

Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
puk puk dzieci śpią? Moje śpią od 20.00 :) Dodałam nowe zdjęcia na www.2007janek.bobasy.pl i na www.jonka.bobasy.pl Buziaki! -
Cześć Grubaski ;) To ja największy Grubas :) Loli - piękne zdjęcia, piekne modelki i przystojni modele na zdjęciach, a najpiękniejsza oczywiście Wioletka :) Słodka jest :) Beatko - Trzymam kciuki, żeby Meridia zadziałała na Ciebie, ja nie mam jakoś serca, żeby ją regularnie zażywać, choć powinnam... Ale mam tę w mniejszej dawce, 10mg i muszę brać dwie na dobę, żeby był efekt... A wpadłam po to, żeby Wam napisać, że dodałam zdjęcia na www.jonka.bobasy.pl i na www.2007janek.bobasy.pl :) Jak kto ma ochotę to niech zajrzy :) Buziaki, miłego łikendu :) Ja mam WOLNE!!!:) Dyżur dopiero za tydzień w sobotę :) jupiiiiii
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Siwku - Martynka miała jakieś 15 miesięcy jak już jadła kaszki na mleku zwykłym, tylko pasteryzowanym i gotowanym, nie tym z kartonów. Na początku rozrabiałam to 2:1 z wodą, żeby nie obciążać nerek, ale potem już piła normalne... A raczej jadła w kaszkach, bo jak skończyłam dawać nutramigen to też skończyło się picie z butli. w tym wieku, w jakim są nasze lutowe dzieciątka, Martynka zwykle jadła kaszkę na mleku 2 razy dziennie i raz jogurt naturalny. starałam się, żeby 3 razy w ciagu dnia dostawała mleczny posiłek. Musisz sobie policzyć - dziecko w tym wieku potrzebuje ok 600-800 mg wapnia na dobę, w mleku jest około 100 mg w 100 ml... Do tego mięso koniecznie, warzywa zielone... NA razie tyle :) Muszę się pobawić z małym bo dom rozwali :) -
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejo Laski :) Uśmiałam się cztytając Was :) Super kumpeki jesteście :) Kirsten - no to ja jestem właśnie taką nienormalną mamuśką :):):):) Co to ogranicza dziecku wszystko :) Martynka do chyba drugich urodzin nie miała w buzi żadnych słodyczy - Kompletnie NIC żadnych wafelków, cukierków, żelków, ciasteczek, o czekoladzie w ogóle nie wspominam :) Nie dawałam jej też herbatek, bo to sam cukier, jak dostawała pić to w wiekszości wodę... Czasem dałam się namówić na soczek, ale zamiast tego jadła duzo owoców - codziennie jabłko, banana, kiwi...Czasem suszone owoce, zamiast cukierków, na przykład suszone morele... Ale nie za często, bo te ze sklepu sa konserwowane siarczanami :O JAk skończyła dwa latka to juz była na tyle duża, że nie dało się jej oszukać i od czasu do czasu musiałam pozwolić na jakieś malutkie ciastko czy żelka... Ma teraz 3.5 roku i zjadła może z 5 lizaków dotychczas :) Czekolady pozwoliłam jej trochę więcej zjesć ostatnio i oczywiście od razu wyszło uczulenie... Ale jestem bardzo dumna z siebie, bo ząbki Martynka ma najpiękniejsze w całym przedszkolu :) A i tak dobrze wygląda, pisałam Wam, że nawet jedna lekarka powiedziała, że jest OTYŁA (!) więc nie uważam, że źle robię nie dając jej słodyczy :) A Janek.... Po pierwsze te jego wieczne problemy uczuleniowo - kupkowe... Po drugie - to co też Wam kiedys pisałam - ma starte szkliwo na przednich zabkach, teraz juz wiem, że to nie jest niedorozwój szkliwa, tylko on tak zgrzyta ząbkami, że sobie po prostu starł.. No ale takie zabki sa bardziej narazone na powstanie próchnicy, więc Janek też nie je nic słodzonego :) Pije wodę je owoce (póki co ze słoiczków, ale ostatnio jadłam melona i on tez dostał kilka kawałków - ale byl zachwycony) No i po trzecie - też jest troszkę grubiutki :) Może tego tak nie widać, bo jest długi, ale swoje 14 kilo waży, przy wzroście 87 cm... Nie chcę, żeby był grubaskiem :) Siwku - mnie też strasznie denrwuje, jak obcy ludzie czy nawet \"swoi\" dają coś moim dzieciom za moimi plecami... Ale przerabiałam to już wcześniej jak MArtynka była malutka i już teraz jestem uodporniona... JAk ktoś np na spacerze częstuje moje dzieci czyms, zawsze asertywnie odmawiam :) A jak nie dociera, robię się nie