Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jonka

  1. Udało mi się jakoś uspić Janka za pierwszym podejściem ;) Mariusz na razie w łazience, ale jak wyjdzie to nie oddam stanowiska, niech sobie idzie spać :D
  2. Karo - mi tamMartyna w niczym nie pomaga... Bałagan jej nadal najlepiej wychodzi :D Ale jak ją postrazę, że przyjdzie tato i wywali wszystkie zabawki do smietnika to szybko zbiera :D
  3. A jeszcze jak MArtynka była malutka, to jej nie dawałam kaszek łyżeczką... Ona była już w tym wieku całkiem na butelce i jadła regularnie... zresztą cała była taka regularna, jak sobie przypomne, to mnie żal bierze, że JAnek taki nie jest... MArtynka jadła nutramigen o 7 rano, potem deserek owocowy ok. 9-10, po pierwszej drzemce. Potem ok. 12-13 piła Nutram. i szła na spacer. Przesypiała w wózku jakieś 2 godziny i ok. 15-16 jadła obiadek. Około 18 piła nutramigen, ale niepełna porcję i miała półgodzinną drzemkę. potem o 21 tez butle, ale z 3 łyżeczkami kaszki kukurydzianej. Przesypiała w nocy 9 godzin bez pobudek... Dziecko marzenie.. Jak chcecie ja zobaczyc, to jest na www.jonka.bobasy.pl Dla Janka nie założyłam na razie stronki i trochę to jeszcze potrwa, bo nie mam żadnych zdjęć na kompie - musieliśmy zrobić c-format :( Ok, na razie, miłej nocki :)
  4. ech, szkoda :( JAkoś wyjątkowo nie chce mi się spać... Może to efekt tego, że miałam właśnie mini tornado w domu - niby nic, a jednak atmosfera się zepsuła... Poszło o usypianie małego :( FAceci :O Co do wagi to mój mały wrzaskunek waży około 8300g Ale też długi jest bardzo i wygląda szczuplutko... Doniczka, Paola - Janek też czasem grymasi przy piersi, zwłaszcza prawa mu się nie podobała, ale teraz znów się z nią przeprosił... dziś zjadł tylko 90 ml nutramigenu, z wielką łaską zresztą... A ja mam znów coraz więcej pokarmu :O JAk tak się odpychał od piersi to nie kombinowałam nic, tylko po prostu odczekiwałam, chociaż wiem, jakie to męczące - jak nie zjadł o swojej porze, to potem było zgadywanie - płacze bo głodny, czy zmęczony, czy znudzony.. Podać cycek, czy nie... no, ale na siłe nie dasz i koniec...
  5. Noe - Cieszę się razem z Toba, że kończycie pokój :) Jak już będzie śliczny, to podeslij fotki, poslinię się trochę :) A z tymi staruszkami to faktycznie heca, z tym, że zawsze tak było... Moje osiedle jest duże i dzięki temu takie anonimowe... JEśli sa jakieś wojny to raczej między właścicielami kundli, którzy po nich nie sprzataja a innymi mieszkańcami... Loli - Wiola ma ekstra wózek dla lalki - Martynce się bardzo podobał, pytała, kiedy pojedziemy do Wioletki sie pobawić wózkiem :) Karolinko - dzięki za zdjęcia - Maks jest już taki powazny :) A jaki dumny z tymi dziewczynkami :) Ok, spadam... Trzymajcie się ciepło... Naprawdę super, że mam tu MAme, bo bez niej to bym zwariowała... Pocieszam się mysla, że jesli MAriusz jednak będzie miał muchy w nosie do jutra ( a niestety to jest bardziej realny wariant, niż ten, że przejdzie nad sprawą do porządku dziennego :( ) to po prostu pójdę do mamy na cały dzień, a on niech... no...wiadomo co ;) Dobrej nocy :)
