Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
Jak widzę kubeczke Danonka albo Bakusia czy innego serka to mi się chce smiać, Martynka by to wciagnęła nosem i nawet nie zauwazyła. Dlatego jej tego nie daję, bo nie bardzo wiem o jakiej porze miałby to zjeść
-
Danti - masz świetny sposób! Ja to nazywam \"mniej wiesz, lepiej spisz\" ;) Ja tez tak robię, choć raczej nie ma często takich sytuacji, głównie dlatego, że Mariusz sie nie wtrąca, i tak wraca z pracy wieczorami a w weekendy ma mnóstwo róznych spraw. Nie moge go tylko namówic, żeby się zgodził na pójście małej na basen kryty. Bardzo bym chciała, ale on uważa, że to jeszcze za wcześnie i że w basenie się kąpia róże typy, nie zawsze czyste.
-
Nie słyszałam o tym, ale trochę to wszystko jest podejrzane, faktycznie... Ale słoiczkowe jedzenie nie może byc złe, skoro mnóstwo dzieci je \"słoiczki\" i świetnie się chowa!!! Moja mama zawsze mówi \"człowiek nie wie, z czego tyje\"
-
Karola Nikt o Tobie nie zapomniał!!! Kawa czeka :) A my sobie plotkujemy w oczekiwaniu na Ciebie, bo zapowiedziałaś, że troche Ci zajmie usypianie Maksa!!! Nie bądź smutna!
-
Echhh, mężowie... ;) Mają swoje fisie, a guzik wiedzą tak naprawdę ;) Mój mąż też uważa, że lepsze jest jedzenie zrobione w domu, bo po pierwsze taniej a po drugie nie ma pewności, co jest w takim słoiczku ze sklepu. A jak mu mówie, że jest wszystko to, co napisali na etykietce, to sie ze mnie smieje i mówi, że jestem naiwna i że produkcja zywności dla dzieci to taki sam biznes jak każdy inny i producenci robią wszystko, zeby obnizyc koszty :P
-
Danti, idź z Nim dzis, jak się obudzi, na 15 minut :) Na szczęście jeszcze jest za mały, żeby nakablować ;)
-
Ninka - a w jakich godzinach pracujesz?? Wróciłaś po macierzyńskim od razu, czy byłaś trochę na wychowawczym?? I ostatnie pytanie ;) Korzystałaś z \"przerw na karmienie\"? Nie piszę książki ;) Tak mi sie kiedys nasunęło i teraz sobie przypomniałam ;)
-
Moja szarlotka to bardzej takie ciasto - gnieciuch z jabłkami wkrojonymi w ciasto :) Ale bardzo proszę - świezutkie, domowe ;) A ze spaniem dzieci to chyba tak jak ze wszystkim innym - jak matka sie juz przyzwyczai do jakiegos porządku, to Urwis siup! i zmienia... I się trzeba od nowa przyzwyczajać...
-
Od kiedy Martynka sie urodziła, nie byłysmy na dworze tylko 2 dni, jak miała trzydniówkę i gorączkę 38.5 Jak temperatura spadła do 37 uznałam, że czas się ruszyć z zatęchłej dziury ;) tzn mojego ślicznego mieszkanka ;) Tylko wtedy był październk i nie było mrozu ;)
-
Jasne!!! ZAchęcam Cię, taka ładna pogoda! A mróz zabije resztę zarazków, odzyskacie humorki i będzie od razu lepiej!!!
