Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jonka

  1. A ja jestem wredną matka, bo czasem wyżeram Martynce środek, jak jest biały ser albo owoce :) I tak by się tym tylko wybrudziła ;) NAjlepiej było, jak nad morzem jadlam pizze i MArtynka zjadła mi cały brzeg :) A to była duża pizza - 30 cm średnicy!
  2. O, soczki też muszę kupować. Jabłkowe, z \"rurką\" :D
  3. Jakby tak pozwolić Martynie, żeby się żywiła, czym chce, to jadłaby biszkopciki, jogurty i makaron... Parówek jej jeszcze nie dawałam. A na spacerku jest zwykle obowiązkowa bułka, wszyscy się dziwia, jak takie małe dziecko mieści ogromna drożdżowkę z dodadtkami...
  4. Dałam jej chleba z masełkiem i była bardzo zadowolona :)
  5. No, to dobrze, więcej nie mam :) MArtyna mnie dziś rozczuliła :) Rano zażądała jajecznicy na śniadanie. No i dostała, bo i ja lubię, wiec mam pretekst żeby zrobić. Ale nawte dwa smażone jejka i kroma z masłem to, widać, za mało dla mojego obżarciucha. Na spacerze wciągnęła jogurt, a jak już wróciłyśmy do domu, siadła na kanapie i mówi: \"mama, daj am-am\" Pytam, co by zjadła a ona: \"coś...(chwila na zastanowienie).. pyśnego!\" :D
  6. Ale oczywiście mogę natychmiast wysłać Ci jeszcze raz ;) Jak byłam w Niechorzu, zdarzało się, że byłam na plazy już o 8.30 :) Tylko piasek, MArtynka i ja :D
  7. Nie dostałaś żadnych zdjęć z wakacji??? Przecież wysyłałam Wam wszystkiem i chyba nawet napisałaś, że nie zrobiłabyś sobie takiego zdjęcia nad brzegiem, jakie mi trzasnął Mariusz...
  8. Ojojojojojoj!! Ale u Was pięknie! Ludzi mało! Woda i piaseczek :) Cudne zdjęcia, dzięki!!!
  9. Dostałam, właśnie otwieram. zupka wstawiona :)
  10. Ja się tylko obudzi to dam :) Niestety - nie wierzę, że dostała jakąkolwiek nauczkę :( Zaraz po wypadku, jak znów ją włożyłam do łóżeczka, zaczęła skakać przy barierce... ale tym razem to przy niej siedziałam i złapałam, bo upadłaby razem z łóżeczkiem :O brrr
  11. Wypadła wychylając się przez górę, niestety... JEst już bardzo wyska, nad morzem urosła kolejne 2 cm i teraz ma 93...
  12. JEszcze nic do mnie nie dotarło :( Może wyślij na adres na tlenie? Tam jest pojemniejsza skrzynka...
  13. Opiszę tylko dzisiejszą przygodę i muszę iśc do kuchni, nastawić małej coś do jedzenia Wróciłyśmy ze spacerku, z zakupami, jak zawsze, dobrze, że mam mało kasy, bo dużo nie kupiłam ;) A tu... obie windy nie działają :O Chcąc -nie chcąc, trzeba do domu iść. Martynka dzielnie pokonała pierwszy ciąg schodów, ale już potem iśc nie chciała. A ja wózek za nią... A tu - cud! schodził z góry pan strażnik miejski i zaniósł mi wózek na moje 14-te piętro!!! A ja z Martynką na rękach, chociaż kila pieter sama pokonała... Zadyszkę mam do tej pory, kondycja nie ta... A wczoraj wieczorem, przed zaśnięciem, MArtynka wypadła z łóżeczka (tego ze szczebelkami)... :( Ma ogromną sliwę pod oczkiem :( Jest już chyba za duża do tego łóżeczka...
  14. Cześć Karolina :) Właśnie obejrzałam poprzednie fotki :) MAsz bardzo fajną fryzurę! A Maks jak zwykle słodki :)
  15. JA bym mogła dłuugo opowiadać na temat wizyt rodzinki.. zwłaszcza meża :O Ale nie będę tu upuszczać jadu ;) Spadam, Bo MArtynie wyczerpał się repertuar samodzielnych zabaw :O Ninko - miłego urlopu Karolina - powodzenia w zwalczaniu zaparcia u Maksa A dla pozostałych - też duża buźka :)
  16. Mówi się, że gość jak ryba, po dwóch dniach zaczyna smierdzieć :D Ja tez bym chyba nie mogła prowadzic pensjonatu dla obcych. Znajomi to co innego.
  17. TAk, Ninko, od Ciebie dostałam 2 razy :) Jak nadal nic nie ma, to wyślę przez tlen.
  18. Wysłałam drugi raz. Ale od KArolinki tez na razie nic nie ma... Może to Onet szwankuje jak zawsze...
  19. No, takie baseniki są zdradliwe, nie mam wprawdzie zbyt dużego doświadczenia, ale kiedys wlewałam wodę do takiego małego basenika rozporowego - weszło strasznie dużo...
  20. Nic nie wiem na temat zniknięcia Beatki... Ale może nieuważnie czytałam??? Karolona daj znac, czy doszedł mail ode mnie, nakombinowałam cos...
  21. Oj, z sikaniem do wody też mogłabym niejedno powiedzieć... Niestety, na brzgu morza Martyna kompletnie zapominała wszystkie nauki kontrolowania sików i lała przez majtki do wody, z zafascynowaniem obserwując strumyczek lecący z majtek... Masz rację Ninko, na poważnie to i ja tak myślę, ale miałam chęć pożartować ;) Zwłaszcza, że np Loli zna domowe adresy większości z nas ;) Karolina, oczywiście że poproszę i Twój numer, bardzo żałowałam, że nie mialam ich na wakacjach - tyle chciałam na bieżąco Wam opisywać!!!
  22. Brawo dla Maksa za odkrywcze nowe zastosowania sików ;) Acha - napisałaś wczoraj o tym, że odkrył siusiaka :) Martyna niestety też odkryła, oczywiście nie siusiaka, ale jego damski odpowiednik i niestety teraz bardzo często mozna ją przyłapać z rączką w majtkach :O A teraz mam znów chcilkę, bo mała je bananka, oczywiście widelczykiem :D Ninko - dzięki na numerek, ja też Wam zaraz wyślę ;)
  23. Taką mam refleksję ;) Jestesmy chyba bardzo pruderyjne, skoro wymieniamy się telefonami w rok po zawarciu znajomości :D
×