Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
Hoooooooooooooooooop! Albo, jak mówi Martynka: Kic!!!
-
:O Muszę spadać... Mariusz wrócił z pracy :O Miłej imprezy!!!
-
Nie ma jak niewybredni goście ;) I jak się czujesz, jako mama dwulatka??
-
Czesć Karolina - nie sądziłam, że będziesz miała czas, żeby dziś zajrzeć
-
No i muszę spadać - MArtynka się obudziła i w dodatku w mokrym łóżeczku :( A dokładniej - mokra jest poduszka i kołderka, a prześcieradło suche.. Jak ona to zrobiła??? NA dziś się pożegnam - zyczę Wam udanych imprez, a ogólnie - udanego weekendu dla Wszystkich!!!
-
Dziękuję za zaproszenie, ale niestety - idziemy z wizytą do szefa Mariusza - wizyta odkładana od ponad 8 miesięcy, więc może wreszcie dojdzie do skutku... Kiedyś, zanim Mariusz zaczął u niego pracować, byliśmy dobrymi znajomymi, odwiedzalismy się częściej i w ogóle... A teraz jakoś nasze drogi się mijają... :(
-
Ale ślicznotka z Martusi :) I ile ma włosków!!! Podcinałaś jej już? A z tyłu też ma długie?
-
U nas dziś święto - z wakacji w nocy wróciła Babcia Gosia!!! Moje dziecko mało nie oszalało ze szczęścia :D Nie odstępowało babci ani na krok :) z powodu deszczu całe do południa spędziłyśmy w domu moich rodziców. Teraz nie pada, ale i tak jak mała wstanie to pójdziemy znów do babci - niech się nacieszy :) No i ja też ;)
-
Karolina - na pewno przyjęcie uda się znakomicie, już mi ślinka leci na samą myśl o przysmakach, jakie będą u Ciebie i u Ninki :) Może i ja jakieś przyjęcie zrobię w weekend z okazji urodzin Maksa i Martusi? ;) A tak w ogóle, to wczoraj minął rok, od kiedy istnieje nasz topik :D Loli - gdzie jesteś, żeby z nami świętować??? Ciekawe, jak się Danti udał pobyt w domu no i jak z powrotem było, w świetle tych udaremnionych zamachów???
-
Wczoraj po południu postanowiłam zrekompensować Martynce te popołudnia, kiedy siedziała w domu i czekałyśmy na Mariusza, bo mi się nie chciało wychodzić i o 15 zabrałam ją na plac zabaw. Poszczęściło nam się - było dużo dzieci, w tym znajome - Iza (ta, co biła) i taki Adrianek, z którym Martynka zjeżdżała na sankach w lutym. Potem gdzieś zniknęli - okazało się, że mama Adrianka pojechała zarobić troszkę za granicą. Nie dość, że Martynka się świetnie bawiła - gonili się dookoła piaskownicy, jeździli autkami i taczką, robili babki i zjeżdżali ze zjeżdżalni, to jeszcze ja miałam wreszcie co robić i czas się tak nie dłużył - mama Adrianka jest w moim wieku (około) i... na 5-go lutego ma termin z rodzeństwem dla Adrianka!!! :D Bardzo się cieszę, bo już czułam się taka nieco osamotniona w tej piaskownicy - same babcie i starsze nianie ;) A tak - będziemy sobie chodzić takie dwa brzuchacze ;) To na razie tyle - na dużej przerwie postaram się włączyć. Buziaki!!!
-
I ja muszę spadac- duża przerwa dobiegła końca ... Pa, miłej reszty dnia!!! Buziaki dla Jubilata i dla Ciebie!
-
Pa, Ninko Karolina - ja pamiętam, jak napisałas kiedyś, że miałaś te parówki przez kilka dni w lodóce i potem one nic się nie zmieniły - TWoje zdanie dało mi wiele do myślenia. :)
-
A wiesz, że tak pomyślałam? :D Co za ..... debilki!!!!!
-
Karolina - dlatego napisałam,że to tylko teoria ;) Ja kiedyś wsadziłam troszkę pieniędzy na fundusz Deutsche BAnku, agresywny i niestety - nie zyskałam za wiele :( Nie wycofałam pieniędzy w porę i sprzedałam jednostki uczestnictwa za tyle samo, co je kupiłam rok wcześniej. Od tamtej pory nie oszczędzam ;)
-
Acha - no i książeczki :) To się nie nudzi nigdy. Karolina - włąśnie o to chodzi - nie wiadomo w co inwestować, bo poza nieruchomościami wszystko traci, prędzej czy później. Najlepiej robią ci, którzy się interesują inwestowaniem - grają na giełdzie i zawsze mają rękę na pulsie. Tylko kto ma na to czas? Są też fundusze inwestycyjne - stamtąd możesz w każdej chwili wycofać kapitał i inwestować go w coś innego. :) Tyle teorii ;) A praktycznie to ja uważam, że lepiej wydać tu i teraz, bo potem nie wiadomo co będzie ;)
-
O, a Martynka ma stosunkowo niewiele zabawek - szczupłość miejsca w pokoju to raz,a dwa, że jakoś nie ma komu ich kupować. A bawi się klockami, lalkami, które rozbiera i każe mi ubierać, oraz piłkami. Na spacerze obowiązkowo - wózek z misiem ;)
-
U nas też na myśleniu się skończyło - ciągle są jakieś bieżące wydatki :( A szkoda - pewnie by się dziecku przydało jak będzie wchodzić w dorosłość ;) I nie czekałoby na spadek ;)
-
Nasze urodziny będą bliżej zimy, więc może ktoś się domyśli ;) i jakiś banknot w kopertę wsadzi ;)
-
Zrobisz badanie i będziesz wiedzieć :) Zobaczysz, będzie dobrze - chłopcy mają tak długą cewkę, że ciężko się bakteriom dostać wyżej. A jeśli jest tam jakaś infekcja to szybko minie :) Tego Wam życzę :)
-
No, to juz jest jakiś pomysł - akurat resoraków Martyna nie ma ;) Ninko - a ja np w zeszłym roku nic małej nie kupiła na urodzinki, bo wyszłam z założenia, że i tak nie będzie pamiętać ;)
-
Karolina - nie martw sie, na pewno sie okaże, że to nic groźnego. Może jest podekscytowany (sam nie wiedząc czym) i dlatego popuszcza? Martynie też się zdarza, a są takie dni, że łapy z majtek nie chce wyciągnąc :(
-
Cześć Ninko, co Ty tak cichutko siedzisz, pracy mas zdużo pewnie, co? Napisz, jak Ty w przygotowaniach. No i co kupiłyście dzieicom na urodzinki??? Szukam inspiracji ;)
-
Sto lat sto lat, niech żyje żyje nam!!!
-
A czym się denerwujesz, stało się coś?
-
Hop do góry!