Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
Uuuuuuuuuuuuuu groźnie to zabrzmiało ;)
-
A jakżebym mogła Cię ignorować? Martyna mi głowę ciągle zawraca Te dwie linijki piszę juz kilka minut :O
-
Karolina - dzięki za miłe słowa :)
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
KAsiu - ja tam lubię takie \"kameralne\" zgromadzenia ;) Dzięki! :) -
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
KAsiu! Kubuś prześliczny :D :D I wygląda na zachwyconego tym łóżeczkiem :) Bardzo Ci gratuluję tego karmienia - trzymaj kciuki, żeby mi się udało :) Masz racje - przy przewijaniu dziewczynki jest na poczatku niezły stres - ta kupa jest wszędzie, brrrrr ;) Ale można sie przyzwyczaić i nauczyć to ładnie oczyszczać ;) -
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Siwku - ja nie oglądam żadnych tego typu programów... Zresztą oglądanie telewizji u mnie ogranicza się do rzucenia okiem, o co chodzi w Teletubisiach - żeby mieć o czym z dzieckiem rozmawiać ;) Czasem patrzę przelotnie na teleturniej Jeden z 10 albo Jaka to melodia... A jak lecieli Zagubieni, tożadna siła mnie nie mogłaby oderwać od telewizora. Na szczęście sie skończyła II seria, a na trzecią przyjdzie jeszcze dłuuugo poczekać ;) Ale za to trochę przeszkadza mi wiedza ze studiów... Na przykład po zjęciach z genetyki wyniosłam takie przeświadczenie, że przy takiej ilości chorób i wad genetycznych, nikt nie ma szans na urodzenie zdrowego dziecka :O -
Absolutnie mnie nie uraziłaś :) Miałam telefon :)
-
Loli - Martynka wygląda jak mały zapaśnik sumo ;) Ale naprawdę nie wiem, dlaczego... Nie kupuję jej juz bułek na spacerze, słodyczy nie je, soczków nie pije (często ;) ) a jeśli już, to tylko takie niedosładzane... A wazy 19 kilo... A ja... no cóż... 20 kilo na plusie :O Ale przynajmniej stabilnie stoi te moje 87 kilo na wietrze ;)
-
KArolina, to dla Ciebie: http://www.baxter.com.pl/conditions/infectious_diseases/sub/meningitis2.html
-
Loli - Twoje najładniejsze :)
-
Na pewno się potwierdzi, bo powyżej 3-go roku zycia to już nie jest ten drogi Prevenar, tylko inna szczepionka, która już dawno funscjonuje na naszym rynku :) A co do szczepienia p/neisserii... Sama nie wiem... Ja nie będę szczepic - to naprawdę nie jest częste zakażenie...
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny :) Ja też myślałam, że dziś w nocy urodzę :O Mąż pojechał w delegację i byłam sama z Martynką. Na szczęście chociaż ona spokojnie spała, mimo wichury wciskającej się do domu :( Mieszkamy w bloku na 14 piętrze, więc zawsze wieje bardziej, niż na dole :O TrOCHĘ SIEDZIAŁAM W SIECI, ALE JAK MI WYŁĄCZYŁO PRĄD RAZ I DRUGI, TO SIĘ WYSTRASZYŁAM, ŻE COŚ Z KOMPUTEREM SIĘ STANIE I POSZŁAM SPAĆ... Przepraszam za capsa... A w nocy miałam z 5 skurczów i to dość regularnie... Wyobraźnia zaczęła mi podsuwać straszne scenariusze... Maż na drugim końcu Polski, rodzice wprawdzie na miejscu, ale akurat samochód w warsztacie, a drugi niepewny... co z Martynką, mało mam przygotowane....echh NA szczęście do rana się uspokoiło. Co do obniżenia brzucha - w pierwszej ciązy czegoś takiego nie miałam - do końca pozostał wysoko... A teraz to nie jestem pewna - w sumie cały czas był dośc nisko, czasem tylko mi