Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tadziczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tadziczka

  1. a apropos urlopu okolicznościowego z okazji porodu...to rzeczywiscie był taki, ale wykorzystał go WItek i rzeczywiście był w wymairze 2 dni:)
  2. Aniula, a ta Ela, to ta sama babka, którą keidyś określiłaś mianem \"zeszwedziała pielęgniara\":):):):) Jakby nie było wg mnie to dobry wybór no i nei będize z Wami mieskzać, a na dłuższą metę ktoś obcy w domku, to zawsze dyskomfort. I gratuluję trudnej decyzji....tylko żeby potem nie było na mnie:):):):):):):):):):):):) A co do słoiczków, to Filip zjada cały na raz ale brokułki to ja miałam w takim malutkim na 80gr więc dla niego to wielkie nic, a normalnei zjada 1,5 słoika takiego 135gr...to chyba 135 albo 140gr jest tzn. ten większy słoik z Gerbera +jeszcze pół. Ale potem juz nie dokarmiam mlekiem, tylko dopiero po 4 godzinach dostaje następny posiłek. U nas po brokułach kupa też była feeeeee i brokułowa. Tylko Filip też je chętnie je, no ale wg mnie one są wstrętne i w sobotkę to ja mu swój własny przecier z brokuła zrobię... ciut posolę i dodam ciut masełka:) I będzie pycha:) Edko, wiesz to jest nienormalne że on najpierw będzi eraczkował, tylko to przez tą jego wadę. Na początku wogole była obawa że nigdy nei usiądzie, no ale teraz są postępy i jego szanse na nromalny rozwój rosną.... tylko będzie troszkę zakręcony. Jego szyjka nie da rady siadać samodzilenie:( Musimy przejść do tego innej strony:) Ale uda się...musi:) dzisiaj się masujemy...ciekwae czy znowu rehabilitant oberwie od Filipka:) Grudnióweczko, generalnie o okolicznościowym po pordozie to ja nie słyszałam, ale jest takie coś jak urlop z tytułu opieki andz dzieckie w wymiarze 2 dni w roku.... czyli 26+2dni, a jak masz jeszcze jakiś porodowy to super:) No i utro wracają moi teściowie z MEksyku.... a tak mi dobrze było 2 tygodnie...taki spkój w życiu miałam.... i znowu Wam będę na nich narzekać!!!
  3. Po rehabilitacji! Tragicznie było.....jakieś straszne uciski mu zaaplikowała.... i mi kazala też je w domku robić... no ale porozmawiałam z nią o siedzeniu Filipkowym, no i powiedziała, że samodzielnie to on jeszcze długo nei będzi esiedział..... ale... za to dość szybko będzie raczkował i wyobraźcie sobie, że dzieci z jego wadę najpierw uczą się raczkować i dopiero od raczkowania przechodzą w siad. I mi pokazała jak.... I FILUŚ SIEDZIAŁ w taki dziwaczny sposób SAM!!!!! Podparty na łapkach do przodu, tak jakby odpoczywął sobie i fajnei miał zgięte kolanko:) I mam tego triku sama w domku nie powtarzać:) Jestem z jego postępów bardzo dumna:):):):):):) Ariasko tez masz nieżłego kolosika:)
  4. Vall, tak trzymaj:) Chociaż wiesz, on przeciez nie łażi sobie na imprezki tylko pracuje... ja mam dla takich dużą tolerancję, ale Ciebie też rozumiem, że jesteś wycieńczona. Rata....3000....uffff....chyba już naprawdę po takej racie to byśmy wsuwali ściany w tym naszym domku:):):):):) Nam wyjdzie niższa....duuuuużo niższa:) No i sprzedamy mieskzanie, a to jednak znacząca kwota. Na 13.00 mam rehabilitację, a mój mały kumpel śpi:) Chyba musze go obudzić żeby coś przekąsił:)
  5. Yza... dom kryty strzechą.... no niezły, toż to rezydencja luksusowa:) Oj kosztowna to była inwestycja, ojojojojo! Ale śliczny i fajnie wkomponowany, najbardziej podoba mi się obicie ścian...takimi cegiełkami...super!!! Przyznaj się że to Wasza letnia rezydencja:):):):):):):) W każdym razie takiej Wam i sobie też życzę:) A mała Yza jest podobna do malego WOjtka... no właściwie mały Wojtek do małej Yzy:):):):) I mały Wojtek jest super:)
  6. Yza, te wszystkie mapy to kwestia tygodnia, decyzja z gminy też szybko...chociaż to może u nas tak szybko, bo my bez decyzji, tylko wypis z planu zagospodarowania przestrzennego.