asertywna, tylko agresywna :):):):):P Odpowiadając na pytanie dot. jedzenia... Ja mam tak samo jak Aga z Małgosią. Jesteśmy na etapie tropienia winowajców, więc JAnka jadłospis jest ubogi... Kaszka na nutramigenie, zupki przecierane z 3 składników - mięso, ziemniak i marchew, owoce ze słoiczka i do przegryzania chrupki kukurydziane lub chleb. Ale kilka dni temu wprowadzilam mu jogurt naturalny i nic się na razie nie dzieje :):):) A ostatnio kilka razy odgryzł parę kęsów schaboszczaka od tatusia i tez nic się nie dzialo... Może i dla nas jest jakas nadzieja :) A co do przepisu na pulpety... Dla Martynki robiłam tak: Mieliłam trochę mięsa cielęcego, dodawałam jajko i kaszę manną, robiłam z tego kulki i wrzucałam na wrzątek. Gotowałam około 40 minut. Takie pulpety potem rozgniatałam widelcem i wrzucałam Martynce do zupki z przetartych warzyw. Albo do rosołku z kluseczkami lanymi, lub normalnym makaronem. albo do krupniku z rozgniecionymi warzywami... Z większej ilości mięsa robi się więcej pulpetów, które ja zamrażałam poporcjowane np po dwa i wtedy wyciągałam porcję na jeden obiad :) Nie chciało mi się nigdy niestety robić jej obiadków z dwóch dań, zawsze szłam na łatwiznę i dostawała zupke z wkładka mięsną... Ale zawsze też jak mysmy jedli drugie danie, podjadała od nas :) I jeszcze o mleku, Siwku... JAk okazałao się, że Martynka nie ma skazy i nie musi pić dłużej nutramigenu, zaczęłam jej dawać mleko modyfikowane 3.. Ale to jest tak paskudnie słodkie, że ona, przyzwyczajona do nutram. pluła tym.... No i bardzo szybko zaczełam podawać jej właśnie zwykłe mleko krowie, z woreczka, gotowane - do tej pory pije i bardzo lubi (czego ja osobiście nie rozumiem - nie cierpie mleka ;) poza tym mlekiem w kawie :) ) Ale się rozpisałam... Teraz tylko żeby udalo się wyslać i będzie Buziolaski :) -
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Janek jak coś chce, to bierze mnie za rekę i mówi \"oć\" i prowadzi do celu :) A jak chce wyjść z krzesełka to mówi \"ap\" i podnosi rączki do góry :) -
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Madre te dzieci macie :):):):) -
Na razie tak na momencik... Loli - nie martw się o inne dzieci ;) Zobaczysz, jak Wioletka pójdzie do przedszkola wszystko sie zmieni...ja też miałam obawy, jak się okazało - nieuzasadnione... Martynkę to przedszkole utemperowało, ma swoje koleżanki, swoje sprawy :) Będzie dobrze :)
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej :) Siwku - musisz sie przyzwyczaić do takich zachowań na dworze i do tego, że ludzie sie gapią...;) Ja mam własnie taka metodę jak Ty - przeczekać... dbam tylko, żeby jedno z drugim sobie krzywdy nie zrobiło i czekam aż wrzaski sie skończą... -
Karo Minęlysmy się, szkoda :( Nefrolog to od nerek, od siusiaka to jak dla Maksa raczej chirurg dziecięcy, bo urolodzy raczej dorosłymi się zajmują... Chyba rzeczywiście płeć męska to ginący gatunek... Jakoś z żadną z naszych topikowych dziewczynek nie ma kłopotów... A chłopcy... Jak nie siusiak to uszy, jak nie uszy to alergia... Słaba płeć ;) Nic tylko żartować pozostaje... Janka tez muszę zaprowadzić na badanie słuchu, choć na pewno słyszy, to nie wiem, w jakim stopniu te choroby z jesieni mu słuch uszkodziły... Boję sie tez, bo on zaczął chodzić już dosć dawno przecież, 5 miesięcy temu, a ciągle się zatacza i traci róznowagę... Może to błędnik? Albo jakaś wada wzroku? ech... Miłej nocki mimo wszystko ;)
-
W najbliższym czasie zatem czeka nas konsultacja okulistyczna, musze tez isć do ortopedy, bo Janek krzywo stawia nóżki... na szczęscie biegunki ustały :) Po antybiotyku :) Moja mama wyjechała w środę do Irlandii :( Na 2 tygodnie! Jakoś tak dziwnie bez Niej... Ale zostawila mi autko :) jestem szybciej w domku :) Na razie tyle, dziewczyny, piszcie cos więcej :) Noe - fajnie, że udało Ci się dostać przedszkole, było trudno? ściskam Was Wszystkie mocno!!!!!!!!!!
