Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
No, to jak nie zalezy, to trzeba korzystać ;)
-
A sobota - to już pisałam :O Wczoraj do południa byłysmy z MArtynką na spacerze - MAriusz tradycyjnie się z tego wykpił :( A pogoda była jak marzenie - sucho, bezwietrznie i pełne słońce... Do tego z 10 st na plusie :) Zrobiłam jeszcze kilka zdjęć ;)
-
Mi się \"nie opłaca\" rozbierać w samochodzie, jak jedziemy do babci, bo to jest najwyżej 10 minut... Martyna miała używanie wczoraj :) Najpierw u moich rodziców - wymęczyła babcię i pożarła 2 (!) mielone :) Potem u drugiej babci - też ją wymęczyła i obrobiła miskę mandarynek :) Bo na nic innego nie pozwoliłam ;)
-
Aaa, no to full wypas ;) Ja tylko zrobiłam jeszcze kwiatka z kolorowych papierów na front ;)
-
Jestem - myślałam, że Cię nie ma...
-
KArolina - jesteś bardzo dzielna W stresowej sytuacji zachowałaś zimną krew :) No i nalezy Ci się medal dla Zapobiegliwej Mamy - ja jak mamy samochodem jechać (jak wczoraj) ubieram MArtynę lżej... Wczoraj założyłam jej rajtuzki, sukienkę i kurtkę.. A na dzień Babci zrobiłysmy jednak laurki z odciskami łap - posmarowałam MArtynie rączki szminką, odcisnęłam i popryskałam lakierem do włosów :) BArdzo fajnie to wyszło :)
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć :) I my wczoraj mielismy babciowy maraton - jako, że MArtynka jest już na świecie od dwóch, pełnych radości i zamieszania lat :) Zrobiłam laurki - odcisnełam łapki MArtynki, pomazane szminką :) Potem to popryskałam lakierem do włosów - wyszło całkiem fajnie :D KAmilla - ja tez zaczynam 37 tc... A najgorsze skurcze miałam tej wiatrzystej nocy ;) Mojego meża nie było, a tu pioruny, grzmoty i prąd co chwilę wyłączali. Dobrze, że mieszkam w bloku, bo jakbym mieszkała w domku to bym chyba umarła ze strachu ;) To, co opisujecie - z tym, że podziwiacie swoje łóżeczka - ja to dokładnie rozumiem, bo choć łóżeczka mam uzywane i już raz je używałam, to mam nowy wózek :D NA razie stoi u moich rodziców w domu i za każdym razem jak tam jestem, nie odmawiam sobie przyjemności powożenia go :D A mój mąż patrzy z politowaniem i mówi, że to niby mężczyzn uważa się za duże dzieci ;) Tymczasem ja zachwouję się, jakbym miała dostać nową lalkę ;) JA też już bym chciała mieć pobyt w szpitalu za sobą.. Najgorsze, że będę musiała zostawić w domu moją słodką MArtynkę :( Jak ja to przezyję :O Nigdy jeszcze się z nią nie rozstałam na noc Ech...Ale za to wreszcie będę się zgrabniej poruszać, bo teraz wyglądam i ruszam się jak wielka ośmiornica wyciagnięta z wody ;) Miłego dnia!!!!!!!!! -
Czesć MIłe Kotki :) Jakoś przezyłam wizytę... Ale siedzieli do 2.00 :O A my, zanim posprzatalismy, aznim jeszcze pogadaliśmy, to była 3.00 Martynka raczyła rozpocząć dzień o 6.45 :O Ale nic - dzis kładę się o 20.00 i śpie do oporu ;) Aniu - Tobie też wysyłam zdjęcia, ale dostaję zwroty - daj znać, na jaką skrzynke mam wysyłać? Dzieki za miłe słowa pod adresem mojego małego smakosza ;) KArolina - ja pamiętam, jak pisałaś, że Maks musi nosić okulary, i że do zdjęć Mu zdejmujesz... Dziś dzień Babci.... NAjpierw idziemy do mojej mamy na obiad, potem do teściowej na podwieczorek - moja szwagierka ma dziś imieniny.. Ale do południa czas jest nasz :) Zaraz idę obejrzeć zdjęcia, jakie wysłałyście :D Buziaczki! MIłej i spokojnej niedzieli :D
-
Cześć :) Wpadłam nam moment, bo potem mamy gości :O Wcale nie mam ochoty na wizyty, ale trudno :P KArolina- co do gotowców... Ja nie używam wprawdzie zup ani sosów z torebek, ani ze słoików, bo wydaja mi się drogie :0 A sos do spaghetti robię sama najlepszy na świecie :D ;) Ale warzywne zupy z mrożonki - to dla mnie niesamowite ułatwienie... Niecierpię obierać i skrobać jarzyn... O ile wygodniej jest rozciąć torebkę i wsypać na wrzatek ;) Oczywiście - nie robie tego często - znów - oszczędności :O Jednak kupno warzyw w sklepie i obrobienie ich samemu wychodzi sporo taniej... Miłego wieczoru Wam zyczę - ja dziś nie zajrzę :( :( Buziaczki!
