Jonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jonka
-
A w nawiązaniu do \"bam\" i jep\" :) Martyna mówi do siebie jak chodzi: \"tup tup, dupa tup\" ;)
-
No właśnie :) Ninko, a ważyłaś Martusie ostatnio? Ile waży? Martyna ma 15.5 kilo :O
-
Ninko - każde dziecko się potyka o własne nogi, a iksy u Martusi to chyba tylko Ty widzisz, śliczne proste nóżki... :) Ma po prostu długie nogi...
-
Niestety, nie wiem o jakiej macie mówisz, bo nie mam mozliwości oglądania telewizji... O hydromasaże najlepiej dowiedzieć się w jakichś centrach rehabilitacji albo na basenach...
-
Cześć Aniu - nie zazdroszczę tych korków :O Ninko - Martyna przewraca się też kilka razy dziennie, podobno umiejętność chodzenia dzieci szlifują do 3-go roku zycia...
-
Beatko - warto, żeby ten błędnik ocenił neurolog albo laryngolog.
-
Beatko - nie masz Ci jak znajomi :) Ninko - ja się z tym liczę... Nie dość, że urośnie wielka jak sosna, to jeszcze imię Marta iMartyna (pochodzące prosto od rzymskiego boga wojny Marsa) plus zamiłowanie do sportów ekstremalnych i motoryzacji... ;) Na razie sporty ekstremalne to huśtanie (\"sibciej!\") i gonienie do upadłego ;)
-
Jestem znów :) Martynka szczęśliwie pogrążona w odmętach snu... ;) Była już taka marudna :( Zasneła wczoraj dopiero po 21.00, obudziła się o 7.26 ;) no i widać było efekty. Uspokoiła się na dobre, jak ją już mocno trzymałam na rękach, otuloną kołderką do spania... :) Ten katar też jeszcze ją męczy...A w dodatku Mariusz kupił krople dla niemowląt i muszę jej dawać po trzy dawki zamiast jednej. Co urasta do rangi problemu, ponieważ Martyna histeryzuje na sam widok buteleczki z \"psik -psik\"...Nie wspominając o jej reakcji na to, gdy \"psik-psik\" jest w pobliżu noska :O Kupiłam jej drobiazg - plastikowy pociąg, który składa się z klocków, mam nadzieję, ze się spodoba... :) I kilka koszulek, ale to bardziej dla mnie prezent :) Dziewczyny - wszystkie miałyście bardzo fajne pomysły na prezenty, bo przecież najlepiej znacie swoje Urwiski, czym lubią się bawić :)
-
Acha - na szczęście ta cholerna aukcja zakończyła się bez kupujących, bo nie osiągnęli ceny minimalnej, i bardzo dobrze... W każdym razie - agnes20 trzeba unikać...
-
Cześć Buziaki dla Dzieci z Okazji Ich Dnia!!! Ninko - Cioci Izy??? Czy ja coś przegapiłam? ;) Na razie nie mam nic dla Martynki ale może w ciągu dnia to się zmieni. Chciałabym jej kupić plastikowy pociąg, bardzo ostatnio lubi takie zabawki :D A od mojej mamy dostała.. łyżewki :D Będą jak znalazł ;) na następny sezon. Wraz z łyżewkami moja mama złożyła obietnicę, że od października będzie ją zabierać w weekendy na lodowisko :) Pogoda u nas beznadziejna, 10 stopni i wicher... A jak u Was??? Odezwę się na dużej przerwie, papa!!!
-
Kończę, w międzyczasie Martynka wstała... Do jutra! Buziaczki!!!
-
Karolina :D No to faktycznie odwrotnie, bo u nas to ja jestem osobą, która wyjada z lodówki... Ale zawsze uzupełniam ;) Coś mi ciężko net chodzi... Spadam na moment, muszę nastawić obiad dla dziecka... Acha - Loli - tą gentamycyną smaruj tylko wtedy, jak zobaczysz, że strupek podchodzi ropą...
-
He he, KArolina, he he... Wspólne to są moje rzeczy, Mariusz ma swoje ;)
-
Karolina - szkoda, że dzieci później nie pamiętają tych pierwszych \"przyjaźni\" ;) Ale nic dziwnego, że dziewczynki tak upodobały sobie Maksa, bo jest naprawdę słodki Ninko - masz rację, łatwe to to nie jest, zwłaszcza, jak cały czas uczy się ludzi z poziomem poniżej średniozaawansowany... Czasem mam wrażenie, że ja też już nic powyżej nie umiem... ;) Loli - nasz komp też niby jest Mariusza... Ale co, przecież mu nie ubędzie, jak Ty z niego skorzystasz...On na pewno korzysta z jakichś Twoich dóbr... ;)
-
Loli - jak znika to faktycznie możesz przestać dawać ten Allertec. Posmarować możesz Fenistilem dla Wioletki!
-
Karolina - możesz dawać z matmy... Na to zawsze jest popyt... Ale bardzo cięzko jest o uczniów, duża konkurencja. Ja zawsze uczyłam dzieci znajomych moich rodziców. Tylko raz miałam zupełnie obcą uczennicę, z ogłoszenia Ninko - a czego Ty uczyłaś? Loli - walcz o swoje! Ja wprawdzie nie miewam zakazu, bo jakby takie sformułowanie padło z ust Ukochanego Małżonka, to bym go chyba zastrzeliła śmiechem... Ale czasem on bardzo krzywo patrzy jak siedzę przed ekranem, zamiast robić coś produktywnego, np segregować pranie albo robić porządki w kątach... Nauczyłam się jednak już ignorować te spojrzenia - mi się też należy jakaś odskocznia...
