Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jonka

  1. Witaj Ninko :) A ja tu szukam i szukam tego naszego topiku, a on ci tu ;) Biedny chory paluszek :( Oby szybko doszedł do siebie A ja mam dziś urodzinki :D MArtynka spała pierwszą noc kompletnie bez pieluchy - zapomniałam kupić, a zapasy się kończyły. I nie zsikała się!!!! :D :D:D Wiem, że jesze długa droga przede mną, ale już widać \"światełko w tunelu :) A od lutego od nowa ;)
  2. Karolina - dzięki :) Ninko :D Niejeden by chciał usłyszeć ;) Ale to naprawdę nic odkrywczego - wierszyki w większości pochodzą z tych małych, kwadratowych książeczek, po wielokrotnym czytaniu znam na pamięć. A piosenki - przebojem jest nadal \"jedzie pociąg\" ;) Lubimy też dziecięce pioseneczki typu kosi kosi łapci, ale muszę wymyślać dalesze ciągi ;) Ostatnio było, że pojedziemy do babci, babcia da nam zupki, a dziadek wątróbki ;) Czasem muszę tylko coś wymyślać, jak Ma rtynka zaordynuje: \"mama, pewaj mi o Natalce\" A ja nie znam żadnej piosenki o Natalce :O Na razie poszła układać lalki do spania - rozbiera je do naga i układa jedna obok drugiej na rozłożonej na podłodze kołderce :D
  3. Witajcie, Dziewczyny!!! Wpadłam tylko się przywitać - MArtynka nie śpi i kręci się koło mnie... Pogadałabym z Wami, ale wisi nade mną i każe mi śpiewać piosenki i recytować wierszyki :O Z braniem na rączki jest kłopot tylko na spacerze, dziwnym zbiegiem okoliczności - zawsze jak mam w rękach siaty z zakupami. Wózek jest niezbędny!!!! Ale nie mam czasu i możliwości, żeby go pojechać i kupić... Wczoraj zepsuła się elektryka w samochodzie, więc MAriusz pojechał do pracy autobusem. Martynka, wyglądając przez okno widziała nasze auto i bardzo się dziwiła - auto stoi, a tatusia nie ma... Musiałam jej tłumaczyć, że tatuś pojechał autobusem. I jak on już wrócił, Martynka szybko podbiegła do okna, ze słowami \"Tatuś wrócił, obacie autobus\" :D Chyba myślała, że jest zaparkowany pod domem :D Kurczę, mało mi nie skasowała wszystkiego, lepiej to już wyślę ;)
  4. Ostatni raz sprawdze i idę spać Dobranoc!!!
  5. Zrobiłam sobie nowy suwaczek i tylko sprawdzam ;)
  6. Witaj Karo! :) Przypomniało mi się coś o owocach o obcobrzmiących nazwach: Wczoraj skusiłam się i kupiłam soki fortuny - jakiś guanabana i salak. Pierwsze łyki - ok, ale potem... brrr makabra... Chyba zatrzymam dla gości ;) :P Śwagierka ma przyjść w czwartek ;) Dzięki za fotki wózków - ten Nestor całkiem fajnie wygląda...
  7. Podniosę nas troche, bo na trzeciej stronie rezydujemy ;)
  8. Dzień dobry! Dziś idę na 14 do przychodni, będę oglądać bączki do szczepienia :D Martynkę weźmie na ten czas moja mama, która się 2 godzinki urwie z pracy Jest NA razie buziaczki!
  9. Dzięki :) Chyba wysłałaś zyczenia na cito :D Bo poskutkowało natychmiast :) Buziaki!
  10. Ja też spadam, mała obudziła się w niezyt dobrym humorku... Dzięki za rady, Karolina!!!
  11. hi hi :D A ja sama nie jeździłam nigdy samochodem z Martyną i wózkiem :) Zresztą, nasz wózek nie mieścił się tak czy siak do bagaznika, więc go woziliśmy wewnątrz...
