Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
Karolina - dzięki za fajne zdjęcia - Maks ma fajnie, że może karmić mewy :) Świetną ma kurtke i czaspke, czy to nowe nabytki? A kto to jest ta szczupła dziewczyna przy nim, której ucięto głowę??? ;)
-
Cześć Dziewczyny :) Dopiero teraz mam czas zajrzeć - wszystko na raz dzisiaj... W pracy byłam na rano, było urwanie głowy, każdy pacjent kardiologiczny, co chwilę ekg, jednego to musiałyśmy wysyłać do szpitala, bo mu zawał wyszedł... :O Martynka oczywiście nie spała w dzień, odwiedziła mnie koleżanka (ma termin za 3 tygodnie :) ) potem moja mama, potem wrócił Szanowny Małżonek, potem mała do spania... Uffff Chwila dla mnie :) Beatko - trzymaj się, będzie dobrze! Jak Pati nie toleruje tego antybiotyku, to może wybierzcie się do lekarza po inny? Bo u nas w takich wypadkach niestety zleca się zastrzyki... A co do szmerku, to chciałabym Cię nieco uspokoić - bardzo często u dzieci wystepują tzw szmery \"niewinne\" wywołame przepływem krwi w jamach serca. To całkowicie normalne i po okersie dojrzewania ustępuje. Ale dla pewności - jak już uporacie się z zapaleniem oskrzeli - może poproś o zainteresowanie się tym tematem? Jak lekarka sobie sama nie poradzi, to pewnie wyśle do kardiologa dziecięcego. Ninko - dzięki za miłe słowa... ;) Ja wiem, jak wyglądam... A czuję się jak słonica, która pożarła tonę owoców ;) Karolina - gdzie nie widzisz tego tłuszczyku - na mnie, czy na Martynce? ;) Mała ma ciemną karnację - to ładnie było widać na zdjęciach, jakie Wam niedawno wysłałam, z córką kuzyna - ona jaśniutka, a Martyna brązowo -różowa ;) Loli, Aniu - Dobrej nocy!!!
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Dziewczyny :) Dopiero teraz mam czas zajrzeć - wszystko na raz dzisiaj... W pracy byłam na rano, było urwanie głowy, każdy pacjent kardiologiczny, co chwilę ekg, jednego to musiałyśmy wysyłać do szpitala, bo mu zawał wyszedł... :O Martynka oczywiście nie spała w dzień, odwiedziła mnie koleżanka (ma termin za 3 tygodnie :) ) potem moja mama, potem wrócił Szanowny Małżonek, potem mała do spania... Uffff Chwila dla mnie :) Szyt - już wszystko wiesz, więc się nie będę wymądrzać :) Będzie dobrze. Gratuluję córeczki, córeczki są fajne, wiem coś o tym :) A co z tymi kopniakami na dole? Czy to po prostu efekt zmiany pozycji Ludzika? A kawaler dla Twojej panny rośnie sobie w brzuszku ciotki Jonki ;) Co do imion - Jan Mariusz (mąż wybiera tym razem) KAmilla - przetrzymaj wirusa, nie dja się, nistety zbyt duzym arsenałem środków nie dysponujemy, ale nalezy mieć nadzieję, że organizm jest mądry i zwalczy co trzeba :) Patti - to samo do Ciebie, zdrowiejcie Amelko - taki wynik moczu w ciazy nie jest zbyt niepokojący, zresztą juz dostałaś dobrą odpowiedź - trzeba więcej pić. Może świadczyć o jakiejś infekcji - wtedy najlepiej zrobić posiew z antybiogramem, jak coś wyrośnie, to będzie wiadomo czym leczyc, choć w ciązy to zwykle dają starą, dobrą Furaginę i pomaga :) Sylwia_pl - jestem tego samego zdania, co Twoja znajoma - nieznoszę wózków \"wielofunkcyjnych\" - są cięzkie, niewygodne i jakieś takie... klamotowate ;) Zdecydowanie bardziej podoba mi się druga opcja - porządna gondola, żeby móc wozić dziecko na leżąco do przynajmniej tego 7-8 go miesiąca życia (tak zalecają ortopedzi i inni specjaliści - zbyt wczesne sadzanie dzieci w spacerówkach, czy wożenie w fotelikach samochodowych, zamontowanych na stelaż jest niekorzystne dla kręgosłupa) Do czasu, aż samo nie usiądzie, dziecko powinno przede wszystkim leżeć :) No a potem fajna, WYTRZYMAŁA spacerówka... Myśmy już jedną wykończyły ;) Ale moja córeńka jest duża i ciężka, a poza tym - bardzo energiczna ;) Producenci niestety przyjmują, że dziecko jeździ w w ózku do 3-go roku życia, i w tym czasie waży do 15 klio :O A Martynka już teraz w ubranku ma 18... NIe myślcie, że jest spasiona - proporcjonalnie do wzrostu waży - dzieci w jej wieku są od niej o 15 cm niższe :O KasiuC- Martynka miała być Jagodą :) A potem chciałam Kamilę :) Zresztą, moje przeczucia mówiły mi, że drugie też będzie dziewczynką, więc byłam pewna, że tę Kamilę mam jak w banku ;) A tu - patrz wyżej ;) Zuzia, Ma-Rita Dobrej nocy!!! -
Swoje zdjęcie wysłałam w drugim mailu... Mam mały problem z komputerem - ciągle się pokazuje, że kabel sieciowy jest odłączony... Może dlatego nie udało się wszystkiego wysłać. Jakby do Ciebie, KArolina nie doszło, to napisz, wyślę jeszcze raz, ale juz nie teraz, bo Martyna jest zła, że się tubisie skończyły nieodwołalnie ;)
-
Dziewczyny, muszę spadać... Przeleciały dwa razy te tubisie, muszę się zacząć realizować jako matka ;) MIłego popołudnia!