-
Ja też się melduję :) I zapraszam na kawę :) Martynka po cięzkich bojach łaskawie zasnęła. Na dworze byłysmy właściwie tylko w Biedronce ;)... Deszcz zacinał momentami i wiał b. silny wiatr... Ale po południu moja mama weźmie małą do siebie i może wyjdą na huśtawkę za blokiem - tam jest takie osłonięte miejsce... Ja mam dodatkowe korki - brat mojego nowego ucznia przyjdzie na 2 godzinki... Nie chce mi sie, wolałabym z Martynką na huśtawkach posiedzieć, ale w mojej sytuacji dodatkowe pieniążki są bardzo mile widziane...
-
Martyna też na początku wolała \"alete\" = na toaletę ;) Ale teraz woli znów nocnik... Może dlatego, że nie mamy nadal tej nakładki na sedes, tylko sadzałam ją normalnie na desce... Muszę jednak wyjść- myślałam, że ktoś się zlituje i przyjdzie na chwilę do Martynki, ale wszyscy zapracowani. A ja mam pustki w zaopatrzeniu i nawet nie mam z czego MArtynce obiadku zrobić... Odezwę się jak Mała zaśnie, buziaczki!!!
-
O, ranyyyyy :D:D Muszę wam to opisać :D Przed chwilą posadziłam Martynę na nocniku, bo chciała siku.Zostawiłam ją w łazience i poszłam do komputerka. Za chwilę ona wstała z nocnika i mi go przyniosła... mówiąc \"mało siku\" I faktycznie, dużo nie było :D
-
Aniu - dla Ciebie :) Będzie dobrze!!! Poradzisz sobie jak zawsze! Ninko - Małe dzieci i wariaci nie kłamią, więc możesz nosić głowę wysoko do góry, jak Twoje dziecko mówi o Tobie \"adna\" :) :) Mogę nie wpłacić, ale wtedy musze pokryć koszty prowizji z Allegro i na pewno dostanę takiego negatywa jak stąd do Krakowa :O
-
Masz rację... Mogłam faktycznie najpierw przeczytać, ale ja jestem taka w gorącej wodzie kąpana... pomyślane - zrobione :O A potem żaluję... Ale to nie usprawiedliwia tych głupkowatych komentarzy... Wyłazi słoma z butów... Pocieszam się tym, że jest jakaś oferta z wyższą sumą ;) MArtyna już głupieje w domu :( Wyszłabym z nią, ale jest tak nieprzyjemnie na dworze... Niskie chmury, mżawka brrr A ona, biedna, siedzi pod drzwiami z butami w rączkach i powtarza \"mamusią paciel\" Ostatnio nauczyła się mówić, że jest \"mamusi ajomek\" :D = mamusi aniołek ;)
-
Gdzie jesteście???
-
Cześć Dziewczyny - przesyłam Wam trochę słońca w ten ponury poranek :) Martyna jeszcze śpi, ale nie kaszle i chyba katar zelżał... Ninko - według najnowszych zaleceń pediatrów wit D3 powinno się dawać do nawet 14-go roku (!) życia w dawce 400 jm. Te zalecenia wynikają chyba z tego, że podobno dieta \"dzisiejszej młodzieży\" nie pokrywa zapotrzebowania - za dużo fast foodów i przetworzonej zywności... Ja nie daję już od dawna, bo uważam, że w naszym przypadku nie ma potrzeby - Martyna je dużo mięska, jajek i masła...Jest w ciągu dnia przynajmniej 5-6 godzin na dworze... Może robię błąd, nie wiem... Ale nie ma objawów niedoborów wapnia, ząbki ładnie wychodzą, potylica twarda jak skała... ;) Jeszcze Wam napiszę, jak się zdrzaźniłam dzisiaj... Wzięłam nieopatrznie udział w aukcji łóżeczka turystycznego http://www.allegro.pl/show_item.php?item=105504331 Nie zauważyłam, że na drugiej stronie jest podobne łóżeczko, w podobnej cenie, z Wrocławia :O więc odpadłyby koszty przesyłki... Mój błąd- nie przeczytałam wcześniej strony \"o mnie\" i poprosiłam o wycofanie mojej oferty. Dostałam maila oczywiście odmownego, ale panienka pozwoliła sobie na komentarz \"trzeba myśleć co się robi\" Uch!!!! Nienawidzę buractwa!!!! Mogła sobie darować inwencję własną.... Oczywiście napisałam jej, co o tym myślę... I mam nadzieję, że nie wygram tej głupiej aukcji...
-
Od maja staram sie o dziecko!!!!!!
Jonka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie! Ewapit - to następnym razem się uda!... Mazowszankaa - brzuch pozostanie płaściutki do około 4-go miesiąca ;) Jeśli jesteś szczupła i w miarę wysportowana, to będziesz mogła w ciązowych ubraniach chodzić gdzieś tak od 6-go miesiąca :) Przynajmniej ja tak miałam... Zresztą nie miałam ciążowch ubrań jako takich, jak brzuch się zrobił na tyle duży, że nie mieściłam się w swoje normalne ubrania, zakupiłam dwie spódnice na gumce, takie letnie, bo to lato było :), jedną długą, krojona ze skosu a drugą krótką (do kolan) I przechodziłam w nich do końca września. W październiku, w ostatnim miesiącu, miałam dżinsy od grubszej koleżanki, jak już się nie dopinałam to nosiłam rozpięte, na szelkach męża. :) Góra - w męzowskich t-shirtach i bluzach :) Pozdrowionka! :) -
Ninko - to śmieszne, bo Martyna akurat odwrotnie - bardzo lubi starszych panów ;) :D Muszę spadać, obudziła się :O Buziaki!!!