Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
KArolina - u nas tak samo - najpierw problem z nakłonieniem jej do wyjścia ,a później z powrotem do domu, zwłaszcza, jak napotka jakichś interesujacych towarzyszy zabaw, któzy jeszcze na dworze zostali ;) Ninko - a propos \"słownictwa\" :O Niestety - już Wam pisałam, że moja teściowa nie jest zbyt obyta w świecie (delikatnie rzecz ujmując) i jej słownik rónież pozostawia wiele do życzenia :O I dlatego tak mnie skręca, że jestem na nią skazana Ale ale... Teraz o tym nie myślę - jestem w domu i troche pobędę... A potem MArtyna pójdzie do przedszkola i dopiero zacznie kwiatki znosić :O
-
Karolina - masz rację - to jest strasznie upierdliwe...to całe ubieranie... W dodatku, jeśli dziecko, jak MArtyna, wcale nie chce na ten dwór tak specjalnie wychodzić - chyba też nie lubi ubierania ;) Ale ja też mam fazę, że jak z nią nie wyjdę, to stanie się coś strasznego ;)
-
CZeść Dziewczyny :) Ja na moment - MArtyna nie śpi i nawet nie zamierza, za to ma \"melodię\" na swoją ulubioną rozrywkę, czyli \"pobawmy się w zawracanie matce głowy\" ;) Karolina - życzę Ci, żeby ten stan podgorączkowy okazał się nic nie znaczącym pomiarem :) A Maksowi się nie dziwię - Martyna też nie lubi hałasów... Nawet nie można przy niej głośniej radia puścić, bo zaraz miauczy :O Ninko - według mnie też powinno się powoli wracać do spacerów, zwłaszcza w tak niepewną pogodę jak teraz...Co innego , jakby był np maj i 22 stopnie... A co do nocnych strachów MArtusi - jakbym o MArtynce czytała... My z kolei mamy w jej pokoju stare okna i wiatr w nich robi, co chce... Ostatnie kilka nocy chyba właśnie dlatego było takie niespokojne... Myśle, że jakby MArtyna miała możliwośc wychodzenia z łóżeczka, też bym ją znajdowała w różnych miejscach... Ale jeszcze ją zamykam w łóżeczku :)
-
Program \"Budzik\" nie wzbudził w Martynce specjalnego zainteresowania, tylko raczej irytację ;) A zatem wyłączam się i życzę Wam miłego dnia!!!!
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny :) Napiszę wam szybko na temat Waszych wątpliwości - z moich osobistych doświadczeń ;) Ale po pierwsze - Kasiu - ogromne gratulajce Kubuś jest śliczny i chyba do Ciebie podobny, co? :) Siwku - zastanów się jeszcze i dobrze na zywo pooglądaj te wielofunkcyjne wózki - to są wielkie \"graty\"... Owszem, nie ma potrzeby dokładania spacerówki, ale może będzie Ci odpowiadać coś lżejszego??? Szyt - pas poporodowy... hmm... A pomyśl, że po założeniu takiego pasa Twoje mięśnie brzucha w ogle nie będą miały impulsu do wysiłku... I zamiast wracać do formy, będą sobie nadal odpoczywać, bo przecież pas będzie za nie \"pracować\" ;) Co do butelek i akcesoriów do nich: Ja dostałam laktator Avent, w zestawie są dwie butelki \"antykolkowe\"... Teraz uważam, że za wcześnie go dostałam i zaczęłam uzywać- zamiast pracować wspólnie z dzieckiem nad sukcesem, odciągałam... Laktator nalezy używać (o ile oczywiście nie ma wskazań do innego stosowania) po jakichś dwuch tygodniach po porodzie, jak już się wszystko unormuje.. Są trzy główne zastosoawnia laktatora: 1/ Ulżenie piersiom w trakcie nawału - do odciągniecia niewielkiej ilości mleka, żeby dziecku było łatwiej chwycić pierś. 2/ \"rozhuśtanie\" laktacji - odciągać trzeba natychmiast po nakarmieniu dziecka, żeby przdłuzyć bodziec do wydzielania mleka... I nie nalezy się martwić, że się nie uzyska ani kropli mleka, bo w tym wypadku nie o to chodzi. I trzeci - odciąganie mleka, żeby dziecku podać później, albo przez kogoś innego. Wtedy jest polecany system 77-55-33, czyli najpierw po 7 minut z każdej piersi, potem po 5 a na koniec po 3. A co do sterylizatora - ja osobiście uważam to za zbędny wydatek.... Butelki gotowałam w garnku,a mleko czy wodę na mleko podgrzewałam w mikrofalówce :) JA już mam prawie wszystkie ubranka i inne szmatki - pogrzebałam w rzeczach po MArtynce, dokupiłam kilka nowych body i spioszków.. Mam juz pieluchy i jakieś kosmetyki (mydło, oliwkę..) Nie mam jeszcze dla siebie koszuli nocnej, bo ciągle się waham... Strasznie podoba mi się jedna, ale taka droga jest :( Dobra, jak mi się coś jeszcze przypomni, to napiszę :) Tymczasem Was mocno pozdrawiam :D -
