Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tadziczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tadziczka

  1. Chcę powiedzieć, że kupiłam nocnik dla Filipka jakieś 2 tygodnie temu i ze 2 razy posadizłam i tez w dooopinkę parzy. Postanowiłam zabrać się za to od nowego roku:) Taki postanowienie na nowy rok...nauczyć synka siusiać:):):):):)
  2. Karolineczko.... kombinezonik 2 częściowy:) My rękawiczki tez mamy przypinane a nie na sznurku, ale Filip ich nie lubi. Woli zwykłe wełaniane, bo rączki mają wtedy więcej swobody:) Co do nauki we Włoszech to kończyłam Universita per stranieri di Dante Alighieri w Reggio Calabria na samym czubku włoskiego buta:) Mnie nauka nic nie kosztowała, bo byłam tam w ramach stypendium naukowego z Instytutu Kultury Włoskiej. Płaciłam ttylko zamieszkanie + własne koszty. A byłam dość krótko, bo 2 razy po 3 miesiące na kursach intensywnych i zakończyłam egzaminem, który uprawnia mnie do uczęszczania na uniwersytety we Włoszech. Cudnie tam było.... właśnie wtedy pokochałam południe i dzięki różnym znajomym zobaczyłam sporo prawdziwych Włoch:) Takich wolnych od turystów:) W Wielkiej Brytanii też byłam na kursie, ale to była taki typowy kursik wakacyjny, wiec chyba liczy sie jako wakacje, a nie jako porządna nauka:):):) Ale fajnei miec takei wspomnienia:):):):):):)
  3. Przepreasza...trochę niedowidzę...str. 110:):):)
  4. Karolineczko, ja mam cocodrillo http://www.coccodrillo.pl/catalog2.php?lang=pl ze str. 116 w katalogu ich:) Niebiesko - brązowy. Filip wygląda w nim jak mały bałwanek:) Wada była taka, że musiała odpruć rzepech przy szyjce, bo nam drapał policzki.... no i cena niezbyt przystępna.... Śnieg pada i pada...więc chyab do rodziców po sanki skoczę:)
  5. Marteczko, czytałam ten tekst jak byłam w ciąży. Hormony mega buzowały i b. sentymentalnie na niego zareagowałam:) Czyli byłam beksą:) a z wiadomości pogodowych mamy śnieżycę:)
  6. Aniula, wyrazy współczucia! Co do wyjazdu do Poslki to przemyślecie...myślę, że nawet jak Wam się nie uda, to rodzinka Was powinna zrozumieć. A nie rozważaliście, że Donio sam poleci? apropos poruszyłaś temat kaski za naukę na pewnym poziomie w Szwecji i to wg mnie jest super. Kiedyś chodziłam do podobnej szkoły we Włoszech i chodziła ze mną właśne Szwedka i jako jedyna z wszytkich ludzi w klasie dostawała pieniązki za to że się uczyła.... ale tez b. stresowała się na egzaminach:):):):) Niemniej życze Ci aby udało się Wam pogodzić wszystkie obowiązki!
  7. Tyle napisałam.... i co ...zjadło!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Vall, ja właśnei przyspieszam urodzinki i sobie wcześniej robię roczniaka, w tą sobotkę już:) Czyli o 2 dni wyprzedzam:) Nadikaaa, urodzinki w urodzinki to ideał, ale dla większości niemożliwy. Bo np. Witek 30 wyjeżdża i preciez nie powie w pracy, ze nie jedzie, bo ma urodziny synka. A i ja w pracy długaśno pewnie będę siedzieć... więc odpada. Aga, super imprezka:) Widać, że goście się dobrze bawili a i dla maluchów atmosfera byłą ok:) Gratuluję zaradnej mamusi (i pewnie tatusiowi też) takiej organizacji:) Marteczko...na pocieszenie u mnei śniegu tez brak, ale za to mróz porządny i szybki trzeba było skrobac, a że bobas zaspał ( z trudem dobudział o 6.40) to wszędzie się spóźnialiśmy:) A i Filipek się bardzo uspołecznia:) Wczoraj wieczorkiem skoczyliśmy na salę zabaw, wchodzimy, rozbieram go, a ona od razu do zabaweczke:) Nawet odważył się siedzieć w domku jak było tam inne dziecko. Podał chłopczykowi piłeczkę....no szaleje:) Celi, wczoraj teściowa tez zabrała Filipka na spacer, co prawda w wózeczku, bo on nie nadaje się na spacerki nóżkowe:) Ale to dla mnie oczywiste że zimą też na dwór trzeba chodzić, a różowy nosek + policzki to u nas norma:)
  8. Grudnióweczko, podbijam.... ale bałagam, nie strzel mi potem negatywa:)
