

Tadziczka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Tadziczka
-
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Edko, Remy to śliczny i naprawdę super rozwinięty chłopczyk i pięknie siada:) Powinnaś być z niego bardzo dumna.... a zeby wiesz... to kwestia tylko i wyłącznie genetyczna, więc cóż taki urok:) Celi, Filip nie je wg tego schematu. Przede wszystkim jego ostatni posiłek przypada o 20.00, a poranny aż o 7.00, czyli czas nocnej przerwy bez jedzenia jest duuużo dłuższy.... rano z koeli nadrabiamy i jemy więcej. Mniej więcej tak: 7.00 210ml kaszki ryżowej 10.00 deserek ok. 100g 12.00 210 mleka Bebilon 2 16.00 180ml zupki z mięsem 18.00 sok przecierowy ok. 60ml 20.00 kaszka manna 210ml + w między czasie pije ok.200ml herbatek lub mocno rozcieńczonych soków lub wody. Czyli posiłki obfitsze, ale zdecydowanie mniej:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No i ja znowu na dzień dobry -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aniula, myślę, że jak na takie ilości rosnących zębów to Filip zachowuje się cudnie:) Chociaż np. bywa marudny przy zasypianiu i tak się wierci i stęka sobie do 15 minut.... smoczka wtedy nie chce, nic... tylko postekać sobie. Ale np. żel na ząbkowanie u nas nigdy nie poszedł w ruch czyli chyba do tej pory źle nei było.:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karolineczko, co do rehabilitacji to u nas nie było regresu, ale nie można porównywac tych sytuacji. Filip gdy zaczynał był glutkiem bez odruchów ze zblokowaną szyją, i po kilku dniach ćwiczeń szyja puściła.... potem poszło dalej, raz szybciej, raz wolniej, inne rzeczy trudno mu było opanować, ale cały czas szedł postęp. Nie umiem powiedzieć dlaczego Patryś tak ma.... gdybym zaczęła snuć jakieś teorie to byłoby czyste gdybanie...a dodatkowe ćwiczenia, no cóż należało się z tym liczyć od początku, niefajne to ale konieczne....dużo sił Wam życzę i w walce z pozwoleniem na budowę też:) Aniulka, cudne rowerki i przyczepka Erikowa też. Niby nasze przepisy tego zabraniają, ale np. w pensjonacie, do którego jedziemy jest możliwość wypożyczenia roweru z przyczepką dla dziecka, a w okolicach Helu masa ścieżek, więc pewnie skorzystamy, jak pogoda, czas i Filipek pozwolą:):):):) A Wy mi tych króciutkich wakacji nie zazdrośćcie, bo pogodę stracę i co my tam 4 dni w deszczu z Filipem będizemy robić? Chyba byśmy wszystkie centra handlowe w Gdańsku złazili:) A i jedna korekta...Filipek nie ma 5 zębów...ma prawie 8:) Otóż dwójki nie zdążyły się przebić do końca, a ruszyły górne trójki.... nrazie są w fazie dwóch białych kropek... ale idzie:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Celi, jadę właśnie do tej Jastarni. Taki pensjonacik na uboczu znaleźlismy:) Ja w zeszłym roku byłam we Władysławowie i ogólnie taką wielka miłością do Helu zapałałam:) I też uważam że Jastarnia cudna.... za rok na dłużej pojedziemy gdzieś:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no ja tez pracuję już od rana przykładnie:) Ja też zupełnie wyłączona i nie wiem o co chodzi z Agatką i Lilianką. A co do babki, która zostawiła dziecko w samochodzie, to nie mam pojęcia jak to się mogło stać.... naprawdę, ja co rano przeciez wożę Filipka do rodziców i nie wyobrażam sobie, jak mogłabym nie zauważyć, że on tam siedzi i po prostu wyjśc i go zostawić!!!! Także dla mnie to wogóle jakiś kosmos. Marteczko, a Matylda już samodzielnie siedzi? tzn. chodzi mi o to czy samodzielnie dochodzi do siadu? A co do etapu o którym piszesz z tym raczkowaniem to trwa on ok. 1-2m-ce:) Także pewnie jeszcze chwilkę zanim Motylek pofrunie:) OOOOO....już wiem o co chodzi a Agatą.... właśnie pwoiedzieli w radio. -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ariasko, ja go ubieram na noc w tzw. rampers (swoją drogą cudna nazwa:)) czyli na krótkie rączki i nóżki króetkie też lub w body na krótki rękawek.Wolę rampers, bo