

Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
Ehhh Widzę, że cos się nie możemy dzisiaj zgrać... Ale nic,może później? Sąsiedzi z góry doprowadzają mnie do szewskiej pasji Wprowadzili sie w sierpniu i tak strasznie halasują!!! Dziś od rana się kłócą, ale jak!!! Lecą takie bluzgi, że nawet mi uszy więdną. A Martynka nie może spać. Zaarz tam pójde i im nakopię w szmaty :) (To jest powiedzenie mojej babci)
-
Loli! Nie dostałam zdjęć :( Karolina, Ninka poproszę o fotki Maksia i Martusi :)
-
Hej! Korzystam z okazji, Mała śpi! Karolina - nasz topik sie nie rozpada! Jeśli chodzi o mnie, to wczoraj nie dałam rady wieczorem zajrzeć, bo mój mąz poszedł spać, a śpimy w tym pokoju gdzie komputer, więc jak wróciłam od mamy, a on już spał, postanowiłam nie robic mu na złość świecąc ekranem prosto w oczy. Ninka, mi sie też nie podoba reklama z samolotem, w ogóle żadne reklamy mi sie nie podobaja, ale to niestety znak czasów. Mojemu męzowi wpadła ostatio w ręce jakaś gazeta kobieca - Oliwia czy coś. W cenie chyba 2.50 czy 3.50 On był w szoku, że gazeta takiej objętości tyle kosztuje, skoro prenumerowany przez niego miesicznik WRC (o rajdach samochodowych) jest o połowę cieńszy a kosztuje 2 razy tyle! Ale jak razem usiedliśmy, policzyliśmy strony tekstu, wyszło nam, że 3/4 gazety to reklamy i artykuły sponsorowane! Pytanie Mariusz zaraz brzmiało: \"Po co kobiety to kupują?\" Hmmm Dziewczyny, jakie kupujecie gazety? ;) I po co? ;) Ja miałam kilkumiesięczny okres kupowania wszystkich gazet dla rodziców, jakie istnieją na polskim rynku. Ale mi przeszło, juz się podszkoliłam;)
-
miał wyjśc taki kolorowy wykrzyknik
-
ok, będę jeszcze chwilę w sieci dopóki Martynka sie nie obudzi, zajrzę co jakiś czas na nasz topik, dziewczyny, odezwijcie się
-
Cześć! Loli - dzięki za piękne kwiatki, a jak pachną ;) Simonka, Loli - Wasze córeczki będa miały śliczne, małe stópki, a ten mój Big Foot... lepiej nie mówić Loli - takie paskudztwa ortopedyczne to tylko w domu, gorzej, ze one faktycznie drogie są...
-
Przykro mi, KArolinko, że znowu Cie zostawiam, zdecydowanie nie jestem nocnym markiem :) Śmiesznie to chyba zabrzmiała, w kontekście tego, że jest dopiero 22.08, ale ja Martyna znowu jutro rozpocznie radośnie dzień o 5 rano to muszę już iśc, zdjąc soczewki i złapać trochę snu...
-
Loli - Martyna miała wtedy 4 miesiące Dobranoc, ja tez muszę juz spadać, bo też obiecałam, że nie będę długo siedzieć, klikanie klawiszy i dźwięk wentylatora w komputerze bardzo denerwuje mojego małżonka :( Ale włączę sie jutro, jak tylko będę mogła :)
-
Ninka, pa! Dobrej nocy! Loli, ani się obejrzysz, a Wiola będzie kucharzyć przy kuchence i jescze będzie sie domagac, żeby jej fartuch załozyć! Zwłaszcza, że opowiadałas kiedyś, jak ona chodziła po mieszkaniu z komórka przy uchu i sie \"wykłócała\" po swojemu :) To jest sprytna dziewczynka :)
-
Karolina - fortuna fortuną, ale wiadomo, dla dziecka... Swoją drogą, jak to się światopogląd zmienia z chwila przyjścia na świat małego człowieka... Wagabundy wskakuja w kapcie i nie wysciubiaja nosa z domku... Marzyciele chowaja marzenia do szuflady i planuja co ugotować na obiadek, żeby zjadło i nie pochorowało się... Minął juz rok od czasu Totalnej Zmiany, a ja ciągle czasem nie moge uwierzyc, że w pokoju obok śpi dziecko. Moje! Niesamowite...
-
Loli - Martyna robiła ze swojego ciałka takiego rogalika, na prawą stronę szła główka i bioderka, nie wiem jak to inaczej opisać, mogłabym narysować, ale nie mogę ;)
-
O, kurczę, faktycznie drogi!!! Martyna nie ma aż takich problemów, może ja to wyolbrzmiam? Ma tylko takie mocniej czerwone policzki i po kilkanaście krostek na każdym
-
Czy Wasze dzieciaczki tez się skręcaly na jedną strone, jak rogaliki? Martyna się skręcała w związku z czym została zdiagnozowana przez lek. rodzinn. jako łagodna postać porażenia mózgowego (!) Na szczęście neurolog to wykluczyła ufff Moje śliczne dziecko i porażenie????????
-
No własnie, Loli, nie martw się, bo tak jak dziewczyny mówią, większośc dzieci stawia te nóżki krzywo, myśmy też stawiały i jakie z nas laski wyrosły ;)
-
No tak, pzrypominam sobie, że i ja byłam z Martyną u dermatologa, ale to była moja inicjatywa, łudziłam się, że powie, że to jest coś innego, nie skaza. Ale nic ciekawego mi nie powiedziała, zapisała tylko maść, której i tak nie wykupiłam... A krostki zeszły i pojawiły sie dopiero przy rozszerzaniu diety.