  9. Edko, pisałaś o kryzysie w USA, ale i u nas się nieciekawie robi. Widzą i czują to głównie ludzie pracujący w produkcji. Przemysł samochodowy powaznie ograniczył popyt na wiele surowców, wiele fabryk w Europei zach. pracujących na ropie już ogranicza produkcję, celowo robią przestoje. W. coraz bardziej boi się brać kredyt..... a niestety ten moment zbliża się nieuchronnie, a z mojej pensji nei utrzymamy się spłacając jednocześnie kredyt.... duże ryzyko przed nami. Prawda jest też taka że różne inwestycje stają, bo banki nie dają wielomilionowych kredytów na budowę. też neiciekawie, chociaż narazie jakoś chyba wszyscy bagatelizują ten problem. I liczą, że jeszcze kilka miesięcy i się uspokoi...no cóż zobaczymy....czy się uspokoi, czy wybuchnie.... Ale tez mam takie lęki, jak kupuję jakieś duperelki, z emoże lepiej pooszczędzać..... No to Wam zasmuciłam z samego ranka! Edko, wybaw się w tym Meksyku za wszystkie czasy:):):) Wakacje tu się każdej mamusi i to porządne należą:) Mi też ten rok porządnie dał w kość, teraz Witka znajomi na narty suną, brat W. nas namawia, ale my mamy chyab za małe bobo na taką podróż, po deugie mało nart by było, a po trzecie przez budowę i narodziny Filipcia jesteśmy spłukani z urlopu.... po kilka dni nam zostało.:) Dlatego ja marzę o każdych zdjęciach wakacyjnych:):):)
  10. Dziewczyny, błagam, ja nie chcę tej bielizny!!!!!!:):):):):):) Nadiczka super, że jej się pdoba i będzie się w niej dobrze czuła:) I niewątplwiie będiz eintrygująco wyglądać:) Ale ja wolę coś innego:):):) Co do śniegu to u nas duuużo mniej, ale i tak fajny nastrój się zrobił:) Erik cudnie się w tym śniegu bawi:) też już marzę o sankach:) Mam jeszcze swoje strae drewniane i synuś będiz e w nim jeździł:) A jeszcze Wam ni episłąm Witek nauczył Filipka mówić Tadzia:) Tadzik:) Różnie mu wychodzi i on teraz łązi i woła Tadzia:) Czasem mu wychodzi z tego TadeK:) A Wojtuś i Filip mają podobne lektury:)
  11. Dzięki za życzenia:) Spóźnione dla Wojtusia, ale mam wytłumaczenie, bo u nas net nie działał wcozraj cay dzień:) Więc Wojtusiu rośnij zdrowo , kolorowo i bądź dobry dla swoich rodziców:):):) DLa emilka też 100lat:) Nadikaaa.... no ta bielizna to już powalająca, ja dokońca nie wiem, czyTy sobie jaja robisz, czy to założysz:):):) U nas też pośnieżyło, ale dużo puchu nie ma, za to wiatrzysko straszne. Byliśmy godzinkę na spacerze i malo nam głów nie pourywało. Co ciekawe...nadworzu nie było ani jednego dziecka. Czy Ci ludize nei zamiezrają wychodzić dziećmi w zimę??? No i mój prezent był taki że poszliśmy do restauracji staropolskiej i wszyscy 3 jedliśmy tam obiad:) Filipek z serii zestawów w dla dzieci:) Rsosołek, suróweczka z marcheski surowej +ziemniaczki + jakiś tam kurczaczek:) Popijaliśmy herbatkę i znów mnei zaskoczył, bo był mega grzeczny no i w kąciku zabaw dla dzieci wybawił się lepiej niż na sali zabaw:) I wcale nie był dzikuskiem:) Co do umięjtności chodzenia to nam różnie idzie...raczejkiepsko, bo nadal sobie robi sowje trzy korczki iw raca do czworaków:) Karolineczko, Filip ma dokładnie taki sam tik. Rzadko, bo rzadko, ale czasem lata tak na czworaka i kręci głową:)
  12. Najlepszy jest mój urodzinowy prezent:) Witek zapoweidział mi, że zapakuje FILIPKA:)
  13. nie ma co ....zafundowałyście mi depresję przed urodzinami!!!!! z tym duchowym postarzaniem:)
  14. co do wyglądu, to mogę Wam pokojnie pokazać zdjęica 5 lat wstecz, na których tylko Witek się zmienia, a ja jetsem wiecznie taka sama:) a rozważna dorosłość mhhmmhmh ten typ tak ma:):):):):):) WItek boi się ludzi... ja rozważna, więc co tu się dziwić, że Filip mega dzikus, który boi się chodzić żeby tylko się nie przewrócić:)
  15. Vall, Filip własnie mi w dzień tez cudownie śpi, druga drzemka tak jak u Was, a wiczorem niby zmęcozny, niby pada, a jak wkładam do łóżeczka to cały happy i w okolicach 21.00 zasypia, później nigdy.... no ale co będzie za mieisąć nie wiem, więc też myślałam, o tej drugiej drzemce, bo wtedy miałabym szansę na pozbycię się dziecka ok. 19.30:) Tylko jak tu wytrzymać do tej 19.30.... tu chyba problem:) A po tabletach rzeczywiście libido pada...potwierdzam!
