Tadziczka

Mortonku...pewnie znam, ale na moim roku były dwie Marty Ch.:) Napisz mi na n-k nazwisko ok?:) A moze Agnieszkę R. tez znacie, bo ona z Siedlec pochodzi i znami studiowała? jest u mnei na n-k i u Heberta chyba zresztą też:) A Emila brat cioteczny też ze mną studiował?????????!!!! A najblizej mnei to mieszka piekna i skromna Izabela:):):):):) Bo zaledwie 100 mam do Izabeli:) Ale widzę, że do Oli tez całkiem blisko będzie:)

Mortonku znam, ale miałam z nią bardzo mały kontakt, ale wiem która to. Nzwisko też kojarzę:) I ja też byłam z nimi w większości przypadków w grupie:) Ola... ja nie z Siedlec i dlatego to jest b. zabawna historia, bo Martyna mnei keidyś znalazła u brata Emila na n-k wśród znajomych i tak doszłyśmy, że my razem w Warszawie studiowaliśmy:)

Moj Filipek to raczej nie z tych chorowitych... jeszcze nadal trzymamy się bez antybiotyku.... tylko teraz sytuacj aekstremalna dla zdrowia -żłobek, więc masa zakichanych dzieci i tu liczę na wybuch jakiejś epidemii!

Ariasko, a do żłobka nie chodził???? Bo tam wszystko można złapać:) Bo Fifi właśnei zakatarzony i Pani doktor miała go zbadać...i jak coś by było to maiła zadzwonić. Ale chyba czysto bo lekarka jest tam ok. 9 rano:) Wygodny ten żłobek - jeszcze pediatra Ci zbada dziecko na życzenie:) I co najlepsze to nasz pediatra z przychodni:):):) Może Aniulka się zlituje i coś przed wieczorkiem do nas napisze o niuńc e w brzuszku:) Bo ja skrycie wierzę, że będzie miała córunię:) A i dziękuję Wam bardzo że mnei wybrałyście:) Choć Emil pewnie wybrałby W. bo chociaż jest z kim o pompach ciepła pogadać:)

Yza...jak W. się tu zaczerni, to ja przestanę z Wami pisać...WYBIERAJCIE!!!!!

Mortonku na stronie 1027 Witek napisał Ci wszystko o pompach ciepła:) Ciekawe jakAniulka:) A i przypomnijcie mi, zeby ją troszkę opierdzielić jak wróci, bo z dwójką dzieci (w tym jedno w brzuchu) altać cały dzień i nic a nic się nie oszczędzać!

Iza, a teraz co do pracy... wiesz studia też nie sa gwarancją.... jak mają jakieś ale to Ci powiedzą, ze masz studia a za mało doświadczenia. a teraz dochodzi kryzys.... redukcje etatów. A powiedz nie szukalas w np. sklepach z ciuchami? Lubisz chyb a to i na pewno byś afjnie ludziom doradzala, a przynajmniej w Płocku dużo szukają sprzedawców.... tylko grosze chca płacić.

Ja 25, no to ja jestem Magda:) Mam 28 ( no prawie) lat i ma właśnie Filipka -kaczuszkę- dzielnego żlobkowicza:) Ja pewnie doczytałaś pracowac to ja b. lubię i dużo pracuję, a moje lękliwe dziecko aktywnie uspołeczniam w żłobku ...co o dziwo jakies efekty daje:) Pozdrawiam:) To tak na zachętę, z ekażdy mile widizany zebyś z nami często pisała:) A yza to Iza... a Jolka to jej super ksywa:):):):) cofnij się o kila stron to przeczytasz nieżły tekst o worku na głowie i Jolce właśnie:)

