Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
Sandałki kupiła babcia - takie może niezbyt firmowe, ale do piaskownicy akurat :) Ale nie poddaję się - ostatnio we wrocławiu otwarli dwa nowe, ogromne centra handlowe - jak już będe mogła, to wpadnę i pobuszuję tam ;) Muszę spadać - idziemy kąpać bobaska... Miłego wieczorku i miłego łikendu :)
-
:D Ja też tak uważam :) NAjlepszym sposobem na rozwiązanie zagadki będzie moim zdaniam spotkanie ;)
-
No i z tym fotelem - dokładnie tak samo!!! :D A co do wagi - może faktycznie moja tez jest popsuta, bo i moja masa nie zmieniła się od ostatnich 3 miesięcy ;) :P
-
O rany, jakbyś o MArtynie pisała :D TO MOJE! DAJ!!! Zająłeś mi miejsce! To chciałam! (ostatni hit - \"chciałam bym\")
-
Martynia od 3 miesięcy nie przybrała ani grama :) Efekt dietki mamusi - staram sie nie dawać jej białych bułek, oczywiście słodycze nadal są na cenzurowanym... A że urosła trochę, więc wydaje się smuklejsza :) Waży 19.5 kg
-
:D Nie bardzo jej się ten motor podobał...
-
No proszę, a ja się zaczytałam i nie sądziłam, że zajrzysz...
-
Znów przez cały dzień nikt nie zajrzał??? Karolina - gdzie jesteś?????????????????????? Loli - to samo!!!!!!!!!!!!
-
Hej :) Zaraz obejrzę zdjęcia i Wam tez poślę - Janek juz usmiecha się na tyle często, że można aparatem złapać ;) Mariusz w domu, więc nie mam za dużo możliwości korzystania z kompa - siedzi prawie cały czas i szuka akcesoriów do motoru - kasku, ubrania... Bo kupił motor :) I wczoraj się z nim przejechałam (sama się boję - to jest potwór, ma pojemność większą niż maluch i dwa razy więcej k oni, waży 250 kilo - na motor to dużo :) ) Poczułam się jak za dawnych czasów... :D Wiatr we włosach i przystojniaczek do którego mogę się przycisnąć, jak za szybko jedzie ;)
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
HEj dziewczynki :) Zuziu - juz spieszę z wyjaśnieniem - w większości przypadków niski poziom żelaza u niemowlaczków to ... norma! około 3-4 miesiąca wyczerpuja się zapasy zgromadzone w czasie zycia płodowego. Nie martw się - Lea dostanie kropelki z żelazem i będzie po kłopocie :) Amelko - cieszę się razem z Toba że trująca teściowa wyjechała :D Ja o mojej tez miałabym niejedno do napisania, ale nie chcę psuć Wam humoru ;) Z tym, że moja mieszka na sąsiednim osiedlu :O Doniczka - witaj! :D Fajnie, że Twój Mały przybiera aż tyle na piersi :) Nie martw się o przekarmianie, najwyraźniej on sobie reguluje ulewając... Mój Janek też ulewa, ale tylko wtedy jak zjem coś, co mu nie pasuje - ma nietolerancję niektórych pokarmów... I wtedy to nie jest takie prawdziwe ulanie - czyli zaraz po karmieniu wylatuje z buzi trochę niestrawionego mleka. On raczej wymiotuje. Siwek - Martynka jak była w wieku Natalki nie znosiła leżeć na brzuchu, nie podnosiła główki i zwijała się w rogalik, o czym już chyba pisałam... Po konsultacji z panią neurolog nie robiłam nic - żadnej rehabilitacji i rozwineła się prawidłowo... A JAnek już od 3 tygodni trzyma główke sztywno i rogląda się ciekawie jak lezy na brzuszku :) Każde dziecko jest inne... Pozdrawiam Was mocno, myślę o Was, ale nie mam dużo czasu... Buziaki! -
MArtynka wczoraj narysowała swój pierwszy rysunek, który cokolwiek przedstawia :) LEpiej późo, niż wcale ;) Zaraz się Wam pochwalę, tylko ściągnę na kompa :D
-
KArolina - dzięki za zdjęcia na koniku :) Maks jest czaderski :) Okularki Mu bardzo pasują, a minkę ma taką zawadiacką :) Ninko - obawiam się, że lato w tym roku będzie i też pewnie gorące... ;) A jak nad morzem nie dogrzeje, to zapraszam do Wrocławia - tu zawsze jest ciepło ;) tylko morza nie ma :( Aniu - jak Ty sobie ze wszystkim radzisz??????? Bo jakby mi ktoś teraz kazał usiąść do książek, to bym chyba zwariowała :O W każdym razie - bardzo Cię podziwiam :)
-
Danti - gratuluję :) A co do basenu - ja jeszcze z MArtynką nie byłam, ale podejrzewam, że będzie to samo, co z LEonkiem... Ona nawet z placu zabaw nie chce wyjsć, jak się dobrze rozbawi... I, Beatko - to, że PAtrycja się rzuca na podłogę z krzykiem to dla mnie żadna nowość :O MArtyna, jak się jej cos nie spodoba, robi takie cyrki... Aż czasem brak sił... Ja staram się nie denerwować zbytnio, trochę ze względu na to, że moja złosć nakręca ją jeszcze bardziej, a trochę ze względu na karmienie... Ale czasem się po prostu nie da...
-
CZeść :) Ja na momencik :)
-
Hop! Chwilkę jeszcze tu będę, choć nie wiem, jak długo - Janek śpi, a MArtynka szaleje...