  7. Yza nie wiem dlaczego 4egz. ale jak kupujesz zprojekt z biura architekt. to zawsze masz 4egz. i poetm oni Ci oddają razem z pozwoleniem:) aniula z tymi gaciorami masz rację:):):):):)
  8. Yza, wg mnie 4egz. projektu do wniosku o pozwolenie+ ta mapka, którą z gminy załatwiacie (do celów projektowych), + my jeszcze musieliśmy decyzję o wyłączeniu z użytku rolnego części terenu, pomimo że działka budowlana, ale Was to nie dotyczy ponieważ Wy chyab robudowujecie tylko... prawda? +te decyzje o przyłączeni wody i eneregii, no ale to macie. Chcoaż dopytaj sie w starostwie, bo wniosek o pzowlenie to tam składasz. Chyba że podlegałabyś po Umrząd Miasta, to wtedy w UM. Yza, tylko zamykają więźbę dachową.... a pokrycia już nie robią.... do dachówki ktoś inny. My bardzo byśmy chcieli dachówkę i projekt do niej jest pzrystowoany, ale zobaczymy jak będzemy stali finansowo. Ostatecznie blachodachówka też jest ok, większość ludzi nią kryje i jest zadowolona.
  9. Hej, Hej, ale tu się topik budowlany robi. A ja myślałam, że to nikogo absolutnei nie zianteresuje:) Najpierw Marteczko, ślicznie wyglądałyście:) A rzeczwyiście najlepsze w tych fotkach są reakcje Matyldy na Twoje szykowanie:) No i sukinusie Matyldy cudne:) A dla Ciebie duuuży plus za fryzurkę, prosta i z klasą:) Yzulka, Tiki Ci dobrze pisze, że nie ma oopcji, żeby do wniosku o pzowlenie nie dołączyć 4kopii projektu. Ja też mam 200m może do Brudzęńskiego Parku Krajobrazowego i ni było większych porblemów. Ale projekt rzeczywiście troszkę kosztue, zalezy czy na zamówienie czy gotowiec. Tiki chcą od nas 37tys. za całość, tzn. budują do stanu surowego otwartego, łącznie z więźbą dachową.. Czas realizacji 2,5m-ca. Sprzęt zapewniają oni.... nie ma dniówek, nie ma ryzyka płacenia im pomimo przestoju z powodu braku materiałów. Moze sie wydawać dużo, no ale to jednak jest cały dom... a generalnei sam murarz w naszych okolicah brałby 20tys., bez więźby. Aniula... w sumie już napisałam...buduejmy całość. WIesz, my i tak nie oszczędzimy takich pieniędzy w przeciągu 2-3 lat i bez kreydtu się nie obędzie. Bo ekipa to mała część, a ceny materiałów zżerają. No i wykończneie domku bardzo drogie, no bo to przecież na całe życie dom i już nie warto robić tam jakiś prowizorek i 2razy za to samo potem płacić. A i powodzenia z nianią.... ciekwe jak będziecie ragować na tą kobietkę.... wiesz ja o Erika jakoś mneij tu sie martwię. Bardziej o jego mamusię:):):):):):) Że nie jest jeszcze gotowa opuścić na dłuzej sowjej malutkiej wielkiej miłości:) Aniula... a pomyśl co my będziemy czuły, jak pewnego dnia nasze chłopaczki przyprowadzą pewn młode laseczki nam powiedzą, że o jest miłosć jego życia....a nas ukłuje serduszko, że naprawdę musimy sie synkiem z kimś podzielić....także uwierz mi niania to pryszcz:):):):):):):) Co do zabobonów, to iwecie w kółko słyszę o tych urokach, że jak ktoś ma złe spojrzenie, to dziecko potem nie uśnie... i tyle ludzi już mi mówiło, że musiało uroki odczyniać, tylko Agi sposób to był lightowy.... wiecie jak u nas sie odczynia... brudnymi majtasami pociera się buzię dziecka i pluje na 4str. świata....!!!!!!!!!! Naprawdę nie wiem co o tym myśleć!!!!!!! Na wypadające włosy dorby sposób...wyciskamy całą cytrynkę... mieszmy z litrem gotowanej wody i spłukujemy tym włosy:) Potem już wodą nie:) Wcz. pierwszy raz testowałam i dizś pachnę jak cytrynka:):):):):) Dziś rehabilitacja.....łęeeeee! Mój synek zjadł o 21.30.....i nadal śpi:) czy on nie czuje głodu?
