Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jonka

  1. Miło wiedzieć, Marto - Skorpioniku :) Bardzo podoba mi się imię Marta, a Martynka dlatego, że Mart u nas w rodzinie trochę jest :)
  2. P.S Kwas foliowy nie kumuluje się w organiźmie. A lekarze zalecaja brać od 3 miesięcy wstecz, bo kobieta w okresie rozrodczym czasem nie wie, kiedy doszło do poczęcia, więc lepiej brać wcześniej. W niektórych krajach rządy tak sie przejęły problemem wad układu nerwowego u dzieci, że kwas foliowy na mocy ustawy dodaje się do mąki, tak jak u nas jod do soli :) Także nie da się przedawkować, w końcu to witamina :) Uwaga tylko na witaminę A!!! Jej nadmiar może być szkodliwy dla płodu. Ja np brałam folik, i falvit, a potem hemofer - (żelazo) i nie jadłam wątróbki, w której jest duzo wit.A I jeszcze co do preparatów multiwitaminowych w ciąży: Przy prawidłowym odżywianiu nie ma potrzeby brać dodatkowo witamin! Wiem, że brzmi to niemal jak herezja, ale tak jest. Bo potem rodzą się dzieci z objawami uczulenia np na wit. B, albo z mocno uwapnionymi kośćmi, które są bardzo twarde i ciężko urodzic takie dziecko - główka ma trudności w przeciśnieciu się przez kanał rodny. Ufff To tyle, trzymajcie się ciepło!!!
  3. Dziewczyny :) Życzę natychmiastowego powodzenia w starankach :) Napiszę Wam cos pozytywnego: Jak postanowiliśmy z mężem, że już czas ;) to za 2 tygodnie nie dostałam @ i dwie piękne, tłuste krechy pojawiły się na teście już następnego dnia po spodziewanym terminie! :D U Was zaraz będzie tak samo :) A Martynka ma juz ponad 15 miesięcy!!! Jeśli można, zajrzę tu do Was co jakiś czas, bo za 4 miesiące będziemy się starać o braciszka dla Martynki ;) I w tym czasie będzie to juz topik \"termin październik/listopad 2006\" :) Pozdrowionka!!!
  4. Martynka pozdrawia obie Ciocie!!! A ja spadam, czas do roboty, masz rację Ninko, nie znam faceta, który by myślał o wychowywaniu dzieci jako o pracy :O Danti, trzymaj się! Buziaki dla Wszystkich Koleżanek i Urwisków!!!!
  5. Martynka się wierci w łóżeczku... Może jeszcze pospi chwilkę, zobaczymy... Ninko - ja też póki jeszcze wypłata na konto wpływa, kupuje co chcę, oczywiście w granicach rozsądku :) Gorzej będzie jak staż się skończy - 24.02, ale za to będę siedzieć z Martynką w domku! Coś za coś... Danti - tak, czy siak trzymam kciuki,żeby sie udało, a Twój brat jest wspaniały, że się chce tak poświęcić!
  6. Eeee... Chyba więcej nie było ;) Danti - to smutne co piszesz, ale powiem Ci, ze mój mąż teżuważa, że kupowanie zabawek i ubranek dla dziecka to bezsensowne wydatki, bo zabawki zaśmiecaja mieszkanie, a ubranka można od kogoś pożyczyć :P A do allegro to ja nawet nie znam kodu dostępu, a za leniwa jestem, żeby sobie wyrobić swoje ;)
  7. Nie, żaden stres, przynajmniej nie dla mnie, bo ja jestem w karetce na zasadzie obserwatora, ewentualnie jakieś ciśnienie zmierzyć, osłuchać, czy zbadać. Decyzje podejmuje zespół. Miałam wrażenie, że Martynka czekała aż przyjdę z zaśnięciem, bo dała się uśpić bez protestów, choć chwilę wcześniej jeszcze wariowała. Na południowa drzemke to ja muszę ją opatulic kocykiem, zaśpiewać kołysankę huśtając na rękach. A wieczorem po mleczku zostawiam ją samą w łóżku i zasypia po jakichś 15 minutach :)
  8. Jak Leonek, śpi? No i jak oceniasz swoje sznase po rozmowie o pracę?
  9. Wróciłam o 13 z tego pogotowia, pracuje tam moja koleżanka z roku, pojechałam z nia na jeden wyjazd i powiedziałam, ze idę do domku :) Ale i tak długo mnie nie było :( Martynka się ucieszyła na mój widok, ale bez strasznych emocji, ot mama przyszła to fajnie :P Ale jak tylko przyszłam to ją ułozyłam do spania, bo mojemu tacie się nie udało.