-
Z nowości: Wczoraj byłam z dziećmi u kolejnego alergologa Pani orzekła, że Martynka jest zdrowa, a jej problemy biorą się z tego, że jest OTYŁA! Mam jej nie dawać czekolady, bułek i cukierków... stwierdziła, że skórę ma śliczną, w ogóle nie wygląda na alergiczną. Martynka obecnie wazy ok.22 kilo i mierzy 113 cm... A Janek... Po pierwsze według tej pani ma zeza :( PO drugie - ona nie wie, czy jego nawracające infekcje są wynikiem alergii, czy raczej rozwalonego antybiotykami układu odpornościowego Kazała mi zrobić testy alergiczne z krwi - IgE specyficzne na mleko i gluten, wycofać mu leki przeciwalergiczne, bo tez jest gruby (14 kilo i 87 cm) i zapisała kromohexal do inhalacji i ribomunyl na uodpornienie. Waham sie ciągle...Ten Ribomunyl.. działanie uodparniające jest dyskusyjne... A inhalacje - mam dosć :) Nie ma szans utrzymać Janka w jednej pozycji kilka minut... większość leku i tak leci w kosmos... A co do testów - zrobiłabym, ale każdy kosztuje 30! jakbym robila, chciałabym tez wiedzieć czy jest uczulony na jajko, co daje razem kwotę prawie 100 :( Dlatego przez weekend będe myslec :)
-
Będę pisać etapami, bo ciągle korzystam z tego laptopa, więc boję sie, że zaraz coś nacisnę i skasuje mi cały tekst... CZasem tak sie zdarza, napiszę elaborat, stawiając ostatnia kropkę robię obsuw i.... odechciewa mi sie pisać ;)
-
Cześć Dziewczyny :) A kiedyś w piatki wieczorem to sobie plotkowałysmy całą ekipą No cóż.... Było minęło chyba.... :( I tak mam Wasze numery komórek, nie myślcie, że się tak łatwo odczepicie ;) :):):):) Siedzę znów sama w domu - nie żebym narzekała...o nie ;) M. pojechał sobie rowerem pojeździć ;) I dobrze, niech dba o kondycje, wystarczy jedna sflaczała krowa w domu, czyli ja... :P Od wczoraj znów sie odchudzam, biorę po 2 tabletki meridii na dobe, bo jedna nie działała na mnie... ostatnio przytyłam strasznie, nie mogę na siebie patrzeć :( Ostatni dzwonek na zrzucenie tego sadła ;)
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kirsten ale Ci dobrze z tym nocnikiem :) Pewnie i grubsze sprawy też do nocnika załatwia? JAk MArtynka była mała to od 5-go miesiąca nie wiedziałam co to obesrana pupa... najpierw wszystko lądowało po zdjęciu pieluchy ba podłożony papierek, a jak nauczyła się siedzieć - do nocnika i spokój,.. A ten mały gangster... szkoda gadać... Ostatnio mniej więcej kupy sie unormowały, o tyle, że robi na pewno rano po śniadanku. I jak go sadzam na nocnik to posiedzi chwilkę, ale nie jestem w stanie go długo na nim utrzymac, zaraz ucieka, goni pod drabinę łózka Martynki i eeeee-eeeee....no i mamusia ma sprzatanie... Książeczkami sie nie interesuje..., w prawidłowy sposób, bo inaczej to uwielbia.... rzucać, walić nimi, deptać... No i jak LEa i jak Olis - z rozkoszną minką powtarza:\"nenenenene!\" robiąc akurat to, czego nie wolno - na przykład wali pilotem od telewizora w DVD :):):): mój kochany .... Nie wiem czy Wam pisałam... Janek ma od niedawna cudowne przyzwyczajenie... Jak go kładę spać, oczywiście siedze przy nim trochę... On, zanim zasnie, kilkanascie nawet razy potrafi sie podnieść, przytula sie do mnie i cmoka :):):) a rano jak sie budzi to juz nie wrzeszczy zaraz po otwarciu oczek, tylko grzecznie siedzi i woła \"mammammma\" :) Miód na moje serce - akurat Martynka była zawsze \"na dystans\" i nie bylo mowy o takich pieszczoszkach :) oki, na razie :) Acha - gratulacje dla Oliśka z okazji piewszych kroczków :):):) -
