Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jonka

  1. Jasne - każda porada jest na wagę złota... :)
  2. No pewnie, że chcemy Karolina, nie pytaj, tylko wysyłaj :D A co do skrzynki - to były przeczytane wiadomości, które nie wiem, po jakiego grzyba trzymałam na skrzynce od 2003 roku ;)
  3. To zalezy Karolina, co dla kogo znaczy wielofunkcyjny... Bo dla jednych w tym dla mnie to taki, jak Twój Nestor A dla innych właśnie taki, że na jeden stelaż się montuje gondolę, albo spacerówkę. Ja mam bez spacerówki, bo mi nie potrzebna kosztował 650 zł, więc myśle, że jeszcze nie najgorzej...
  4. Loli - jakie śliczne!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wyglądają jak czerwone porzeczki na krzaczku :) Ja bardzo poproszę o parkę :) Wyślij mi proszę dane do przelewu na maila, bo ja wczoraj czyściłam skrzynke i wywaliłam prawie 1500 wiadomosci ;)
  5. Cześć :) A my znów miałysmy pracowity i interesujący dzień :D Wpadłam na pomysł, żeby pojechać do innego centrum handlowego - na obrzeżach Wrocławia. Ale zeby się tam dostać - muszę mieć samochód... Jeżdżą wprawdzie jakieś bezpłatne autobusy, ale od kilku lat nie jestem na bieżąco z rozkładem tras ;) I wymyśliłam :) We wtorki moja mama pracuje na lodowisku (ma urlop ze swojej stałej pracy) Jej samochód stoi bezuzytecznie pod lodowiskiem :) Pojechałyśmy zatem na to lodowisko. MArtynka chwilę pojeździła, ale dzś nie miała ochoty, więc zaraz pojechałyśmy do tych sklepów (byłam zwłaszcza zainteresowana przeceniami ciuszków niemowlęcych w Cubusie i H&M) Mam pojechała z nami, bo miała akurat 2 godziny przerwy.. W sklepie okazało się, że przeceny są, owszem, ale niezbyt ciekawych ubranek... Szukałam śpioszków, ale znalazłam tylko takie z domieszką poliestrów, więc sobie odpuściłam, zwłaszcza, że nie bardzo byłam skłonna zapłacić po 20 zł (już po przecenie!) za jedne śposzki, w dodatku chińskie i nie 100% bawełna... Za to moja mama poszalała i kupiła sobie bardzo fajne spodnie (kiedy ja sobie kupię takie portki??????) i bluzkę do nich :) Po niezbyt owocnej (dla mnie) wizycie w \"markowych\" sklepach pojechałyśmy do hurtowni dziecięcej :D Tam kupiłam 4 pary śposzków w cenie dwóch par z HM :) W dodatku produkowane w POlsce i z bawełny :) I........... Mam wózek!!!!!! :D :D :D Bartatina z Jędrocha, kolor - granatowy z pomarańczowym :) Mama kupiła :) Ale powiedziała, że jak sprzedam jak już nie będzie nam potrzebny, to kasa ze sprzedazy dla niej ;) :D No, to teraz zobacze, czy jesteście :)
  6. Będę powoli się żegnać - przerwa się kończy... Jeszcze niespodziewanie wyskoczyli Lippy i Messy, budząc okrzyki radości mojego dziecka :) MIłego dnia!
  7. Nie chciała, żeby to tak wyszło, bo wcale się nie uważam, za kogoś wyjątkowego ;) Ninko - no to się namęczyłaś maksymalnie... Ale było warto, szczęście w bólach się rodzi :) Moja mama tak powtarza, bo mnie rodziła dobę i na konieć straciła przytomnosc z bólu :O A mój brat wyskoczył w 20 minut ;) Jak grzanka z tostera podobno ;)