He... teraz brawa dla Irka:) A wogole to jeśli faceci, chcą z nami pisac, to niech sobie założą własne loginy, bo nam się to pomyli:) Wogóle to chce powiedzieć, że na Emila to ja się nie mogę gniewać, bo Studiowałam z bratem Emila:) więc na brata kolegi nie wypada:) Martynko (i Emilu) o pompach ciepła teraz słów kilka:) Witek wróci z basenu to jeszcze dopisze kilka rzeczy, ale nasza pompa będzie solankowa, a dokładnie z tzw. glikenem. Co do cen, to pewnie patrzyłaś na te b. drogie pompy, bo W. znalazł b. dobre polskie pompy, których całkwoity koszt z montażem pieca i całkowitym monatzem instalacji wynosi ok. 27tys złotych. A właśnie u nas też sa kłopoty z gazem, bo gmina chce teraz zakładać, ale ludzie nie chcą partycypować, bo już mają inne rozwiązania. Co do nazwy tej firmy atńszej, to W. wróci to poda nam nazwę. Co do montażu to my mamy w fundamentach wypusty na rury od pompy ciepła, a Wy jeśli nie macie takich wypustów, to niestety musielibyście się przebijać pod wylewką (czy jakoś tak) i dopiero prowadzić rury, ale to możliwe, tylko nieco Wam zwiększy koszty instalacji pompy ciepła. A jeśli chodzi o to, dlaczego się decydujemy, to niby nikt W. nie poradził tego,a le b. dużo czytał i wszędzie to rozwiąznanie było chwalone. No i b, ekologiczne i dla nas duży atut to to że b. powszechne w Skandynawii.... a tam są ciekawe rozwiązania. Sorki za rozkręcenie topicu budowlanego:) Chcę tylko pwoiedzieć, że MArteczka musiała pięknie kciuki za moją niunię w złobku trzymać, bo zasnął Pani pięknie w łóżeczku bez smoczka ( jako jedyny na sali) i spał równo z dziećmi ok. 2 godzin (ciut mniej niz 2 godziny) a Pani mówi, ze to nie lada wyczyn, bo często są kłopoty z usypianiem, szczególnie zanim dzieci załapią rytuał. Jest też grzeczny i kocha swoje nowe ciocie:) DO tego stopania, ze jak jakaś chce do toalety to wędruje za nią i złości się jak babka go nei bierze:) Czyli mam żłobkowicza na 100%...juz teraz będizemy chodzić na cale dzionki do dzieci i odbierać się po pracy:) Dziewczyny nie jestem już zalezna ...jaka ulga... i obiad w spokoju w domku był:) Lecę gotowac na jutro...

Ale mnie ubawił Emil... wogóle to zaraz doczytam wasze komentarze:) Powiem tylko, że przeczytała W. o tym, że Emil do nas napisał... a Witek na to...dawaj mi komputer...zaraz napiszę \"brawa dla przedmówcy\" :):):) Ale oczywiści emu nie pzowoliłam, a teraz pływa n a basenie, więc nas ne doczyta:)

Tak, Aniula dużo lepiej się czuję. Mdłości minęły... i dobrze, ale nadal mało jem.

Mortonku:) Potzrebujesz ok. 6 palstrów schabu lekko zbitych jak schabowe, ok. 6 cebuli ok. 6 średnich marchewek Pół słoika majonezu sera żółtego utartego:) Do naczynia żaroodpornego układasz wartswy marchew pokrojona na cienkie plasterki - gruba warstwa na to cebulka pokrojona w cienkie plasterki na to schab rozkładaszpo plasterku na to cebulka cińsza warstwa na to marchewka cieńsza warstwa to smarujesz majonezem b. obficie, a na to sypesz starty ser. Pieczesz w piekarniku w pkrytym naczyniu ok. 1h15 minut, a potem zdejmujesz pkrywę i jeszcze ok. 20 minut żeby ser się nie spiekł:) Smacznego:) Pięęęęknie to pachnie i bardzo smaczne:)

Mortonek, masz ochotę na schab po cygańsku?:):):)

Ciekawe jak Iza na solarium:) Zeby nam się nei usamżyła, bo przykro nam będize bez naszej Jolanty:)

Ja 24 Filip tez tak chodzi... jak mała kaczucha:)

