Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tadziczka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tadziczka

  1. Celi, no przecież czego Ty od tego biednego chłopa chcesz? Masz duuużo wolnego czasu, bo Ninka jest samodzielnym dzieckiem, całe dnie leży grzecznie w łóżeczku, nie chce zabawe nic, tylko gapi się w sufit a jedzenie samo się szykuje. Porządki w domku robisz różdżką, to samo z praniem i jedzeniem. A firma... no przecież załatwia to Ciebie asystentka....ja naprawdę ne rozumiem!!!! A Ty całe dnie siedzisz u kosmetyczki i fryzjerki... czasem na kawkę sobie jeszcze wychodzisz:) Oczywiście ten post to czysta ironia. Gdybym umiała wstawić buźkę z jęzorem to bym to zrobiła!!! Ja mam koncepcję Celi.... Ty jesteś dla niego za dobra!!!!!:):):) Aga, U Ciebie podobnie! U mnie na szczęscie się naprawiło, choć dzisiaj bajka...skarpety pod łożeczkiem Filipka znalazłam i wierzcie mi... nei były to skarpety Filipka!!! Powinnam zrobi jak Yza i wywalić przez okno, a u mnie byłoby spektatkularnie... latające skarpety z 11 piętra w centrum miasta. Ale co tam. W zeszłym roku w bloku naprzeciwko ktoś kota wyrzucił!!!!!!! Aga, a jeśli chodzi o postepy Pawełka, to to co piszesz to na mój gust początki chwytania:) U nas podobnie. Tylko że Pawcio ma czas, bo był wczesniaczkiem, czyli może wszystko 1miesiąc do tyłu robić! Karolineczko, właśnei napisz z jakiej okazji ta wątroba Patrysia!
  2. Jeszcze ostatnia rzecz... Aga, a kiedy Pawełek kończy 4 miesiąće??? Chyba jakoś teraz ???
  3. Marteczko, a Ty się nei martw karmieniem. Gdyby Motylka nie dojadala, to by Ci się w nocy co 2-3 godzinki budziła na papu! Ale my to już chyba nigdy w życiu spokoju nie zaznamy mając dzieci i zawsze jakiś problem będzie:) Więc Cię rozumiem:) Yza, a uważam, że super pomysł na ciuszek na chrzest masz! Ja na lato jakąś wydekoltowaną suknię kupię:) Tylko z czym ja tu skacze z moim b w porywach na C:):):):):)
  4. Mrtonku, Filip tez tak się chicholi w kółko jak Hanulka. Nawet dziś do babki na rehabilitacji się zaczął uśmiechać zanim się skapnął co ona mu zrobi:) A wystrczy, że ja podejdę to on już rączki i nóżki w ruch (bo to element obowiązkowy śmiania u nas) i dziąsła i często jeszcze głośny chichot z piskiem,a le ostatnio rozśmiesz prawie wszystko. I dobrze:) Ja myśę, że u nas był taki etap, że Witek zakwalifikował Filipa do ludzi. Było to gdzieś w okolicach pierwszego uśmiechu:) I od tego czasu naprawdę widzę, że go pokochał pełnym serduszkiem! Myślę że kolejny etap nastąpi po słowie tata:):):) A wiecie, że podobno są dzieci, że nie mają odruchu śmiechu i chodzą z tym na masaże i rehabilitację. To dopiero przypadłość! Babka na ćwiczeniach mi powiedziała. Filip nadal śpi jak zabity po ćwiczeniach, pomimo że nie jadł już 4,5godziny!!! Chyba muszę mu dać, bo to za długo! A i Wituch się trozkę naprawił, bo z nim wczoraj pogadałam. I rano było super... ciekawe jak po pracy:)
