Ja pracuję zawodowo, sama na siebie zarabiam, ale jak mój facet pyta mnie ile kasy wydałam na nową torebkę, to jakoś tak z przyzwyczjenia mówię, że zamiast 600 to 60. On i tak się na tym nie zna, a przynajmniej nie widzę jak się puka w czoło i jeszcze chwali jaka ta torebka, czy coś tam innego ładne. A co do poprawiania urody to też staram się za dużo nie przyznawać. Im mniej wie tym lepiej :)