Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jonka

  1. Czesć :) Bardzo się cieszę, że gorączka spadła Martusi :D jupiiiii :D Tak sobie dzis pomyślałam własnie, że dawno zdjęć nie widziałam od Was... Od Ciebie, Ninko ostatnie przed świętami, z gwiazdkami i Gwiazdką numer 1 :) Od Karoliny - juz nie pamiętam :( Od BEatki miały być, ale nie doszły... Od Noe - czekam :) Loli podobno ma aparat zepsuty... No i martwię sie, co się dzieje z Anią... Maciuś miał urodzinki pod koniec grudnia
  2. Lasencje :) Noe - dobrze, że wróciłaś :) Ninko - odpowiedź numer 1: z tym stanem podgorączkowym... Teoretycznie może się do tygodnia utrzymywać, ale tak naprawdę powinna spaść... Z drugiej strony - amoksiklav jest porządnym antybiotykiem... GEneralnie - powinnaś iść z Martusią do ponownego osłuchania jak stan podgorączkowy będzie się utrzymywać powyżej tygodnia. Odpowiedź numer 2: ten zielonożółty katar.. Też mnie wkurza... Odpukać - na razie Janek tylko siąpi noskiem z powodu alergii, bo katar jest przeźroczysty...A Martynka już duzo mniej smarka,chyba jednak cos podziałal ten antybiotyk... Dziś była w przedszkolu, rano niestety podobno płakała... Ale jak ja odebrałam - było już w porządku... Zarejestrowałam dzieci na piątek do alergologa. W związku z tym muszę mieć jakieś wyniki, pojechałam zatem do laboratorium z MArtynką, zrobić jej morfologię :) Nie skrzywiła się nawet, jak pobierali jej krew - z żyły!!! Potem każdemu pokazywała, gdzie \"wybierali\" jej krew :D Oki, do jutra!!!
  3. Hej! Ninko - tym, że kaszel jest jeszcze gorszy, to się nie martw - to przecież normalne, skoro podajesz Jej ambrosol :) Syrop rozrzedza wydzielinę i coś z nia trzeba zrobić, więc Martusia wykrztusza :) Dzielna Będzie dobrze!!!!!!!!!!!1 Buziaki!!!!!!!
  4. Ninko - biedna MArtusia :( A co się dzieje? Co bierze? Martynka nadal na Klacidzie, ale powoli zaczyna być lepiej, dużo mniej smarka i te gluty juz nie mają takiegi jadowicie zielonego koloru :) Jutro do przedszkola, po dwóch prawie tygodniach przerwy... Nie bardzo chce, ale nie ma wyjścia.. Babcia nie za dobrze się czuje, nie mam sumienia jej obarczać upiornym duecikiem... Osobno jakoś są mniej inwazyjni,ale razem - mieszanka wybuchowa... :)
  5. No i zapomnialam dodać, Kasiu, że doskonale Cie rozumiem z tymi psycholami... Dlatego ja nie mam w stopce linka do moich bobasów :)
  6. Witam sylwestrowo :) W końcu staneło na tym, że siedzimy sami w domu :) I dobrze - żadnego zmywania, tylko ja i mój ukochany :) chciałam zrobić pizzę, ale juz nigdzie dziś nie mogłam dostać pieczarek, kupiłam więc pizzę mrożoną :) Mój maż dostał ataku smiechu na mysl, że będziemy mieli w sylwestrowym menu mrozona pizzę z Lidla :D Troche ją zaraz stuninguję i bedzie cool :) Kasiu - dlaczego zabrałaś ze stopki link do galerii Kubusia???????? ale na szczęście zawsze można pogrzebać parę stron głębiej i się znajdzie :) Dziewczyny - duzo zdrówka i miłości w nadchodzącym roku! Reszta się sama uloży :) Buziaczki!
  7. Czesć Kolezanki z zapomnianego topiku ;) Spełnienia marzeń w nadchodzącym z hukiem Nowym Roku :) Obysmy się częściej spotykały :) Buziaki!!!!!!!