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
CZeść Słoneczka :) Siwku - nie wkurzaj się, złość piekności szkodzi ;) Ja na moment, zaraz ide po Martynke... Dzis moja mama pojechała do Irlandii na 2 tygodnie, buuuuu ja tez chcę :) Ale zostawiła mi swój samochód, jupiiii :) ;) JAnek dostał wczoraj rano ostatnią dawkę antybiotyku, a wieczorem zacząl kichać i kaszleć :( Mam juz dosć, teraz to juz jestem pewna, że to przez te zmiany pogody, w poniedziałek 2 stopnie, dziś 15 :P mogłoby sie w cholerę zdecydować... Z nowości - Diabel wchodzi na wszystkie mozliwe podwyższenia w domu, muszę go trzymać w zasięgu wzroku cały czas, bo jak tylko spuszczę z niego wzrok to już siup i stoi na stołku, albo na parapecie :O brrrr na razie tyle, dzięki wszystkim za dobre fluidki - ja tez każdemu wysyłam, -
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czesć zapracowane... Janek ma zapalenie płuc :( Na szczeście w porę rozpoznane, bierze (znów!!!)antybiotyk i juz ma sie lepiej... W przyszłym tygodniu idziemy do alergologa :) Może wreszcie ktoś nam powie o co chodzi... Zamierzam mu zrobić uczciwy komplet badań, łącznie z badaniami na pasożyty... Przy okazji swoich niekończących się chorób Janek nauczyl się wchodzić sam na 3 schodki, bez niczyjej pomocy... odezwijcie sie :) -
Czesć :) I jak tam badanie słuchu u MAksa?????????????????? Na pewno dobrze! a JAnek ma zapalenie pluc... Ten dzieciak jest pechowy jak mało kto... Od 2 tygodni smarkał, pokasływał... Ale dawałam mu leki objawowe, nie chciałam znów walić antybiotykiem... Niestety, skończyło się na prywatnej wizycie u pediatry :( No i taka diagnoza... zrobiłam mu zdjęcie rtg, w którym niby to zapalenie wyszlo, ale nie do końca pewne... Oczywiście antybiotyk dostal i natychmiast sie poprawił... ech... Myśle, że to jest po trosze efekt tego, że ostatnio duzo pracuję i często mnie nie ma w domu :( dzieciak niedopilnowany :( Ninko - piekne zdjęcia przysłałas :) Martusia jest śliczna i taka wdzięczna :) No i bardzo do Ciebie podobna :) Buziaczki :)
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Siwku - z Twojego opisu wygląda rzeczywiście na zabkowanie... I tez myslę, że lekarz za wiele nie poradzi, ale oczywiście lepiej, żeby zajrzeli Natusi do gardełka, uszek i posłuchali... Nie zaszkodzi, a bedziesz spokojna... Co do jedzenia - są dwie mozliwosci: JEdna, że to rzeczywiscie zabkowanie, dziąsełka bolą, więc niech tylko pije - nie ma obawy, dziecko sie nie zagłodzi :) Druga możliwośc - odstawiona od piersi robi sie małym niejadkiem... Oby w Waszym przypadku ten scenariusz sie nie sprawdzil... Dbaj tylko, żeby duzo piła :) Na pewno będzie dobrze, jak Ci sie uda coś w Nią wmusić do jedzenia to dobrze, ale specjalnie nie rób z tego teatru, bo to jest prosta droga do zrobienia z dziecka niejadka - jak sie robi cyrk wokół jedzenia... Trzymaj się! -
