Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
Nie poszłam dziś do pracy :D Zrobiłam sobie dzień opieki nad dzieckiem, pod pretekstem, że ma dziwną wysypkę na tułowiu i musze ją obserwować :D Jestem prawie pewna, że ta wysypka to odczyn poszczepienny, przeczytałam w książce do pediatrii, że po tej szczepionce na odrę, świnkę i różyczkę, są możliwe odczyny około 6 do 12 dniu po szczepieniu. Zresztą wysypka już zeszła, a ja miałam cudowne przedpołudnie!!!!! Byłyśmy z Martyną w centrum, zwiedziłam sklep H&M oraz Zara i oczywiście dałam się naciągnąc Martynie ;) Kupiłam jej przepiękna sukieneczkę, z wełenki, z golfikiem z długimi rękawkami :D Cudna :D To nic, że już prawie nic nie ma na koncie, może coś wpadnie tam jeszcze ;)
-
Cześc Aniu! Ja jestem, własnie połozyłam moje szczęście spać :)
-
Dobranoc, Karola, kolorowych snów!!! Mój mąz ogląda Ring na TVN, a ja poceruję to i idę lulu Papa
-
Ponoc jest nawet na to paragraf, że właściciej psa ma po nim sprżatnąć, ale nie wiem, kto miałby to egzekwować?
-
Doobra, idę to zacerować, póki jeszcze nie śpię... Bo jak zdejmę soczewki to mur beton, że odlecę
-
No u nas to jest betonowa dżungla, a ludzie nie maja za grosz poczucia przyzwoitości, pies rżnie na środku chodnika, a pani lub częściej pan, z obojętnym wyrazem tępej mordy patrzy w dal...
-
Oj, a ja musze pocerować kilka rajtuzków :( Niecierpię szyć! Ale Martnyna podziurawiła rajtki na kolanach od tego raczkowania Głupio tak z dziurami puszczać dziecko...
-
Ja nie byłam nigdy za bardzo uspotrowiona, niestety w kosza nie lubię grać, bo trzeba biegać, bardziej odpowiadała mi siatkówka, w wydaniu \"WF w liceum\" Lubie pływać, jeździć na nartach (też się niedawno nauczyłam) i ... to chyba tyle. Latem jeżdżę na rowerze, ale raczej jako środek lokomocji ten rozer, a nie sport
-
O, widzisz i tu poruszyłaś temat który od roku wkurza mnie jak mało co. Wcześniej też nie lubiłam kup na trawnikach i chodnikach, ale od czu jak musiałam lawirować z wózkiem między gęsto rozsianymi po chodniku kupami, jestem zdeklarowanym wrogiem psów! Psy to maszyny do robienia kup!!! I głośno hałasują, jak moje dziecko śpi!
-
My też nie mamy sanek, nie martw się, idzie odwilż i tak
-
Mama jeździ na łyżwach od dzieciństwa, czym zarazła też mnie i mojego brata, a w wieku 50 lat nauczyła sie jeździć na nartach i bardzo ja to wciągnęło :) Innych sportów nie uprawia ;)
-
No tak, kupa liści jest niezwykle fascynującym miejscem, Martyna też lubi :) Ale w ogóle mogłoby być już ciepło :) Albo zimno, niech się w końcu to zdecyduje... Czekaja nas pierwsze samki w życiu! :D
-
Moja mama śpi dużo, ale też potrafi zasuwac jak mały samochodzik :) Np. w weekendy wstaje o 7 rano, żeby pojechać na lodowisko i jeździć 2 godziny bez przerwy.
-
No, te problemy jeszcze przed nami, bo ona chodzi za rączkę i jak nie chcę, żeby gdzieś szła to tam nie idzie...
-
Maks nie zaśnie w Arizonie? Martyna zaśnie wszędzie, jak się tylko jej pozwoli. Ja też wolę, żeby spała w domu :D
-
Moja mama to prawdziwy kamikadze w spódnicy :) Ja też bym jej nie wzięła bez wózka, bo ona przejdzie parę kroczków i chce siadać. Albo sie domaga na rączki ;) A waży 13 kilo netto, w ubranku to z 14 ;)
-
co do chodzenia, to powoli, powoli nabiera śmiałości. Mariusz zeznał, że jak był z nią po południu u swojej mamy, która w miszkaniu ma normalne wykładziny na podłogach a nie jak my, gołą mozaikę, to mała biegała śmiało po całych 36-ciu metrach kw. W bucikach na początku nie chciała chodzić, ale potem sama sobie zakładała na stópki :) A wczoraj wieczorem, jak byłam na korkach, moja mama wzięła Martynkę na spacer na 1,5 godz, bez wózka! Dziecko biedne było wykończone...
-
To takie smutne... A z drugiej strony, my w dzieciństwie też chyba nie miałyśmy wszystkiego, po co wyciągnełyśmy rączki, więc raczej naszym dzieciom nic się nie stanie ;) ale dzis przeżyłam stresa... Wysłałam Mariusza z MArtynką po południu z domu, bo chciałam wreszcie posprzątać. Nie lubię tracic jej z oczu :( Przeciez była z ojcem, ale ja od 18.00 (mieli wrócic przed 19) biegałam co chwilę do okna, a wyobraźnia produkowała straszne wizje porwań, wypadków samochodowych itp
-
To zwykle tak jest, ale masz rację, czasu szkoda... Ja straciłam poczucie czasu wśród regałów w smyku, tak żałuję, że nie mam tylu pieniędzy, żeby jej kupić wszystkie zabawki, do których wyciągnęła rączki...!
-
Acha! Zauważyłam dziś pierwszą czwórkę - prawą na górze :D Czyli cichcem, cichcem moje dziecko zaczyna dobijać do średniej ;) A własnie marudzi cos przez sen w swoim pokoju Przewraca się z boku na bok
-
Czemu nic nie kupiłyście? Czyli dziś dzień zakupów z mamą ;) Ja też z mamą byłam w Smyku Ale kupiłyśmy jednak coś :) Spódniczke dżinsową, rajtuzki z ABS-ami no i najważniejsze - buciki!! Takie, jakie widziałam na zdjęciach u Maksa i Martusi :)
-
Dzięki za pomoc :) Wysłałam Wam fajny filmik ;) Co słychać, Karolina, jak minał dzionek?
-
Nie, kopciuszek chadza na imprezki raz do roku i o północy wraca ;) Zaraz pewnie mnie inny użytkownik przegoni z kompa :( A co do Twojego wczorajszego wpisu - o niekolacji - ja bym wolała posiedziec na cafe, zamiast niekolacji ;) Jakoś mnie to ostatnio (od ponad roku)nie rajcuje Chyba się zestarzałam ;)
-
Zaraz Ci tez wyśle śmieszny filmik Ale ten dzieciak w wanience to jest SUPER!!!!!!!! Szukam adresu do Simonki
-
Jestem, ale oglądałam maile hi hi, hi hihi