  12. Właśnie, KArolina, to drugi problem... Bo mimo, że auto duże, to bagażnik jest stosunkowo mały - miejsce zajmuje bak paliwa, bo auto ma napęd na 4 koła i tylny most jest duzy (w przednionapędowych autach w miejscu tylnego mostu montuje się właśnie bak) i mamy też butlę na \"paliwo alternatywne\" ;) czyli gaz... Nie wiem, jak sobie z tym poradzimy. może będziemy coś na dachu wozić, gorzej tylko w deszcz... Martynka się budzi...
  13. Witaj Ninko :) Miło Cię widzieć :) Karolina - właśnie tego się obawiam, co napisałaś o tych paskach... Będę musiała jeszcze popróbować. Wezmękkiedyś Martynę do tego sklepu, gdzie jest Bartatina, każę sobie nałożyć spacerówkę, wsadzę tam słonika i pojeżdżę :) Schody też tam maja, więc spróbuję ;)
  14. A ten Nestor, którego używałaś, to był z gondolą? Bo pamietam, że z Ninką trochę na niego narzekałyście...
  15. Na zywo nie widziałam Piotrusia. Bartatinę widziałam :) Faktycznie duża. Masz rację, mi też się podobają spacerówki z wielofunkcyjnych, ale tym razem chciałam gondole i zawieszenie na paskach, dla pełnego komfortu. Jakoś nie wierzę w te wszystkie wynalazki, typu wahacze, spręzyny... Boję się, że się rozwali, zwłaszcza, ze na razie mam zamiar wozić 16-kilogramowego małego słonika ;)
  16. Ok, a ja poszukam może jakiegoś zdjęcia, na którym jest ta część ;)
  17. Właśnie nie chcę wielofunkcyjnego ;) Po pierwsze włąśnie one wydaja mi się ciężkie i niezgrabne, po drugie dziecko nisko w nich lezy, a ja chcę gondolę z prawdziwego zdarzenia. Ta Bartartina ma największą gondolę na rynku - najszerszą i długości 80 cm, podczas gdy inne mają do 74cm :) No i cichutko się składa buda, chodzi miękko, jak to na paskach...
  18. Nie wiem, czy umiem dokładnie ;) U mnie z technika na bakier jest ;) Jak na dole wózka jest taki krzyżak - i do tego krzyżaka są przymocowane rurki (o przekroju kwadratowym), biegnące od kółek do góry. I te rurki z krzyżakiem sa połączone takimi kołeczkami - tulejkami. To własnie jedna się złamała.
  19. U nas też niby jest jakiś punkt sprzedaży tego Piotrusia, ale jak byłam w tym sklepie, to powiedzieli, że pierwsze słyszą. Jak napisałam maila do firmy Tutek, wyrazili tylko ubolewanie, że tak mnie potraktował sklep, z którym współpracują już bardzo długo. I komu wierzyć??
  20. Karolina Dzięki za chęć pomocy :) Może nie specjalnie, ale jak będziesz przejeżdżać przy okazji - tyle masz na głowie, że naprawdę nie masz co się tym przejmować :)
  21. http://www.jedo.pl/pl/index.html Wózek Bartatina plus. Od tego Piotrusia różni się tym, że nie ma przekładanej rączki. A co do gwarancji - juz pisałam kiedys do Akpolu maila, oni mi odpisali, że nie ma sprawy, przyślą część do wymiany, ale muszę zrobić zdjęcie usterki. Tylko kto by to wymienił, skoro to jest taka tulejka, wciskana, nie wkręcana, Mariusz obejrzał i według niego to trzeba by spawać...
  22. Karolina - fajnie,że Ci się tez podoba :) Ale ja juz nie zdecyduję się na kupno przez internet, muszę go najpierw zobaczyc na własne oczy, dotknać, pojeździć tam i spowrotem, sprawdzić, czy buda się cicho składa... A u nas nie ma :( Jakbym miała możłiwość sprawdzić, a przez net byłoby taniej, to tak bym zrobiła. I jeszcze znalazłam drugi, też Ci mogę podesłać linka.
  23. I jeszcze a propos sklepu: Nawet, jakbym chciała coś kupić, to po pierwsze przezornie nie wzięłam ze sobą kasy - tyle co na bilety i ew. coś do picia... No i był z nami MAriusz, który mnie skutecznie powstrzymuje od robienia nieprzemyślanych zakupów ;)
×