nie przylega do ciała i małemu jest swobodniej. Przykrywam kocykiem z cieniutkiego polarku, albo nawet samą pieluszką tetrową. A i jeszcze ja nie otwieram okna w pokoju gdzie śpimy, tylko we wszystkich innych pomieszczeniach i tak się wychładza do 22 stopni, a nie mam lęku jak się Filuś rozkopie. -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My zaraz na spacerek do przychodzni po recepty na pneumo, ale chwilowo śpiewamy sobie z Filipkiem (tzn. ja śpiewam) i buszujemy w necie:) Ja przy kompie, a Filuś obok w wózeczku:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no ja tu siepochwaliłam wakacjami, a Witek mi już zdążył 5 razy zmienić termin, wymyśleć 100 innych planów, ale obroniłam moją kocepcję i nawet znalazłam kwaterkę:) A jakbymmieszkała na południu Pl to oczywiste, że za nic na świecie nie tłukłabym się nad polskie morze....w adriatyku przynajmneij temp wody gwarantowana i słoneczko też. ALe do Chorwacji to ja mam 1200km:):):):):):) A co do wyjazdu, to my myślimy wyjechac ok. 4 nad ranem, wtedy Filip dośpi do 7 i będziemy prawie na miejscu, przerwa na mleczko będzie, dla nas kawka i potem w godiznkę reszta trasy:) Ale dzisiaj skwar..... -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale u nas dzisiaj dzieki tłumy piszących.... jejku nie mogę nadążyć Was czytać.... opanujcie się troszkę z tym pisaniem:):):):):):):) Niemneij rozumiem Was, cudna pogoda, więc pewnie spacerki non stop:) Nawet my dzisiaj po pracy zwinęliśmy Filunię na oblot sklepów, tzn. ja latałam po sklepach, a Filipek z WItkiem czekali pod każdym sklepem:) Jutro po receptę na pneumokoki lecę + meningo, no ale za to nam miasto płaci...chociaż tyle. A co do mojego wyjazdu nad morze, to namówiłam Witka na tą małą eskapadę... trasa ok. 260km, czyli do zniesienia, wyjedziemy wcześnia rano żeby w chłodzie przejechać większość. Kierunek Krynica Morska lub Jastarnia, obiekty mile widziane w poblizu baseny, bo w morzu nikt oprócz Witka raczej się nie wykąpie. A jedziemy na króciutko, bo tylko na 5 dni.... co prawda zawsze to coś, troszkę czasu pobędziemy z synkiem, porozpieszczamy go, sami wypoczniemy, oderwiemy się:) Oby tylko pogoda dopisała. A i jedziemy 21 czerwca:)....zaczęłam już gromadzić ekwpiunek....mam nosidełko, pożyczyłam od koeżanki z pracy, może Filip się przekona. Musze kupić namiocik do plażowania, dużo kremu z filtrem, łóżeczko turyst. mam..... oj oby tylko się udało. Zaraz wróci Witek i dalej szukamy kwatery, on ma lepszą rękę, wszystkie które ja wybieram kosztują tyle, że starczyłoby na 2tyg. na Sardynii, więc to jeszcze nie ustalone:) Miłego wieczorku, pa! A i dizś spaliśmy jak w lodówce....efekt, zero wstawania w nocy do synka:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczynki....jedziemy nad morze...hurrrraaa!!!!!!!!!!!!!!!:):):):) Właśnie zorganizowałam sobie urlop, namarudziłam Witkowi, a teraz szukam kwater:) Filuś zobaczy morze:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aniula, no mam trochę pracy w pracy:) Ale już wole meić dużo zajęcia niż siedziec tu i tak, a nie miec nic do roboty i myślęc o Filuni. No to fajnie Dawidek wyganiał sobie diabełka:) Ale zazdroszczę każdemu co ma to już za sobą. A zteściowymi... no cóż, najgorsze jest to, że często sa one przyczyną sporów. Ja też się już swoje wykłóciłam ... ale nareszcie zapadł jakiś consensus:) Na jak długo, to nigdy nie wiadomo. A kleszczy strasznie dużo w tym roku.... uważajcie. My teraz bardziej w rejony nad woda chodzimy, chociaż ryzyko zawsze jest. W czwartek ide po receptę na pneumo, i pewnie szczepić będziemy w przyszłym tyg, bo wczoraj na pół roczku stuknęło:) U nas skwar straszny... Filip cały czas roznegliżowany:) Plus tego słoneczka taki, że dzidziusiom z dużymi ciemiączkami zaczną szyciej zarastać:) Naturalna dostawa wit. D3:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ojejjejej.... ale walnęłam z tymi