To jeszcze wam napiszę, jak wyglądał mój pracowity łikend ;) Sobota - wiadomo - zakupy, spacer, gotowanie... Mariusz rano pojechał załatwiać jakieś swoje sprawy... (A potem mówi, że to nieprawda, że po pojawieniu się w domu dziecka życie wcale się tak nie zmienia... ;) ciekawe, że ja sobie ot tak nie mogę pojechać do miasta, jak drzewiej bywało ;) ) Ale nie narzekam :) Moja mama ma, jak to sama mówi \"mejk ap\" na twarzy - po tym wypadku (bo okazało się, że to był raczej wypadek - ta ciężarówka tak uderzyła jej autko, że ją obróciło 2 razy na środku skrzyżowania, a samochód jest do kasacji :O ) na buzi ma takie kolory, jakby walczyła z Tysonem 12 rund na gołe pięści :O Chodzi biedna w ciemnych okularach, ale codziennie wyłazą nowe siniaki - musiałaby chyba nosić woalkę... Ale to nie jej styl... W każdym razie - musiałam z nią tez trochę pobyc, bo niby się trzyma, ale wiecie jak to jest... Zrobiłam obiad - roladki ;) luźne wariacje na podstawie tego, co Loli napisała :) Wieczorem - goście... Kolejni znajomi, którzy w lutym wyjeżdżają na Wyspy Brytyjskie :O Kto tu zostanie????????????? A mój ukochany nie chce wyjechać... A w niedziele pół dnia spędziliśmy w hipermarkecie, bo postanowiłam zabrać się za powolne kompletowanie tzw \"wyprawki\" Zostawilismy MArtynę u teściowej... I już dziś widać efekty - nie dość, że sobie nabiła guza na czole, bo szalała z babcią (a tam jest mało miejsca..) to jeszcze znowu mówi \"wynocha\" :O i \"dupa\" :O A już ją oduczyłam :O W sklepach tłumy - ja nie wiem, czy ludzie nie mają co robić w ładne niedzielne przedpołudnie, tylko po sklepach łazić ;)
-
:D MArtyna oczywiście ogląda tubisie. A przed chwilą zachciało jej się siusiu. Woła: Siusiu!!! NA to ja - to szybko na nocnik. A ona machnęła rącką do telewizora i mówi - \"teletubisie, pociekajcie!\" Przyniosłam jej nocnik do pokoju, choć rzadko to robię, bo chcę ją nauczyć, że od załatwiania tych spraw jest łazienka :) Ale wyjatkowo... Posadziłam ją na ten nocnik i chciałam usiąsc przy niej, jak w łazience. A ona do mnie: \"Mama, idź na komputer, oglądam teletubisie!\" :D
-
Danti - ja też mam nadzieję, że to tylko przeziębienie - paskudna pora roku :O Wirusy szaleją :O Loli - ja mam podobny systaem, jak KArolina - jeśli MArtyna nie zareaguje za pierwszym razem, mówię drugi raz, dorzucając, jakie konsekwencje mogą być, a za trzecim razem już nie upominam, tylko egzekwuję to, co jej \"obiecałam\" Ale zwykle zostajemy na drugim kroku - rzadko się zdarza na szczęście, żeby ona za drugim razem nie posłuchała ;)
-
Cześć :) No miałam, KArolina, miałam :( Ale się nie złozyło :( Ani chwili wolnej dla siebie :O To się nazywa tzw \"Łikend\"
-
No to dobranoc:) Miłego weekendu! To nie oznacza, że nie będę zaglądać, ale na wszelki wypadek ;)
-
Przeskoczę tę stronke, bo nie chce mi się ładować :( 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 Przepraszam, ale chyba tak trzeba :O
-
Mi się biodrówki podobają na zgrabnych dziewczynach, a jeszcze bardziej na zgrabnych facetach :D Np mój maż (nie chwaląc się :D ) ma bardzo fajny ...no, biodra ma fajne :D i ma też fajne spodnie, takie właśnie niskie :D
-
Danti - idź, niech lekarz zajrzy Leonkowi w gardło - Ty będziesz spokojniejsza... a jeśli ma coś się okazać, to niech sięokaże szybciej...