  10. Karolineczko, pogadasz kiedyś ze mną na Skype o budiwe domku, bo tak jesteśmy z WItkeim ciekawi jak u Was ceny materiałów, ekip i tym podobne:) My teraz męczymy o to wszystkich którzy budują domek. Bo kosztorys już mamy:) O dziwo nawet nie poraża. To bardzo duża kwota nei pwoiem, ale uczciwa za oferowane usługi, bo np. nie musimy martwć się o sprzęt, kontener, czy nawet materiały. Bo oni nam przedtsaiwają ofertę cenwą materiałów z zaprzyjaźnionej hurtowni i albo bierzemy i pdopsisuejmy fakturki,a lbo mamay znaleźc sami. Tylko ze kilka osób mówiło, że w tej ich hurtowni jest najtaniej. No i budują do stanu surowego otwartego, do dachówki ktoś inny już. Sorki za zanudzanie Was moją budową:) Ale bardzo sie z tego cieszę.:)
  11. Vall, Też dobry wybór:) Ja wspieram właśnie hospicjum, bo lokalne i robi naprawdę fajną działalność. Zajmuje się osobami, którym szpital już nie może pomóc. Ale zrobiłam literówkę wcześniej z Aniuli mia jakiś Niual wyszedł:) Na 15.20 mamy masaż:) Oj biedny ten masażysta jak dostanie się wmoje szpony:)
  12. Niual, napisałam Ci co sądzę o Sabinie wyżej, rozminęłyśmy się w postach:) vall, nocka pierwsza klasa, tak jak pisałam, ciut niespokojnie spał, ale spał i nie tzreba byłod o niego wstawać:)
  13. Vall, ja zawsze wybieram płockie hospicjum.... może się dorzuciusz:)
  14. Vall, to Ci się ranny ptaszek trafił. Ja tu narzekam na mojego co o 6.30 wstaje...a dla Was to jak południe:):):):):) Taki już Maksiowy urok... a co do tych objawów, wiesz to moga być ząbki, zawsze to lepiej mieć to za sobą.... oby nie alergia. A teraz o kupkach, po marchwi są duuużo bardzej zbite,a po zupie marchewkowej to już zupełnie i Filuś też tak stęka ogromnie i cały czerwny się robi, ale robi codziennie, nie marudzi na brzunio więc ok. Ale to chyba ta marchew tak działa bo ja wcozraj podałam brokuły w ramach eksperymentu (też są po 4m-cu z Gerbera) i OK. Aniula, ten filmik co wcozraj pkazałaś jak guga Erik oglądłam z Filipkiem i to było strasznie komiczne bo Erik... coś tamm eeeaaa a Filipek mu na to guuuuu, potem znowu i wkółko mu odpowiadał tak jakby z kumplem przy piwku gadał. Strasznie się z WItkiem śmialiśmy i pyatmy na koniec Filipku, oo czym mówił Erik a Filip na to \"męmę\" no i stąd wniosek że o mamie:):):):) A co do tej Sabiny....mhhhmmm... wiesz to Ty musisz być gotowa, bo ja tylko tak na odległość pisze, ale ja bym nie była taka pochopna. Wiesz w Poznaniu była maaaasssaa nowych twarzy, nowe miejsca, pewnie w kółko z nim gzdieś chodziliście, każdy go chciał dotykać, a niemowlęta źle znoszą dratsyczne zmiany. Tutaj w Sztokholmie będzie tylko 1 niania w e własnym domku+mama i tata. Czyli wcale nie taki duży szok... Jedye co możesz stracić to karmienie piersią, bo piszesz że Erik źle toleruje zmiany butla, cyc... czyli duża szansa że wybierze na stałe butlę. No i dochodzi zazdrość o względy synka (też tak mam). To przede wszystkim Ty musisz być gotowa.... bo inaczej będzie katastrofa. Erik myślę, żeby opanował sytuację...ale Ty... nie wolno sie unieszczęsliwiac na siłe. Powodzenia w trudenj decyzji....a w maju wcale nie będzi elepiej bo dzieci ok. 6m-cu źle znoszą nowe twarze i miejsca i zaczyna sięlęk przed obcymi. Coś jeszcze miałam..aaa po szczepionce noc spokojna.... na szczęście, wiercił się ale ślicznie spał do 6.30. Grudnióweczko, no właśnie Witek bierze 2 tyg. wolnego jak ja idę do pracy, bo moi rodzice wyjeżdżają na 3 tygodnie akurat i Witek będize sięopiekował z synkiem:) Czyli zobaczymy jakim będzie super tatą:) Może on z Wami na forum poklika:):):):):):):):)