  6. Heeej :) wreszcie mały usnął... Martynka od dwóch dni śpi w dzień - sama się kładzie i zasypia... Wczoraj spała 2.5 h a dziś \"tylko\" 2... Efekty są takie, że wczoraj zasnęła wieczorem o 21.30 a dziś o 22-giej :O Na szczęście nie musiałam przy niej siedzieć... Janek ma dwa małe białe kiełki na dole :) Może dlatego takie ma problemy ze spaniem... Ile by nie zjadł wieczorem, i tak po max 6 godzinach się budzi i domaga ssania :O Właśnie w domu mam gęstą atmosferę :( MAriusz chciał mi chyba pomóc i uspić Janka, choć on uważa, że mały powinien sam zasypiać... Ale nawiasem mówiąc - jak to biedne dziecko ma samo zasnac w pokoju, w którym gra telewizor, jest zapalone światło...Bidulek nie ma swojego kąta :( Wracając do sedna - tatuś wział dziecko i zacząl kołysać.. Na początku się to JAnkowi nawet podobało - śmiał się i łapał go za twarz... Ale potem zaczął marudzić, coraz bardziej , aż wpadł w histerię... Chciałam go wziąc, ale MAriusz nie chciał mi go dać...A ja nie mogę słuchac, jak mały tak się zanosi... W końcu dostałam go na ręce, a MAriusz się zatrzasnął w łazience :( I jak takiemu wytłumaczyć, że ja wcale nie chciałam zamanifestować \"zrobię to lepiej\" tylko po prostu chciałam ulżyć nam wszystkim - mały się przyzwyczaił, że mama go usypia i na razie ciężko będzie to przyzwyczajenie zmienić... Ech, wyrzuciłam to z siebie... Tylko nie wiem, jak się teraz zachować... DAwno nie mieliśmy żadnej scysji...Zagadać do niego, czy raczej się obrazić... Bo jak zagadam, to mi z łaska coś odburknie, jeśli w ogóle... Najgorzej, jak chłop humorzasty jest... :O :O :O Ninko - jestem po duużym wrażeniem, jak MArtusia pisze :D MArtyna nawet nie potrafi kółka narysować... Chyba Twoja Królewna będzie miała w szkole zdolności lingwistyczne :) Aniu - Wszystkiego najlepszego z okazji Imienin - spóxnione, ale szczere :) No i wszystkiego naj naj naj dla Twojego roczniaka Gratulacje również z okazji postawienia samodzielnych kroków :)
  7. Hej :) PAola - i ja mam problem z odciaganiem :( JAk MArtynka była mała odciagałam i dawałam jej z butelki (bo byłam głupia i wydawało mi się, że tak będzie lepiej :O ) Teraz próbowałam dla JAnka kilka razy odciągnąć, zwłaszcza, jak on już nie chciał ssać, a ja czułam, że jest jeszcze coś...I za Chiny, jak piszesz, się nie udawało - jakieś symboliczne mililitry, ale w sumie to szkoda brudzić laktatora... RAz miałam zastój w jednej piersi i też nie poszło, musiałam ręcznie :O A teraz do sedna - Janek pije głównie mleczko z piersi - miałam odstawiać, ale jestem za słaba psychicznie ;). Dwa razy dziennie podrzucam mu jeszcze po 100 ml Nutramigenu z flaszki - jest uczulony. Zjada też deserek i marchewkę ze słoiczka. Wczoraj pierwszy raz dorzuciłam mu kaszki kukurydzianej do butli na wieczór, bo naiwnie sądziłam, że pośpi w nocy... Pospał krócej niż zazwyczaj :O Ale rano okazało się dlaczego :D Mamy dwa małe białe kiełki :D Dołączany do uzębionych lutówek :D Pozdrawiam :D