-
Czemu ortopeda? i czemu smutna buźka? Podobno dobrze jest pójść z dzieckiem do ortopedy jak zacznie chodzić, żeby ocenił ewentualne nieprawidłowości. My pójdziemy, ale Mała coś nie chce zacząć chodzić... A ta buźka z falistymi ustami to może z duzym O? Próba :O
-
Tak, Ninka, nie będzie to dobrze wyglądało, taka herod - baba ze stopami numer 45... Martyna już ma rozmiar 23, a Wasze Skarby? Karolina, a co było Maksowi, że musiałaś z nim chodzic po specjalistach? Jakieś uzasadnione przypadki, czy zapobiegawczo?
-
Cześć Loli, miło Cię widzieć! Wygląda na to, że faceci mieli jakiś spadek formy, u Simonki też juz dobrze. U mnie tfu tfu nie najgorzej ;)
-
Trzeba zrobić dwkropek i zero ;)
-
Brrr, Ninka, to cop napisałaś brzmiało strasznie... Oby żadnemu z naszych Tygrysków nie przyszło do głowy takie brykanie... A co do wzrostu Martynki to owszem, tatus 196 :) mamusia 172
-
W ogóle, po doświadczeniach kilku pierwszych miesięcy, kiedy to moja pani lek.rodzinny co chwilę wyszukiwała Martynie różne choroby i kierowała na rózne konsultacje, nie mam ochoty juz jeździc po innych lekarzach. Tak naprawdę to ja nie lubięl ekarzy ;)
-
HEj! No to powiem Ci Karolina, że mieliście szczęście w nieszczęściu! Dobrze, że ta szyba sięnie wysypała. A teraz jak, siedzisz w przeciągu? Do alergologa nie chodziłam z Martynką, nie wyszukałam jeszcze żadnego w moim pięknym mieście. Na razie \"konsultowałam\" się z mamą mojej koleżanki z grupy, ona jest pediatrą i ma duże doświadczenie w pracy z dziecmi alergicznymi.
-
Acha, Karolina, przeczytałam, że poszukujesz mleka, które Maks chciałby pić. Czemu nie pije już nutra? Podobny w smaku jest bebiko HA, ale to chyba dla dzieci do roku. Pytałam się lekarek jak byłam na pediatrii i powiedziały, że jak dziecko lubi to nutramigen można dawać do oporu.
-
Czy ja jestem nienormalna, że się przejmuję krostkami na policzkach??? Poza skórą nie ma żadnych innych dolegliwości, nie ulewa (już, bo do 10 mies. ulewała) kupy normalne, przybiera dość ładnie... W zeszły piątek ważyła 12.260 Mierzy około 85, nie wiem dokładnie, bo małego diabła trudno utrzymać :-)
-
Hej! Martyna drzemie, Mariusz jeszcze nie wrócił,mogę zaszaleć i napisać parę zdań! :D Karolinko! nie sądzę, żebys przesadzała, małe dziecko to nie mały dorosły, ma niedojrzały przewód pokarmowy i nawet nie wolno mu jeść tego, co dorosły! Oczywiście - mnóstwo ludzi daje dzieciom różne rzeczy do jedzenia i te dzieci zdrowo sie chowają, ale nie wiadomo, a może jak już dorosna będą miały problemy z żołądkiem, czy inne choroby? Podam przykład - coraz więcej ludzi choruje na astmę. ( w tym ja, ale jakąś łagodną postać, tylko wysiłkową) Ostatnie badania wykazały, że chorują na nią częściej ludzie z nieleczoną w dzieciństwie skazą białkową! Ja miałam skazę, którą się nikt nie przejmował, mama mówiła, że to tylko krostki i że samo przejdzie. Przeszło, ale problemy pozostały. A co do jadłospisu Martynki: Rano wypija 220 ml Nutramigenu z butli. Potem, około 10:00 dziadek albo babcia dają jej deserek owocowy, ostatnio ze słoiczka, bo nie mam czasu rano miksować bananów z jabłkami. Acha. Od kilku dni odstawiłam banany, bo mimo wielu ostrozności, krostki na policzkach dalej są. Jak wracam ze szpitala daję jej kleik kukurydziany z nutra. Potem śpi i jak się obudzi je zupkę. Czasem gotuje sama, jak Ninka - te same składniki, chociaż bez pietruszki i selera. Zwykle gotuję na 2 dni, ale może też zacznę zamrażać. A jak nie mam czasu albo ochoty to kupuję słoiczek z Bobovity, bo po pierwsze jest promocja :) a po drugie mają tam serię kuchnia alergika. No i potem podjada nam ziemniaki i mięsko z talerza, jakjemy obiad i wieczorem butla z nutra + kleik kuku. Nie daję jej czekolady, lizaków, cukierków, czasem dostaje chlebek do rączki, czasem (wyjątkowo) ciasteczko (ale nie lubi) , flipsy, żeby się \"zatkała\" np. na zakupach i różna inne \"drobiazgi\" - oczywiście, te co wiem, że nie uczulają. A do picia - ma przez cały dzień dostępny niekapek z woda, bo nie lubi soków :)