życzeniami.... wiecie o co mi chodziło:) To niech będzie korekta...dla tych z które wyskoczyły za wcześnie w listopadzie, dla tych z grudnia i dla tych które zimowały w brzuchach do stycznia:) Wczoraj wychłodziłam mieszkanie strasznie.... tzn. nareszcie udało się ciut zbić temp., Filip spał pod kocykiem, a efekt to tylko 3 biegi do łóżeczka:).... to i tak lepiej niż 10:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Celi, my mamy ochraniacz.... bez tego to by chyba Filip posiniaczony \"chodził\".... tylko jak dochodzi do tego ochraniacza to i tak się tam klinuje \"pod ścianką\" i woła na pomoc po więcej przestrzeni.... ale tak mnei to irytuje.... po tym co napisała Marteczka myślę, ze to upał.... chyba odejdę od pajacyka na noc, a przerzucę się na body, kołderka to już dawno poszła w zapomnienie, tylko cienki kocyk jest, okno rozszczelnione całą noc + reszta domu otwarte... oby mu to przeszło, b naprawdę czuję się przez to zmęczona. A i na koniec dnia...dla dzidziusiów z grudnia 2007 wszystkiego naj z okazji Dnia Dziecka:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej, hej:) Na początek Filipek jest zakochany.... w Nince:):):):) Nawet mu pokazałam wczoraj fotki, to powiedział coś w stylu ygguu, ygguu i potem się opluł... to chyba oznacza, że się zakochał:) Aga.... wywal tego gościa a już na pewno nie rób mu za zmywarkę , kucharkę i takie tam. Ja rozumiem, że trzeba pomóc, ale wrzoda na pupie, to sobie nie można hodować, jeszcze takiego co to Cię poucza jak dziecko własne masz wychowywać. Aniula, pomysła z rowerkami i tą przyczepką super:) Marteckza, na pewno tego nei trzeba rejestrować...a sam rower to rejestrujesz? Nie, więc na bank i tego też.... Niemniej naprawdę fajna rzecz:) My na przyszły rok myśleliśmy o krzesełku na ramę takim...... w tym roku nei przewidujemy, chociaż Ania kusi pomysłami:) a u nas? W pt po południu cudną wycieczkę nad wodę zrobiliśmy sobie:) My zjdliśmy rybkę, dla Filuni wzięliśmy kocyk...tylko ze Filus nie skorzystał, bo jak tylko wyjęłam go z samochodu to zasnął i tylko nogi sobie opalił, no i może ostatnie 10 minut pobujałam się z nim na huśtawkach, napiliśmy się soczku....ale ja bardzo odpoczęłam, bo miała z z Witkiem normalną randkę +śpiące dziecko:) W sobotkę to już super wieści, bo krzesełko do karmienia kupione (jednak nie jane tylko takie jka u Vall w wersji niebieskiej), prezenty na Dzień Dziecka dla Filusi a kupione +zamówione przez net:), spacer co prawda odbyty z babcią, ale za to nawet udało mi się do 2 sklepów z ciuchami wejść.... niestety tylko wejść...nic fajnego nie było. Na rehabilitacji super wieści, ze możemy zminimalizowac Bobath, po kontroli z neurologiem, ale reh. obawia się że dostaniemy więcej Vojty, bo o ile odruchy ładne, to asymetria nie schodzi. No i wieczorny spacerek nad śmierdzącą Wisłą też był:) A dziś będziecie ze mnie dumne.... nie poszłam na żadne zajęcia....:):):):):):) Siedze w domku i zaraz idziemy an cały dizeń an dworek... co prawda do teściów, no ale duuży ogród, więc troszke się poopalamy:) Filip już zupełnie jak murzyn będzie:) W sumei muszę jakieś zdjęcia zamieścić:) U nas tez skwar straszny.... Mam tylko jeden problem, nie wiem jaki jest powód, ale Filip strasznie w nocy wędruje po łóżeczku, i przesuwa się, odchodzi do któregoś z kątów i zaczyna jęczeć, no bo się klinuje i musze latać go ratować i tak co jakiś czas. W skarjnych przypadkach to juz tak z 10 razy latałam w nocy. Nie wiem, czy śpi niespokojnie pzrez te zęby (w sumie mamy już 5 , no ale górne jeszcze nie całe przebite i dlaej drażnią), czy to przez upał.... ale mam dość latania co godzinę do łóżeczka. Jakieś pomysły? Pozdrawaim wszystkich, pa -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