  8. Ninko - a w końcu akcja się sama zaczęła, czy musieli wywoływać?
  9. To nie jest żaden problem :) Wiem, jak to jest, jak cierpi ktoś bliski :( A lekarze... No cóż... :( To tylko ludzie, którzy wykonuja jakąs tam pracę - jedni lepiej, inni gorzej... Nie powinnam tak pisać, ale nie powinno tak być :( A patrząc na połowę moich znajomych ze studiów :O Do wielu bym nie poszła nawet jakby mi dopłacali :O
  10. Ojojojoj... aż się zaczerwieniłam od nadmiaru komplementów :D Ok - poczytam jeszcze co na ten temat piszą w mądrych ksiązkach i Ci napiszę :) Ale dziś rano dostałam wiadomość... Pisałam Wam kiedys, że mam w piaskownicy koleżankę ;) Ma synka Adrianka, który niedługo skończy 4 latka i była w ciązy - z terminem 2 tygodnie wcześniej niż mój... Ale od połowy ciązy miała skurcze, skracającą się szyjkę i wielowodzie... Cały czas była na lekach, ale ostatnio lekarz kazał odstawić - \"co ma być, to będzie\" No i wczroaj o 23.15 urodziła się malutka córeczka - 2700 i 46 cm... Na razie lezy w inkubatorze... A miałyśmy razem leżeć na porodówce...
  11. Acha - mleko mamy zaczyna być niewystarczające kalorycznie dla malucha dopiero powyżej roku.
  12. A jeszcze do Ani: NIestety osobistych doświadczeń z karmieniem półroczniaka nie mama, bo Martyna dostawała moje mleko do 4-go iesiąca, w dodatku odciagane, z butli :O Ale Kubuś waży naprawdę dobrze :) Wykarmiłaś chłopa :D Z tego, co wiem w teorii, to jak Mały nie chce ssać już w dzień, to trudno - dobrze byłoby faktycznie te nocne karmienia chociaż zachować.... A może to jakiś przejściowy kryzys? Bo czytałam, że dzieci w czasie \"skoków rozwojowych\" po prostu tak się zachowują - cięzko im skoncentrować się na ssaniu... Może jeszcze uda Wam się przezwycięzyć ten okres, a jak nie - powinnaś być z siebie zadowolona - pół roku karmienia to też jest super :)
  13. Ninko - Warto było - usłyszałam, jaki masz ładny głos :D
  14. Cześć :) Karolina - zaraz napiszę Ci maila w związku z Twoją mamą Ninko - bardzo się cieszę, że MArtusia wyraźnie zdrowsza :D Wydaje mi się, że mnie przeceniasz - w końcu ja nic Ci nie poradziłam, oprócz tego syropku na początku...
  15. Cześć Kotki - mam chwilkę, więc napiszę co słychać i idę spać :) Ninko - cała przyjemność po mojej stronie :) A my dziś od 9 rano podróżowałyśmy :D Najpierw naciągnęłam Mariusza, żeby po drodze do pracy podrzuciła mnie do mojej gin. na comiesięczną wizytkę. Miałam wprawdzie zgłosić się dopiero na 10.50, ale wymyśliłam, że od razu z poradni pojadę do kadr zawieźć moje zwolnienie. Udało mi się wejść wcześniej :) MArtynka siedziała grzecznie w wózku i rysowała... Ona za każdym razem mi towarzyszy przy wizytach - nie widzi wprawdzie fotela, ale wie, gdzie jest i już zapamiętała sekwencję ;) Waga, rozmowa przy biurku, badanie, znowu biurko i pa -pa :) I dyrygowała - mama, teraz tu! Potem pojechałyśmy tramwajem do centrum (znwou atrakcja) i do moich kadr. Po wizycie w kadrach połaziłyśmy po centrum handlowym :) Kupiłam Martynie adidaski, bo biedne dziecko zostało bez lżejszych butów... Ma zimowe, w których nóżka jej się poci, bo zimy nie ma... I znalazłam fajne body dla małego, za połowę ceny w Cubusie ;) Potem poszłyśmy jeszcze do sklepu z odzieżą ciążową... Chcę jakąś ładną koszule do szpitala... Ceny - zabójcze... A do wyboru tańsze, ale za to w jakieś idiotyczne wzorki...misie, baranki :O Popatrzyłam jeszcze na staniki do karmienia - niestety, wszystkie na mnie za duże :( W międzyczasie Martynka zasnęła - miała prawo, bo noc była koszmarna, budziła się co godzinę, nikt nie wie dlaczego... Dobrze, że miałam wózek, bo na rękach to bym musiała z nią siedzieć na ławce, czy co???? A jak już wróciłyśmy na naszą \"wioskę\" to poszłam jeszcze odebrać wyniki mamy z krwi - są idealne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D Chyba dam jej spokój - po co szukać coś, czego nie ma.... Martynia obudziła się zaraz po powrocie do domu... I jeszcze na koniec coś smiesznego: Jak mała siedzi na nocniku, muszę jej opowiadać bajkę. Ostatnio na tapecie jest bajka \"o Kaju i Gerdzie\" No więc zaczynam - \"dawno temu, na dalekiej północy...\" a tu Martynka się wtrąca i dopowiada - \"w małym miasteczku mieszkali Kaj i Gerda - mama, znam to DOSKONALE!\" :D Nie wiem, skąd ona takie słowa łapie... Spadam, dobrej nocy, może jutro będę bardziej elokwentna ;) Pa!
