Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
Ale czasem piszesz, Karolina, że Przemek bierze Maksa na dwór albo że jest u Was? A ja, mimo, że mieszkam tu od 27 lat i mam troche tych koleżanek mam dookoła, to nie spotykam się z żadną, czasem tylko spotkam jakaś znajoma z podstawówki... Tylko, że ja bardzo lubię zawierać nowe znajomości i w ogóle lubię gadać z ludźmi i w czasie spacerów z Martynką poznałam troche mamusiek z okolicy. Z tym, że teraz, zimą nie spotykam ich często, bo nie siedzę cały czas na dworze, jak latem
-
Mama pojechala do Murzasihla na obóz z dziećmi Dzięki temu miałam samochód, ale właściwie to wole mame, niz samochód ;)
-
Hi hi :) Jak chciałam znaleźć jakiś fajny topic, żeby sobie pogadać, to najpierw weszłam na \"Mamy na urlopach wychowawczych\", ale tam juz było takie własnie zgrane towarzystwo, ze nie miałam śmiałości ;) A na naszym topiku dopiero się rozkręcało ;) Przed mna cały weekend bez męża!!! ;) Wolny komputer! Nie trzeba gotować obiadu!!! Można iść spac po dobranocce ;) Jupiiii! A najlepsza wiadomością jest ta, że jutro wraca moja mama!!!!!
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3182173 Może ten link zadziała, chociaż nie udało mi się nigdy wejść na jakąś strone przez link na kafeterii :(
-
Cos ma w tytule o rocznych dzieciach ;) Witaj Karolinko!!!
-
Ale Ty jesteś prawie od poczatku!!! To ja sie włączyłam dopiero około 18-stej stronki ;) I też mi było głupio, ale coś tu wisi w atmosferze takiego przyjaznego ;) Może to matki załozycielki - Loli, Ninka i Karolina ;) Buziaki dla Załozycielek ;) Wpadnijcie wreszcie!!!!
-
Znaczy, że nie jestem jakaś świrnięta ;) Podczytałam topic o metodach na usypianie dzieci Na całe moje szczęście nigdy nie musiałam stosować tego sposobu kontrolowanego usypiania, z wchodzeniem i wydłużaniem przerw, bo Martynka jakoś sama zaczęła zasypiac, ale były dni i tygodnie, kiedy beze mnie nie umiała zasnąć i trzeba było z nią siedzieć, bo ryczała straszliwie. Ale teraz jak ja położę to po prostu wychodzę z pkoju i nawet jak płacze, to jestem twarda i nie wchodzę do niej. No dobra, nie jestem twarda, ale dbam o własny wypoczynek ;) A serce kraje mi sie od tego płaczu :( Który zresztą mija po max. minucie ;)
-
Ale jazda, właśnie przecztałam na innym topiku opinię o naszym :D Ktos napisał, że wygląda na prywatną stronę typu gg :D I że piszą tu 3 dziewczyny a reszta z doskoku, ciekawe, które z nas są tymi stałymi, a które z doskoku, według autorki opinii ;) Chyba się normalnie zapytam ;)
-
Bleeeeee Juz nie mogę patrzeć na te czekoladki... :P Fuj idę je schować Ale właśnie o to mi chodziło, może teraz przez kilka dni nie popatrzę w ich stronę ;)
-
Cześc Podsyłaj, czekamy ;)
-
No widzisz, można się ograniczać ;) A jakiej, gorzkiej, czy mlecznej? Bo ja ja się odchudzam, co zwykle przychodzi około kwietnia, jak dopadnie mnie głód czekoladowy to jem gorzką, bo nie lubię ;)
-
Ojej, co by człowiek zrobił zimą, gdyby nie te czekoladki ;) A z drugiej strony na pewno taki wielbiciel słodyczy nie miałby później kłopotów z dopięciem dżinsów ;)
-
A czym Go tak zmęczyłaś? ;) Zapraszam na czekoladki :D Kupiłam pyszne pralinki w kształcie owoców morza, na własną zgubę, już połowy opakowania nie ma ;)
-
Cześć Beatek! Szkoda Patrysi :( Ale do wesela się zagoi, Martyna też wiecznie poobijana chodzi.. Chociaż my nie mamy kominka ;) Ale ostre kanty są wszędzie i czyhaja na delikatne główki naszych Maleństw...