  16. A latek mi stuknie 27:):):) Czyli nie tak dużo...moim zdaniem:)
  17. Aniula... przyjmuje Twoje plecy, żeby Ci troszkę ulżyć:) Erik szaleje:):):) i wykańcza mamuśkę... to tak na pocieszenie przypomnij sobei czasy, kiedy duuużżżżóooo spał i wciąż leżał:) Nadikkkkaaaa, wiem, wiem, zero fantazji we mnie:) Dlatego bez żartów ja naprawdę Ci tej fantazji, chęci i natchnienia do kupowania takic fatałaszków zazdroszczę. Ale jak tu mieć fantazję jak ja cały czas zasypiam a Witek wiecznie w pracy. A jak nie jedno albo drugie to bawimy się z Filipkiem!!! W nowym domku...będzie fajna sypialnia... z przylegającą łązienką.... będzie większe dziecko....... a tutaj druga dzidzia to wisi w powietrzu:) non stp ktoś przebąkuje, ciuszki seksowne kupujecie:)...mhmhmhmhh.... jacyś chętni:) a ja mam dziś imprezkę pracową i obawiam się, że na niej usnę, deszczowa pogoda fatalnie na mnie działa, chociaż nareszcie przestało padać i pzrebłyski słoneckza widzę:)
  18. Nadikaaa Ty sobie jaja robisz, czy naprawdę to kupiłaś????:):):):):) Odważna jesteś.... ja zdecydownie bardziej kasycznie i zawsze czerń!!! Wy imieninki, a ja w ten weekend postarzeje się o kolejny rok:) Plan jest taki, że wybieramy się z Filipkiem do restauracji, żeby tam coś we trójkę przekąsić:) Czy wyjdzie z tego maskara czy przyjemny obiadek zobaczymy:):):) teściowie... teściowie ... ten temat nam się nigdy nie znudzi. Ja generalnei wiem na czym polega mój problem, moi teściowie pochodza z bardzo katolickich środowisk i mają nieco inny niż ja pogląd na to jak powinna funkcjonować rodzina i jaka jest rola kobiety.... moja bratowa np. dogaduje się z teściową świetnie, więc myślę, że to we mnie i w moim światopoglądzie jest problem, ale cóż musimy się meczyć dalej:) Mortonku, my z domkiem w tyle:) Dopiero fundamenty postawione, dalej ruszmay w marcu i nadal też walczymy bez kredytu. Optymistyczny paln na wprowadzenie się to grudzień 2009...realny maj 2010:):) Ale i tak się cieszę,b o to fajny cel:) a co do bicia po buzi, to Filip miał taką pasję, ja wtedy odsuwałam mu zdecydowanie rączkę i mówiłam, nei bij mamy to b. boli...nie nie nie. Na poczatku średnio działało. Potem się jakby zawstydzał,... teraz przestał. ALe prosiłam też moich rodziców żeby robili tak samo. zmykam, bo mężulek mi późną kolacyjkę zrobił:)
  19. Radzę wpisać na allegro w kat. dla dzieci croyola. I na bank wszystko Wam wyskoczy:) No i też ta firma ma swoją stronkę i tam jeszcze większy wybór róznych cudów.
