Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
Karolina, nie widziałam Maksa \"na żywo\" i nie wiem, jakie ma objawy tej alergii, ale w pierwszym odruchu, jak przeczytałam Twoje wczorajsze posty, pomyślałam, że może nie musisz aż tak się tym przejmować, przeceiż nie grozi Mu żadne straszne niebezpieczeństwo, utrzymujesz dietę, nie ma biegunek i gorączek? Tylko te krostki, tak? Bo zastanawiam się, czy to coś da, jak już się dowiesz, że jest uczulony na substancję a, b, c... Czy będzie lepiej leczony, czy to przypadkiem nie jest sztuka dla sztuki? A co do testów, ja miałam robione i to naprawdę nie boli i nie szczypie.
-
Cześc Ninka! Karolina - Napisz mi jeszcze raz, bo chyba juz pisałaś, czemu musicie robić te testy i badania? A po zjedzeniu lodów mam wyrzuty sumienia, bo miałam juz ograniczyć słodycze... Ale wróciła strasznie głodna, zimno mi i musiałam czymś sobie szybko poprawic nastrój
-
Ojej, bo własnie coś w tym stylu miałam napisać, ale Ty wiesz najlepiej i Twoja lekarka, która go widzi. Trzeba mieć trochę zaufania, jeśli trzeba to trzeba, załatw to szybko i będziesz miała z głowy...
-
Uff, bo juz myślałam, że znowu mam pecha Smacznego!!! A ja znowu opchałam sie lodami :(
-
Karolina, gdzie zniknęłaś??????????
-
Pisz co słychac, jak na badaniach? Zaraz Ci napiszę co ja o tym wszsytkim myślę
-
Cześć! Jestem!
-
Cześć Zaraz położę Martynke spać i może ktoś będzie miał ochotę pogadać?
-
Loli,przepraszam za przerwę Nie martw się, na razie to raczej nie może być ospa, za wcześnie, jeśli miałybyscie sie zarazić od twojego Taty. zmiany to nie będą krostki, ale wyraźne pęcherzyki z płynem. A jak nie będziesz drapać strupków, żadna blizna Ci nie zostanie! Niestety leczenia na to nie ma :( Samo przejdzie. Głowa do góry!
-
potem te pęcherzyki pękają i robią sie strupki. Ale jeśli Twój tato dopiero przyjechał, to u Wioli pierwsze objawy będą za jakiś tydzień
-
Loli, ospa wietrzna początkowo wygląda jak opryszczka, takie pęcherzyki, są na główce, na buzi, na brzuszku i pleckach, mniej na rączkach i nóżkach.
-
Martynka lubi uderzać w głowę, zamiast robić cacy to wali, i też nie bardzo lubi te prztulanki, raczej się odpycha :( Dopiero wczoraj sie tak przytulała, cały wieczór.
-
Właśnie przyszła moja mama, wymieniamy sie ciuchami :) Wprawdzie jest niższa ode mnie, ale reszta się zgadza ;)
-
Jestem na oddziale wewnętrznym, myślałam, że będzie źle, ale jest całkiem spoko! Pani doktor, która sie mną opiekuje ma dużo zrozumienia dla mojego macierzyństwa, sama ma ma 3-letnią córke i jest w ciąży :) Więc codziennie o 12 jestem w domku!
-
Ale się znowu przytuliła...
-
No i nie pogadamy \"mammmmaa\"
-
Martynka szczęśliwie zasnęła :D Może jeszcze z kwadransik pośpi. Bo jak nie śi to też mnie gryzie po nogach... Fajna ta Twoja Wiola! MA takiego diabełka w oczkach... Zreszta oczka ma piekne!!! Jaki kolor!!!
-
Ojeje!!!!!!!!!! Jak super że jesteś!!!!!!!!
-
Chyba tak skoro Cię nie ma ;) U mnie dzisiaj będzie wczorajszy gulasz z ziemniakami. A przed chwilą, korzystając z tego, że Martynke udało mi sie uśpić, wrąbałam prawie całe opakowanie lodów :( czekoladę z rodzynkami :( kilka herbatników :( i kubeczek jogurtu...(czekoladowego...) A juz tak ładnie schudłam :(
-
Cześć Jak tam Loli, kotlety usmażone? :)
-
Hej! Ucałowałam Martynke zgodnie z życzeniem :) Ona też całuje. W ogóle cały wieczór była taka \"przytulna\"
-
Muszę Wam to opisać! Zaraz skoczę do góry z radości! Martynka właśnie sie obudziła, poszłam do niej, stała w łóżeczku. Na mój widok usiadła i dała nura na poduszke, ale zaraz wstała, wyciągneła do mnie rączki i sie przytuliła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Może to głupie, ale do tej pory robiła tak tylko parę razy i tylko na moje wyraźne sugestie... A teraz sama! Ide ją jeszcze pościskać, dla takich chwil warto żyć!!! dla Was!!!
-
Mi sie też filmik nie otworzył :( I bardzo żałuję, napiszcie chociaż, co w nim było??? Martynka ostatnio podchodzi do szafy, otwiera ją i woła mami, mami! to chyba znaczy, że widzi moje ubrania, nie? :) Właśnie gotuję dla niej zupkę, dziś szef kuchni poleca zupkę porową z żółtkiem :) Zobaczymy, czy zje... A na 16.15 idziemy zaszczepić się na gruźlicę.
-
A dzisiaj znowu mam pecha... Ninka, do mnie nic nie doszło? Adres w stopce :-) Buziaki!
-
Cześć! Wczoraj niespodziewanie straciłam połączenie z siecią, a miałam czas i możliwośc pogadać! :(