Mam taką sytuację: 2 letnia córka od jakiegoś czasu(tygodnia) zachowuje się jak dla mnie niepokojąco ale może panikuję : zawsze spała jak suseł a teraz kiedy ją położę budzi się za jakiś 2 godzinki ( wydaje mi się że tak jest bo organizm się rozgrzewa) i wygina się jakby z nerwów albo jakby ją coś bolało ale kiedy pytam czy ją coś boli mowi, że nie w ciągu dnia też kilka razy ma takie dziwne zachowanie jakby chciała zerwać z siebie ubranko bo ją drażni czy co? wiem że piszę pomylone z poplątanym ale ona się tak wygina jakby była ubrana w jakieś \"gryzące\" ubranko i właśnie jakby ją to wszędzie \"gryzło\" i drażniło. Czy takie \"objawy\" mogą towarzyszyć przy wzroście kości u dziecka ( podobno to może boleć jak kości rosną) czy może ktoś to przerabiał????? A może to jakieś paskudztwo pogrypowe???? Brakuje mi już pomysłów.....