  5. My wróciliśmy! Zdążyłam nawet przygotować obiadek, a Filipek spi zmordowany przy otwartym balkonie. U nas pogda do kitu...ulewa, wiatr...blee Ale napiszę Wam o ćwiczeniach... na tych co robiliśmy w domku nie było źle jeśli chodzi o płakusianie. Ale jak zaczęły się nowości na wałeczkach to koszmar powrócił:( Aż uślinił wszytskie wałeczki! Generalnie zebrałam serię pochwał za konsekwencję i umiejętne wykonywanie ćwiczeń i Filipek uczynił w tydzień zadziwiający postęp:) Generalnie myślała, że to co zrobił w tydzień zajmie mu około miesiąca!!!! No i dlatego jesteśmy na kolejnym etapie, czyli wałeczkach. Te ćwiczenia mają nam odblokować łapki i jak je Filipek opanuje to pewnie zacznie chwytać przedmioty!!! Bo ja mówię że on już próbuje, ale powiedizła, że próbuje to za mało.... i ma świadomie chwytać i wyciągać rączki, a nie tak od przypadku chlasnąć! Aż mi się humor poprawił po ćwioczeniach... tylko wałki do ćwiczeń musze kupić! Jesteście z nas dumne, prawda:):):):):) Celi, pościółka ekstra! A widzisz jak Ci się Ninka naprawiła:) Patrycja miejmy nadzieję, że Kubuś nie będzie musiał się rehabilitować, albo przynajmniej nie w takim stopniu jak my z Filipkiem. Bo to ciężka praca nie tylko dla dziecka ale i rodzica, a tym przypadku głównie Ciebie, no bo mąż pracuje! Oby wszystko było dobrze, tego Wam życzymy... już my się zbiorowo tutaj za wszystkich wycierpimy jeśli chodzi o rehabiltację. Wojtuś Yzowy obrabiał przepuklinki, Ninka odparzone pupki, Hania pleśniawy, no i reszta dzieci też miała jakięś bolączki. A my z Filipkiem mamy przykurcz. I niech jeden wystrczy!!! Yza, super, że zakupki udane... a wiesz że spory biust to najlepsza przynęta na faceta:) Więć tylko się cieszyć i czekać na wakacje, wtedy zaszalejesz z dekoltem:) A ja mam juz rozmiar przedciążowy, czyli kaszana:(
  6. kropla witaminki bezpośrenio do buzi kilka minut przed jedzeniem! Inaczej się nie wchłania! Pozdr.
  7. Swanetko, cudnie że to nie raczysko tylko upierdliwa torniel. A karmienime się nie martw. I tak długo będzie dostawał mleczko Twoje Celi, z tym soczkiem to ja ogólnie podaje z gerbera. Najpierw przez 2 tygodnie podawałam sam jabłkowy. Zaczynałam od proporcji 10 na 90ml żeby sprawdzić czy go nie wysypie. Po 2 tyg. rewelkai widzę że małemu smakuje, to mu dałam nowość też gerbera pt. jabłko winogron i rumianek. Od razu machnęłam 30ml na 70ml i super! A t że J. powiedziałam nieteściowej o pomocy to chwala mu za to!!! Idziemy teraz na dzremkę, a potem jedziemy... na męczarnie!!!
  8. Tak soki między posiłkami, tylko że my jemy posiłki co 4 godzinki w dzień . Czyli akurat po 2 godzinkach zabawy chętnie maluszek pije! A MAksiu jak często je? Bo np. jeśli co 3 godzniki, to wtedy daj mu np. sok. po 2 godznkach a posiłek przesun o np. pół godzinki.
