pozytywnego: Jak postanowiliśmy z mężem, że już czas ;) to za 2 tygodnie nie dostałam @ i dwie piękne, tłuste krechy pojawiły się na teście już następnego dnia po spodziewanym terminie! :D U Was zaraz będzie tak samo :) A Martynka ma juz ponad 15 miesięcy!!! Jeśli można, zajrzę tu do Was co jakiś czas, bo za 4 miesiące będziemy się starać o braciszka dla Martynki ;) I w tym czasie będzie to juz topik \"termin październik/listopad 2006\" :) Pozdrowionka!!!
  6. Martynka pozdrawia obie Ciocie!!! A ja spadam, czas do roboty, masz rację Ninko, nie znam faceta, który by myślał o wychowywaniu dzieci jako o pracy :O Danti, trzymaj się! Buziaki dla Wszystkich Koleżanek i Urwisków!!!!
  7. Martynka się wierci w łóżeczku... Może jeszcze pospi chwilkę, zobaczymy... Ninko - ja też póki jeszcze wypłata na konto wpływa, kupuje co chcę, oczywiście w granicach rozsądku :) Gorzej będzie jak staż się skończy - 24.02, ale za to będę siedzieć z Martynką w domku! Coś za coś... Danti - tak, czy siak trzymam kciuki,żeby sie udało, a Twój brat jest wspaniały, że się chce tak poświęcić!
  8. Eeee... Chyba więcej nie było ;) Danti - to smutne co piszesz, ale powiem Ci, ze mój mąż teżuważa, że kupowanie zabawek i ubranek dla dziecka to bezsensowne wydatki, bo zabawki zaśmiecaja mieszkanie, a ubranka można od kogoś pożyczyć :P A do allegro to ja nawet nie znam kodu dostępu, a za leniwa jestem, żeby sobie wyrobić swoje ;)
  9. Nie, żaden stres, przynajmniej nie dla mnie, bo ja jestem w karetce na zasadzie obserwatora, ewentualnie jakieś ciśnienie zmierzyć, osłuchać, czy zbadać. Decyzje podejmuje zespół. Miałam wrażenie, że Martynka czekała aż przyjdę z zaśnięciem, bo dała się uśpić bez protestów, choć chwilę wcześniej jeszcze wariowała. Na południowa drzemke to ja muszę ją opatulic kocykiem, zaśpiewać kołysankę huśtając na rękach. A wieczorem po mleczku zostawiam ją samą w łóżku i zasypia po jakichś 15 minutach :)
  10. Jak Leonek, śpi? No i jak oceniasz swoje sznase po rozmowie o pracę?
  11. Wróciłam o 13 z tego pogotowia, pracuje tam moja koleżanka z roku, pojechałam z nia na jeden wyjazd i powiedziałam, ze idę do domku :) Ale i tak długo mnie nie było :( Martynka się ucieszyła na mój widok, ale bez strasznych emocji, ot mama przyszła to fajnie :P Ale jak tylko przyszłam to ją ułozyłam do spania, bo mojemu tacie się nie udało.
  12. Buuuu wcale Cię nie unikam :( Musiałam pójść do kuchni, zmyc Mariuszowi z rąk piankę bo sie pochlapał :( Miłej kapieli :) Jutro znów mnie czeka rozkoszny dzień :O Musimy isć do kościoła w parafii teściowej bo dała na mszę za swoich rodziców i męża... A potem na obiad do niej :P Obiad jeszcze ok, ale reszta... W dodatku teściowa ma urodziny... Cały dzień stracony :O
  13. Karolinaaaaaaaaa!!!!!!!!!! Wracaaaaj!!!!!
  14. Zaczekaj jeszcze trochę, do magicznej pory troche czasu zostało!!! Napisz co z Maksem dzisiaj :) No i jak było na zakupach???
  15. Hi hi :) Mariusz nadal walczy z oknem :P Uszczelnia pianką, bo ciagle wydaje mu sie, że wieje z dworu. Byłam taka zła... Przez 6 bitych godzin mieliśmy dziurę w ścianie zamiast okna A na dworze -7 :( W domu teraz mamy około 15
  16. Jedna uwaga - jak macie okna do wymiany to NIGDY nie zgadzajcie się, żeby Wasz mężczyzna to robił :P U nas trwało to 6 godzin (1 okno) a jeszcze duzo przed nami - cała obróbka, parapety itd, będzie to czekać do nast. soboty :O Dobrej nocy!!!
  17. Acha, Loli, nie dostałam zdjęć, zrobisz coś z tym? :)
  18. Jestem rozczarowana :( Pusto tu w sobotnie popołudnie jak wieczorem o 23.30 ;) Nawet na innych topikach nie ma czego podsłuchać ;) I żadne mendy pomarańczowe nie brużdżą... Nuuuudy ;) Acha - mój mąż łaskawie zwolnił mnie dziś z gotowania obiadu!!! Bo kuchnia zajęta przez roboty remontowe :D Powiedział, że kupi jakieś zupki chińskie :D Mógłby częściej coś robić w kuchni ;)
  19. Pewnie życie rodzinne dziś u Was kwitnie ;) Maiusz postanowił sam wstawić okno u nas w kuchni :P I właśnie pobiegł do sklepu po poziomicę, bo chyba się może przydać :P On wyszedł z założenia, że nie święci garnki lepią, a te chłopaki co zakładają okna w firmach to przecież są tacy sami ludzie, jak inni. No i zamówił okno bez montażu, najpierw stało w kuchni luzem bo nie było czasu go montować i wyszło na to,że dzis jest najlepszy termin... Zaraz jak tylko Martynka wstanie, zabieram ja do mamy na wygnanie ;)
×