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
CZeść, ja w robocie siedzę, zaczełam staż na internie, ale raz w tygodniu siedzę w przychodni, właśnie teraz, odblokowali sieć, więc korzystając z przerwy mogę zajrzeć... Wieczorami jak siadam na kompa to muszę z bratową gadać, wspomagać ja, bo ma małego dzidziusia, w lutym się mój bratanek urodzil, karmi go piersią, ale chyba będzie miała podobne kłopoty jak ja - z alergią :( A są przecież w Irlandii, więc z daleka od bliskich :( Janek jest łobuz straszny, nie słucha się, jak mówię że czegoś mu nie wolno, złośliwie robi to dalej, na przykład wyciąga z szuflady MArtynki płyty z bajkami :( a jak mu zabieram to macha łapami, chce bić! A za chwilkę jest słodki, przytula się, całuje! Ach ci mężczyźni :) Postaram się Wam poodpisywać p[otem, bo pacjenty już czekają znów :) Siwku - współczuję kłopotów z piersiami, mam nadzieję, że szybko to minie... Trzymaj się :) Chcąca - co Was tak te zapalenia oskrzeli trzymają? Ale z drugiej strony - dobrze, że możesz z Małgosia posiedzieć i ją sama dopilnować :) Buziaki! -
Dzień dobry :)
-
Hellou :) Loli - no to współczuję tych szóstek...Zdecydowanie za wcześnie idą, ale ząbkowanie to taka indywidualna sprawa...Może jednak na wszelki wypadek wybierz sie z Wiolą do stomatologa? Nie zaszkodzi... Ninko - jestem pod wrażeniem obrazka Martusi :) jest genialna :) A co do przedszkola i zerówki.. Ja tez kiedyś myślałam, żeby Martynke dać do zerówki o rok wcześniej...ale teraz myśę, że to nie jest dobry pomysł...jednak co by o niej nie mówić, to jednak jest małe dziecko, niech się rozwija swoim tempem... na razie tyle, buziaczki :)
-
Hej :) Loli - jednak niespodzianki się trafiają i czasem ktośsię odezwie ;) Martynce piątki wyszły, szóstek nie widać :) Jak powiedziała Karolina - na szczeście... Ale z tego co miwiadomo, raczej szóstki wychodzą dopiero po 10-tym roku zycia...Razem ze stałymi ząbkami... Karo - doskonale Cię rozumiem z tym siedzeniem w pracy, jak za oknem piękna pogoda... JEdnak nie ma\"letko\" kasę skądś trzeba brać... Co do tych ocen postępu w przedszkolu...Coś mówili, że są, ale nie dali do ręki... A ze słuchem... Ja mam problem z Jankiem, ciagle nie wiem, czy nie ma niedosłuchu, ale jakoś nie mogę umówić się na badanie - on jest ciągle przeziębiony :( MArtynka jest też ciągle \"pociagająca\" i kaszląca, ale już przestałam się tym przejmowac ;) Przyjdzie wiosna, skończą się choroby i tego sie trzymajmy ;) Aniu - zdziwiło mnie to, co napisałaś - że nie możesz już siedzieć w domu i składasz podanie do Policji... Przecież pracujesz w hurtowni? CZy coś się zmieniło? I co,Laski - jak tam Wasze plany wakacyjne, dowiem się czegoś, czy macie tajemnice? ;) Buziolaski :) Pa!