  8. Eeee no :( Co to strajki jakieś? Ninko - gdzie się podziewasz??????? Loli - odcięli Ci sieć? Beatko - tajemnice tajemnicami, ale napisać co u Was mogłabyś... Karo - A Ty gdzie? Aniu - dzieciaki zdrowe? Noe - zagubiłaś się w nowej pięknej łazience? ;) U nas powolutku - dzieci zdrowe, tzn na lekach antyalergicznych - zyrtec i clemastin Martynka dodatkowo na antybiotyku, bo juz nie mogłam patrzeć na te zielone gluty :( NAd antybiotykiem dla Janka ciągle się zastanawiam, ale w sumie na razie nie ma potrzeby JA na antybiotyku - zaatakowało mi znów zatoki i przedwczoraj myślałam, że mi oko wyleci :O Niestety - średnio pomaga tem antybiotyk, choć niby jest taki "po byku" Jutro idę do pracy od 15 do 17... Będę leczyć ludzi szampanem :) Buziaki!
  9. Cześć i Czołem :) Moje skarby spacyfikowane :) Wymęczone :) Bylismy po południu u znajomych, którzy mają smyka o 2 miesiące starszego od Janka :) Już Wam kiedyś kiedyś o nim pisałam :) Mateuszek Niestety - JAnek w porównaniu z kolega jest po prostu niemozliwy!!! Koleżanka opisywała swojego synka jako rozrabiake, który wszędzie wlezie... NIEstety - Janek jest 100 razy gorszy... Najbardziej ciagnie go do sprzętu grającego, kontaktów w ścianach i kabli... A jak się go od tych atrakcji odciąga - wścieka się! Wcześniej nigdy nie widziałam takiego wściekającego się niemowlaka.. A on... Jak go usypiam \"nie w porę\" - wrzeszczy i macha łapmi na mnie :) Ale i tak go kocham najbardziej na świecie :) Mój nadpobudliweczek :) szajbusik :) Zuziu - ależ zrobiłaś podróż sentymentalną :D A co do meridii - kupię i Ci wyślę, tylko podaj adres, a ja Ci też podam moje konto, tylko nie wiem, jak to jest z przelewami zagranicznymi - ciotka mojej mamy z Francji chciała jej przesłać prezent od Mikołaja ;) i się nie udało, bo zażądali jakiegoś \"słicza\" czy czegoś... Mamusiu Muminka - tak, Janek zaczął chodzić na dwóch łapach samodzielnie jakieś 2 tygodnie temu... Na razie po domu i dość chwiejnie, ale nie chce być prowadzany za rączki... Na dworze jeszcze mu nie wychodzi - chyba nie pasuje mu, że w butach... PEwnie po dworze podrepcze na wiosnę dopiero... Co do Sylwestra... Jak zwykle żadnych planów... Wstępnie zamówiliśmy babcię do dzieci, gdyby jednak jakieś wyjście wypaliło... Ci znajomi, u których dziś byliśmy tez nic nie robią i jeśli coś zmontujemy to z nimi, tylko nie wiem, czy u nas, czy u nich :) Z jednej strony - we własnym domu najlepiej, bo zawsze mozna się spać położyć... A z drugiej - od kogos mozna wyjsć, zostawiając zmywanie i sprzątanie ;) :D He he... Wczoraj była u nasz szwagierka z narzeczonym.. siedzieli i siedzieli... Aż ja zasnęłam w fotelu :P i wreszcie domyślili się, że czas wyjść ;) Ech, na razie tyle, naplotłam naplotłam i nic z tego nie wynika ;) A jutro na 15 do 17 idę na dyzur do pracy... Śmiejemy się z koleżanka, że szampanem będziemy leczyć ;) Dobrej nocy!!!!!!!!
  10. CZesc :) Jak tam sobotnie porządki? ;) Ja od kilku dni wychodzę z dzieciakami na spacerki :) Chyba (oprócz tej alergii) są na tyle zdrowi, że mogą :) Wczoraj nawet próbowałam puścić Janka na nózkach po dworze, ale w bucikach chodzenie mu nie wychodzi, a poza tym bardzo chciał dotykać trawę i resztki śniegu błeeee. No i pohuśtałam go na hustawce - ale był szcześliwy :) Zuziu - jeśli bardzo Ci zalezy, to mogę Ci kupić meridię u siebie i wysłać :) Tylko zastanów się, czy nie masz problemów z nadciśnieniem, zaburzeniami akcji serca... Bo z tarczycą to pamiętam, że masz niedoczynnosc, to nie powinno być kłopotu NA razie tyle :) Pozdrawiam Was mocno wszystkie :) Nie-zwykła Dziewczyno i Amelko i Chcąca - Aga - odzywajcie się częściej!!!