-
Ninko - ale Ty pisałaś, że nie chcesz dostawać innych maili, oprócz tych ze zdjęciami naszych bąbli :) A ketokonazolu 1 tab przez 10 dni :)
-
Loli - widziałam te zdjęcia, jakie podesłałaś :) Dobrze, że biodrówki wychodzą z mody, zresztą ja mam problem z boczkami :( NIe mam klasycznej kobiecej figury, tylko naddatek właśnie nad kością biodrową ;)
-
Karolina - nie masz za co przepraszać :) Beatko - już możesz chodzić na golasa po pokoju - chyba lecą napisy ;)
-
Ale macie przyjemny temacik :D A ja mam 110 cmw \"talii\" ;) i ważę 90 kilo :O
-
To grzybica wywołana przez grzyba candida albicans - skunks wywołuje zwykle infekcje pochwy... A u osób z obniżoną odpornością może wleźć np do gardła, na język...no, właściwie wszędzie :O
-
Ninko - masz rację :) Gada i gada ;) Karolina - żeby Ci wyczerpująco napisać, muszę mieć chwilę koncentracji i spokoju - a o to było trudno dziś...
-
Spojrzałam Beatko już wcześniej... Musiałabys mi dokładniej opisać... Bo grzybica organizmu? Nic mi to nie mówi... Co do słówek - Martynie jeszcze często zdarza się nie wymawiać \"s\" i \"ś\" na początku wyrazów. I wychodzi z tego np chońcie zamiast słońce, pij, zamiast śpij i chonik zamiast słonik. I kiedyś miałam taką sytuacje, że dziecko chciało \"chonika\" a ja nie mogłam się za Chiny zorientować, o co temu dziecku chodzi... Loli - MArtyna mówi np \"babcia Gosiunia\", \"babcia Krysia\".. Po imieniu - rzaadko i tylko do młodego pokolenia :) A zabawa w chowanego jest zawsze na czasie :) Tylko, że mała siada na pełnym widoku i każe się szukać :D Woła - \"mama, siukaj mnie!\" i ja muszę chodzić po mieszkaniu, zaglądać w kąty i wołać \"gdzie jest Martynka\" ;)
-
MAriusz przerzuca kanały, bo nie lubi wojennych filmów, na Polsacie jest film o trzęsieniu ziemi, więc też nie ogląda... A mamy zaledwie 4 kanały, więc mnie zagaduje ;) Karolina - trochę był zły... :( Ale tak naprawdę to powinien był położyć fugę od razu jak połozył kafle i nie byłoby teraz problemu :P
-
Nie jestem na bieżąco, bo mąż mnie zagaduje ;) Martyna na osła kłapouchego mówiła \"kapuchy\"
-
Loli - uważam, że wszystko, co wyszło spod Twoich rąk jest piękniejsze od innych :) Karolina - Mariusz właśnie wrócił od swojej mamy, a ja właśnie pożegnałam swoją, która była u mnie... ;) Dziś łazienka odpoczywała ;) Może pomijając \"dużo piany\", czyli kąpiel Martynki.... Fajne te słówka MAksa :) Ja też żałuję, że MArtynka już nie mówi swoich przekrętów ;)
-
Po pierwsze - Loli - bardzo Cię przepraszam, że tak nagle zniknęłam :( Znów chyba zawiało nie od tej strony co trzeba i mi wywaliło sieć :( Mamy łącze radiowe (?) cokolwiek to znaczy ;) Ninko - Augmentin jest dobry na gardło, to jest pochodna penicyliny (amoksycylina) z dodatkowym składnikiem - kw klawulanowy, który wspomaga amoksycylinę :) Działa w 90% przypadków zapalenia gardła - bo zwykle wywołują to paciorkowce, wrażliwe na penicyliny :) A żeby znieczulić... Ja każdemu polecałam Tantum Verde, albo HAsco sept, ew którąś z tabletek do ssania, np mucoangin... A na mnie najlepiej działa woda z solą :)
-
Melduję się :)