przeszkadza w oddychaniu... No, nie wiem. A co do wklęsłych brodawek - gdzieś niedawno przeczytałam, że to nie jest przeszkoada, bo dziecko ma złapać brodawkę wraz z otoczką, więc dla niego i tak wszystko jedno. A przy karmieniu się wyciągnie. LEkarze radzą, żeby teraz nic nie robić z brodawkami - żadnych szczypań, masazy, bo to powoduje wyrzut oksytocyny do krwi i może sprowokować wcześniejszy poród. A poza tym żadne hartowanie nic nie daje - tak mówią praktycy. A poranione od karmienia brodawki są efektem złej pozycji dziecka przy karmieniu, a nie tym, że brodawki są \"niezahartowane\" Ja tym razem, w razie najmniejszych kłopotów z karmieniem zamierzam skorzystać z pomocy poradni laktacyjnej, niezależnie, ile to będzie kosztować... Wydawanie później po 200 miesięczne na mleko wcale mi się nie uśmiecha ;) -
CZeść Karolina :) Przeciwko szczepionkom raczej nie jestem, nie pamiętam, czy ja coś o tym pisałam? Tzn. na pewno nie ma co szczepić na wszystko - nawet świnkę, wiatrówkę czy inne dziecięce wirusówki... Nad pneumokokami też bym się zastanawiała... Albo jest nowa szczepionka na rotawirusy (biegunki u dzieci)... Nie jestem po prostu pewna, ile z tego napędzają firmy produkujące te szczepionki... A na pewno nie szczepię siebie i rodziny na grypę - JAk na razie prawdopodobieństwo zachorowania na prawdziwą grypę jest mniejsze, niż możliwość wystąpienia powikłań poszczepiennych. A co do szczepienia przeciwko Neisseria meningitidis.... NA pewno jest sens, gdy się jedzie w okolice gdzie ta bakteria wystepuje często - wschód Europy na przykład. Albo dla dziecka, które idzie do żłobka - tam warto zaszczepić na wszystko :)
-
Karolina - odebrałam zdjęcie :) Ale Maks ma kozackie okulary :)
-
Acha - spałyśmy do 7.30!!!! Chociaż o 6.00 włączył się komuś alarm i oczywiście MArtynka się obudziła. Ale jakoś udało mi się ją uspokoić. Czy nie ma innego sposobu na ochronę samochodu, tylko te wyjące koszmary???????????????????????????????????????
-
Noc na szczescie była dośc spokojna :) Okna sa na miejscu :) Położyłam się około 22-giej. Martynka trochę marudziła przez sen, że wiatr, bo faktycznie ostro dawało... Ale nie budziła się do końca :) Za to ja... miałam z 5 skurczy i to takich \"po byku\", wyobraźnia zaczęła pracować na najwyższych obrotach i układać scenariusz, na wypadek, gdyby te skurcze jednak coś rozpoczęły :O Na szczęście - od kilku godzin mam spokój :) Jeszcze ze dwa tygodnie mogłoby poczekać ;) Potem - hulaj dusza ;)
-
CZeść :) Karolina - jest szczepionka przeciwko dwoince zapalenia opon mózgowych (neisseria meningitidis) ale nie ma jej w kalendarzu A jeszcze zapalenie opon wywołuję Haemophilus influenzae, i jak dziecko dostaje tę odpłatna szczepionkę to też jest chronione, choć przed inna bakterią
-
Jeszcze Ci napiszę Beatko, że ja też raczej jestem zwolennikiem drastycznych cięć... Chociaż - nigdy nie mów nigdy... Nie wiem, jak bym się zachowała, gdybym na poczatku ciązy dowiedziała się o jakiejś wadzie typu Z.D. :( A ta koleżanka ma żal do lekarza, bo według niej on wiedział, a przynajmniej podejrzewał, ale nie powiedział jej... Dobranoc - naprawdę się boję :( Szyba aż się wygina do środka :( Do jutra na uroczystości rocznicy ;) Buziaki!!!