  20. A teraz dalej:) Nadikaaaa... znowu zakupki tym razem dla rodzinki:) Fajne te prezenciki, już dla każdego i Ty i Aniula macie powymyślane, a ja tu nic! Najchętneij wogóle bym zrezygnowała i kupiła tylko dla dzieci. Pisałam wam już chyba co ja na gwiazdki dostaję od teściów... prezenty pod hasłem \"gotowanie to moje hobby\" solniczka...fartuszek!!!! Sama tez ma problem co mam im kupić, my z Witkiem nie kupujemy sobie prezentów nawzajem. Kupimy pewnie coś dla Filuni:) Ale jak narazie nie ma koncepcji. Artykuły platyczne przez Was polecane zamówione... i kredki i mazaki kulki + ciastolina po 1 roku życia:) Będziemy twórczo w weekend eksperymentować:) mam nadzieję, że dojdzie:) Ja właśnie mam taki problem, ze nie przywiązuje uwagi do rocznic, urodzin, itp, więc np. dam teraz akcesoria plastyczne Filuśkowi i już nwou nie mam pomysłu na mikołajki, nie mówię już o tym, że tablicą na \"urodziny\" od dawna się bawi:) Śniegu u nas nie ma, ale za to wichura i uleeewwwa straszna. A w górach podobno śnieżnie.... tak marzę o urlopie:) coś jeszcze miałam.... ale skleroza atakuje!!!
  21. hej... Karolineczko, nie mieszkam z teściami, ale wiesz, ż ekontakty z nimi to mój słaby punkt. Nie da rady pomóc tutaj i rozwiązać tego problemu, bo (przynajmniej ja sobie tłumaczę), że ten typ tak ma. Ja nawet juz przestałam wywody na teściowa tu prawić.... ale to samo...to samo!!! A to że jak w wojsku u nas jest też słyszałam..., a to że stresuję dziecko nauką (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) - a co robiliśmy...oglądaliśmy nosek, oczko, ucho u szczenaiczka - uczniaczka!!!!! I mały się śmiał bo mu piesek gadał:) a to, że dzieci powinno się uspypiać na rękach. Teraz już teściowa wie, że nie ma tematu, ale wystarczy moja jedna uwaga i ona wybucha płaczem! Że wiecznie jej coś zarzucam. Ostatnio miałam spokój, bo Filip już 3 tyg. u moich rodz., a teraz od pon. ma być u niej! Znowu się odlot zacznie i koszmarrrryyyyyy I ta jej obsesja rączek... a jak kiedyś wytłymaczyłam, że nosząc małego postępuje egoistycznie, bo moja mama jest chorą soobą i nie ma siły go nosić i Filip musi być samodzielny, a ja też nie mam czasu, to owszem posłuchała, ale płakała oooo... i jeszcze troszkę, że nei pozwalam, z dzieckiem jej się zbliżyć!!! Resztę historyjek daruję!!! I tak najbardziej kocham te, ż enie jestem pracowita (bo WItek tez sprząta w domu i o zgrozo zmywa po obiedzie), i oszczędna (bo kupuję ciuchy, zabawki , i chcę jeździc na wakcje) A i dobry jest tekst że niszczę dziecko puszczając je do żłobka!!!!!!
  22. ja poród średnio przyjemnie wspominam, ale dla mnie gorsze były te 3 dni potem w szpitalu, gdzie położne na mnie krzyczały, że jestem niedobrą matką, bo nie chce karmić piersią!!! Albo dziwiły się, że tylko dziwoloąg nie umie przewinąć dziecka... to co znajomi nie mieli dzieci, a ja jej odpowiedziałam, że jak znajomi, labo rodizna ma kilkudniowe niemowlę, to nie biegam donich i nie porsze, żeby mi pozwolili przewinąć dziecko! Potem było dobrze w domku! Wietk był z nami 2 tygodnie, dosłżam do siebie. Przez pierwsze 2 tyg. nikt sie nie narzucał, byliśmy sami i poznawaliśmy się. Kryzys przyszedł tuż pzed świętami... a święta tragedia. Teściowie wiecznie wymagali odwiedddzin, a ja nie byłam na to gotowa z małym neiprzewidywalnym chłopczykiem.... poza tym już na tym etpaie rozpoczął się mój spór z teściową odnośnie metod wychowawczych...mój zdecydowany sprzeciw wobec rączek!!!! Nadikaaaa... sporo przeszłaś,a le masz cudownego synka i on jest Ci wdzięczny za każą wspólną minutkę... ikocha Cię nad życie! Zachowanei faceta dla mnie nie do przyjęcia!!!