  8. Ech, komputer jest, za to z siecia były problemy :O JAk mocniej wieje, to nasze radiowe łącze odmawia współpracy :O JAk nie urok, to... ;) KAtar mi się kończy, za to zaczyna się zapalenie oskrzeli :O Dzieci ok - JAnek zdrowy, MArtyna kończy katar i chyba nic już jej nie będzie... Miłego dnia Wam zyczę :)
  9. Czeeeść! Tu agent J 29 ze swojego komputera :D Ale niestety mały juz marudny, więc nie popiszę dużo... Obejrzałam zdjęcia :D NAreszcie!!!! Ależ te Wasze bobaski słodkie :) Mniam Ninko - jak tam w Pucku było ;) Pogode mieliście ładną ;) A Martusia to kawał panienki, jest taka wysoka :) Wyglądacie razem z nia, jak ja z MArtyna, tylko, że ja mam inaczej ciałko rozłożone, niz Ty ;) Ty masz czym pooddychać, za to ja mam bardziej na czym usiaść ;) No i Martusia jest szczuplejsza od MArtynki... Widzę też, że i Ty i Loli lubicie swoje królewny czesać w kucyki :D Martyna też ciągle w kucykach chodzi :) Wioletka jest taka śliczna blondyneczka :) zdjęcia z \"randki \" kapitalne :) A co to za chłopczyk, bo chyba nie doczytałam ;) Karolinko - czujemy się nieco lepiej, choć ja jak zwykle najgorzej na tym wyszłam... MArtyna nadal smarka, ale coraz rzadziej. MAły po dwóch dniach skończył chorować, a ja cały czas z zapchanym nosem :O A Maks coraz większy się robi :) JAk wszedł na samochód? Chyba Mu się podobało, co? ;) Miałam Cię już dawno zapytac, jak ze słownictwem MAksa? Czy nadal trzeba go tłumaczyć \"z polskiego na nasze\"? czy już nie? Bo z tego co pisałaś, to odniosłam wrażenie, że juz ładnie mówi :) Dobra, resztę popiszę jutro, całuję Was wszystkie serdecznie, odezwę się jutro rano, jak mi te dwa gestapowce pozwolą :O to popiszę więcej co u nas i może jakieś fotki powysyłam, ale nie obiecuję - jeszcze nie mam outlooka... Buziaki!!!!
  10. HEJKA!!! Ja znów u mamy - remont komputera to jak remont łazienki ;) To wszystko przez to, że Mariusz chce wszystko sam zrobić - jakbysmy mieli kasy więcej, to połowę tejroboty można by było komus zlecić a tak to on wszystko sam robi - łazienka, komputer, motor, samochód... JEszcze nie oglądałam zdjęć, bo na tym laptopie jakoś dziwnie tak... Poczekam spokojnie, jak już będę mieć swój outlook to sobie ściągnę i zobaczę :) Chorzy jesteśmy :( MArtynka na początku tygodnia złapała katar i zaraziła wszystkich w domu :( A tu jutro chrzciny :( Janek jakoś to znosi, ma wprawdzie katar, ale staram sie mu go wyciagać z nosa i kropić krople. nie lubi on tego :( Musze spadać - mały sie budzi :( Buziaki!!!!!!
