

Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
Loli - a propos płaszczyka, na pewno będziesz świetnie wyglądac, więc kup i się nie oglądaj na nic :) Pytałas o pieluchy - my używamy bella happy, jestem z nich zadowolona, kiedyś uzywałam pampersów, potem krótko huggiesów, ale trochę drogi biznes to był. A Martynka zuzywa 3 pieluchy dziennie, bo jej pasaż jelitowy jest dość przewidywalny. Sadzam ją na nocnik rano po kaszce i w południe, po kaszce, przed spaniem. Na szczęście nie protestuje. Aniu (jeśli mogę się zwracać po imieniu?) - my sie nie kłócimy, nawet o \"niekolację\", my po prostu o tym milczymy, co czasem jest gorsze niz kłótnia... A Twój Macius jest przeuroczy :D piękne oczka ma takie błękitne, jak Wioletka Loli :) Ninko - taki laptop to według mnie byłaby świetna sprawa, ale czy MArtusia już nie \"zjada\" wszystkiego, co ma w rączce? Dla Martyny to byłaby jednodniowa zabawka, ona jest w stanie zepsuć wszystko, a jak się nie da zepsuc, to będzie walic o podłogę tak długo, aż się da ;) A robienie zdjęć też jest nie lada wyzwaniem, po pierwsze obiekt się porusza ze znaczną szybkością, a po drugie - jak się nie porusza to wkłada palce w obiektyw Jakbym sie już więcej nie odezwała dziś wieczorem, to znaczy, że robię... kolację ;)
-
W sobotę było nawet fajnie, moja Ciocia jest naprawdę delikatna, a przy okazji władowała mi podwójne znieczulenie, więc błogo siedziałam na fotelu i patrzyłam w lampę :) Martynka była ze mną i strasznie płakała, siedząc na kolanach mojej mamy, jak patrzyła na borowanie, powtarzała \"mami mami\" , \"ała\" i pokazywała na buzię. Na imprezie było bardzo fajnie, zrealizowałam cele - spotkałam się z koleżankami, zjadłam parę pysznych potraw, wypiłam 3 lampki dobrego winka i o północy się zmyłam, przyjechała po mnie moje nieoceniona mama :) W niedzielę było gorzej, bylismy na urodzinach mojej szwagierki (26). Miała paskudny humor, co ja złośliwie skomentowałam, że \"ćwierćwiecze mija, a ja niczyja\" :P Oczywiście nie do niej :P No co ja poradzę, że nie przepadamy za sobą... I tu - Karolinko - masz rację jak piszesz o składaniu życzeń osobom, których nie lubisz, to jest jedno wielkie zakłamanie... Ja niektórym wcale nie chcę życzyć dobrze, wystarczy, że nie życzę im źle... Co do prezentów - nie mam bladego pojęcia, co kupić Martynce, ona ma duzo zabawek, którymi się wcale nie bawi :( To po co jej następne... Ale mam kartę rabatową do Smyka, dołączyli do jakiejś gazety, więc chyba jednak coś kupię, 10 % zniżki ;) Loli - nie dostałam zdjęć, o których pisałaś :(
-
Cześć, to ja z całkiem nowa plombą ;) Martynka walczy ze snem w łóżeczku , co chwile wstaje, woła \"mami, mami\" a jak wchodze do pokoju, to natychmiast rzuca się na poduszke i udaje, że śpi :D Dzisiaj mnie rozbawiła, jak to tylko dzieci potrafią: Nagle zaczęła mówić \"pupa\" No to ja się jej pytam \"gdzie jest pupa?\", myśląc, że ona nie ma pojęcia,. co tam gada. A MArtynka wypięła wyżej wspomnianą pupę, wcelowała paluszkiem i powtórzyła nazwę tej części ;)
-
Dobranoc i dziękuje Wam za przemiłą rozmowę!!!! I ucałujcie Skarby!!!