  15. A ja zwracam honor czopkom Vibucrol.... dzisiaj po szczepionce Filipek tak był rozmarudzony, nie chciał jeśc zupy wcale a to wcale, mleczko też tak sobie szło, no i ja zaglądam na nużkę poo kłuciu a tam silne zaczeriwenienie, opuchlizan i gorące. Filipek to nei miał aż takiej temperaturki, bo 38stopni na dziecko to podobno niedużo, ale i tak czułam, no leżał i tak płakusiał i wszystko na nie... i wsadziałm mu czopka, na nózkę zrobiłam oklad.... i po 15 minutach tak się wyciszył uspokoił, potem się pobawił ok. godzinki w takim dziwnym flegamtycnzym tempie (ale moze dizęki temu opanował nową umeijętnośc...przekładanie z rączki do rączki:):):):)), potem sobie przysnął, na 1,5 godzinki i jakoś żyjemy... chcoiaż widze że taki nie w sosie cały czas... tak co chwilkę pojękuje... juz w łożeczku....oj żeby mu sie ładnie usnęło. Karolineczko będę trzymała kciukasy za Wasz zabieg. Oby poszło szybciutko i prawnie a Ptyś nie płakusiał!
  16. a z tetych wszystkich żali zapomniałam podać Wam nowych wymiarów: Filip waży 8650g i mierzy 71cm:):):):):) Mój kochany mały byczek:)
  17. My już po szczepieniu. Było jak zawsze.... super fajnie, umieszki do pani dokter i pielęgniarek dopóki go igłą nie potarktowali.... wtedy sobie biedny z 15 minut użalał.... i to porządnie użalał, aż inna lekarka wyszła z gabinetu, co z tym dzieckiem się dzieje:( No ale teraz spokój...dopiero po 6m-cu pneumokoki (płatne), ale za to meningo mamy gratiś!!!! Miasto płaci...chociaż tyle. Tylkow iecie mnei ta szcepionka to jakoś niepsecjalnie rusza, bo Filuś ją dobrze znosi i to jest rzadko, po nigdy nie ma żadnej reakcji, najgorsze dla mnie są te ćwiczenia i jeszcze teraz te masaże. Może uda się masażystę namówić, żeby przyjeżdżał do nas do domku! Oj Vall ja też doła łapię, tylko ja przez te nadmierne kontakty z lekarzamai, rehabilitantami i masażystami i przez ciągłe patrzenie na chore dzieci...oj źle ze mną już...! No i jeszcze wcozraj kłóciłam się z Witkeim ( na szczęście juz się pogodziliśmy), no ale jak się zezłościł, to mi pwoiedizał, że jakbym była taka dobra mama jak mówię, to siedizałabym z dzieckiem w domu a nie do pracy wracała.....potem przeprosił, ale mi to cały czas w głowie siedzi...!!!! Bo to oznacza, że w głębi gdzieś tam on narawdętak uważa, I taka pogoda do kitu! A nasza Grudnióweczka pierwszy dzień pracuje dzisiaj!!!!:):):):)
  18. Hej! Ja tylko na sekundkę powiedzieć Wam hello!:) Filipek jest jednak chyba tymi dziwacznymi zabiegami zmęczony, o jak mi wczoraj padł o 20.00... to nadal śpi:) Nie budziął się w nocy...jadł ostatnio 22.00 przez sen... aż się martwię o synka! Inna sprawa że u nas strasznie dzisiaj leje...moze to troszkę przez to! Miłęgo dzionka Wam życze, amy jedziemy się szczepić!