-
Hej Loli :) Już miałam dawno zapytać - czy pisząc o \"niedoszłej teściowej\" masz na mysli mamę Adika, czy mamę Adriana? że też ci się chce dekorować mieszkanie... Ech... Ja bym tylko spała.... Ząb mnie boli :(
-
Pozdrowienia z przychodni - odblokowali nam sieć :):):):)
-
Cześć :) Tu wiecznie nieobecna ;) Naprawdę mam mnówsto pracy, jestem teraz na stażu w szpitalu na internie - mam swoich pacjentów, wychodzę z tego szpitala poźno - jak na mnie oczywiście ;)W dodatku szpital jest daleko, zanim do domu dojadę, to juz trzeba po Martynkę do przedszkola i dzionek prawie zleciał... W tę niedzielę znów bylam na dyzurze w przychodni - bylo nieco spokojniej, mniej pacjentów, żadnego czekania na pogotowie, żadnych zawałów :) Dzieciaki znów kichaja, ale jakoś sie już na to znieczulilam... Przyjdzie wreszcie wiosna to przestaną chorować - wierzę w to :) Niestety - od jakiegoś tygodnia, może 10 dni Martynka ma podejrzane krostki na ciałku - na udzie i brzuszku a ostatnio i na rączce prawej. Na poczatku myślałam, że to alergiczne, choć nie wyglądały... Ale te alergie róznie mogą wyglądać, podałam leki p/alerg. i przestala się drapać.. Ale krostek coraz więcej... Niestety - podejrzewam świerzb :(:(:(:( Jeszcze jutro postaram się podejsć do dermatologa, ale obawiam sie, że mam rację :( A ja walczę ciagle ze swoimi zatokami - już chyba trzeci antybiotyk biorę, bez poprawy :( Chyba jednak będę musiała wziąć te zastrzyki, co mi laryngolog proponował a ja się boję zastrzyków :( Poza tym - Martynka jest też, Loli, niegrzeczna, zamiast \"glupi\" mówi na wszystich durny... chyba taki wiek, bo jak to inaczej tłumaczyć ;) W dodatku cos jej się znów odwidziało i robi sceny jak ją zostawiam w przedszkolu... Widać, że płacze na siłę, wcale nie jest jej smutno, że idę, ale coś chce zamanifestować.... A Janek wspina się na drabinki, ostatnio zapatrzyl się na Martynkę,która przysuwa sobie stołeczek do parapetu, żeby na nim usiąsć... Ja stalam odwrócona do nich tyłem, przy garach rzecz jasna... nagle słyszę - \"mamo, Janek jest na parapecie\" Mało zawału nie dostalam... On rzeczywiście wspial się i siedzial na tym parapecie obok Martynki... A pod nim goła podłoga z płytek brrrr.... Karolinko - nie znam namiarów na żaden sensowny ośrodek nad jeziorami... Jesli chcesz wypuścić się nieco dalej, niż Szwajcaria Kaszubska to może okolice Międzyrzecza? Tam są piękne czyste jeziorka, ośrodki też, a z atrakcji - Międzyrzecki Rejon Umocniony - kilometry jakichś bunrów, czy czegoś... Może to Maksa zainteresuje? Ninko - w odpowiedzi na Twoje narzekania - napisz coś, rzuć jakiś temacik, to pewnie chetniej będzie się zaglądać :) i odpisywać :) Napisz, Jak MArtusia, jak tam Jej postepy w literkach i rysowaniu :) No i czy dajesz Ja do przedszkola od września, czy odpuścicie sobie jeszcze w tym roku? Jakie macie plany na wakacje? Karolona - jeziorka, to wiemy :) Ja oczywiście na Wybrzeże, nie wiem, czy Wam pisałam - chcę najpierw pojechać do Czarnego Młyna na 2 tygodnie, a potem do Krynicy Morskiej na kolejne 2. Już zbieram fundusze :) Urlopu mam akurat tyle :) Aniu - szkoda, że disco Wam nie wyszło... Ale fajnie, że masz pazurki :) Ja nie mam odwagi - choc moje własne są ogryzkowate i niereprezentacyjne, to i tak zwykle mam obciete do opuszka... Trudno... taki zawód ;) Noe - kuruj się :) Jak tam Patryś??? Oki, buziaczki :) pa!