  9. No mój Pierdzioszek chyba nadal łebka nie ciągnie. Ostatnio nie sprawdzałąm, ale pewnie babka dziisaj to zrobi. Tak naprawdę jest czas na tą umiejętność do końca 5 miesiąca. Ale co fajniejsze własnie odkrywamy łapki i robimy z nich użytek. Nie zawsze trafimy w to co chcemy...ale stramy się:):):) Grudnióweczko, patrz ja rano zagłosowałam na Wojtsuia i mi teraz blokuje i nie mogę już na Kubę zagłosować. Powiem W. to zagłosuje z pracy:) Nic straconego:) Vall, ja dopajam. Kiedyś dpajałam koperkiem albo rumainkiem a teraz dopajam raz rumainek 100ml i raz soczek jabłkowy bądź jabłkowow winogronowy rozcieńczony. Bo ja mu soki wolę rozcieńczać bo Filuś jest grubasek z natury, więc wolę mu jeszcze za dużo kalorii nie dokładać i daję 30ml soku i 70ml wody i on baaardzo chętnie pije. A skutek dodatkowy, cudne kupki idą:):):):)
  10. J a o poranku:) Msiulek spał mi ...uwag, uwga od 20.00:) do 6.55:) Nakarmiłam go tylko przez sen o 22.30:) A tak cał śliczna nocka byłą:) Teraz się najadł i zachowuje się jak wściekły pod karuzelką. Rzuca się i śmieje się do siebie już dobre 10 minut:) Dzisiaj mam wolne od ćwiczeń z nim bo ta nieszczęsna rehabilitacj a w szpitalu...ojojojo będzie płakusianie! Widzisz Celi.... Ninka zamilkła żeby wydać dorosłe dźwięki! Yza, szalona Ty z tymi oknami:) Ja bym wolała w brudnych siedzieć...leń ze mnie! A głosik kolejny już oddany o poranku. Super zrobiłaś z tą stopką, to nie muszę wicznie tego szukać. Grudnióweckzo też tak zrób to będzi ełatwiej! A ja jestem dobra bo głosuję na Was z dwóch kompów:):):):):) Mortonku, nasz koleżka Szymonek tzn. filipkowy też baaardzo rzadko wychodzi na dworek, a ja to sobie nie wyobrażam dnia bez spaceru, jak nie leje albo nie ma wichury. Wogóle to ja od Was tą wichurę przejęłam. Całą noc szuszało. Tootsi pytałaś o odruchy....już wam kiedyś pisałam o Tym porstym teście...kładziemy dziecko na pleckach. Chwytamy za dłonie i ciągniemy do przodu...jeśli główka utzrymuje się równo z tułowiem, to rewelacja, jeśli nie... to albo po prostu jest za wcześnie, albo właśnie coś z odruchami. Dlatego nie nalezy panikować i samemu jakiś zbędnych eksperymentów na dzieicach przeprowadzać. Jest dobrze, mały kręci na pewno głowką i tego sie trzymajcie! A na ciemieniuchę poolecamy kolejny raz massło roślinne. Śmierdzi jak nie wiem, ale po 2 dobach ciemieniucha schodzi!!! Zmykam, bo dziecię nadal szlaej pod karuzlką! Pobawię się znim!
  11. Marzenie...czas wolny tylko dla siebie,komp dla siebie, śpiące jak kamień dziecko a ja jakoś nie mam co robić. Nawet już cały ten rozgardiasz uprzątnęłam!!! Czyli co naukowa praca twórcza:) Karolineczko dzięki za zapr. na naszej klasie:) Muszę zaraz znowu zagłosowac na Kubusia i Wojtusia, bo to raz dziennie można. Też dziewczynki głosujcie na naszych chłopaczków:)
  12. a ja mam samotny wieczór, Witek zwinął się na basen,Filipek się popśiał a ja mam wieeelki bałagan po kapieli...mhhh chyba trzeba się za to zabrać!
  13. Ja iwme, dlaczego Motylkowa mało waży a jest dłuugaśna... będzie modelką:):):):):) Moje dziecię dziś ma dzień na pogaduchy:) Prześmieszne te dżwięki wydaje. Celi, a jak NInka...powróciło guganie??? A ak już mam się chwalić, to się pochwalę, że przewrót z brzuszka na plecki udał się jeszcze raz:):):):):) Przy tatusiu:) A dziś byłam zapisac się do mojej gin na kontrolę z tą nieszczęsną nadżerką i położna mi powiedziała, że nei trzeba siać paniki bo takie wady wystarczyć rozćwiczyć....oby!!!!