-
Chyba sobie pójdę :( Przed chwilą wyłączył się prąd na chwilę :O Nie lubię takich sytuacji :( Pójdę się umyc, póki jest prąd i światło w łazience i położę się koło Martynki... Deszcz pada niemal poziomo, prosto w moje okna... Wiatr zaraz wciśnie okna do mieszkania... A ja tak sobie siedzę i się zastanawiam, czy nasz blok bardzo się buja przy takim wietrze i jak bardzo musi się rozubujac, żeby runąć. Stanowczo - moja wyobraźnia pracuje zbyt bujnie, więc idę spać :O
-
Biedna dziewczyna - w zeszłym roku była w ciązy bliźniaczej i poroniła... Miały być dwie dziewczynki :( A teraz to... Od początku ciąża była zagrozona, brała leki na podtrzymanie, potem było za duzo wód płodowych (wielowodzie najczęściej oznacza jakąś wadę :( ale ona sie łudziła, że nie w ich przypadku :( ) I tak się cieszyli, że tym razem dziewczynka, bo już mają synka...
-
Termin mam około 18 lutego ;) Jeżeli małemu przyjdzie do głowy pchać się wczesniej to się nawet ucieszę, a jesli do terminu nic nie będzie, to idę pod nóż i już ;) Nie chciałabym czekać do momentu, żeby własnie, jak piszesz, były zielone wody, czy coś... Pisałam tu niedawno o koleżance \"z piaskownicy\", która miała termin w okolicach mojego, ale urodziła 8-go stycznia. O ponad miesiąc za wcześnie, ma infekcję układu moczowego i zapalenie płuc, ale nie to jest najgorsze :( :( :( Okazało się, że ma Zespół Downa :(
-
Oj, biedna Mama Migdały mozna zobaczyć (te podniebienne)jak się szeroko buzie otworzy - to będa takie gulki po obu stronach gardła... A migdałek gardłowy moze zobaczyć laryngolog przy uzyciu lusterka laryngologicznego, więc trzeba by się z gościem zobaczyć ;)
-
A byłaś z ta gulą w gardle gdzieś? mam na mysli jakiegoś doktorka, żeby Ci tam zajrzał chociaż? Bo jak na wirusa, to trochę za długo - infekcje wirusowe zwykle szybko sie rozwijają i szybko kończą, dopiero ja się doplącze jakaś bakteria to się przewleka. A może Ty masz migdały powiększone??? Ciekawe, jak Ninka się czuje, no i Jej cierpiący Maż? ;) Martyna w nocy tez się odkrywa... Ale odkąd, za radą Dziewczyn, zaczęłam ubierać ją na noc w piżamkę, nie przejmuję się tym. Jak juz bardzo zmarznie, to mnie woła ;)
-
A co do łazienki... Zostało jeszcze: :D -fugowanie -otynkować i pomalować ściany nad kafelkami -pomalować sufit -pomalować kaloryfer i rury -założyć gniazdka elektr. -zbudować i powiesić dwie szafki łazienkowe -zamontować na nowo umywalkę -zamontować nowy kibelek -zamontować haczyki na ręczniki, uchwyt do papieru i inne drobiazgi I z tym wszystkim 1000000 problemów - a to wiertło do glazury się złamało, a to umywalka popękała i chyba trzeba będzie nową kupić, a co za tym idzie - nową baterię, rurki i inne... Nie wiem, czy się choć przed wakacjami wyrobimy ;)
-
Beatko - dzięki za miłe słowa - jesteś kochana, ale określenie \"kwitnąca\" nie bardzo do mnie pasuje... Ale za jakieś 2-3 miesiące podeślę Wam takie fotki, że hej ;) :D MArtyna siedzi na pralce, która od początku słuzyła jako przewijak :) A na sobie ma drugą piżamkę - pierwsza jest zielona z misiem na przodzie ;) (mamusia kupiła ;) ) a ta rózowa jest od Mikołaja w postaci babci Krysi Pod spód wkładam małej body, bo jeszcze ciągle musi nosic pieluchę na noc... A skarpetki - bo się strasznie rozkopuje... Co do wózka - zgadzam się z Tobą w 100% :D