  10. Buuuu wcale Cię nie unikam :( Musiałam pójść do kuchni, zmyc Mariuszowi z rąk piankę bo sie pochlapał :( Miłej kapieli :) Jutro znów mnie czeka rozkoszny dzień :O Musimy isć do kościoła w parafii teściowej bo dała na mszę za swoich rodziców i męża... A potem na obiad do niej :P Obiad jeszcze ok, ale reszta... W dodatku teściowa ma urodziny... Cały dzień stracony :O
  11. Karolinaaaaaaaaa!!!!!!!!!! Wracaaaaj!!!!!
  12. Zaczekaj jeszcze trochę, do magicznej pory troche czasu zostało!!! Napisz co z Maksem dzisiaj :) No i jak było na zakupach???
  13. Hi hi :) Mariusz nadal walczy z oknem :P Uszczelnia pianką, bo ciagle wydaje mu sie, że wieje z dworu. Byłam taka zła... Przez 6 bitych godzin mieliśmy dziurę w ścianie zamiast okna A na dworze -7 :( W domu teraz mamy około 15
  14. Jedna uwaga - jak macie okna do wymiany to NIGDY nie zgadzajcie się, żeby Wasz mężczyzna to robił :P U nas trwało to 6 godzin (1 okno) a jeszcze duzo przed nami - cała obróbka, parapety itd, będzie to czekać do nast. soboty :O Dobrej nocy!!!
  15. Acha, Loli, nie dostałam zdjęć, zrobisz coś z tym? :)
  16. Jestem rozczarowana :( Pusto tu w sobotnie popołudnie jak wieczorem o 23.30 ;) Nawet na innych topikach nie ma czego podsłuchać ;) I żadne mendy pomarańczowe nie brużdżą... Nuuuudy ;) Acha - mój mąż łaskawie zwolnił mnie dziś z gotowania obiadu!!! Bo kuchnia zajęta przez roboty remontowe :D Powiedział, że kupi jakieś zupki chińskie :D Mógłby częściej coś robić w kuchni ;)
  17. Pewnie życie rodzinne dziś u Was kwitnie ;) Maiusz postanowił sam wstawić okno u nas w kuchni :P I właśnie pobiegł do sklepu po poziomicę, bo chyba się może przydać :P On wyszedł z założenia, że nie święci garnki lepią, a te chłopaki co zakładają okna w firmach to przecież są tacy sami ludzie, jak inni. No i zamówił okno bez montażu, najpierw stało w kuchni luzem bo nie było czasu go montować i wyszło na to,że dzis jest najlepszy termin... Zaraz jak tylko Martynka wstanie, zabieram ja do mamy na wygnanie ;)
  18. Widzę, że pusto u nas jednak, choć liczyłam na Karolinę :) i Danti, pojawia się czasem późna porą ;) Pozdrawiam Was wszystkie, Kochane Koleżanki! I dla Dzieci!!! A tu specjalny komunikat dla Beatki: Na pewno sprawa się rozwiąże pomyślnie dla Was, musisz byc dobrej myśli i odwoływać się do skutku, bądź silna, jak będziesz sprawę odwlekać w nieskończoność to w końcu ktoś ja rozpatrzy pozytywnie!!! Z mojego osobistego doświadczenia wynika, że co sie odwlecze to i uciecze...
  19. Nie wiem, czy to jednorazowy wybryk, czy akurat dziś zaczął sie u niej brak apetytu? A może po prostu wymyślam??? Danie ze słoiczka zjadła przed drzemką w południe ze smakiem...
  20. Martyna dziś zrobiła mi dwie niespodzianki, jedną przemiłą, drugą nieciekawą... Jak wstała, przydreptała do mnie, położyła mi rączki na kolanach i powiedziała \"buzi,buzi\" po czym wyciągnęła do mnie pyszczek :D A za chwilke złapała mnie za ręke i poprowadziła do kuchni, mówiąc \"tam, am, bamam\" i pokazując na stół, gdzie zwykle leżą banany :D Zupełnie jak Maks z jabłkami :D Wciągneła tego banana, po czym poszłam z nią na krótkie wyjście do sklepików na osiedlu Po powrocie strasznie chciała jeść, ciągle wołała am am. Zrobiłam jej zupkę, tak jak do tej pory, ale jak usadziłam ja w krzesełku i dałam pierwszą łyżke, to zaczęła pluć i rozmazywać sobie jedzenie po buzi i główce :( Próbowałam ja zagadać, to czasem działa, ale nie tym razem... Potem przyszedł Mariusz, a ja już byłam u kresu wytrzymałości, wszystko dookoła zapaćkane zupką :O Spróbowałam jej zmiksować ale to tez nie pomogło, wrzask i histeria. Wyszłam na korepetycje, z nadzieją, że zje od Mariusza. Ale nie zjadła... Dopiero skusiła się na jogurt i bulkę z masłem... No i obawiam się, że znów obudzi się o jakiejś chorej porze rano z wołaniem am am!
×