  14. Nam na szczęście chociaż z bidorami się upiekło i zaliczyliśmy tylko jedną standardową wizytę. Bo przeciez nam się zawsze coś przyplątuje.
  15. Marteeczko nie zadręczaj się. A ortopeda to w jakim celu??? W sprawie tego napięcia mięśni??? Ja szczepiłam 6w1 więc troszkę inaczej u nas było.
  16. Marteczko, dobrze że się upomniałaś o te odruchy, bo ja też w kółko myślałam że się Filipkowi nie chce albo że zmęcozny, ale odruch to coś niezaleznego. Trzymamy kciuki żeby wizyta neurologiczna rozwiała wszyściutkie Twoje wątpliwości a kochanemu Motylkowi nic nie było! A na pocieszenie Marteczko, ale ona straaasznie długa... ona długa na 73 cm???? Nie na 63??? Bo Filip miał ostatnio 66cm, tj. 2 tyg. temu na szczepionce. A z wagą to bym nie panikowała. Je najzdrowszy pokarm na ziemi, bo pokarm mamy i je tyle ile trzeba, przesypia Ci generalnie nocki, więc ok. Filip za gruby Motylek za chudy, ach lekarzom nigdy nie dogodzisz!!!! Celi, ślicznie Ninka przybiera na wadze:) To dobrze że zdrowiutka i nic nie dolega. Ja sama bym nei wpadła żeby się dopomnieć o odruchy, dobrze że mi sama ta babka zrobiła. A Wy już po porstu jesteście wyczulone po moim przypadku. Nie wiem co Ci doradzić. Zawsze to lepiej sprawdzić, no nie? Chociaż kiedyś pisałaś żenInka silna dziewczynka jest. A i chcę się pohcwalić. Przewróciliśmy się:):):):) Z brzuszka na plecki:) Aż raz:):):):) Ale dla mnie to duża radocha, bo potem jeszcze się siłował, no i rączki bierze sam do przodu jak jest na brzuniu, a tdzień temu nic nie ruszał! No ale go chyba ze 40 minut męczyłam. A teraz przyszła babcia i poszli na spacer, pomimo że strasznie wieje! Yza... powodzenia w sprzątaniu:) Masz zapał do organizacji tych chrzcin.:):):) A ja mam mini dołek związany z męzulkiem leniuchem!!! Od niedzieli... dosłowwnie siedzi leń!!!! Dobrze, że jeszcze do pracy chodzi a i jeszcze marudzi, że nie ma możliwości rozwoju... a ja to rozwój straszny... nauczyłam sięćwiczeń rehabilitacyjnych dla niemowląt i po nocach czytam do dr kosztem snu! Chyba jak wróci to mu wygarnę wszystko!...ach nie wygarnę.. bo zapomiałam że po pracy idzię rozwijac muskuły i pływać:)
  17. Hej, głosy oddane!!!! I na Kubusia i na Wojtusia:) ja dziś miałam cięzki dzień, bo jeszcze córeczką siostry się zajmowałam. Gratulujemy przewrotów z pleców na brzuszki:):):) Mortonku, Filip tez w kółko robi świeczkę:) I ąłpki do przodu idą! Aż mmnie ciarki przechodzą, bo w czwartek znowu rehabilitacja. I znowu godzina wrzasku murowana!!! Dziewczyny, Wy cieplutko dzieicaczki bardzo ubieracie. U mnie dziś było 13/15 stopni, a Filipek miał śpiochy i kaftanik, na to dresik z