jejku, no popłakałam się przez Swanetkę:) Jak Kuba mógł usnąć w jacuzzi????? I ile Wam tak spał? No ale to naprawdę było nie do pordobienia, a miałyście ubaw, jak kiedyś wykapałam Filipa na spiocha.....ale Kuba przebił wszystkich:):):):):):) To sie nazywa pływak:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karolineczko, szczerze mówiąc wszędzie mi wpisują tak:\"klasyczny masaz suchy kręczu szyjnego spowodowany przykurczem prawej strony kręgosłupa + asymetria prawej strony\", a co do metody wszedzie cicho i głucho. Nigdy tego masażysty nie spytałam o to. zczerze mówiąc myślę, że masuje Filipka w jakiś mało wyszukany sposób...ale skuteczny:) Główka się napraostowała, teraz zaczyna skupiac się na niższych partiach kręgosłupa. Co do metody to nie mam pojęcia. Jak będe miaął potem chwilkę to sobie wygogluję ta nazwę i coś poczytam. A u Ciebie jaka metoda...właśnie ta? Ale myślę, że naprawde na dłuższą metę nie pozostaje nam nic innego jak uwierzy w ludzi, którzy opeikujją się dziećmi i je leczą:) Zawzięcie ćwiczyć ....ćwiczyć, ćwiczyć:) Ja miałam wczoraj cudną nagrodę, bo podczas ćwiczenia podporów do siadu, Filip odchylił się, przejął cały ciężar podporu na siebie, wyprostował głowe i siedził:):):):):):) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karolineczko, szczerze mówiąc czytałam, że dotyczy to czasem dzieci, ale nie z asymetrią, tylko z podwyższonym napięciem mięsniowym. Mnie to nie dotyczy. Filip ma obniżone i do tego przykurcz prawej strony i już nawet nie chcę rozmyślać o dalszych konsekwencjach..... ja ostatnio żyję chwilą i jak już zacznę naprawdę gdybać o ewentulanych dalszych powikłaniach, to chyba nie wyrobię.... więc dalej z zapałem ćwiczę:) A do ziółek to ja mam sceptyczne podejście i może rzeczywiście rozluźniają mięśnie,a le jakby mi przy obniżonym napięciu jeszcze te mięśnie rozluźnili to już chyab glut by był. -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a u mnie dziewczynki cenowo jest różnica i sporo. Jeśli chodzi o żłobek, to jak sama pójde po tą kartę zgłoszeniową i sama pozrozmawiam to dowiem się więcej, ale z tego co kolezanka mówiła, to generalnie są 3 grupy wiekowe: do roku, powyżej roku i powyżej 2 latek. W grupach do roku z reguły sa pustki, bo jednak mało niemowląt oddają, ale w wyższych już lepiej. I podobno te Panie interesują się dziećmi, organizują im jakieś zajęcia, śpiewają, tańczą, mają podobno taki jakby wielki dmuchany kojec i tam maluchy mają czas na własną zabawę (dobrze że to dmuchnae, to minimalizuje ryzyko guzów). Chyba sa 3 panie na ok. 20 dzieci, czyli wypadałaby niecała siódemka na jedną panią. Ale podobno wcale nie jest tak, że zostawią i mają w nosie te dzieci tylko się z nmi bawią, noszą na rączkach jak płaczą (wrrrrr....). Myślę, że nie można tej koncepcji odrzucić tylko poważnie nad tym się zastanowić:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ojejku, jak ja chodził napisałam...to literówka:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nie byłam jeszcze w żlobku, ale rozmawiałam z koleżanka z pracy, której maluch hodził. Może w czerwcu wezmę tydzień wolnego i pojadę sobie pooglądać i porozmawiac z Paniami. A u nas nie ma najmniejszy szans na wczesniejsze dostanie się do przedszkola z uwagi na to, że ponad wiele dzieci we właściwym wieku i tak się nie dostało, bo zwyczajnie przedszkoli brakuje, no chyba że w prywatnych, bo zawsze z można o takowym pomyślec. -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej,hej:) Ariasko, ja tak co drugi dzień (w zależoności od naszego nastroju) proponuję niekapek i idzie dość dobrze. Sadzam go na kolankach tyłem do siebie, daję niekapek do rąćzek i troszkę popije, troszkę sie pobawi ale generalnie ok. 40-50ml wypije:) Ale gryżć też iintensywnie gryzie:) A co do żłobka, to przemyślalam sprawę i jestem raczej na tak... najpierw myślałam, że od wrzesnia przyszłego roku, ale teraz jestem już za styczniem/lutym 2009. Chciałabym, zeby Filus zaczął chodzić i wtedy natychmiast go tam wyślę, no ale wniosek składam juz teraz. Myślę, że