-
Ja zawsze lubiłam czytać, nawet lektury ;) W efekcie zwykle już we wrześniu miałam przeczytane wszystkie te obowiązkowe :) Najbardziej podobali mi się Chłopi... Czytałam to w 8 klasie podstawówki, na lekcjach nielubianej matematyki, pod ławką ;) a potem w liceum miałam kłopoty z matematyką, za to z polskim - żadnych :)
-
Ups, nie ma w wysłanych tego zdjęcia mojego... Zaraz sie poprawię ;)
-
No dobra, KArolina, to mamy \"równo\" ;)
-
No to ja mam najlepiej z Was :) Jak Martyna zasypia to mam czas na czytanie - wczoraj przeczytałam ostatni tom Autobiografii p. Chmielewskiej :) ZAraz Wam podeślę zdjęcia - uprzedzam, że nienajlepszej jakości... Ale chciałyście :)
-
Beatko - Martyna też do pewnego momentu nie raczyła zaszczycać telewizora swoją uwagą... Potem powolutku - najpierw Domisie, potem te nieszczęsne teletubisie, Lippy i Messy... BAjki też jej na razie nie interesują, nawet woła, żeby wyłaczyć, jak leci coś rysunkowego. A wczoraj z zapartym tchem oglądała z tatusiem serial na jedynce o 18.35 - nie pamiętam tytułu, rzecz jest o dwóch facetach, którzy mieszkają razem - grają ich Pazura i Wilczak
-
KArolina - a czy Maks będzie się takim teletubisiem bawił? Martynka też odkryła takie maskotki, ale zwazywszy na ilosc pluszaków, poniewierających się w jej pokoiku - nie sądzę... Beatko - wszystko jest możliwe, niestety... Ale na zapalenie płuc trzeba sobie \"zasłużyć\"... I to by wyszło w badaniu - słychać pod słuchawką. A mnie samą dopadła w zesżłym tygodniu jakaś zagadkowa infekcja - trochę kataru, jakieś problemy z brzuchem, ale niewielkie...I przeszło. Na pewno u Was okaże się to samo.
-
Karolina - to wszystko zalezy od tego, o której się rano obudzi. JAk wstanie przed siódmą - bez dyskusji kładę ją około 12.. A jak po - jednak nie, zwłaszcza, że ona wtedy protestuje. A jak wstanie wcześniej, to nawet sama chce się przespać. NIe zauważyłam jakiejś dezorganizacji w zachowaniu.. Może poza tym, że jak pośpi w dzień, to potem cięzko jej zasnąć wieczorem.. Ale to już nie jest ten koszmar, co latem - nie ma siedzenia do 21.30... najpóźniej 20.30 zasypia :)
-
Karolina, gdzie jesteś? :) Bo Ninka i Beatek pewnie maja dużo pracy... Przyznam Wam się :( Włączyłam Martynie Teletubisie na video :O Drugi raz dzisiaj, zeby mieć chwilę spokoju :( Mam teraz potężne wyrzyty sumienia z jednej strony - jaka ze mnie matka, zamiast bawić się z dzieckiem, włacza telewizor, żeby mieć je z głowy... I ja się później dziwię, że ona woli babcię jedną, czy drugą zamiast mnie :O A z drugiej strony - cieszę się, że jest coś, co odciaga jej uwagę ode mnie... :O
-
Karolina :) Ale Martynka dziś o godzinie najpóźniej 19.30 będzie spać snem sprawiedliwym :D Ninko - super zdjęcia, tradycyjnie zżera mnie zazdrość z powodu scenerii ;) A Martusia jest taka śliczna :)
-
Cześć :) Ja myślałam, że uda mi się załatwić sobie dziś długą przerwę, ale niestety - MArtynka była innego zdania... Zaraz zobaczę zdjęcia :)
-
Cześć Dziewczyny - duzo zdrówka dla Waszych Maluszków, mam nadzieję, że Patti już przeszło i zdrowa jest :) Aniu - dzięki za odp o tym karmieniu :) Usmiałam się jak czytałam jak Maciuś wynosił bagaże :) Małe dzieci jednak rozumieją wszystko lepiej niż nam się wydaje :) Martyna ma znów okres zwiększonego apetytu - chyba szykuje się nam nowy okres wzrostowy... Już Wam pisałam, że u niej są takie charakterystyczne \"fazy\" - albo śpi duzo i ma mniejszy apetyt, labo mniej śpi za to je za dwie... Teraz przesypia mi około 11-12 godzin na dobę, niezależnie od tego, czy śpi w dzień czy nie, suma