  19. Hej, najpierwo do Edki.... oj się wycierpiałaś kobietko! No i Remy swoje też przeszedł jak mu zabrali mamusię!!!! Ważne, że miałaś rodzinkę która Ci pomogła i udało się.... a zabliźniony brzuch, to tylko kwestia estetyki... najważniejsze żebyś była zdrowa!!! Pati, ja kupuję kurteczki na 80.... tzn. mam jeden polarej i jedną taką cieniutką kurteczkę. Kombinezonik w sumie tez mało zakładałam. Byliśmy dziś na masażu. Filip o dziwo zachwycony masowaniem i cały czas leżał ubawiony na golasa. Marwti mnie tylko masażysta.... bo moim zdaniem asowął nie tą stronę co trzeba, no ale dizś bylam tam zbyt rozemocjonwana i tylko delikatnei sugerowałam, ze to nei ta strona, a w środę (bo teraz idizmey znowu w środę) już będę bardziej bezpośrednia. Jeżeli to na bank prawisłowe żeby masowac nie ta stronę, gdize przykurcz, to nie będę się czepiać. W sumie to masażysta od niemowlaków....oj ja to już zawsze mam jakiś problem!!!!! Jutro trzecia dawka szczepionki!!!!! WIelkie kłucie.... ale za to nie będzi ećwiczeń, zeby nie cuiskać zbolałej nóżki! Karolineczko, kiedy Ptyś ma być operowany an pzrepeuklinkę???? Dobrej nocki mamauśki!
  20. a i jeszcze spytał czy Erik na trawie leży?... miała na myśłi Wasz dywan???:):):):):):)
  21. A zapomniałabym....filimik na który Erik prezentuje... swój power jest ekstra:) Tak fajnie na boki skacze.....:) Witek obejrzała i sptał czy to na przyspieszeniu leci?:):):):):)
  22. Hej, hej:) To ja o poranku, dziecę sobie przysnęło, a ja myję ząbki i do Was piszę:) Blanko, no po takiej rekalmie sushi nie sposób się nie wybrać. Ja bym miała dobrego nauczyciela, bo Witek kiedyś pracował w firmie, która robiła dduużo interesów z Japończykami i jak się coś udało, to Japończycy natychmiast ciągneli ich do swojej ulubionej knajpki... typoowo japońskiej.... a sake...mhhhmm też zawsze było! I przymilki po sake też... taki urok:):):):):) A że Maciek kocha Lenkę...super:):):):):):):) Aniula, pytałaś o domek... budujemy taki standardzik..129m2, już chyba wam siekiedyś chwaliłam projektem. Duży atuta, to położenie, kilka metrów od parku krajobrazowego, tylko7km od Płocka i wszystko z pięknym widokiem nad Wisłę:):) Aż się rozmarzyłam. A z ekipami bud. okazuje się, że wcale nie tak źle. My doperio teraz zamawiamy na wrzesień i liczyliśmy na same fundamenty, a oni nam na to ż ejak chcemy to nam do stycznia cały doemk wybudują chyba że zima przymrozi, wtedy na wiosnę skończą.!!! A to znana ekipa i na brak pracy nie narzekają. Teraz na wiosnę by już nei mieli terminu. Materiałów też dużo, bo rynek się troszkę ustabilizował, tylko yślę, że w stosunku do poprzendich lat ceny tego wszystkiego skoczyły w górę. Także nie jest tak źle w praktyce:) Blanka, no nie za bardzo wiem, za co mi Celi tak dziękowała....mhhmm myślę, że za inspirację bo zawsze pisałam, że na rękach dziecka nie noszę i innym nie pozwalam i usypiam uparracie w łóżeczku.... i byłam chyba jej natchnieneim po przyjeździe mamy:) Tak myślę:) Nadikooo, to znowu u Was niefajnie z Tomkiem? Myślę, że Seweeryn ważny, no i Tomek to jego tata, ale myśl też o swoim szczęściu.... bo jakbyś miała być z nim szczęśliwa to super i tzryamam za Was kciuki,a le jakby miało być źle, to lepiej osobno układać sobie życie bo Wasze frustracje dziecko wyczuje, no nie? A babcia chyba nie będzie Cię straszyć?:):):):) Popilnuje Was z mijeca, w którym teraz jest:) I sobie na Prawnuczka Sewerynka poptrzy:) zmykam!