-
Danti, ale Ci zazdroszczę tego spania :) Martyna śpi coraz krócej w dzień i obawiam sie, że wdała się we mnie :( Nie pamiętam, czy to juz pisałam, ale ja skończyłam spać w dzień po skończeniu roku :O A kawa rzeczywiście pachnie ;)
-
Mam jeszcze szarlotkę, cos ona nie ma powodzenia ;) Nie wiem dlaczego, bardzo dobra :) Mojemu tacie smakuje ;)
-
Co do spacerów zakatarzonego Urwiska - Ninka masz rację, jak małe ma katar, trzeba wychodzic, bo zimne powietrze powoduje obkurczanie obrzmiałej śluzówki noska. Warunek jest jeden - dziecko nie może mieć gorączki. Ale jeśli chodzi już o pwazniejsze choroby, np jak opisuje Loli u Wioletki, to faktycznie, lepiej nie narażać dziecka na zmiany temperatur, niech sobie organizm najpierw powalczy z infekcją. Tylko po takim dłuższym pobycie w domu, zwłaszcza zimą pierwsze spacery muszą być krótkie :(
-
Już jestem - kawa gotowa! Byłam z Martynka na dworze, pobiegała troszkę. Ale wolała dzis byc \"u mami\" Czyli na rączkach :) Miałyśmy koszmarną noc Mała wprawdzie zasnęła o 20, ale obudziła sie około 23 i od tamtej pory wybudzała się z płaczem co 15 minut :( W końcu poszłam do jej pokoju położyc sie na wersalce, bo czasem wystarczy, jak szepnę \"ciiiiiii\" i sie uspokaja. O 3.15 budzik obudził Mariusza bo wyjechał dziś do Warszawy :O Mariusz obudził mnie o 4.03, żeby sie pożegnać :O Martynka rozpoczęła dzień o 5.00 :O :O
-
Danti - znam ten ból! Nasze okna są tak wiatrem podszyte, że jak troche mocniej wieje na dworze to czuć powiewy na skórze :( Dopiero w grudniu wymieniliśmy jedno okno, bo już naprawde nie mozna było wytrzymac...
-
To oczywiście ja ;)
-
Karolinko, pa! Spadam grać w piłke plazową, w międzyczasie książeczka sie znudziła ;) Uściskaj Maksa!!! Buziaki dla Wszystkich!
-
Na pewno jak przyjdzie jego czas, to powie wszystko co będzie chciał! :) Musze spadać, myślałam, że się sama pobawi, ale to jeszcze nie ten etap :O Pobeczała sie, bo nie czytam z nią książeczki :( Pokazuje na komputer i mówi \"dzidzia pa pa\" Mam tapetę z jej zdjęciem ;)
-
To, że całuje swoje odbicie w lustrze to juz chyba pisałam, a wczoraj, jak ją rozebrałam do przebierania, powiedziałam do niej, że jest sliczna to ona zaczęła się całować po ramionkach :D
-
No, akurat zadzwonił, bo okazało się, że teściowa nie może przyjśc do Martynki w środę Muszę zapytać taty, czy przyjdzie
-
Napisz jeszcze coś śmiesznego, co robi Maks :) Ja lubię o tym czytać :) Najlepsze było, jak pisałaś, jak na spacerach \"straszył\" ludzi ;)
-
Jestem, jestem, Mariusz zadzwonił
-
Pa Ninko, fajnie, że znalazłaś czas, żeby pogadać :) Martyna się obudziła, ale udało mi się ją spowrotem ululać
-
Pozdrowienia dla Ani!!! Dzielna dziewczyna jesteś! Gratulacje za matme i trzymaj się na innych egzaminach Na pewno dasz sobie radę!
-
Ninko, skopiowałam przepis i jak się skończy szarlotka, ukręcona wczoraj \"przy okazji\" (zapraszam :) ) to zrobię, bananowca:) My akurat wszyscy lubimy banany, Martynka za nimi przepada - \"bami, bami\" Karolina, przecież chłopcy tacy są! Ninka ma rację, na pewno lubi pilotka, telefonik... Zbiera kulki na spacerze :D A jak juz zacznie gadać to na dobre!!! Chłocy sa leniwi od maleńkości ;) Dogaduje się z Tobą, potrafisz Go zrozumieć bez słów, więc po co sie będzie wysilać ;)