wśród dzieci ma szansę fajnie się rozwinąć. A co do ryzyka chorób, to przjedzi e wżłobku, to co by potem przechodził w przedszkolu, więc jestem świadoma. Witkowi tez pomysł się podoba:) Babć i dziadków nie zamiezram infromować, bo to moje dziecko:) Dobrze, że tydzień się powoli kończy:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No dziewczynki, a ja mam mulata:) Jest mega opalony, my na wszystkich zdjęciach wychodzimy przy nim jak bladziochy:) Tylko, że ja go specjalnie nie wystawiam, i tak go w prześwitach słoneczko załapuje:) A pomimo że my czarni obydwoje to Filuni raczej jasnawe włoski rosną.... i do tego w niewielkiej ilości:) Na sobotę zorganizowałam Filuni opiekę moich rodziców, rano skoczę na moje zajęcia, potem wrócę do dziecka (może nawet uda mi się z Filunią pojechać po krzesełko do karmienia- testowanie na żywo), potem na dłuuugi spacerek z synkiem pójdę, dam mu zupkę i na reabilitację na 17.00:) Taki idylliczny plan przewidujący naukę, czas dla dziecka i potrzebne zakupy...gdyby jeszcze nie ta rehabilitacja. A opowiem Wam jak dziś wsiedliśmy z Filipkiem rano do samochodu, a tam wielki komar, no chciałam go czymś strzelić,a le mi uciekał i to Filusiowi na nózkę siadał, to coś i krzycze na tego komara, idź od mojego Filusia, idź ty łotrze i strzelam w co popadnie tylko nie w komara, a Filip dostał takiego ataku śmiechu, że nawet jak komar padł, a my ruszyliśmy to nadal się zaśmiewał i potem jak tylko się do niego odzwyałam, to wybuchał tym śmiechem. Także miałam bezstresową jazdę z synkiem:) Ogólnei to chyba już przyzwyczaił się do jeżdżenia we dwójkę i grzecznie sam siedzi z tyłu:) -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Celi, to Ty czytasz swojemu moje posty???? :) Kurcze to ja sie teraz zlękłam ż Witek też sobie tu w ukryciu zagląda i tez zacznie do mnie pisać, skoro taka wojenna ścieżka:) Nie martwcie się powiem Wam, jak to będzie on:):):):) Tylko macie być po mojej stronie. Ale wiecie, ja to chwalić sztucznie nie umiem, od razu Witek by widział, że to nieautentyczne... Jednak my się dobrze zanmy i każde mrugniecie wychwytujemy jak coś jest nie tak:) Co do przechodzenia na kranówkę, to zawiesiłam to chwilowo, bo zaczęłam tą ekspozycję na gluten i nie chciałam jednoczesnie, ale jednak muszę wrócic. Nawet pediatra mi mówiła o tym, żeby to zrobić do ukończenia przez dziecko 8 m-ca góra. Co do mycia butelek, to ja myję w zwykłym płynie i ic nie wyparzam, nie gotuję zabawek, nie myję ich i żyjemy:) Czyli odpornośc na brud maksymalna zapewniona:) Ja z kolei jestem wrażliwa na przeciągi i inne sprawy temperaturowe. -
Termin na GRUDZIEń 2007
Tadziczka odpisał ariaska na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja jeżeli mam nie narzekac, to mogę Wam powiedzieć tylko dzień dobry, i tyle. A teściowa popłakała się i powiedziała, że przez te moje plany to ona się stresuje i że przeciez serce w to wkłada a ja mam jej non stop cos do zarzucenia.... i tyle.....no comment. Z Witkiem tragedia:( Tak złych relacji od dawna baaa nigdy nie mieliśmy... już nawet nie wiem, czy jest sens dom razem budować, co mu powiedziałam:( Na rehabilitację z Filipkiem mnie babka nie przyjęła, bo nie ma dla nas czasu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (pomimo iż od 4 m-cy chodzimy uparcie na tą samą godzinę i jesteśmy jako pierwsi w środy wpisan w harmonogramie). Zaitneresowała się mną dopiero jak ją poinf. że dobrze, że ma przełożonego, do którego moge napisac skargę, ale wtedy to ja już nie chciałam z nią gadać. W mojej tarczycy występują jakieś dziwne guzki, które rosną:( Nie wiem co to jest i nie jestem gotowa psychicznieżeby się dowiedzieć:( Dziś do 17.30 siedzę w pracy. Dobrze, ze chociaż tu narazie się nic strasznego nei wydarzyło. No to na tyle, a pogoda u nas piękna! Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za marudę! To już ostatnie marudzenie obiecuję!:)