czapeczką i był w śpiorku bez żadengo kocyka, bez kombinezonu. A śpiowrek do połowy był rozsunięty żeby łapki wystawały na światek:) Pomijam fakt że ja miłam na sobie tylko sweter:):):):) Tiki, mam pomysł, napisz do moderatora z pytaniem. Chyba jest taki czat gdzie zadaje się pytania moderatorom, głównie w sprawach usunięcia i blkowania nicków, ale pewnie i tak Ci odpowiedzą. A i pochwalę się że my we wrześniu fundamenty stawiamy:):):) Mamy już pzowolenie i ekipę. Także będę sobie z Karolinką dyskutowac o postępach:) Zmykam, bo mnie wyrzucają z komputerka:):):):)
  18. Hej, dziewczynki wg mnei te piąchy to jeszcze nie ząbki. To po prostu poznawanie swojego ciała, potem dochodzi przebieranie paluszkami, patrzenie na swoje łapki (w kółko i zezem), aż w końcu maluszek decyduje się zasmakowac nóżki:):):):) Wiecie, że mojego Filipka te ćwiczenia strasznie męczą. No tak mi po nich śpi. Po kąpieli i mleku nie dałam rady mu zrobić bo zamykał tylko oczki i odlot i uśmiechyprzez sen, więc nie było mowy o żadnych odruchach. Edko, a nie miałaś wrażenia widząc to 6miesięczne dziecko, że Remy przy nim taki nieporadny, bo ja własnie miałam takie wrażenie jak był u nas malutki Szymonek. Wielkość niby ta sama, ale umiejętności zupełnie nne (a tylko 2 miesiące różnicy) apropos gaworzenia, to Filip wczraj opanował nowe dżwięki i cały czas mówił .bllll, blllll:):):):) I co śmieszne wiecie że on czasem gaworzy przez sen. Wczoraj np. zasnął już na mleku wiczornym i zjadł odkłądam butelkę, a on uśmiech i aguuu i dalej wydawało mu się , ze je:) Jak ja kocham takie cudne momenty:) Edko, pozdrów od nas Blankę i Lenke:)
  19. A i już miłam wcześniej napisac, że Filipke to śliczna kluseczka:) Naprawdę.... i do mojego Filipka też troszkę podobny:) A główeńkę pięknie trzyma na rózne strony:) Hanulka też laseczka rośnie:)
  20. Dziecię mi usnęło ok. 20.30!!! Jak mnie obudzi o 6.00 na zabawę (bo o dziwo głodu nie czuje!!!) to mu chyba pupcie klepnę! Mortonku, ja np. dziś była 2 razy na spacerku, z tymże drugi krótszy, bo zbliżąla się pora naszego jedzenia., a jak zmienią czas i będzie ciepło to na bank 2 razy będę wychodzić. Zawsze to jakaś rozrywka. Zmykam, bo WItek zrobił kolację, PAPAP
  21. Właśnie ok. 30 minut mordowaliśmy dziecko!!! Był dzielny i tylko na dociskaniu główki się popłakał! Teraz chłopcy zatopli się w lekturze gumowej książeczki o Hipciu, która zdaniem Filipka jest też całkiem smaczna:) Kurcze, ja chyba też zabawki z maty poprzedłużam, bo u mnie wszystko na czubku i Filuś nawet nie ma szans łapek powyciągać, a do karuzelki coś tam się stara:) Hurraaa, teściowie nie przyjdą!!!!!
