...no i może jeszcze historyjka koleżanki, trochę hard core:)
No więc koleżanka miała mieć wizytę u ginekologa, no i nie wiem co jej strzeliło do głowy, wzięła \"dezodorant\" współlokatorki, no i wiecie;)
Przychodzi do ginekologa, siada na foteliku, lekarz się pochyla... no i w brecht;) I taki tekst \"A co się pani tak wystroiła?\";):D I śmiał się tak z niej całą wizytę...
No i ona opowiada to potem tej swojej współlokatorce, bo razem były. Współlakatorka się jej dopytuje, co takiego robiła przed wizytą; no to ona jej mówi, że nic takiego, że pożyczyła się tylko dezodorantu... No i tym razem to współlokatorka miała z niej ubaw...:)
...Bo \"dezodorant\" okazał się lakierem do włosów z brokatem:D:D:D