J a temperaturę mierzyłam tylko tak jak Ariaska - bo Pani na kursie kazala i rózne ektrema mi wychodziły... ale piersi też mnie bolały w pierwszych dniach ciąży:) Też radzę zakup testu i powodzenia:) Mortonku, o tych pompach, to moze z W. skonsultuję i Ci napiszę. Ale nei wiem, czy dla Was nie za późno na pompę? Czy to nie trzeba jakiś przebić pzrez fundamenty wcześniej planować? Bo pamiętam że W. coś tam planował.... ja się wieczorkem zapytam i Ci napiszę:) Pani ze żłobka narazie nie dzwoniła, więc pewnie moja niunia śpi słodko:) A co do liczby dzieci w grupie to U filusia jest 23 dzieci. Ogólnei to też uważam, ze to jest korzystne, że tak mało chodzi, bo więcej energii Pani mu może poświęcić. Ale wiesz Ariasko że u nas w żłobku chyba tak samo z tym żlobkiem jest, ze nie wszystie dzieci naprawde muszą tam chodzić. Bo dziś Pani móię, że skoro zostaje na drzemkę to odbiorę go po pracy, a ona mnei pyta, czy nei ma go kto odebrać tak po 14.00.... bo tak większośc dzieci zabierają rodzice. No więc powiedziałam, ze nie, bo ja z męzem pracujemy, a dziadkowie są chorzy i dla jednej godzinki nie będę im kazała latać po mieście. Ale była b. miła i wcale nie chciała się go pozbywać tylko chyba chciala wyczuć teren jak to z Fifim będzie. A ja też sobei ten żłobek narazie chwalę. Wcozraj kierowniczka mi opowiadała, ze byłą troszkę na maluchach i mówi, ze ponosiła sobie Filipka i się z nim pobawiła i mi współczuje takie cięzarki an co dzień dźwigać:) Panie tez zdają relacje z całego dnia. Mówią ile dziecko zjadło, nawet czy kupkę robiło i ile razy miał pieluszkę zminianą. Opowiad ami babka codziennie czym się bawił i jaką piosenkę śpiewali dzisiaj:)

Ariasko mam pytanie, a Dawidek chodzi z katarem do żłobka? Bo Filip miał dziś lekki katar, ale ładnie spał w nocy, nie miał gorączki, więc go puściłam...

Karolinko, nie miałam nigdy plamień, ale moze dlatego że ja non stop na tabletkach jadę.

no i znowu nie prauję tylko Was czytam.... Wiecie, to jużmoja tzrecia jelitówka w ciągu ostatnich 3 miesięcy... od czasu urodzenia Filipka łapię wszystkie wirusy. Odpornośc spała mi strasznie i co ciekawe moje dziecko tego wszystkieog nie łapie, a jak już łapie to przechodzi b. łagodnie. A tą nasza jelitówkę to na bank przyniósł Filip ze żłobka... zachorowali w rodzinie wszyscy, którzy w sobotę mieli kontakt z Filipkiem... a Fili też miał przeciez biegunkę tylko u niego jakoś to łągodnie pzrechodziło. A dziś w złobku tylko 6 dzieci. Mortonku, pompa powierzchniowa. W jej przypadku wazne aby działka była odpowiednio duża w stosunku do powierzchni domu. Marteczko, widzę, że naukowo u cIebie bardzo:) A pracę mgr będziesz przygotowywać na historii sztuki, czy narazie postanowiłaś sobie odpuścić? Yza... fryzurki takie bujne i kręcone a nie myślałaś o prostych włosach rozpuszczonych, ładnie nabłyszczonych? Kala.... obeicuję Ci trzyamnie tych kciuków:):):) ZZmykam do pracy... a Wy tzrymajcie kciuki za moją niuńskę żeby ładnie bawiła sie w złobku, bo dziś pierwszy raz zostaje na drzemkę:)

Anika... a jak leciały te serie... Isza to był P.Break, II to jak zwiewali, III to Sona, IV właśnie taka krótka - ale jeszcze kilka odcinkó ma być i na tym koniec:( Nie marwt się...jakbym Ci napisała jak sie kończy, to by zabawy nie było:) Ja też w przerwie pisania do Was pracuję! Wiecie, że 19 mam pierwszy wyklad.... stresik jest....rozpisuję teraz wykłady z godnie z programem nauczania...