-
No i właśnie nadeszła ta chwila, kiedy musze się odłączyć :( :( :( Buuu Spojrzenia przewierciły mi klatke piersiową na wylot A jutro jadę do dentysty !!!!!!!!!!!!! Nie będzie mnie cały dzień, bo dentysta to moja ciocia, ale mieszka pod Wrocławiem Przy okazji będziemy Martynke oswajać z fotelem dentystycznym, na wszelki wypadek A ja sie tak boję!! Ale ząb mnie boli, więc trzeba :(
-
Wychodzi na to, że jednak ja jestem najbardziej \" po drodze\" :D Zapraszam w każdej chwili Pomysł ze spotkaniem jest bardzo fajny, ale proponuje, żeby zrobić to, jak będzie cieplej :)
-
No na \"niekolację\" miałby pewnie większą ochotę, ale ja jestem tak zmęczona i niewyspana, że jak juz sie położę do łóżka to zasypiam i budzę sie rano
-
Na 3 tygodnie wakacji zabrałam cały samochód rzeczy dla martynki, z czego przydało się wszystko, oprócz dwóch toreb ubranek, mogłam zabrać spokojnie o 2/3 mniej Ale to wszystko dlatego, że wakacje wypadły nam na przełomie sierpnia i września, i nie wiedziałam, jaka będzie pogoda
-
:D :D :D Ninka, zobaczyłam to oczami mojej bujnej wyobraźni :D Zaraz spadnę z fotela :D
-
A mój mąż siedzi za moimi plecami i oskarzycielskim wzrokiem wpija mi sie w plecy, że zamiast z nim rozmawiac, czy robić to, co prawdziwe żony robic powinny wieczorem (kolację!!!) to sobie klekoczę klawiszami ;)
-
Ninko, my tu wszystko mamy, nie musicie nic pakować dla dzieci, ubranka są, pieluchy są, jakaś kasza tez sie znajdzie... :D Położa sie pokotem na podłodze w małym pokoju i będą sobie rozmawiać przez całą noc hi hi
-
Hi, hi, KArolina, Martynka też muczy (jednostajne dźwięki z częstotliwością 60/minutę) i mi to rujnuje psychikę ;)
-
Znam tylko jedną osobę, która nigdy w życiu nie trzymała papierosa w ręku (chyba, że blefuje) jest to mój mąż, zdeklarowany wróg palenia i palaczy. Co to było, jak sie dowiedział, że palę!!! O mały włos i nie bylibysmy razem, dla niego to było gorsze, niż bym go np.zdradziła!
-
No, on zrobi z nimi wszystkimi dokładnie to , co z MArtynka jak zostaje z nią sam - wsadzi dołóżeczek, da książeczki a sam będzie grał na komputerze ;) Mężczyźni to mają odpornośc psychiczną ;)
-
A ja po 7 latach palenia po prostu przestałam, odechciało mi się... A w tej chwili nie znoszę smrodu dymu...
-
A Wiolę i tak teraz najbardziej interesuje, czy dostanie kakao na kolację i gdzie misiu ma nosek ;) Na trudne pytania przyjdzie czas. Gorzej jak będą to pytania o to, skąd się w ogóle biorą dzieci i po co Pan Bóg stworzył człowieka ;)
-
No, z Wybrzeża do Wrocławia jest chyba jakiś ranny expres ;) Ze Śląska chyba też Dzieci możecie zabrać ze sobą, Mariuszowi chyba nie zrobi dużej różnicy, jedno, czy pięć ;)
-
No to gratulacje!!! Rzucenie palenia po 17 latach to jest sztuka :) A na imprezę oczywiście zapraszam serdecznie Was wszystkie
-
Z Martnką zostanie tatuś, więc Ninko bardzo chętnie Cie widzę ze mną na imprezie! Może być fajnie, ale po raz pierwszy nie wiem dokładnie, jaki będzie skład ;) Mój MAriusz nie lubi moich znajomych, więc problem dyzuru z małą nie istniał :)
-
No właśnie, Loli, teraz nie ma co o tym myśleć, jak Wiola podrośnie i zacznie zadawać pytania, to wtedy się zastanowimy, jak to jej zgrabnie powiedzieć :) A w klubach to faktycznie, jest głośno, tłoczno, dymno i ... nie lubię chodzić po klubach a na szczęście, mój mąż też nie lubi, jesteśmy takie dwa stare kapcie, najlepiej w domku przed telewizorkiem :)
-
Mam martini, ale to na prezent, jutro idę na Katarzynki :) ALE MI SIĘ NIE CHCE!!! Jak pomyślę, że muszę iść na imprezę, na 21:00 albo i później, potem tam posiedzieć kilka godzin, wrócić do domu nad ranem a o 7:00 wstać do Martynki świeża i wypoczęta :( Ale nie wypada mi nie iść :(
-
Karolina, to przykre, co piszesz o swoim bracie, szkoda, że tak postąpił :( A myślisz, że jakby wiedział wcześniej od rodziców, to by nie uciekł?
-
Zaraz nam się kafeteria zawiesi, jak będziemy tak hałasować ;)
-
No widzisz, Karolina, ja też nietrunkowa, znajomi patrzą na mnie jak na ufoludka, ale ja uważam, że jak mi proponują drinka, to wolę sam sok, żeby nie psuć smaku soku wódką ;)
-
Ninko, hej! MArtynka od 20 tylko popłakuje przez sen, byłam u niej, ale raczej kontrolnie, owinąc kołderką i napatrzeć sie na śpiące cudeńko! :D