  11. Witajcie :) Ja wciąż bez komputera w domu, więc muszę się streszczać - korzystam u mamy, Martynkę wysłałam na dwór z babcią, a mały na razie drzemie w wózku... JEsteśmy chorzy :( :(:( NAjpierw Martynka jakąś zarazę do domu przyniosła, a wczoraj złapało mnie i Janka :( A tu jutro chrzciny, tak jak u Kasi... Postanowilismy jednak u siebie w domu poczęstunek zrobić, ale robota jest rozparcelowana - ja zrobiłam tylko rosół i ziemniaki jutro obiorę. Reszta w rękach rodzinki :) Co do zasypiania - Jak Janek pośpi około 18-19, to potem dopiero o 22giej zasypia, zwykle niestety u mnie na rękach :( 3 razy zdarzyło mu się zasnac samemu... A śpi 6 godzin, po czym budzi się na pełne karmienie i zasypia jeszcze na około 3 godziny. Mam już dośc tych nocnych pobudek!!! Myślałam, że jak go zacznę dokarmiać, to dłużej pośpi, ale to nie działa... Daję mu teraz w ciągu dnia około 240 ml nutramigenu, podzielone na porcje, najwięcej na noc. Z początkiem tygodnia zaczęłam mu też dawać marchewkę - bardzo mu smakowała. Mniejsze uznanie zyskała marchewka z ziemniakami, a dynia z ziemniakami była bleeeee. Wczoraj dałm też jabłuszko i bardzo mu podeszło :) Jkoś jednakz MArtynka było łatwiej... Jak pamiętam - ona w wieku 5 miesięcy przesypiała noc, jadła 6 posiłków dziennie, co około 3 godziny... Ciągle chcę małego od piersi odstawić, ale jakos nie potrafię...Oj, budzi się... Musze spadać, na razie, buziaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  12. Witajcie :) Mam juz ma naprawiony komputer, ale to ciągle laptop :O U nas w domu sytuacja ciągle bez zmian... Ninko - Martynka się nieco polepszyła, teraz ma fazę \"kocham mamę\" Nie daje się Mariuszowi umyć, nakarmić... Ale nadal zdarza jej się, że jest niegrzeczna, macha na mnie ręką, czasem uderzy...Ja się staram nie denerwować, ale bywa cięzko... Rzadko teraz daję jej klapsiki, raczej groże i ona na szczeście się uspokaja. A teraz złapała jakiś katar i jest marudna... Najgorsze to izolować ją od małego - ona bidulka nie rozumie, dlaczego nie może go dotykać :( Janek się jakoś rozwija, nutramigen ładnie zjada, kilka dni temu dorzuciłam mu marchewkę, to mało mi reki z łyżeczką nie pożarł ;) Ale nadal podstawą jest moje mleko... Już mam dosc tego karmienia, zwłaszcza diety, a z drugiej strony będzie mi szkoda kończyć... Mały si obudził, więc już dużo nie napiszę :( Aniu - Oby Kubuś uzyskał jakąś sensowną pomoc w tej poradni :) Noe - ja też raczej nie dałabym klapsa nie swojemu dziecku, ale też nigdy nie byłam w takiej sytuacji, więc nie wiem... w każdym razie też nie znoszę rozwydrzonych dzieciaków, które dokuczaja Martynce ;) Karolina - zdjęc jeszcze nie widziałam, obejrzę niebawem :) Beatko - Marek już odszedł od Was z firmy? a co do odchudzania - poodchudzałabym się z Tobą :) Juz niedługo skończę mam nadzieję to całe karmienie i się dołączę ;) Na razie spadam karmic....ech... Powiem Wam, że jestem już strasznie zmęczona :O Ale nie ja pierwsza i nie ostatnia ;)
  13. Noe - no to mialas przygody... Ja dawno juz nie bylam w zadnym wiekszym sklepie... Zresztą nie żaluję - kasy nie ma to i chęci na zakupy... Nic ciekawego się u nas nie dzieje, MArtyna szaleje jak zwykle, wstaje wcześnie rano, chodzi spac okolo 20.00. Janek Jest regularnie dokarmiany, ale nie mam sumienia go calkiem odstawić... Aniu - za 10 dni uroczystosć, co? ;) A w sierpniu się zaczną trzecie urodzinki :) I drugie urodziny naszego topiku :D Spadam , cierpliwość malego już na wyczerpaniu... Buziaki!!!
  14. Cześć! Dorwalam komputer... Mariusz laskocze malego, wiec mam chwilke... Nasz komputer stacjonarny nadal w rozsypce - domowy \"szpec\" postanowil sam go naprawic i takie są tego efekty...