Mortonku...ja tak naprawdę teraz myślę, że Filipek nam to \"cudeńko\" przyniósł ze żłobka... dziś było tam tylko 8 dzieci, bo inne chore na jelitówkę i Fili też miał różne dolegliwości, ale przypało mu na weekend i się szybko wylizał a my z W. zdychamy! Iza...ja bym Wam radziła pojechać do tego notariusza...tylko z tego co mówisz, to nei jest to testament, tylko tzw. umowa dożywacia. A tu nie ma kwestii sądowego nabycia spadku. Powiedz mi jeszcze, czy to co niby zostało unieważnione to był testament, czy też umowa dożywocia? No bo to co teraz jest to umowa dożywocia z tego co piszesz. A siostrzenicy zmarłego męża to się żaden zachowek nie nalezy!

Błagam tylko nie o jedzeniu ze mną dzisiaj...

no pustki ... a ja sama, bo i W. i Filip już śpią:) Filip był taki zjechany, ze nawet kaszy nie zjadł do końca!

Ile tematów.... a u nas jelitówka na całego!!!! ja się w końcu z pracy zwolniłam, bo gorączka 39 stopni mnei doapdła, drgawki i akcja! W. wrócił z pracy i to samo! Filip jakoś się trzyma,ale zrobił zieloną kupkę... nie wiem, czy to resztki kiwi, czy jutro będziemy mieli specyficzny rodzinny dzień! Dziś akcji złobek był c.d. i Pani mówi, ze dzisiaj to już naprawde był b. grzeczny:) Jutro ( o ile oczywiście nie będzie jelitówki) zostaje na cały dzień - będzie akcja drzemka - już wspólczuję biednej Pani. No ale mnei teściowej zachowanie zdziwiło, bo akurat ma w tym tyg. wolne, no i zawsze w takich przypadkach Filip był u niej, no a teraz żłobek, no to ona upracie mnei namawia, żeby Filipek nie szedł do żłobka.... powody rózniaste łącznie z tym, ze ja sie źle czuję. No ale nie myśli tym, że jej wolne dobiegnie końca... a dziecko będzie nieprzyzwyczajone. Więc odpowiedzialam jasno do żłobka nie chodzimy jak jest choroba! - narzie nie ma, to ma tam Filip zapylać i się cieszyć!:) No ale teściowej to chyba nie przekonuje.... Co do Prisona... to mój ukochany serial:) Obejrzałam wszystkie serie. Przyznam, ze ostatnia to już troszkę przegięcie było. Micheal - facet z marzeń, ale ja też b. lubię Sucre:) A jerycho ciekawie się zapowiada, jak obejrzę więcej odcinków, to Wam opowiem, czy warto:) Yza... dziewczyny już pisały - solarium to tak jak trumna, ale pamiętaj nie więcej niż 5 minut na pierwszy raz! I koniecznie poproś babkę żeby Ci pokazął jak działa nawiew... dużo bardziej komfortowo się będizesz czula:) Ja też opałam się jak Aniula w stringach, chociaż ostatnio b. dwano nie byłam. Chcę Wam powiedzieć, że b. ciesze się, że mamy to forum. Wiecie ja jestem praktycznie od poczatku. I od pocżatku b. aktywnie się udzielam, bo i posmiać się można i ponarzekać:) Dlatego jakby forum zabrkało, to by mi b.b.b.b. smutno było!!!! Synuś atakuje i drze się mama! Chce jeszcze o tym testamencie - Iza, a jakie to były testamenty? Takie odręczne ze świadkami czy u notariusza? I czy na testamencie aktualnymjest wyraźna wzmianka o uniewaznieniu poprzedniego? A zachowek przysługuje tylko krewnym z I linii, a tu chyba bliskiej rodziny nie było.

Pomocy zatrułam się.... tylko nie pytajcie czym, bo wtedy reakcja straszna! Ale musialam iść do pracy, bo i tak coś za dużo sobie pozwalam....