  11. Hej :) KAro - jesteśmy dość zadowoleni z łózka Martynki - doskonałe rozwiązanie do malutkiego pokoju :) Cięzko było na poczatku ją ściagać w nocy, jak wołała siku... Ale teraz juz nauczyła się sama schodzić :) No i wreszcie jest miejsce, gdzie coraz pokaźniejszy zbiór pluszaków nie rzuca się w oczy :)
  12. Już sie poprawiam 2007janek.bobasy.pl Siedzę w pracy, na szczescie chwilowo nikogo nie ma :)
  13. KAsiu - zerknęłam jeszcze na galerie Kubusia :) To, że jest słodki i śliczny to juz pisałam :) Ależ ja ci zazdroszczę Moniki :) To musi być super - taka duża i sliczna córeczka, która pomoże przy małym :D:D:D
  14. Siwku - Natalka ślicznotka :) JAkie ma słodkie maleńkie stópki!!!!! No i zdjęcia z prywatnym gorylem - czad :) A Ty bardzo ładnie wyglądasz :)
  15. Cześć Laski :) Znów podejmuję próbę napisania czegoś.. ;) Janek spacyfikowany, MArtynka gapi się w tiwi ;) Dziękuję jeszcze raz wszystkim za życzenia :) Przy okazji - wszystkim Bobaskom, które w tak zwanym międzyczasie skończyły 10 miesięcy - U nas święta trochę pechowe w tym roku :( Po pierwsze - mąż kupił po raz pierwszy "zywą" choinkę w doniczce...Wygląda ślicznie, ale niestety sypie sie potwornie, nie pachnie (chyba jakaś nieświeża...) a w dodatku - dzieciaki dostały uczulenie i podejrzewam właśnie choinkę, choć to naprawdę mało prawdopodobne...W wigilie rano Janek obudził się spuchnięty, z zapaleniem spojówek, sklejonymi powiekami i glutami na całej buzi :O Martynka całą noc kaszlała, nic nie pomagało... Dałam im leki przeciwalergiczne i na drugi dzień już nie było śladu... Choinka na razie jeszcze stioi, bo szkoda mi ją tak od razu wyrzycić... Ale będe musiała... Po drugie - chyba tymi chorobami byłam podenerwowana, bo cały czas się kłóciłam z mężem... Ale na szczęście to on w końcu mnie przeprosił, więc mi już było głupio trzaskać dziobem i jakoś się wyprostowało wszystko :) No i oczywiście cała moja dieta poszła na kołek, bo nawet meridii nie biorę ;) Ale obiecuję sobie, że jak juz pozjadamy te wszystkie pyszności to znów zacznę się odchudzać ;) Szytko - strasznie mi się podoba fotograficzna dokumentacja podróży na Bobasach :) Ninka jest słodka zaraz pooglądam inne Bobaski :) Ja też dodałam ze dwa zdjęcia ;) Ale ze świąt jako takich nie mamy, nie chciałam fotografować takich zasmarkańców ;)
  16. CZeść :) KArolinko - jeszcze nie wynieśliśmy choinki, objawy się trochę zmniejszyły po lekach, więc choinka cieszy oczy jeszcze... Ale zaraz po Sylwestrze chyba ją wyniesiemy :( Loli - zaraz zajrzę na naszą klasę :) Buziaki!
  17. Hej! No i sobie wykrakałam z tym chorowaniem :O Wiecie co się okazało? Bo ja w to nie mogę uwierzyć... Dzieci moje mają chyba uczulenie na świerk!!!!!!!!!!!!! Pierwszy raz w zyciu mieliśmy żywą choinkę - w doniczce... MAriusz przyniósł ją w sobotę. W niedzielę JAnek zaczął łzawić i kichać, MArtynka - mocno kaszleć, zwłaszcza w nocy. NA początku myślałam, że wraca infekcja, nie sądziłam, że można mieć uczulenie na choinkę! Ale jak wstaliśmy w Wigilię, JAnek był cały czerwony na buzi, z nosa mu się lało, oczek nie mógł otworzyć, były zlepione wydzieliną... MArtynka - przeraźliwie kaszlała... Kupiłam im w końcu Zyrtec i clemastin, podałam i następnego dnia prawie śladu nie było... Chyba ta choinka ich uczuliła, bo nie przypominam sobie, żeby coś innego nowego do nas \"przyszło\" w ostatnich dniach :O A w pierwsze święto Martynka, po zakaszlanej nocy spała do 10.00!!!! NIgdy w dotychczasowym życiu jeszcze tak długo nie spała :D
  18. Cześć :) Na razie krótko :) Myślałam, że popiszę, ale jak mały zasnął, zdązyłam ubrać się i Martynkę, ogarnać trochę otoczenie i już wstał :( Miłego dnia!