-
Dziś moaj druga połowa miała urlop i siedział w domu, okupując komputer, rzekomo w sprawach służbowych ;) A ja siedziałam w garach :P Jak wyszłam za mąż i wyprowadziłam się z domu to mój tato, jak przyszedł mnie odwiedzić i zastał mnie między zlewozmywakiem a kuchenką ze szmata w dłoni powiedział: \"dziecko, i po co ci to było?!\" :P
-
Cześć Danti! Leoś śpi? Martynka zasnęła po długich rozmowach z misiami :) Mariusz pojechał po samochód firmowy na ten jutrzejszy wyjazd na wesele
-
MArtynka wstała nieodwołalnie :( Juz jest przy mnie i walczy ze mną o mysz ;) Próbuje ściągnąc zdjęcie, ale na razie nie ma... Tak czy siak, musze spadać, zanim Martynka zdemoluje pół mieszkania ;) Miłego popołudnia!!! Buziaki dla Skarbów!
-
No wiesz ;) To nie żadne pocieszanie, to szczera prawda :) A teraz przypomniało mi się coś, o co miałam Was spytać: Czy Wasz Skarby zauważają lecący samolot? Bo Martynka tak, czym mnie strasznie zdziwiła, nie sądziłam, że jest w stanie zwrócic uwagę na samolot...
-
Mamy najpiękniejsze Dzieci świata, z ich krostkami, zezami i odstającymi uszkami :D
-
Karolina, do rozpaczy mnie doprowadzasz!!! Masz świetnego Synka, szpara między zębami, to tak jak Ninka pisze, normalne u dzieci w tym wieku, ja miałam szparę między jedynkami taka, że jeszcze ze dwa żeby by się zmieściły, powaznie wyglądałam jak wiewiórka Dale z bajki Chip i Dale ;) Uszka przy takiej małej główce maja prawo odstawać, pokaż mi półtoraroczne dziecko z przylegającymi plastusiami do główki ;) A co do zeza, to i tak Ci nie wierzę ;) Zeza to ma Martynka, już Wam kiedyś to zdjęcie posłałam ;)
-
A mnie przeraża fakt, że w zawodzie jaki wybrałam niegdy nie będzie końca nauki :O Jak nie specjalizacje to jakieś punkty edukacyjne... Każdy lekarz powinien w ciągu roku zdobyć 200 punktów edukacyjnych, zdobyć je mozna na szkoleniach, kursach, rozwiązując testy i zdając jakieś egzaminy...
-
Karolina, musisz być bardzo zdolnym fotografem, bo na żadnym zdjęciu Maksa nie widać, żeby miał zeza Ale tak na pocieszenie, z tego co wiem, taka operacja zeza nie jest bardzo skomplikowana, ani obarczona ryzykiem, więc jak rzeczywiście zajdzie taka potrzeba, będziesz mogła to zrobić i po krzyku, jak odstające uszka albo szparę między zębami
-
Egzamin mam 8.04 :O Niecierpię zdawać egzaminów!!! Żeby tak komisji wystarczyło moje ustne oświadczenie, że umiem i już! ;) Wczoraj po kąpieli nie miałam już ochoty na naukę, wiem, że będę tego żałować, ale trudno, ja zawsze nauke odkładałam na ostatnia chwile, gdy terminy dyszały nade mną, ale zawsze jakoś wychodziłam obronną reką, więc liczę na to , że i w tym wypadku tak będzie...
-
Juz jestem, szczęście się przebudziło, ale wczorajszy manewr zadziałał i dzisiaj :)
-
Karolinko To może właśnie obiad zje? ;) Ninko Krostkę to Martynka miała przez kilka miesięcy, pod oczkiem, taką jak opisujesz, białą. Mariusz się tym stresował, że jej tak zostanie, a tu nagle kiedys znikła, nawet nie wiedzieliśmy kiedy :)