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
KAsiu :) JAnek wygląda jak mała zmijka ;) Jest długi i chudy :) Martynka w jego wieku ważyla mniej, a wyglądała grubiej ;) Pozdrowionka dla Wszystkich :) -
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I ja też słonecznie i ciepło pozdrawiam Was wszystkie :) Janek przejściowo znów wysypany i wymiotuje - zdecydowanie nie służą mu wędliny ze sklepu... Ale poza tym ok, wreszcie się wysypiam :D MAły idzie spać około 21-22, śpi do 3, potem przerwa na \"lanczyk\" i potem znów śpi, nawet do 7.00! Niestety - o 7 wstaje MArtynka (jak ma lepszy dzień, bo jak gorszy to wcześniej ;) ) Amelko - mi tez brakuje sprzatania... Ale jeszcze mi mąz nie pozwala - u nas sprzatanie wymaga opuszczenia lokalu przez dzieci, a tatuś nie bardzo lubi spędzać czas na placu zabaw :O W związku z tym - nadal ja wychodzę z dziećmi, a on sprząta... Janek rośnie, ubranka muszę mu zakładać na 68, a niektóre to nawet na 74 !!!!!! Waży około 6300g... Buziaki, niech Bobaski rosną zdrowo!!! -
I jeszcze doczytałam - to różowe to sukienka :) Tylko górę ma z dzianinki z golfem, a dół z cieniutkiej wełny, na podszewce :)
-
No i oczywiście dziękuję za miłe słowa o moich uroczych szkrabach :D Ninko - ubranka na zdjęciach są od mojej Mamy, z pamiętnego pobytu w Irlandii :D A tam podobno nie ma innych kolorów, tylko róż dla dziewczynek i błękit dla chłopców ;)
-
Cześć :) Co za dzień, bez forum ;) Karolina - dzięki za zdjęcia, Maks jest takie rozkoszny :) ale dwa zdjęcia zmroziły mi krew w żyłach - te, gdzie on stoi na barierce na molo... Na pewno na zywo tak groźnie to nie wyglądało ;) Loli - to dobrze, że potrafisz sobie znaleźć dobre strony w zyciu, to się chyba nazywa optymizm :D A zmiany na skórze maja to do siebie, że pojawiają sie i znikają ;) więc na pewno i z Wioletki skóry znikną... Ninko - a może napisałabyś, co u Was, jak Martusia? I taka sama prośba do Was wszystkich :) U nas spokój, choć mały dziś znów od rana wysypany i wymiotował :O Wyraźnie nie służą mu wędliny ze sklepu... Jestem skazana na pieczone w domu mięso... Powiesiłam mu nad głową nowe zabawki i wpatruje się jak urzeczony i nawet próbuje chwytać :D Zauwazyłam, że jest bardziej fizycznie rozwinięty niż Martynka w jego wieku. ale za to rozwój \"społeczny\" jest nieco opóźniony w stosunku do siostry... Martyna w jego wieku już dawno śmiała się, piszczała i \"łapała kontakt\" a on jest na razie taki... zdystansowany ;)
-
Ninko - podeślij jakieś fotki, jestem ciekawa Waszej sukieneczki :) Ja Wam wyslę znów coś ;) Nic nowego u mnie się nie dzieje, więc już spadam :)
-
Loli - co do łuszczenia się skóry na stópkach to bym tak nie szalała z tą grzybicą - Martynce się też tak łuszczyła, dopóki nie kupiłam jej luźnijeszych butów.. Także może najpierw sprawdź, czy jej się nóżki nie odgniatają... A co do zmian na buzi - trudno powiedzieć, co to może być, Martynka ciagle ma takie zmiany, ale to wiadomo - miała skazę w niemowlęctwie, to i teraz nie będzie miała gładkiej buzi... zresztą - może ją coś uczula...Napisz koniecznie, co lekarz powiedział... A jak tam Twoja praca???? A wszystkim tradycyjnie zyczę MIłego Dnia!!!
-
A Martynia miała chyba dziś jakiś gorszy dzień - poplakiwała od rana, wszystko było \"na nie\"... Po wizycie u dziadków wyrwała się babci i mało nie wpadła pod auto :O Ale zabrałam ją na plac zabaw, pobawiła się i odzyskała humor... Jednak faktycznie - dzieci to mali konserwatyści, wszystko musi być tak jak co dzień... Odstępstwa jak w weekendy nie działają dobrze... A jak to jest u Was? Jak Maks, Martusia, Wiola, Patrycja, Leonek i Patryk znoszą zmiany?
-
Wczoraj znów mieliśmy małe kłopoty z uczuleniem - tym razem chyba zaszkodziła małemu wędlina drobiowa niewiadomego składu :( Ulewał i kilka krostek wyskoczyło... Ale dzis już jest dobrze. Wczoraj spróbowałam też (rozmyślnie) sosu do makaronu z przecierem pomidorowym i wygląda na to, że mam zielone światło dla pomidorów :D Tak po kolei będe robić próby prowokacyjne :) Z jednej strony jestem zadowolona, że karmię,a z drugiej trochę mnie to denerwuje ;) Nie można mi dogodzić.. Jak Martynka była malutka miałam depresję, bo nie karmiłam ;)
-
Jestem na chwileczkę :) Szukam ubranka do chrztu na allegro, ale same takie \"głupkowate\" są ;) Faktycznie - biedna Martusia :( tak to jest jak się dobre rzeczy je - czasem je się zbyt łakomie i nie ma czasu pogryźć :( Dobrze, że jest juz lepiej :)