  19. Dobry wieczór :) No to sobie pogadałyście wczoraj :) Za pamięci: Życzymy Wam wspaniałych Świat, pełnych radości i spełnionych marzeń :) NA życzenia noworoczne jeszcze za wczesnie - zamierzam się tu przed Sylwestrem pokazać ;) Loli - naszą klasę znam od dawna :) Ale jak Was próbowałam jakoś poszukac, to nie było Was ;) KArolinko - Gratuluję podwyżki :D Cieszę się razem z Tobą! Też uważam, że przedszkole jest potrzebne, choć po ostatnich chorobach Martynki i oczywiście zaraz Janka, zaczynam watpić... Tzn nie będę jej zabierać z przedszkola, bo aż tak strasznie nie choruje, chodzi dosć chętnie no i babcia nie dałaby sobie rady na dłuższą metę z dwójką na co dzień... Moje skarby strasznie kaszlą, jedno przez drugie... Na Martynce wypróbowałam wszelkie dostepne syproy przeciwkaszlowe i niestety nie działają :( Jej kaszel prawdopodobnie wynika z zapchanego noska i z tego, że wydzielina spływa jej do gardła... Wzięła antybiotyk zaraz jak tylko zachorowała, ale niestety - średnio zdziałał :( Co do świąt - wigilia u nas :D Ale zaprosiłam gości z \"cateringiem\" w związku z tym muszę tylko posprzatac, nakryć ładnie stół i upiec ciasto :) To pierwsza wigilia, jaka spedzamy w całości w naszym mieszkanku :) Niestety - przez to, że dzieci są chore, mam nienajlepszy nastrój :( Boję sie, że mały rozłozy się bardziej w jakimś nieodpowiednim momencie :( Ech... MArtynka ma jakiś chyba też gorszy okres - raz jest słodka i pomocna, a zaraz zmienia się w wrzeszczącego potwora, który macha na oślep łapami... :( Jeszcze raz życzę Wam Wesołych Świat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  20. He he a ja wiedziałam już dawno :D że Kirsten to Anka :D bo sama to napisała w lipcu, jak było Anny :)
  21. Czesć :) Beatko - ja nic nie dostałam... Karo - Kupiłam wtedy własnie wózek bez siedziska spacerowego, bo myślałam, że nie będzie mi potrzebne :O Kombinowałam, że mały pojeździ do 10 miesięcy w gondoli a potem siup do spacerówki... Niestety nie przewidziałam wszystkiego i teraz trochę żałuję...Ale nic to, mam nadzieje, że zima szybko minie :)
  22. No, gotowe :) Przy okazji - Szytko, ale dodałaś śliczne zdjęcia Ninki w żółtej czapeczce :) Ale się Pyzunia z NIej zrobiła :)
  23. Mamusiu_Muminka - My byliśmy dwa razy po 5 dni...Na szczęście to już za nami, już nigdy nie dopuszczę do takiej sytuacji... I pomyślec, że to przez moją własną głupotę i krótkowzroczność :O A co do prezentów - Jankowi nie kupujemy nic, bo on i tak sobie nic z tego nie robi... Zresztą juz pewnie babcie sie postaraja, żeby jakaś paczuszka dla niego leżała pod choinką :) A MArtynka dostanie na pewno od jednej babci wypasionego laptopa edukacyjnego, więc uważąm, że kupowanie czegokolwiek jeszcze jest bez sensu - co za duzo to niezdrowo ;) Sobie coś kupię, będzie większy pozytek :) hihihihi
  24. Hejo :) Wczoraj kafeteria nie chciała dobrze działać, więc zrobiłam coś, co chiałam od dawna :) Przejrzałam od początku nasz topik :D Zresztą zanim dołączyłam, to obserwowałam go parę razy, ale raz natrafiłam na jakieś pyskówki pomarańczaków i stwierdziłam, że nic z tego nie będzie :) A wczoraj miałam podróż sentymentalną ;) Dzieci mniej kaszlą, MArtynka dziś do przedszkola poszła - ja mam na popołudnie do pracy, więc na razie siedzę z JAnkiem. Ale serce mi się ściska, jak pomyślę o małej :( JAkoś łatwiej mi się jej \"pozbyć\" z domu jak jest do mnie wredna i złośliwa... A ostatnimi czasy jest taka słodka, mamusina... Przytula się, powtarza, że kocha... Oczywiście zaraz przyczołguje się Janek i tak sobie często zalegamy w uścisku :) mmmmm :D Słodkie dzieci ;)
×