  15. Hej! Karolina - nie, nie mam... Ninko - świetne, przeczytalam Mariuszowi, oboje się uśmialiśmy :D U nas nic ciekawego, no moze poza tym, ze zrobilam dzis wreszcie badanie TSH i okazalo się, ze mam szalejącą niedoczynność tarczycy :( Tabletki do końca życia :( Pozdrawiam Was mocno i caluje
  16. ja na moment- pisze lewa reka a w dodatku na laptopie... Mamusiu Muminka - moja Martynka nie tolerowala soczkow... jadla owoce i pila wode. Zuziu- - dziekuje! pozdrawiam Was mocno!
  17. Cześć LAski! Smutno tu u nas... Aniu - czy już definitywnie nie jedziesz do Kątów? A może uda się w innym terminie? Teraz pogoda i tak nie jest plażowa... Szkoda, że chlopcy chorzy - buziaki dla Was!!! Noe - dzieki za Przykazania komputerowe :) Loli - śliczna jesteś i bardzo ci do twarzy w nowej fryzurze :) A Wiola i tak jest do Ciebie podobna, wspomnisz moje slowa, jak ona będzie w Twoim wieku ;) KArolina - dziękuje za zdjęcia Maksa - on jak zwykle czadersko wychodzi na zdjęciach - maly zawadiaka :) Slodki jest :) Ninko, Beatko, Danti - A u nas: KOmputer nawet nie ruszony, tyle, że jakoś udalo się częśc zdjęć odzyskać, ufff... Nie znoszę laptopów Ale nie mam innej możliwości... Janek od 4 dni dostaje Nutramigen na deser... zjada go z wielkim apetytem...Pozostaje mi się pogodzić z tym, że jest to początek końca mojej przygody z karmieniem.... Ale wlaściwie to nie będę żalować... Najwyższy czas się wreszcie wyspać i może wyjść gdzieś na dużej ;) I tak wylącznie piersią by karmiony niemal 5 miesięcy... Martynka jest już chyba gotowa do przedszkola - definitywnie pożegnaliśmy pieluchy. Jak w nocy jej się zachce siku to wola... W dzień sama korzysta z toalety. Czasem tylko, jak chce mi zrobic na zlosć, bierze nocnik.. Nauczyla się ostatnio sama ubierać - tzn wkladać majtki, skarpetki, koszulkę przez glowę...Nieporadnie na razie to jej idzie, ale ćwiczymy ;) Zachowanie jej się nawet poprawilo, już nie awanturuje się tak strasznie jak jeszcze niedawno - można jej sporo wytlumaczyć... I opiszę Wam jeszcze ostatni tekst: Siedzimy w kuchni, mala je serek. Wyciąga lyżkę do mnie, żebym też zjadla. Ja mówię, że nie mogę, bo karmię Janka,a on jest uczulony. Na to Martynka: \"A ja mogę jesc serek, moja lalka nie jest uczulona\" :) Idę spać, dobranoc!!!
  18. Hej, ja znów na moment... Kasiu - bardzo Ci wspólczuję... Największy ból to chyba z tym wylewaniem :( Ja tak mialam z Martynką, jak się dopiero urodzila - jakaś niemądra polożna w szpitalu kazala mi odciągać i wylewac, bo rzekomo dziecko mialo gazy, bo się czegoś zlego najadlam... A Janek od 4 dni jest dokarmiany Nutramigenem... Nie wytrzymalam... W czwartek dostal na wieczor, na probe, czy w ogóle będzie chcial jeść. Wciągnąl migiem 60 ml... NAstępnego dnia dostal już na wieczor dwa razy tyle. Śpi dlużej :) Ale z piersi nad ranem się wylewa... Nie chcę dopuścić do takiej sytuacji, że będę uwiązana karmieniem... Może brzmi to jak herezja, bo przecież na niczym mi bardziej nie zależalo, jak na karmieniu co najmniej rok, a do skończenia 6 miesięcy tylko pierś miala być... Ale jak zobaczylam, jak maly się dossal do butelki i jak potem spokojnie, sam zasnąl... No cóż - nie każda krowa jest mleczna ;) Acha - W dodatku maly odrzuca prawą pierś - nie chce jej ssać, szarpie się... Oczywiście w efekcie mleka tam jest mniej i chyba stąd to nienajadanie się... Posilki inne niż mleko zamierzam mu wprowadzić jak skończy 5 miesięcy - najpierw marchewkę, potem marchewkę z ziemniakiem... TAk wlaśnie rozszerzalam jadlospis Martynie :) Tyle u nas, pozdrawiam Was mocno i trzymam kciuki, żeby żadne choroby się Was nie imaly.. Buziaki!!!