taka wychodzi. A jeszcze 2 tygodni temu zdarzało się, że spała nawet po 13-14 godzin na dobę... Założyłam jej dziś spodnie, kupione w lipcu - wtedy były nieco za długie. Teraz - sięgają jej powyżej kostek... A rzadko miała okazję w nich chodzić, bo lipiec był gorący, a w sierpniu deszczowo... Najlepsza sprawa jest z rękawami - nagle wszystkie kurtki i płaszczyki trzeba odłożyć, bo wprawdzie reszta jest dobra, to niestety - rękazy za krótkie... Dziękuję za zdjęcia - świetne, Patrycja taka ładna dziewczynka, a MAks robi takie słodkie minki :-) Szkoda, Karolina, że do prezentu nie wykorzystałaś jednego z tych zdjęć, co wysłałaś właśnie :-) Dobrej nocy - jestem wykończona...
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć ja tak szybko - chcę już wreszcie odpocząć po tym męczącym dniu... Niedziele to zawsze dla mnie najwięcej roboty, nie wiem dlaczego... A jeszcze dzis doszły zakupy, bo wczoraj prze to święto nic nie kupiłam, bo były pozamykane sklepy, a te, co akurat były otwarte miały koszmarne braki w zaopatrzeniu. Nie narzekam - w kóncu każdy chce mieć wolne, rozumiem to... Patti - możliwe jest ponowne nadkażenie, niekoniecznie tym samym drobnoustrojem... Sumamed powienien wytępić infekcję w przepisowe 3 dni, jeśli Małej znów skoczyła temp i gorzej się czuje - radzę jednak iść w poniedziałek do osłuchania, czy coś się nowego nie rozwinęło... Życzę Wam, żeby już było lepiej i żeby nie był konieczny ponowny antybiotyk. Dużo zdrówka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zuzia - z tego, co ja wiem, jak ten standartowy test obciążenia glukozą wyszedł nieprawidłowo, powinno się zrobić krzywą cukrową, czyli musiałabyś wypić 75 g glukozy - jak napisała Nic dodać nic ująć (Witaj!!! :-) ) Myslę, że te frytki poprzedniego wieczora miały wpływ na TWój wynik :-) Tak chcąc postępować wg zasad - nie powinno się nic jeść na 12 godzin przed badaniem... Na pewno wyjdzie Ci dobrze, głowa do góry :-) A nawet jeśli - to nie jest problem, będziesz musiała trzymać dietę i leki na pewno nie będą potrzebne. A po rozwiązaniu problem się \"rozwiąże\" :-) Dobrej nocy dla Was :-) -
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Otóż to, Szyt - większość gondol z tych droższych wózków jest jakas taka mała!!! Windoo jest zwężana, Quinny jest zwężana... I są jakieś takie krótkie... Martynka po urodzeniu miała 4200, drugie też raczej pewnie będzie duże, zwłaszcza, że to chłopak... Największą gondole ma własnie ta Bartatina, dlatego zwróciłam na nia uwagę. A ktoś pisał o przekładanej rączce - duuża rzadkość wśród wózków z gondolą, standart w wózkach \"wielofunkcyjnych\" (które mi się nie podobają, bo dziecko w nich za nisko lezy i wdycha spaliny - to się nazywa schizowanie ;) ) Przekładaną rączkę znalazłam tylko w dwóch modelach wózków - jeden polski - Tutek Piotruś, mogę potem wkleić linka. A drugi to jakaś nowa Emmaljunga, ale nie pamiętam strony. zresztą cena tego drugiego leży lata świetlne poza moim zasięgiem (około 3000zł) więc nie zawracałam sobie specjalnie głowy - ale skubany podobał mi się... Na razie tyle - korzystam, bo maż kąpie Martynkę, zażyczyła sobie \"dużo piany\" :D więc troche im zejdzie ;) -
MArtyna tez na komputerze potrafi takie rzczey włączyć, że ja nawet nie wiedziałam, że są takie funkcje ;) Niestety - z kawy nici, przynajmniej na razie, szczęście wstało i zażądało \"gazionego\" czyli wody z sokiem (gazowanej) ;) Może jej się coś przyśniło... Dziś w nocy obudziła się z płaczem, wołała mnie, że pies ją gryzie :O Na razie, miłego weekendu!!!