  23. Rodziłam od 22.00 do 4.55, czyli średno długawo.... ale warto było:) Ariasko, u nas piątka i cześć też są fajne:)
  24. Dzięki bardzo Marteczko za tą informację o kredkach... tam rzeczywiście i ciastolina jest i mazaczki kule i nawet farby do malowania łapkami, choc to ostatnie mogłoby się narazie skończyć tragocznie:) Zbyt nieprzewidywalne to moje dziecię:)
  25. Hej, hej:) Wspominkowo się zrobiło:) Marteczko.... nie wiem jak Ci to powiedzieć...wczoraj w nocy spadł u mnie śnieg:) WIĘC PRZYJEŻDZAJ:) co do pomysłów-zadań na urodzinki to ja raczej nie podpowiem, bo nie jestem dobra w różnych wydarzeniach związanych ze świętowaniem. U nas na urodzinki nie będize raczej śmiesznych kapelusików, ani trabek, ani nic takiego... myślę że Filip by tego nie polubił. Wiecie zresztą jaki on jest. Chociaż szczerze dała bym wiele żeby zoabczyć teścia w kapelusiku rożku z nosem clowna:):):):):) Ważna dla mnie kwestia teraz i to do Marteczki i Grudnióweczki, albo innych mam, które próbowały zabawy z kredkami. Dziewczynki ja już poszukuję tych kredek od długigo czasu... mam pytanie, czy kupiłyście najzwyklejsze kredki woskowe takie powyżej 3 lat, czy specjalne dla niemowląt (bo takowe też są. Bo jeżeli malujecie takimi dla większych dzieci, to ok, ja też kupię i po prostu łapki będizemy szorować po malowaniu. A ja uważam że to wspaniała zabawa. Jak Filip będzie większy zamierzam na trawce przed domkieme bawić się znim w małuy plener na starych prześcieradłach:) Vall, kolejny udany Sylwek się szykuje, a irokezika zazdroszczę:) My chyab jeszcze dłuuugo poczekamy na włoski nadające się do obcięcia:) Co do ząbków, to gratuluję Aniula.... a u nas właśnie przebił się 15:) czyli góra jest już 1234 i zdrugiejstrony tak samo, a dół, 1234, a dryga strona 124:):):) Zębowi jesteśmy, dlatego tak obsesyjnei szoruję mu ząbki:) Nasze użycie smoczka wygląda tak, że dostaje go tylko 2 razy na dobę. Pierwsza dzrenka wogóle jest bez smoczka, bo taki padnięty że mu wszytsko jedno. Na drugą dajemy smoczek... ale usypia znim i wypluwa po ok 10 minutach wtedy zabieram i dalej śpi bez, no i wieczorem zasypia ze smokiem, ale już jak wracam po ok. 10 minutach zajrzeć, to smoczka brak... z reguły ląduje za łóżeczkiem, alebo ginie w kołdrze:) Czyli chyba może tak zostać narazie. Butli używamy tylko raz na dobę do wiecornej kaszki, bo fajnei go to wycisza. Potem jeszcze siada, myje ząbki, więc sokor nie zasypia przy niej to może być. Poza tym neikapek, ale dla dzieci powyżej 12 miesiąca. Szybszy przepływ, i Filip się nie irytuje, że owlno leci. Zresztą smoczek od butli też nacięłąm:) Aniual spodoabł misię Twój wcozrajszy pomysł z namiotem na urodzinki:) i tuenlik:) zabawa pierwsza klasa:) A my dziś rano sobie potańczyliśmy Filip stał, ruszał pupcią, machał rączkami i śpiewała lalalalla:) a Filip umie różniaste sztuczki, o których pisąłyście, jednejgo tylko nie opanuje chyba... papapapa...jak tylko ktoś robi, to wybucha płaczem, biedne dziecko nienawidzi pożegnań:) Więc tego się nawet nie uczymy:) Specjalizujemy się w zwierzątkach + częsicach ciała, jak u Grudnióweczki:) Chodzenie nadal na poziomie 3 kroczków i tylko do mamy:)
×