  23. Hej, Hej! U nas pogoda do kitu! Więc siedzimy oglądamy stare filmy na kompie:) Filip czasem leżyz nami, czasem sobie dzie spać, jak teraz:) Gadałam z Mortonkiem na skype. Hania śliczna dziewczynka strasznie, bo włączyłyśmy kamerkę:) Ślicznie sobie posiaduje:) Celi... współczuję. Wiesz ja tak miałam z teściową trochę, bo mówiłam żeby nei nosiła, a ona od razu oczy pełne łez i że musi do domu już iść.... tylko że ja brutal jestem i wtedy mówiłam, no to do zobaczenia:) :):):):):):) I szła i ja sobie tak pomyślałam, że te \"wściekłe rączki\" to syndrom takiej babci z daleka, tzn. takiej która się na co dzień dzieckiem nei zajmuje i nagle rączkami chce mu wszystko wynagrodzić.... a później co ją to interesuje, bo przeicez i tak sobie pójdzie. Chociąż może się mylę:) Karolineczko, ja też bym sobie na ten chlebuś wpadła:) Ale sama za nic nie upiekę... bo ja nigdy w życiu nic nie upiekłam jeszcze i się boję.... może kiedyś:) Co do spraw budowlanych, to pochwalę się, że najprawdopodobniej w tym tygodniu podpiszemy umowę z ekipą i od września budujemy...tak sie cieszę. Robią nam teraz kosztorys... ciekawe jaka będzie ta porażająca cena:) Yza, my też wczoraj we trójkę bawiliśmy się u kuzyna:) NO ale na noc do domciu wróciliśmy:) Yza, a ztym bratkiem Sławka to współczuję. Nic Wam nie zrobi skoro dom na Sławka, ale nerwów napsuje. Ciekawe jak bawiła się Marteczka? Pozdrawiam Was mamuśki:)
  24. Dziewuszki co do żywienia, to ja mam taką tabelę, co mi przyniosła położna i tam też gluten po 5mc-cu dla sztucznych... tzn tych na sztucznym mleczku. A Yza... no mogło po selerze. Ja Araisku zupkę zmodyfikowałam ciut:) Dałam więcej ziemniaka, i pietruszkę dałam, a selera nie... bo ja nie znosze selera i tak sobie pomyślałam, że dziecko też nie będzie lubić. Yza, twarda jesteś, że Ci ta Nastka nie przechodzi:) A dl Sławksa powoedzenia w uczeniu tajemnej sztuki mówienia:) Nadikaooo, wyrazy współczucia dla Ciebie i Twoje rodzinki! Ariasko, no Filip naparwde nie je aż tak dużo....mało też nie... zresztą zobacz: je 0 7.00 180ml mleczka, potem ok. 9.00 80gr jabłka lub winogrona lub marchwi (mini słoiczek), potem ok. 11.00 180ml mleczka, potem o 15.00 zupka (też ok. 150-180ml), potem o 19.00 180ml mleczka i 22.30 przez sen ostatnie mleczko.... tu ile wypije... zazwyczaj ok. 150ml, czyli podejmy 4*mleko+zupka+przecier owocowy. DOdam jeszcze że dostaje zazwyczaj też sok rozcieńczony i rumianek do picia. W nocy jedzenia nie ma. Kaszek jeszcze nie wprowadziłam mu. uroczych weekendów Wam życzę. I Mortonka brak i Edki też.... czyżby Edka zapracowana?
  25. Hej, ja tylko na chwilunię się pzrywitać:) Powiem tylko, że zupka dla Fifka mi się udała:) I Wypił z butli:) Ale będę dawała łyżeczką jednak, bo mi wygodniej. Ja jak Yzulka daję o 15.00 zupkę a potem aż o 19.00 mleczko:) :):):) Tiki gratuluję pozwolenia:)
×