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Juz wiem, co jeszcze miałam naisać - o tych wózkach i wanienkach&przewijakach ;) Dla Martynki miałam wózek pożyczony, grat jakich mało, bez amortyzacji i w ogóle okropny... Ale, jak już pisałam, przed jej narodzinami byliśmy w dość poważnych tarapatach finansowych, więc nie mogłam sobie pozwolić na kupno wózka, nawet uzywanego. Teraz wprawdzie kłopoty z kasą nieco się zmniejszyły, ale też nie będę kupować wózka (mam nadzieję) Tamten oddałam w diabły :) Ale koleżanka mojej mamy zaoferowała się, że da mi swój, bo ona juą na pewno korzystać nie będzie, a nie musi ratoważ swojego budżetu sprzedawaniem wózka :) Jeszcze tego pojazdu nie widziałam, jak obejrzę, to Wam napiszę, czy będę go użytkować, czy nie, bo może to też jakiś złom??? A jakbym miała kupować nowy (choć to trochę bez sensu - więcej dzieci nie planuję) to kupiłabym wózek firmy Jędroch (Jedo) Bartatina. Dla mnie ważne jest porządne, nieskrzypiące zawieszenie, najlepiej na paskach, bo paski jak się urwą, mozna zawsze wymienić. Żeby buda składała się cicho. Żeby były duże, pompowane koła. Nie muszą być skrętne - w przypadku gondoli na paskach nawet byłoby to niewygodne. Sztywna spacerówka - kółka skrętne jak najbardziej. A co do wanienki - zgadzam się z Kasią, że niewygodnie jest kapać dziecko w pokoju...Myśmy mieli wanienkę bezpośrednio wsadzoną do naszej wanny (mezowi przy kąpieli było niewygodnie, ale przywykł ;) ) A przewijak - po prostu kupiłam w IKEA taką matę do przewijania z dmuchanymi brzegami i położyłam na pralce. System u nas się sprawdził, więc i teraz będziemy to używać. Nietety - jak ktoś ma 42 m2 to musi oszczędzać miejsce ;) -
Chyba jestem głodna - tyle literek pozjadałam ;) :D Idę sobie zrobić kawę :) Rano nie piłam rozmyślnie, zeby móc sobie teraz zrobić :D
-
No właśnie mieliśmy DVD w komputerze, zamiast CD rom-a. Ale się spaliło w zeszłym roku i omal nie zepsuło całego komputera :O A teraz czekamy, aż bdzie jakas tania nagrywarka DVD - chcieliśmy poprzgrywać na DVD te wszystkie zdjęcia, żeby komputer trochę odciązyć ;)
-
H.U.R.R.A!!! Dwie kreski na teście-LUTY 2007 -ZAPRASZAM!
Jonka odpisał Kasia C. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
KAsiuC- chyba zapomniałaś o mnie ;) Ja tez przecież jestem \"gabarytowo\" zbliżona ;) Wczoraj miałam fatalny dzień - MArtyna była uciązliwa, ciągle się ze mną nie zgadzała... Jazłapałam jakiś podejrzany katar, głowe mi rozszadzało, do tego to okropne zmęczenie :( Ale jak już MArtynka poszła spać (o 19.00), ja posprzątałam w kuchni, to mogłam chwilke posiedzieć przy komputerze, a potem \"uwaliłam\" się na 2 godziny przed telewizorem - mój ulubiony serial leciał, zresztą jedyna to rzecz, jaką w telewizji oglądam (Zagubieni) Potem szybko myk do łóżka i tym sposobem jestem dziś wypoczęta :) Nawet miałam tyle siły i poszłam z MArtynką na dwugodzinny spacer, zakończony zakupami :0 Na szczęście Mała już grzeczniejsza jest, niż wczoraj, a teraz śpi :) -
Ja kupiłam Mamo to ja z tym samym \"prezentem\" za tę samą kwotę :) Sęk w tym, że nie mamy odtwarzacza DVD ;):D Nic to, płyta chyba nie ma terminu wazności, a w końcu pewnie jakiś kupimy ;)
-
Przepraszam, musiałam zapanować nad chaosem w kuchni :) Byłyśmy dziś z Martynką na dłuugim spacerze - za naszym blokowiskiem płynie mała rzeczka i pływaja tam kaczki :D Można tam tez zobaczyć \"pociąg z bliska\" (jako opozycja do \"pociagu z daleka\") A na koniec spotkałysmy jej kolegów i odprowadzili nas do domu :) Całą drogę się ganiali :)