  16. Kamilla - trzymam mocno kciuki, choć na pewno Ty obronisz się świetnie - ja kończyłam studia z Martynką w brzuchu i te ostatnie egzaminy posżły mi najlepiej ze wszystkich ;) Siwku - ja mam to samo z tym sluzem, w poprzedniej ciązy też mi się tak pod koniec zdarzało i też się zastanawiałam, czy to aby nie wody juz podciekają... Dziś byłam na wizycie u gin. Ona zbadała Ph wydzieliny i stwierdziła, że jest prawidowa, czyli kwaśna, tymczasem wody płodowe są zasadowe. A jak chcesz pozbyć się watpliwości, to w aptece można kupić taki test - coś jak wkładka higieniczna, on zmienia barwę, jak w wydzielinie pojawiaja się wody płodowe. NA razie tyle - muszę się zająć dzieckiem :) Pozdrowionka!!!!
  17. Hej :D Ale mi dobrze!!!] MArtynka od rana chciała jechać do babci (teściowej) więc jej pozwoliłam - pojechała z tatusiem przed 10 rano... I sobie zrobiłam Dzień Dziecka :) Dłuuuuga kąpiel... Balsamy, depilacja... makijaż... :D Oczywiście obiad dla moich obżarciuchów też musiałam wstawić, ale na szczęście już coś niecos było od wczoraj ;) I jeszcze zadzwoniła koleżanka z piaskownycy, też w ciąży, żebym przyszła osłuchać jej synka (4 lata) bo wrócili z wyjazdu i mały strasznie kaszle... Po południu przyjdzie moje mama do nas w gości :) KArolina - a może spróbuj namówić Mamę na usg piersi? Z tą mammografią niestety tak czasem jest, że wyjdzie dobrze, a za jakiś czas jednak coś tam sie okazuje :( Nie chcę Cię oczywiście straszyc, to są marginalne przypadki i to u kobiet, które nie mają duzych piersi... Tak czy inaczej - warto to zobaczyć, usg jest dokładniejsze...
  18. Pożegnam się z Wami na dziś... Już nie usiedzę dłużej - niewygodnie jakoś.. Brzuch mam duży i kręgosłup boli... Ale cieszę się, że jeszem jeszcze 2 w 1 ;) Bo potem to się zacznie... Kiedy ja będe mogła z Wami pogadać????????? Buziaki!
  19. Beatko - jak się raz wywali tego \"helikoptera\" z żołądka, to nawroty sa niezmiernie rzadkie... A biegunki moga byc spowodowane wieloma czynnikami - od diety począwszy, poprzez zaburzenia czynnościowe jelit - w skrócie nerwy..., na powaznych sprawach skończywszy... A ktoś (jakiś lekarz POZ) się tym kiedykolwiek zainteresował?
  20. Ninko - ja odkryłam C&A :) I wcale nie ma tak wygórowanych cen, jakby się mogło wydawać... To już w \"zwykłych\" sklepach koło domu są wyższe... A poza tym - MArtyna też ma strasznie dużo ubrań - dostałam niedawno od koleżanki kilka par spodni i kilka bluz... Chłopięce wprawdzie, ale do mojego diabełka pasują...
  21. Ninko - tak się zdarza, że w pęcherzyku powstaje jakby \"odlew\" z kamieni... Zobaczymy, co dalej, musze byc dobrej myśli :) Danti - dzięki :) Martusia śpi?
  22. Beatko - wcale mnie nie \"zamęczałaś\" i nie uważam, że moje sprawy są ważniejsze od Waszych :) Pocieszam się myślą, że to może jakas pomyłka i wszystko się wyjaśni szybko :) Bo niby z jakiej racji akurat u mojej mamy miałby się zjawić jakiś rak? :)
×