  19. Dziewczynki :) Milo, że tęsknicie za mną ;) Komputerek mój nadal chory, rozgrzebany... Trojan wlazl nam w plyte glowną... udalo się odzyskać z twardego dysku częśc zdjęć... Ale Windows nadal nie chce ruszyć, więc przymierzamy się do C format :O Jak na zlosc moja mama wyjechala do Irlandii, do syneczka a swój komputer oddala do czyszczenia, bo też byl zainfekowany. Kto wie, czy nie zarazil mojego :O Poodpisuję Wam innym razem, jestem wykończona, Janek budzi się w nocy co 3 godziny... Dzis na noc dalam mu butelkę z Sinlac - nutramigemem niestety pluje... Jak tylko będę już mogla to się aktywnie wlączę w dyskusję. Caluski!
  20. Cześc Przepraszam, że nie pisz e, ale zawirusowalam kompa naszego :( i to dośc poważnie - wirus wlazl w plyte glowna... Teraz pisze z kompa Mariusza firmowego... Loli - wspolczuję Ci klopotow z woda.. Obserwuj siebie - jesli nie dostaniesz biegunki w przeciagu kilku dni to wszystko bedzie ok. Musze spadac - maly beczy... Sajgon... Buziaki!
  21. Kirsten - witaj w kraju ;) :) Dobrze, że Wam podróż minęła spokojnie :) Doniczko - no to super, że Oli się mniej skręca :) Paolo - witaj :) Ja kończę macierzyński w przyszłym tygodniu, biorę jeszcze wypoczynkowy cały - 5 tygodni a potem koleżanka będzie mnie trzymać na zwolnieniu ile będe potrzebować - zawsze to 80% pensji a nie 400 zł wychowawczego... A musze posiedzieć przynajmniej do końca wrzesnia, bo moja córka idzie do przedszkola i wolę być w domu, gdyby trzeba było jej pomagać w adaptacji... Bo z małym kłopotu nie będzie - na tyle, ile ja w pracy siedzę (4 godzinki) to przyjdzie babcia i mu zupke da... A co do przewracania - JAnek lezy wprawdzie na brzuchu chetnie, ale tylko wtedy, jak ma nastrój.. Sam sie rzadko przewraca... Pozdrawiam wszystkie!!!!!!!!
  22. Dziś moja Mama odleciała do Irlandii w odwiedziny do mojego brata... Nie będzie jej całe 2 tygodnie!!!! :( A mój brat.... Będzie miał nastepne dziecko....
  23. Aniu - Janek często śpi mi na rękach :) Martynkę zawsze odkładałam do łóżeczka i jak była w jego wieku to sama zasypiała w łóżeczku... Nie wiem, czy dobrze robię, a raczej wiem, że robię źle i to się na mnie zemści, ale to jest takie słodkie... Dziś nawet nie miałam siły odłożyć go do łóżka po karmieniu o 5 rano, więc zasnał koło mnie... MAriusz jest bardzo niezadowolony - chyba już Wam pisałam i mówi, że wychowam maminsynka i mazgaja, jak będę z nim spać :O Zazdrosny, czy jak? ;):D
×