  22. Misio sobie usypia!! A ja usiadłam na chwilkę przy kompie i robię obiadek:) Ale dzisiaj fajny spacer zrobiliśmy...poszliśmy na plac zabaw i poczytałam sobie książeczki, a Filipek patusiał:) Aprops teścioów....moi nie przychodzą tak późno.... moi tyle siedzą!!!!!! Zawsze jak są to zostają na kąpiel i stoją mi nad głową (dokładnie!!!) nawet jak pieluszkę zakładam! A ja sobie obiecuję, że ja nie będę taka dla Filipkowej żony czy tam dziewczyny! I co najważnijesze, poprosze żby mówiła do mnie po imieniu, a nie mamusia i tatuś!! Bo tak żeby nie robić kolejnej afery musze cały czas zwracać się do nich bezosobowo ...np... czy życzy sobie ktoś herbaty??:):):) Śmieszne to , ale nie umiem się przełamać. A Filipka jeszcze nigdy z nimi nie zostawiłam i chwilowo nie mam w planach!. Moja mama kilka razy z nim była i tata zresztą też i jak dla mnie cudna to opieka! A ciekawa jestem czy Aniula zmini zdanie o swojej nieteściowej po odwiediznach w Polsce??? No i ciekawe jaka ta Sabina się okaże! Karolineczko, a Ty się nie martw! Teksty nieodbra mamusia... krzywdzidziecko, też już przerabiałam! Teortycznie w ieku 10-12 tygodni przypada kolejny skok wzorstu, może Patryś tak ma! Wiecei c o mnei bardzo smuci, Mój Filipek jak jest najedzony, wypsany to nie płacze wcale, zdarza się że przez cały dzień nawet razu nie kwęknie ( z wyjątkiem ubierania po kąpieli!!!! tu zawsze ryk) a teraz muszę go męćzyć tymi ćwiczeniami i przy niektórych muszę mu robić takie przytrzymywanie główki i on biedak wtedy tak płacze! I taka jestem rozdarta, bo wiem że to konieczne, a zdrugiej strony to ja mu ten ból zadaje! nikomu nie życzę!
  23. Celi, mi Filipw nocy ciumka kciuk strasznie, aż mnie to budzi!!! Wstaje i daję mu smoczek.... który po chwili wypluwa!!! I tak ze 4 serie, aż wreszcie się męczy wypluwa smoka i kciuka nie bierze. A najlepsze to wszystko przez sen! Ja też cały czas zabieram!!! Bo później będziemy miały ośmioletnie dzieci z paluchem w buzi! Celi.... zaraz Ci zaguga:) Nie martw się! Może ma nastrój na milczenie! Jak jej przyszła teściowa czyli ja:):):):):)
  24. U nas też słoneczy dzień się zapowiada:) A ćwiczenia idą dziś tragicznie, ale tego trzeba się spodziewać że każdy ma czasem lespzy dzień. Super, że chociaż ta wiosna w pełni, bo jakby była ulewa, to ja bym z tą ulewą ryczała... nastroje coraz gorsze u mnie, a moi teściowei jak zawsze wsparcie na 100%..... tzn. nachylają sie nad Filipkiem (mały szczegół, że ok . godz. 21.00!!!!!) jak próbowałam mu ostatnie ćwiczenie przed snem zrobić i mu nie wychodziło i \"Ty niesczęście Ty, nic nie umiesz zrobić\" I do mnie \"dlaczego on nie potrafi? iedyś tak nie było?\" Jakby to byłą moja wina, a na koniec Filipek nie chciał główki trzymać we wskazanej pozycji i się popłakał na co teśc powiedziął, że akurat jak sobie popłaczę to nic się nie stanie!!!! No comment! Dobrze, że poleźli, to poleżałam z Filciem, poglądlaiśmy ksiązeczki, pouśmiechał się cudnie i usnął:) A żeby się pocieszyć dziś przyjdą znowu!!!!!! No valium chyba wezmę przed tą wizytą, ale żeby mi coś pomóć, to już nie ma wogóle kwestii! Dobrze, ze cudne słonko:) Okularki, kremik na twarz i dziemy się opalać:) I przepraszam, że w kółko marudzę,a le tak m jakoś źle!!! Ciekawe jak AniuleDoniule i Ericzki wylądowały?:)
  25. Aniula.... szczęsliwego lotu ioby słodki Ericzek cały lot przesoał i tylko czasem z cyca pociumkał:):):):) Mortonku, widzisz co kraj to obyczaj, a mi kaszkę kazali dawać dopiero od 5 m-ca właśnie, tzn. najpierw przejśc na mleczko 2, a dopiero potem jak się przyzwyczai zacząc dodawać kaszkę. Ale z kolei owoce tj. jabłko marcheweczka i zupka warzywna spokojnie też po 4 m-cu mozna. Ja ogólnie mam dziś zły nastrój! Ćwiczenia szły tak sobie, ale wykonaliśmy bardzo dużo. Pozdrawiam!
×