-
To Tobie Beatko też - miłego seansu :) A ja zanim zasiadłam do kompa to się wykapałam, więc teraz tylko ząbki i do spania :D Buziaki!!!
-
Pa. Ninko - miłego seansu :) Ale po co małżonka wyganiać ;) może raem obejrzycie? ;) Beatko - córeczki i tak będą zawsze bardziej podobne do mamuś :D
-
Hi hi... Przypomniało mi się, że niedawno rozmawiałam z opiekunką jednego dziecka na placu zabaw :) Jak rozmowa zeszła na programy dla dzieci, ona z taaaaaka duma oznajmiła, że \"MAciuś przy niej żadnych głupich programów nie ogląda\" :D Trochę mi się śmiać chciało choć z drugiej strony - to chyba dobrze o niej świadczy ;)
-
Mi się nadal wydaje, że Martynie większa ilość telewizji szkodzi - robi się wtedy jakaś taka rozkapryszona i agresywna.. Dlatego stały punkt to tubisie i cos po nich, a potem staram się ją zająć czymś innym - max godzina dziennie przed ekranem...
-
Beatko - trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :) Ninko - bo najlepiej jednak wychodzą nam te niepozowane zdjęcia...
-
Już poszły :) Niskociśnieniowcy rządzą :) Mnie też każdy lekarz zawsze pytał, czy się dobrze aby czuję :) A w czasie cięcia ces.to ciśnienie spadło mi do wartości 60/30 i aparat zaczął pikać :D Wrażenie niesamowite - tak chyba czuje się ktoś, z kogo zycie ulatuje :O TEraz żartuję, ale wtedy nie było mi do śmiechu :O
-
Beatko - ja nie mam swojego aparatu, więc jak się zdarzy, że pozyczę od mamy, to trzaskam ile wlezie, bo nie wiadomo, kiedy znów się trafi ;) Dziś zrobiłam kilka na spacerze, jak chcecie to Wam podeślę :D
-
Ninko - to masz z kawą tak jak ja.. Kawę pijam dla smaku i \"ceremonii\" bo nie działa na mnie pobudzająco... Może, jakbym piła jej więcej? a teraz pozwalam sobie na jedną dziennie :) rano :) A czepiam się raczej nie swojej figury, bo o jaiej tu figurze może byc mowa ;) ale twarzy - już jakiś czas miałam spokój z krostkami, a teraz znów powyskakiwały :O Jak nie miałam nigdy trądziku, tak teraz mam za swoje ;) Co do zdjęć - może i jest, jak piszesz :) Może i MArtyna rzecywiście wydoroślała... A im więcej zdjęc robię tym mniej mi się one podobaja :)
-
Nie wiem, dlaczego, bo jeszcze na wakacjach wychodziła na zdjęciach ładnie - tak jak wyglądała naprawdę... A teraz uważam, że w rzeczywistości jest dużo ładniejsza, na zdjęciach wychodzi tak... płasko... MOże to dlatego, że przytyła... Naprawde nie wiem, czy może powinnam jej ograniczyć jedzenie, czy co?
-
A jaki jest? Odpoczywaj, należy Ci się :) Dzieki za miłe słowa :) Wszystkie jesteście Kochane, zwłaszcza, że ja mam oczy i widzę, jak wyglądam ;) A MArtyna jest niestety coraz mniej fotogeniczna... Wywaliłam wczoraj chyba z 10 zdjęć, bo wyglądała na nich fatalnie...
-
Witaj Ninko, już się martwiłam, co się stało, że nie zaglądasz :) Beatko - :D Martyna tez mnie dziś ani razu nie pobiła, co za zbieg okoliczności ;) MOże dzis jest jakiś dzień dobroci dla matek, a my o tym nie wiemy? ;)
-
A Piccolo dla mnie też masz? ;) MArtyna odpadła o 19.40 :D Nawet grzeczna dziś była... Wicher tak już nie wieje, może dziś nie będę miała takich atrakcji, jak poprzedniej nocy ;)
-
Witaj Beatko - Partycja śpi? A szampan schłodzony? ;) Loli - Twoja Wiola ma niezlą kondycję :)
-
Dobry wieczór :)
-
A wiesz, KArolina, że jak nasz fotelik miał kontuzję w postaci przetarć to też zleciłam specjalistom tę naprawę ;) Tato zszył wszystko bardzo ładnie :) Spadam, bo MArtyna nie schodzi mi z pleców :O i woła \"już skońć, już wyłąć!!!\"
-
Na razie się pożegnam - muszę zrobić obiad... Mama przyjdzie do nas jak skończy pracę, a poza tym Martyna już się upomina o jedzenie :O Buziaczki!